Pyza na polskich dróżkach
Dziwna czarna naro¶l w okolicy prawego otworu nosowego
Szukam mechanika z Czestochowy lub okolic do Alfy 156
Czerwona miêsista kulka w okolicach kloaki co robic?
[159] - Jest kto¶ z Cz-wy b±d¼ okolic ??:)
Poszukujê hodowców kanarków z warszawy i okolic
Do oddania 2 ju¿aczki okolice Leszna !
Spacerkiem po Zielonej Górze i okolicy
Brak piór w okolicy dzioba
Regeneracja turbiny w okolicy
Weterynarze-Wroc³aw i okolice

Pyza na polskich dróżkach

Nie, nie - to jeszcze nie relacja...
Niniejszym uroczy¶cie otwieram nowy w±tek
Jutro wieczorem - o ile dotrzemy na lotnisko, a samolot odleci - wyruszamy. Wizy mamy, bilety mamy (jest LOT-owskie po³±cznie od niedawna, bez przesiadek), hotel zarezerwowany. Zdjêæ pewnie bêdzie sporo, z czego po³owa to meczety, które uwielbia fotografowaæ mój m±¿ Wracamy w nastêpn± niedzielê.



...Zdjêæ pewnie bêdzie sporo, ...

Lubimy du¿o zdjêæ.
Trzymam kciuki ¿eby wycieczka siê uda³a.
Czekam na relacjê.
Tak, tak, lubimy duuuuuuuuu¿o zdjêæ. Emu, zajefajnej wycieczki ¿yczê Wam.
Dojechalilismy na lotnisko i samolot nas zabral:) Jestem tu i chlone atmosfere no i ciepelko. Dzisiaj mamy przerwe w bieganiu, bo mam lekka kontuzje, po prostu przesadzilam z bieganiem po miescie, ale jak tu nie biegac:)
Nie mam polskich "ogonkow", ale pewnie da sie to czytac... jakos.

Sa takie miejsca, gdzie czujemy sie jak u siebie, gdzie chetnie bysmy wrocili, no i dla mnie taki jest Bliski Wschod.

Liban jest chyba najbardziej przyjazny ludziom z Europy, bo tu nie ma az takich barier jak w innych krajach arabskich. Oni sa troche nawet dziwni - jak sie umowisz na 7.30 to nie czekasz. Dziewczyny nosza europejskie ciuchy (w Bejrucie i na polnocy kraju). Ludzie niesamowicie pomocni, przyjazni, zawsze usmiechnieci. Nie czuje sie tez ich cisnienia na nasza kase:) Chetnie cos sprzedadza, ale o wciaganiu do sklepow nie ma mowy ani o zadnych innych nachalnych zachowaniach.

Pogoda jest teraz kaprysna, w dzien ponad 20 stopni, ale w poniedzialek przeszlo kilka krotkich ulew.

Ceny... no i tu sie robi niefajnie. Drogo jest. Ceny takie jak u nas tylko benzyna i papierosy tanie.

Jak na razie mam ponad 300 zdjec, duzo z Bejrutu, sporo tez z polnocy kraju, bo juz bylam. Jeszcze pojedziemy na poludnie z koncem tygodnia.

emu dnia ¦ro 15:05, 08 Gru 2010, w ca³o¶ci zmieniany 1 raz


Ciekawie siê zaczyna. Zupe³nie inne mia³em wyobra¿enie o Libanie. Mo¿e poza Bejrutem bêdzie bli¿ej temu jak sobie wyobra¿a³em.

Nic tylko je¼dziæ i jaraæ szlugi.
Tez sobie troche inaczej to wyobrazalam. O ile dobrze pamietam odleglosc - to tylko 60 km stad jest Damaszek, calkiem inny swiat.
Liban jest pelny kontrastow - zreszta widac to na zdjeciach. Caly kraj to malenstwo ok. 10 000 km kw. polowa woj. lodzkiego;) Fotencje bede wrzucac juz z domu, a na razie pisze na goraco, zeby nie zapomniec. No i jak to bywa sa to subiektywne opinie, wrazenia itp.

Mysle, ze na pewno warto tu przyjechac, nawet trudno powiedziec czy zwiedzac, czy jesc, czy pobyc miedzy fajnymi ludzmi:D Czuje sie tu swietnie, chodze sama po miescie (bo moj maz od przedwczoraj 'konferuje' i nie zawsze moze mi towarzyszyc, a mi w hotelu sie nie chce siedziec), nie wzbudzam zainteresowania;) Europejczykow troche tu jest, ale turystow bardzo niewielu. We wtorek jechalismy na wycieczke z miejscowego biura i bylismy tylko my dwoje. Po rakietach z 2006 boja sie przyjezdzac. poza tym w modzie bywaja porwania, ale glownie na poludniu kraju i w okolicach Baalbek. Na poludnie w okolice Kany w ogole sie nie jezdzi, do Baalbek mozna, ale pomimo mozliwosci wypozyczenia samochodu, dobrych drog i komunikacji publicznej - lepiej jechac na wycieczke z jakiegos biura.

W Bejrucie sa dzielnice, do ktorych tez nie ma po co wscibiac nochala - miasto ktorego centrum wyglada jak zachodnia metropolia (w budowie;)), ma tez ogromne przedmiescia, ktore sa podobno bardzo egzotyczne.

Jak przyjechac?
Najpierw wiza. Kosztuje 25 dolcow i nie powinno byc problemu z uzyskaniem jej w PL, przy czym kobitki do 30 roku zycia moga nie dostac, jesli wybieraja sie samotnie. Na forum travelbit czytalam, ze wize mozna tez dostac tu na lotnisku i to bezplatnie, ale nie sprawdzalismy.

Bilet na samolot - polaczenie bezposrednie z W-wy w czwartki i soboty, bilet w dwie strony kosztowal 1150 PLN.

Hotele - w Bejrucie mozna znalezc (znow forum travelbit) podobno za 10 czy 15 dolcow za pokoj. To dla plecakowiczow raczej. Na booking.com sprawdzalam rozne i rozpietosc jest duza - nasz hotel (4 gw. wiek ponad 50 lat, dobry serwis, lazienka nowka, pokoj tak sobie) kosztuje teraz 98 dol za noc (dwie osoby, ze sniadaniem). Mozna rezerwowac przez net, przez booking.com lub inny serwis. To porzadny kraj, wiec mozna byc pewnym ze po przyjezdzie pokoj bedzie. Najlepiej tez zarezerwowac jeszcze z PL taxi z lotniska bo samolot przylatuje w nocy.

Podliczalam wczoraj koszt - przelot, pobyt, dodatkowo 3 wycieczki (praktycznie wszystko co trzeba zobaczyc w Libanie) to ok. 2800 PLN za osobe. Obiady i kolacje nie wliczone, ale zjesc mozna tu i za 10PLN i za ho ho ho;)

Mozna stad pojechac na dwa dni do Damaszku (lub wiecej), to bardzo blisko.

No to tyle pratycznych wiadomosci chyba.
Cenowo wychodzi bardzo przyzwoicie bior±c pod uwagê fakt ¿e jest to wyjazd na tzw. w³asn± rêkê.
Te¿ uwa¿am, ¿e to nie jest jaka¶ straszna suma. I ma swoje plusy i minusy w stosunku do wyjazdów z biurem. Ja wolê tak, bo z natury jestem samotnikiem i wiêcej ni¿ 4 osoby to ju¿ wielka grupa dla mnie:)

No to witamy w Libanie, raju palacza
Zdjêcie z lotniska po przylocie.



Ska³y Go³êbie - symbol Bejrutu



[/img]
Bejrut to kontrasty, stare i nowe obok siebie. Po zakoñczeniu wojny domowej miasto by³o mocno zniszczone, ca³e Downtown to by³a jedna kompletna ruina. Od pocz±tku lat 90. wszystko siê odbudowuje, i to do¶æ szybko. Wszêdzie widaæ d¼wigi nad miastem, a nad morzem powstaj± wysokie apartamentowce.





Nad morzem ci±gnie siê promenada, po której wieczorami ³azikuj± ludzie a¿ nie zg³odniej±, wówczas id± na kolacjê do jednej z wielu restauracji.
W Libanie posi³ki siê jada w sporym gronie (je¶li siê da) i bardzo siê je celebruje - d³ugo to trwa, nigdy nie pojmê, jak mo¿na a¿ tyle je¶æ.
Najpierw wje¿d¿aj± na stó³ zimne przek±ski, pó¼niej ciep³e, pó¼niej danie g³ówne, no i jeszcze owoce i desery, ufff... libañska kuchnia uchodzi za jedna z najlepszych. Do tego oczywi¶cie bardzo dobre libañskie wino z doliny Bekaa. Libañczycy pij± alkohol - wielu z nich to chrze¶cijanie, wiêc mog±.

Bardzo fajna restauracja z rybami i wszelkim morskim paskudztwem, które ludzie lubi± je¶æ - a dalej ju¿ tylko wielki b³êkit



...a po drugiej stronie Hard Rock Cafe. A co!


emu dnia Pon 18:39, 13 Gru 2010, w ca³o¶ci zmieniany 4 razy
Stary dom z widocznymi jeszcze resztkami dawnej ¶wietno¶ci.



Starsze domy czêsto maj± ¶lady po wojnie...



Po wojnie, kiedy Downtown popad³o w ruinê, ca³e ¿ycie biznesowo-handlowe przenios³o siê do dzielnicy Hamra wokó³ dwóch g³ównych ulic: Hamra i Bliss, ta pierwsza to do dzi¶ mnóstwo sklepów, banków i restauracji, do drugiej przylega Uniwersytet Amerykañski i tam koncentruje siê studenckie ¿ycie.

Hamra:


nocna Hamra
Vero Moda i H&M czuj± sie tu dobrze, jak i wiele innych:) mo¿na nie zabieraæ ubrañ, jest wszystko - zdecydowanie za du¿o



Przypominaj± mi sie ró¿ne rzeczy, wiêc bêd± "wrzutki" czyli dygresje:)
Samochody raczej maj± nowe i niez³e, ma³o gratów widzia³am. Terenówki w modzie jak i u nas, za to ma³ych miejskich samochodów niewiele. Parkowanie w Bejrucie to jeden wielki koszmar oczywi¶cie. Ruch uliczny raczej normalny tzn. najwa¿niejszy jest klakson, je¼dzi siê te¿ pod pr±d i na czerwonym ¶wietle. Podczas deszczu - jak trzeba pogadaæ z kolegami - najlepiej zaparkowaæ w tunelu w kilka samochodów, bo na g³owê nie kapie. Jednak w porównaniu z Kairem czy Damaszkiem Bejrut to piku¶. Przez ulicê da siê przej¶æ, zazwyczaj pieszy ma jakie¶ prawa:D

Dziedziniec Uniwersytetu Amerykañskiego



emu dnia Pon 19:45, 13 Gru 2010, w ca³o¶ci zmieniany 4 razy
Panorama - po drodze z Hamry na stare miasto (odbudowane, czyli raczej nowe miasto)



Odbudowa Downtown zaczê³a siê w latach dziewiêædziesi±tych i trwa do dzi¶. Powo³ano specjalna fundacjê Solidere, która odtwarza te wszystkie cudne uliczki i budynki. Oryginalnie wiêkszo¶æ zabudowy pochodzi³a z pocz±tku XX wieku. Obecnie ta czê¶æ miasta jest pilnie strze¿ona przez ch³opców z ka³achami. Urz±dzaj± sie banki, drogie hotele, restauracje i butiki wielkich projektantów.





"Gwiazdy betlejemskie" teraz s± wszêdzie, a poniewa¿ nie zmarzn± - stoj± jako dekoracje przed budynkami. Choinki te¿ s±, ale oczywi¶cie sztuczne.






Bejrut nie ma wielu wiekowych zabytków, chocia¿ istnieje od 4000 lat. Pierwszy raz jego nazwa (Biruta) pojawi³a siê w XIV w. p.n.e.
Pojedyncze niewielkie stanowiska archeologiczne znajduj± siê w kilku miejscach, ponadto jest Muzeum Archeologiczne przy Uniwersytecie Amerykañskim oraz du¿e Muzeum Narodowe. ¯eby poogl±daæ "starocie", trzeba wybraæ siê do Baalbek. My tam nie dotarli¶my, bo nijak nie mogli¶my zgraæ terminu wycieczek z czasem wolnym mojego mê¿a. Zostawili¶my wiêc to na kolejny wyjazd:) Ta dziura w ziemi po prawej to w³a¶nie "wykopki" - grupa fundamentów maj±cych 4000 lat



Poni¿ej odbudowany meczet Al-Amine. Obok znajduje siê XIX wieczny ko¶ció³ ¶w. Jerzego




Ko¶ció³ ¶w. Eliasza, za nim meczet Al-Amine, a plac na pierwszym planie to Plac Gwiazdy z wie¿± zegarow± (zegar Rolex )


emu dnia Czw 12:57, 16 Gru 2010, w ca³o¶ci zmieniany 11 razy
Meczet Emira Assafa zbudowany z koñcem XVI wieku na ruinach ko¶cio³a bizantyjskiego.
Nowy budynek po lewej to najdro¿szy hotel Bejrutu - Le Gray (ceny od 1400 PLN za noc)
A miêdzy jednym a drugim druty kolczaste, budka i kilku ¿o³nierzy z broni±, wola³am nie celowaæ w nich obiektywem, wiêc zdjêcie do¶æ specyficzne:


Pora ruszyæ siê dalej. Libañskie cedry na pó³nocy kraju:


Trójca ¦wiêta w Lesie Bo¿ych Cedrów


Tydzieñ temu w górach spad³ pierwszy ¶nieg, a w dolinach pierwszy deszcz (od pó³ roku!). Wyci±gi narciarskie ju¿ czekaj± (ta dró¿ka widoczna miêdzy ga³êziami cedrów to wyci±g). S± takie miejsca w Libanie, gdzie na wiosnê mo¿na zjechaæ prawie wprost na pla¿ê i wyk±paæ siê w morzu.


Góry Liban i Dolina Kadisza (¦wiêta Dolina). To prawie wy³±cznie chrze¶cijañskie obszary. Nie ma meczetów.




Niedaleko st±d jest z kolei muzu³mañski Trypolis, gdzie jeszcze w 2007 roku by³ obóz palestyñskich uchod¼ców. Problem Palestyñczyków bardzo dotkn±³ Liban, by³ przyczyn± wojny domowej trwaj±cej 15 lat, a ostatnio izraelskich bombardowañ w 2006 roku. Palestyñskie obozy sa te¿ w po³udniowym Libanie, dlatego niebezpiecznie jest je¼dziæ do Kany (TEJ Kany, niestety szkoda).

Miejscowo¶æ Bszarra w której znajduje siê muzeum po¶wiêcone Gibranowi Khalilowi Gibranowi:


emu dnia Czw 12:49, 16 Gru 2010, w ca³o¶ci zmieniany 9 razy
Klasztor ¶w. Antoniego i Izajasza - Qozhaya:


Klasztor to ca³y kompleks, czê¶ciowo wykuty w skalistym zboczu. Wewn±trz jest trochê muzealnych eksponatów, w tym pierwsza prasa drukarska w regionie (z 1610 roku).
Kobiety, które wymodli³y sobie zaj¶cie w ci±¿ê zostawiaj± w kaplicy wota dziêkczynne. Tradycja mówi, ¿e ma to byæ miedziany garnek. Obecnie przynosz± to, co mog± - podobno w weekend poprzedzaj±cy nasz przyjazd ca³a kaplica zastawiona by³a garnkami, ale Tefala:) Co jednak ¶wiadczy, ¿e ¶wiêty jest bardzo przychylny kobiecym pro¶bom.


znalaz³am te¿ stronkê o klasztorze
http://www.qozhaya.com/default.html

W sobotê mieli¶my jechaæ na po³udnie. Prognozy pogody by³y takie, ¿e wycieczka do koñca wisia³a na w³osku i mia³a siê odbyæ tylko na nasz± w³asn± pro¶bê i ryzyko:)
Faktycznie, w pi±tek wieczorem przesz³a burza, pó¼niej ca³y czas b³yska³o nad morzem. Nad ranem w sobotê przysz³a nawa³nica - po balkonie lata³y nam krzes³a, drzwi wiatr chcia³ wyrwaæ, la³o jak z cebra.
Jako¶ nas to nie zniechêci³o.

W sobotê ledwie ruszyli¶my, znów lunê³a ¶ciana wody, zrobi³o siê ciemno i zaczêli¶my siê zastanawiaæ czy jeste¶my normalni:)
Planowali¶my odwiedziæ Dajr al-Kamar, Bajt ad-Din i dawny Sydon (obecnie Sajda). W Dajr al-Kamar tak la³o i by³o wszêdzie tyle wielkich ka³u¿, ¿e chlupa³o nam w butach. Ale miasteczko piêkne:)



Tu filmik, jak to wygl±da, jak nie leje:
http://www.discoverlebanon.com/en/panoramic_views/mount_lebanon/el_shoof/view_deir_elkamar.php

W Bajt ad-Din nie by³o wiele lepiej, ale przynajmniej zwiedzanie pa³acu emirów Libanu z XVIII w. nie wymaga³o zbyt wielu wypadów na dwór. Pa³ac jest przepiêkny







Tu link do stronki, co to takiego
http://pl.wikipedia.org/wiki/Bajt_ad-Din

Mozaiki:) Wewn±trz pa³acu znajduje siê. m.in. spory zbiór.


Do Sajdy ju¿ nie pojechali¶my, bo la³o coraz bardziej. W nocy wylatywali¶my do domu i ta burza na zmianê z ulewnym deszczem nadal trwa³a...

Weso³ych ¦wi±t! ))



emu dnia Czw 12:45, 16 Gru 2010, w ca³o¶ci zmieniany 7 razy
Fascynuj±ce
Czy mo¿na, tak nie¶mia³o, prosiæ o wiêcej fotek?
Emu, re we la cja

...
Czy mo¿na, tak nie¶mia³o, prosiæ o wiêcej fotek?
...


Wiedzia³am, ¿e tak bêdzie
Jeszcze powrzucam, spoko
Kolejny raz Liban mnie zadziwi³. Nie wiedzia³em ¿e mo¿na tam szusowaæ na nartach.
Kontrasty i jeszcze raz kontrasty... ko¶cio³y przy meczetach, pla¿e przy wyci±gach...
O tak, wiêcej fotek nie zaszkodzi.
Emu kochana, wiedzia³am, ¿e mo¿na na Ciebie liczyæ . Dziêki.
To jeste¶ cz³ekiem wielkiej wiary

Duchu, wygrzeba³am o nartach:
http://monikawitkowska.pl/index2.php?option=com_content&do_pdf=1&id=321
Ja niestety nie je¿d¿ê, ale gdybym je¼dzi³a to bym pomy¶la³a serio o takim wyje¼dzie jako odskoczni, bo zazwyczaj je¼dzi siê w Alpy, a to mi³a odmiana:) - przy czym co do tekstu cytowanego - nie mówi± tylko po francusku, ale po angielsku bez problemu wszêdzie, gdzie s± jakie¶ atrakcje, mo¿na siê bez problemu porozumiewaæ.

I zdjêcia - ju¿ nie moje:
http://www.google.pl/images?q=skiing+in+lebanon&oe=utf-8&rls=org.mozilla:pl:official&client=firefox-a&um=1&ie=UTF-8&source=univ&ei=4fcJTf3mGsvEswbrhriWCg&sa=X&oi=image_result_group&ct=title&resnum=4&ved=0CEQQsAQwAw&biw=1024&bih=602

Jeszcze podok³ada³am zdjêcia w postach.

emu dnia Czw 12:59, 16 Gru 2010, w ca³o¶ci zmieniany 5 razy
Uwielbiam takie widoki. W której porze roku tam siê najlepiej wybraæ? Jakie¶ propozycje?



Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Pyza na polskich dró¿kach Design by SZABLONY.maniak.pl.