Pyza na polskich dróżkach
LEGO PRZYGODA / Lego The Movie
Jak najlepiej przygotowaæ siê na przyjêcie 1-szego kanarka?
mieszanka jajeczna i kie³ki w okresie przygotowañ
Winx. Magiczna przygoda 3D
¯ywienie w okresie przygotowañ
Le¶ne przygody ;)
Ice Queen Wahop-Masza
truskawki...
Reno
mole w jedzeniu

Pyza na polskich dróżkach

Niebawem rusza przygoda w Cyberpunka2020. Akcja rozpocznie siê 29.10.2019r. w Miami.

Poni¿ej wstêp:

23.10.2019r. – PLA¯A W POBLI¯U MIAMI

Siwy mê¿czyzna ubrany w czarny, flanelowy garnitur patrzy³ zamy¶lonym wzrokiem na wzburzony ocean. Zadumê przerwa³ mu g³os m³odego cz³owieka.

- Proszê zaczynaæ Panie Mo¶cicki – powiedzia³ dwudziestokilkuletni ch³opak. Peter chce mieæ to ju¿ za sob±.
- Masz racjê Maxwell– odpar³, odwróci³ siê w stronê zgromadzonych na pla¿y ludzi i zabra³ g³os:

- Drodzy zebrani! Zebrali¶my siê tu dzisiaj, ¿eby po¿egnaæ Ortensjê i Antonia Cassano, którzy zakoñczyli sw± ziemsk± podró¿. Ich tragiczna ¶mieræ by³a dla nas wszystkich bolesnym ciosem i wielkim zaskoczeniem – mê¿czyzna zrobi³ pauzê i spojrza³ na trzyman± w rêkach urnê. – Nie ³atwo jest ¿egnaæ siê, szczególnie mnie, poniewa¿ zna³em ich dobrze i bardzo szanowa³em.

Pamiêtam wiele wspania³ych chwil spêdzonych razem, zarówno w ¿yciu zawodowym jak i prywatnym.

Antonio zawsze stara³ siê byæ osob± odpowiedzialn±, ¶wietnie zorganizowan±, energiczn± i pomys³ow±. Jego szczególnym darem by³a ³atwo¶æ nawi±zywania kontaktów z lud¼mi. Ze swoimi pomys³ami potrafi³ dotrzeæ do ich umys³ów i serc. Szanowa³ ludzi o odmiennych pogl±dach co da³o mu z ich strony wielk± sympatiê i oddanie. By³ osob± niezmiernie sympatyczn±. Chocia¿ z natury powa¿ny, dla ka¿dego mia³ dobre s³owo.

Z Ortensj± dane mi by³o spêdziæ mniej czasu, ale jej ¶mieræ wstrz±snê³a mn± równie mocno. Wszyscy zapamiêtamy j± jako kobietê zawsze u¶miechniêt±, podchodz±c± do ¿ycia z optymizmem, mimo ¿e nie dane by³o jej ¿yæ w spokojnych czasach. Wyró¿nia³a siê otwarto¶ci± i szczero¶ci±, a rozmowa z ni± zawsze by³a buduj±ca i podnosz±ca na duchu.

Peterze, chcieliby¶my zapewniæ Ciê o wielkim wspó³czuciu i prosiæ o przyjêcie wsparcia z naszej strony.

Dziêkujê wszystkim, którzy przybyli tu na dzisiejsz± uroczysto¶æ. Ortensjo, Antonio, bêdziemy zawsze o Was pamiêtaæ, a teraz, gdy Wasza ziemska podró¿ dobieg³a koñca, mówimy: ¿egnajcie, nasi przyjaciele.
Mê¿czyzna otworzy³ czarn±, metalow± urnê i w milczeniu wysypa³ prochy zmar³ych, które momentalnie porwa³ wiatr.

S³oñce skry³o siê za horyzontem. Po krótkich kondolencjach z³o¿onych synowi zmar³ych, ¿a³obnicy ruszyli w stronê swoich samochodów. Stypy nie bêdzie. Mo¿e dlatego w ceremonii po¿egnania uczestniczy³a tylko garstka zaproszonych. Czarny mustang, nie w³±czaj±c ¶wiate³, dyskretnie oddali³ siê z miejsca pochówku.


Przygnêbiaj±ce ¿e umiera tylu warto¶ciowych ludzi, a tymczasem tylu gnojów ¿yje i ma siê dobrze. Ta my¶l ko³acze mi siê w g³owie przez ca³y pogrzeb, ale nie nêkam ni± Petera, tak samo jak tym ¿e wypo¿yczony garnitur mnie uwiera, ni tym ¿e jutro czeka nas powrót do codziennego ¿ycia. Wiem kiedy milczeæ...

Pomy¶leæ ¿e jeszcze parê dni temu martwi³em siê kacem i pizd± pod okiem. Parê dni temu...

Maxwell Robertson

Otwieram oczy. Sufit. Mimo potwornego kaca obraz jest ostry i wyrazisty, zas³uga nowiu¶kich Opti-techów. W koñcu kto normalny bêdzie oszczêdza³ na zdrowiu? Zwlekam siê z wyra, stukot potr±canych w drodze do ³azienki butelek wwierca siê w mózg potêguj±c agoniê tego poranka. S³yszê cichy jêk i odwracam siê. Spod syntetycznego koca, którym przyrzucony jest materac wystaje burza rudych w³osów z jednej strony i ca³kiem zgrabna ³ydka z drugiej. Kobieca ³ydka. Ku*wa mac, mam nadzieje ¿e to nie jest ¿aden trans czy inny dewiant. Powinienem mniej pic. Pospiesznie zamykam drzwi do ³azienki. Z lustra nad kranem spogl±da na mnie umêczona chlaniem, choæ m³oda i przystojna twarz – ostra kwadratowa szczêka pokryta kilkudniowym zarostem, czarne, niezbyt d³ugie w³osy, br±zowe oczy firmy Opti-tech… Otwieram szafkê i dr¿±c± rêk± wrzucam do szklanki gar¶æ wydobytych z niej tabletek – to powinno postawiæ mnie na nogi na tyle ¿ebym utrzyma³ w ¿o³±dku prepack. Zbieram siê na odwagê ¿eby sprawdziæ kto le¿y w moim cholernym ³ó¿ku…

Wczesnym popo³udniem w mojej ulubionej knajpie nie ma prawie go¶ci. Znajoma kelnerka przynosi obiad – dzbanek mocnej kawy i paczkê fajek. Odchodz±c mruga zalotnie. Kiedy na ni± patrzê zdaje mi siê ¿e jest z plastiku, przesz³a pewnie tyle liftingów ¿e jak siê u¶miecha to podnosz± siê jej palce u stóp, tapetê natomiast nak³ada szpachl±. I tak j± lubiê.
Telefon. Uruchamiam cyber³±cze i s³yszê – robota. Ju¿ czujê ¿e w tym miesi±cu nie bêdzie problemu z czynszem.

Pakujê pospiesznie sprzêt do lekko sfatygowanego vana, d¿insy i kurtkê zast±pi³ nieod³±czny kremowy prochowiec, na szelkach w kaburze ko³ysze siê cywilna Arasaka, kaliber 9mm. Na wszelki wypadek. Jedziemy.

Ch³opaki z Dependence s± ju¿ na miejscu. Gangersi leniwie zdemolowali parê witryn sklepowych i podpalili ze dwa auta. Z prawdziwym przedstawieniem czekaj± na przyjazd glin. I mój. Uruchamiam sprzêt, nastawiam antenê, po czym wypadam z vana z rozwianym w³osem i mikrofonem w rêku. Wrzucam ofertê do sieci – rozróba na rogu 10 i placu dworcowego, Live, wywiad, wywo³awcza 500 eurodolarów. Nie czekam d³ugo, kana³ Tele5 oferuje 550, DailyNews 600, wszystkich przebija TVM24 – 800, bior± prawa do retransmisji. Zap³ac±, ale nie puszcz± materia³u. Niech spierdalaj±, DailyNews it is. Udostêpniam sygna³ i zatapiam siê w swoim ¿ywiole…
„Akty przemocy na ulicach miasta eskaluj±, kiedy to kilkunastu m³odych ludzi wy³adowuje swoja frustracjê na rogu 10 i placu dworcowego. Specjalnie dla widzów DailyNews sk³adam relacjê z pierwszej rêki” – zjawiaj± siê radiowozy lokalnych. Dym zaczyna siê na ca³ego, ale nie trwa d³ugo – w koñcu mam to po co tu przyjecha³em – jeden z panków na tle p³on±cego wraku radiowozu wrzeszczy do kamery „Wolno¶æ dla Maxona! My¶licie ¿e wolno wam trzymaæ cz³owieka bez dowodów ju¿ drugi rok tylko dla tego ¿e macie za sob± mundury i pa³y? Zobaczcie co warte s± wasze pa³y!” po czym dorzuca do ognia policyjn± tarczê. Cholerstwo nie chce siê paliæ…
DailyNews ma historiê. Dependance ma swoja okazjê nag³o¶nienia sprawy aresztowania Maxona w mediach. Ja mam 600 eurodolarów i poczucie dobrze spe³nionego obowi±zku. Czas siê zwijaæ.
Nag³y podmuch porywa po³y p³aszcza, Panki zas³aniaj± oczy przed py³em wzniecanym przez l±duj±cy AV. Federalni. Ku*wa. Ch³opaki rozbiegaj± siê na wszystkie strony, kilku z nich dosiêgaj± gumowe kule, wiêkszo¶æ jednak znika w¶ród zabudowañ. Krêcê do koñca, z buta mo¿e bym zwia³, ale przecie¿ nie zostawiê vana. Ostatnie co widzê do gumowa pa³a podbijaj±ca moje piêkne Opti-techy. Dobrze ¿e to by³ Live stream…

- Nazwisko!
Ostry mêski g³os ju¿ potêguje ból g³owy. Ju¿ drugi, po porannym kacu tego dnia…
- Robertson – pada moja odpowied¼
- Imiê?
- Maxwell
- Wiek?
- 24 lata
Nie ma co siê kryæ. I tak sprawdz± to w systemie.
- Wiesz ¿e za udzia³ w zniszczeniu mienia i napa¶ci na funkcjonariuszy grozi ci 10 latek w pierdlu?
Chuja mi grozi. Ale siedzê cicho, nie chce dostaæ pa³±.
- No co, nagle odechcia³o ci siê rozmowy? Mo¿e mamy ciê jako¶ zmiêkczyæ?!
- Spokojnie John, daj ch³opakowi odsapn±æ – wtr±ca siê trzeci g³os. – papierosa?
Dobry i z³y glina? Najs.
- Chêtnie – odpowiadam gdy z³y glina opuszcza pokój.
- No wiêc, Max, jak to siê sta³o ¿e taki go¶æ jak ty znalaz³ siê w takim paskudnym miejscu? Pochodzisz z teksasu, po co pchaæ siê do brudnego miasta?
Ok, pogram w twoj± gierkê, i tak nie mam nic lepszego do roboty…
- Przeprowadzi³em siê wraz z matk± jak mia³em rok. W³a¶ciwie to wychowa³em siê na tych ulicach. Matka dorywczo kelnerowa³a, czasem sk³ada³a chipy na ta¶mie. Ojca nie zna³em. W wieku 12 lat dosta³em swoj± pierwsz± kamerê i chocia¿ sprzêt sam w sobie mnie nie krêci, to uwielbiam mo¿liwo¶ci jakie on daje.
- Mo¿liwo¶ci?
- Tak. Mogê pokazaæ ca³emu ¶wiatu to co akurat mnie zainteresuje. A je¶li oka¿e siê interesuj±ce tak¿e dla ¶wiata, to jeszcze mi za to p³ac±. Poznajê ciekawych ludzi…
- To bandyci i zadymiarze którzy chc± wyci±gn±æ swojego kole¿kê z mamra.
- Je¶li dziêki mnie chocia¿ kilka osób zada sobie pytanie dlaczego ten kole¿ka w³a¶ciwie siedzi, to bêdê usatysfakcjonowany – wyszczerzam ¿eby w u¶miechu – poza tym sprawd¼ kieszenie mojego p³aszcza zanim wróci twój gro¼ny znajomy. Le¿y tam licencja reporterska i pozwolenie na broñ, nic nielegalnego dzi¶ nie robi³em. Wiêc mo¿emy przestaæ marnowaæ czas i i¶æ na wieczorne piwo?

Po 22 ju¿ wracam na kwadrat. Nagle przychodzi wiadomo¶æ. Na konto wp³ynê³o 650 eurodolarów tytu³em „DailyNews, + bonus za federalnych”. U¶miecham siê i zmieniam kierunek marszu. Ciekawe czy Ruda jest jeszcze w mojej knajpie? dnia Wto 0:24, 24 Kwi 2012, w ca³o¶ci zmieniany 1 raz
AUTOREM TEKSTU JEST CELI.

Peter Cassano ma 24 lata i jest z pochodzenia W³ochem sk±d pochodzili jego rodzice. Ma 175 cm wzrostu i ciemnobr±zowe oczy. Jest jedynakiem. Od dziecka fascynowa³a go technika i postêp cywilizacyjny. W liceum po pijaku za³o¿y³ siê ze swoim koleg± Maxwellem o zgrzewkê piwa, czy bêdzie w stanie wej¶æ na dach szko³y po piorunochronie. Zak³ad wygra³, jednak przy „zje¿d¿aniu” w dó³ nieszczê¶liwie rozci±³ sobie palca wskazuj±cego lewej d³oni i niezbêdna by³a amputacja. Niespe³na 2 tygodnie po tragicznym wydarzeniu m³ody Peter sam skonstruowa³ swoj± pierwsz± cyborgizacjê i z pomoc± ojca zamontowa³ sobie „¿elaznego palca” – jak pó¼niej nazywali go koledzy z klasy.

Do pewnego momentu jego ¿ycie ci±gnê³o siê bardzo powoli. W swoim domu za³o¿y³ gabinet medyczno-cybernetyczny. Utraci³ kontakt ze ¶wiatem zewnêtrznym, a jedynymi lud¼mi jakich widzia³ to klienci, których i tak nie by³o za wielu. Ledwie starcza³o mu na czynsz. Jednak kolejne dni zmieni³y jego dotychczasowe ¿ycie…
Do tragicznego wydarzenia dosz³o 20 pa¼dziernika 2019 roku. Peter dowiedzia³ siê, ¿e jego rodzice zginêli w wypadku samochodowym. Widzia³, ¿e to nie by³ zwyk³y wypadek. Ojciec Petera by³ zawodowym informatykiem i mia³ du¿e wp³ywy w mie¶cie, matka natomiast by³a dziennikark± i pracowa³a dla jednej z korporacji. Oboje z rodziców nie rozmawiali z synem o sprawach zawodowych. Jedyne czego siê dowiedzia³ to to, ¿e zarówno ojciec jak i matka przez ostatnie kilka tygodni pracowali dla niejakiego „W³ocha”.

Po tym wydarzeniu Peter zamkn±³ w swoich czterech ¶cianach, mimo to kontynuowa³ pracê jako cybermedyk.

***

25 pa¼dziernika 2019

Ju¿ 3 rano. Siedzê nad tym jebanym algorytmem od dobrych 6 godzin i ku*wa nic. Ja pierdolê. Wymy¶li³ sobie wysuwane no¿yce. Mówi³em mu, ¿eby poszed³ z tym do Pete’a on jest specjalist± od anatomii rêki i nie tylko... Nagle moje rozmy¶lania przerywa alarm z mojego cyberucha – kolejny klient. Kogo ku*wa niesie o tej porze!? Podchodzê do drzwi i zagl±dam przez noktowizjer. Jakich¶ dwóch typów w garniturach. Postanowi³em otworzyæ.

- Pan Peter Cassano? Zapyta³ jeden z nich mocno cybernetyzowanym g³osem.
- Tak, o co chodzi?
- Pora mo¿e nie najlepsza, ale pilnie potrzebujemy twojej pomocy. Nasz prze.. przyjaciel potrzebuje natychmiastowej pomocy medycznej. Le¿y nieprzytomny w samochodzie.
Zauwa¿y³em jak temu drugiemu kropelki potu pojawi³y siê na czole.
- Ten czarny mustang? Spyta³em choæ nie by³o innego samochodu w pobli¿u.
- Tak.
- Za³o¿ê tylko jakie¶ buty.
Podszed³em do samochodu. W ¶rodku na przednim siedzeniu siedzia³ kolejny mê¿czyzna w garniturze. Albo ci ludzie s± z korporacji albo to jaka¶ mafia. No ale skora maj± tak± furê, to pewnie sporo zap³ac± za pomoc dla kolegi. Otworzy³em drzwi mustanga i spojrza³em na pacjenta.
- Co mu siê w³a¶ciwie sta³o? Spyta³em.
- Noga.. Jego noga.. Odezwa³ siê ten drugi.
O ku*wa! Jego noga, a raczej pó³-noga, bo tyle z niej zosta³o, by³a ca³a w mechanicznych drzazgach. Skurczybyk mia³ cybernetyczn± nogê!
- Trzeba go zabraæ do ¶rodka. Pomó¿cie, ale obawiam siê, ¿e niewiele tu pomogê. Powinni¶cie pojechaæ z nim do..
- Nie ¿yje. Przerwa³ pierwszy z przera¿aj±cym spokojem.
- Kto nie ¿yje!? Ju¿ wyra¼nie siê zaniepokoi³em.
- Ten ca³y cybermedyk Pete.
- Jak to nie ¿yje?! Gdzie?! Jak ?! Sk±d..?! Wykrzycza³em pe³en zdezorientowania.
- Próbowa³ pomóc naszemu przyjacielowi, ale nas oszuka³. Zwleka³ z napraw± nogi by wiêcej zarobiæ. W koñcu siê zorientowali¶my.
Zdêbia³em. Nie wiem o co tu chodzi, ale chyba zaczynam siê pakowaæ w niez³e gówno.
- Mamy nadziejê, ¿e oka¿esz siê bardziej uczciwy. Zreszt± i tak nie masz wyj¶cia. Albo naprawisz mu t± cholern± nogê albo my naprawimy twoj±.
I znowu ten skrzecz±cy komputerowy g³os. Kim oni kurw± s±? Robotami? Ja pierdolê. Jebany Pete. Nie móg³ zrobiæ swojej roboty tylko po³asi³ siê na kasê i teraz jeszcze ja mam przez niego k³opoty.
- No chyba na to wygl±da. Odpowiedzia³em tylko, choæ w g³êbi duszy sra³em po gaciach.
Przynie¶li kolegê do mojego domu i po³o¿yli go na ³ó¿ku.
- Zobaczê co da siê zrobiæ. Powiedzia³em i od razu zabra³em siê do roboty.
- Przyjedziemy tu za 3 dni. Lepiej ¿eby wtedy ju¿ sta³ na w³asnych NOGACH. Mocno zaakcentowa³ ostatni wyraz.
Po chwili us³ysza³em d¼wiêk zamykanych drzwi i tylko dziêki cyberuchu us³ysza³em tak¿e odje¿d¿aj±cy samochód…

28 pa¼dziernika 2019

Od 3 dni prawie w ogóle nie spa³em, ale w koñcu siê uda³o. Na szczê¶cie noga nie by³a w tak z³ym stanie na jaki wygl±da³a. Pete nie¼le to wykombinowa³. Wystarczy³o tylko przepi±æ kilka mikrokontrolerów, na szczê¶cie by³y ju¿ zaprogramowane i przestawiæ kilka diod „zenera” na kierunek zaporowy. Ale zanim na to wpad³em to d³uba³em i d³uba³em. Potem tylko zrekonstruowaæ uszkodzone kable i obudowaæ nogê. Dobrze, ¿e Maxwell za³atwi³ mi te czê¶ci. Od dobrych kilku miesiêcy siê z nim nie widzia³em, nie licz±c pogrzebu rodziców, ale wiedzia³em za zawsze mogê na niego liczyæ. Nikomu nie powiedzia³em co siê wydarzy³o naprawdê 25 pa¼dziernika, nawet jemu, w obawie, ¿e mogliby i siê do niego dorwaæ.
Pacjent mia³ na imiê Axel i okaza³ siê bardzo mi³ym cz³owiekiem. Z pocz±tku po przebudzeniu by³ lekko zdezorientowany, ale szybko wyt³umaczy³em mu co siê wydarzy³o, a on siê tylko u¶miechn±³. Po krótkiej rozmowie wykona³ telefon i dos³ownie za nieca³y kwadrans pod moim oknem pojawi³ siê czarny mustang.

- Masz tu pieni±dze za twoj± robotê. Jeszcze siê zobaczymy. Axel wzi±³ od kolegów kopertê i nie zagl±daj±c do niej wrêczy³ mi j±.
- Dziêkujê .Odpowiedzia³em nie wiedz±c co wiêcej powiedzieæ. Trzech ludzi w garniturach wsiad³o do mustanga i odjecha³o... Tak siê zaczê³a moja przygoda ze ¶wiatem przestêpczym.

AUTOREM TEKSTU JEST CELI.
PA¬DZIERNIK 2019 – MIAMI

Facet stoj±cy na pok³adzie jachtu po¶piesznie wybra³ numer telefonu. Po kilku sygna³ach kto¶ odebra³:

- Tak?
- Cze¶æ.
- Witam panie Clark. – odpar³ mêski g³os w s³uchawce, z obcym akcentem zdradzaj±cym, ¿e amerykañski nie jest jego jêzykiem rodzimym.
- S³uchaj, wielkie dziêki za zaproszenie, ale nie dam rady przylecieæ. Mam ostatnio du¿o spraw na g³owie.
- Na g³owie? – zawaha³ siê rozmówca.
- Grunt pali mi siê trochê pod stopami, muszê szybko dopi±æ wszystko na ostatni guzik – sprostowa³.
- Nie rozumiem. – zasmuci³ siê g³os w s³uchawce.
- Problemy.
- Aaa, teraz to wiem. Dziwny ten wasz jêzyk. – panie Clark. – skwitowa³.
- Powiedzia³ cz³owiek pisz±cy znaczkami.- odpar³ Clark. Jak znajdê chwilê to siê spotkamy, bo chcê porozmawiaæ o tym nowym modelu…
- Doskonale – przerwa³ wyra¼nie uradowany rozmówca. Wiedzia³em, ¿e siê Pan zdecyduje. Zarezerwowany egzemplarz ca³y czas na Pana czeka. W takim razie w ka¿dej chwili zapraszam do siebie. Mam ¶wietne cygara Cohiba. S± jak to siê tu mówi: totalmente a mano.
- Mam nadziejê, ¿e dogadamy siê co do ceny, bo ta, któr± mi zaproponowa³e¶ jest jakby to powiedzieæ…
- Adekwatna do jako¶ci? – za¿artowa³.
- Niezupe³nie to mia³em na my¶li… Sorry, muszê koñczyæ. Bêdziemy w kontakcie.
- Do us³yszenia – panie Clark. – rozmówca roz³±czy³ siê.

- Ku*wa, ¿e te¿ doba ma tylko 24 godziny. Mê¿czyzna schowa³ telefon do kieszeni p³aszcza i odwróci³ siê. Za nim sta³ starszy mê¿czyzna wygl±daj±cy jak Marlon Brando w „Ojcu Chrzestnym”.

- Widzê, ¿e o swoje sprawy potrafisz zadbaæ znakomicie. A jak moje?


1 LISTOPADA 2019 – KUBA, LOTNISKO W HAWANIE

Tania Zabrinska by³a 40-letni± blondynka, o wschodnioeuropejskiej urodzie, ca³kiem atrakcyjn± jak na swój wiek. Siedzia³a w kawiarni na lotnisku. Ubrana w eleganck±, szyt± na miarê garsonkê ze znu¿eniem obraca³a na palcu pier¶cionek. Czas zawsze d³u¿y siê niemi³osiernie, gdy czekamy na co¶ bezczynnie – pomy¶la³a. Bo w³a¶nie dzisiaj, jak na z³o¶æ, z powodu burzy i porywistego wiatru, samolot z Hong Kongu mia³ dwugodzinne opó¼nienie.

W koñcu sztuczny g³os z g³o¶ników, zbyt idealny jak na mowê cz³owieka, nada³ wyczekiwany przez kobietê komunikat: Opó¼niony samolot linii China Airlines bezpiecznie wyl±dowa³ na pasie nr 1. Tania poprawi³a makija¿.

20 minut pó¼niej, cz³owiek na którego czeka³a, wraz z dwoma osobistymi ochroniarzami przewy¿szaj±cymi go o g³owê przysiad³ siê do jej stolika. Sko¶ny i ¿ó³ty, niski i chudy, stary i brzydki, i na dodatek ma ma³ego. Nie wiedzieæ czemu wszyscy Chiñczycy wygl±daj± identycznie – surowo oceni³a w my¶lach przybysza. - Mo¿e przynajmniej jak±¶ premiê da, bo po co chcia³ siê widzieæ osobi¶cie?

- Dzieñ dobry panie Bo Wan – zwróci³a siê do mê¿czyzny z delikatnym u¶miechem na ustach.
- Ju¿ dobry wieczór –odpar³ rzeczowo w jêzyku chiñskim, zerkaj±c na wysadzany brylantami platynowy zegarek marki Philip Patek, warty pewnie z 50 000 Eurodolarów. By³a 19:15.
- Jak min±³ Panu lot? – Tania przesz³a z angielskiego na chiñski.
- A dziêkujê, ¼le. Transport lotniczy nigdy nie by³ moim faworytem. Proszê za mn±.

Ca³a czwórka opu¶ci³a halê przylotów. Na zewn±trz czeka³a bia³a limuzyna. Na widok nadchodz±cych osób, m³ody szofer pospiesznie zgasi³ butem papierosa i podbieg³ otworzyæ drzwi. Chiñczyk wsiad³ pierwszy, Tania zaraz po nim. Szofer z ochroniarzami zostali na zewn±trz. W ¶rodku, samochód równie¿ prezentowa³ siê wy¶mienicie.

- Koniaku? – zada³ retoryczne pytanie pan Wan nalewaj±c sobie trunek do kryszta³owej szklanki.
- Nie, dziêkujê – zgodnie z przewidywaniem Chiñczyka odpar³a Tania.
- Mam nadziejê, ¿e ma Pani dla mnie pe³ny raport dotycz±cy zakoñczenia kolejnej fazy naszego projektu, o który prosi³em.
- Oczywi¶cie. - Kobieta wyjê³a z torebki pendrive’a. S± tam informacje jakie przekaza³ mi kierownik projektu.
- Dziêkujê. Nie mam za wiele czasu, wiêc od razu zgram dane. Chiñczyk podwin±³ rêkaw, wpi±³ no¶nik danych do gniazda USB w przedramieniu. Po kilku sekundach transfer zakoñczy³ siê. – Rozumiem, ¿e ¿adnych niespodzianek nie by³o? – spyta³ w³±czaj±c telewizor. Kobieta pokrêci³a g³ow±.
- Jedziemy do hotelu? – zmieni³a szybko temat i po³o¿y³a rêkê na ramieniu pana Bo Wana.
- O nie kochana, dzisiaj tylko interesy – po raz pierwszy od pocz±tku spotkania u¶miechn±³ siê.
- Szkoda – kobieta zrobi³a zawiedzion± minê choæ tak naprawdê odetchnê³a z ulg±. – A kiedy mam siê spodziewaæ przesy³ki z wszczepami dla zespo³u?
- W ci±gu 2-4 dni powinna byæ na miejscu. Tymczasem do widzenia.
O niczym nie wie. A wiêc, wszystko pod kontrol±. Tania wysiad³a z samochodu spokojona i wyra¼nie zadowolona.
- Do widzenia Panie Bo Wan – powiedzia³a zamykaj±c drzwi wozu.

Ju¿ mia³a siê oddaliæ gdy przyciemniana szyba auta odsunê³a siê:
- Jeszcze jedno. – powiedzia³ Chiñczyk. Nie mo¿e byæ tak, ¿e jeden cz³owiek niweczy bardzo wa¿n±, wielomiesiêczn± pracê zespo³u specjalistów. Taka sytuacja w ogóle nie powinna mieæ miejsca. Je¶li te dane trafi± w niepowo³ane rêce… - zawiesi³ g³os. Czasy, gdy uwieraj±ce buty oddawa³o siê do szewca do naprawy minê³y bezpowrotnie. Za tydzieñ bêdê tu znowu. Czekam na efekty i szczegó³owy raport. Oczekujê, ¿e sytuacja do tego czasu siê unormuje i bêdziemy mogli kontynuowaæ pracê. – Bo Wan nie kry³ rozczarowania.
- Przepraszam, robiê wszystko co w mojej mocy. Nie zawiedzie siê Pan na mnie.- w oczach Tanii da³o siê zauwa¿yæ przera¿enie.
- Czêsto Pani powtarza, ¿e cel u¶wiêca ¶rodki. Proszê mieæ to na uwadze.
- Ale… - kobieta zawaha³a siê, - od kogo Pan siê dowiedzia³?
- Sam chcia³bym to wiedzieæ, ale wygl±da na to, ¿e kto¶ za Pani± nie przepada, Pani prezes.

Pan Wan skin±³ rêk± na swoich ludzi i zasun±³ szybê. Ochroniarze i szofer wsiedli do limuzyny.
- Jed¼ – rozkaza³. Limuzyna ruszy³a. Kobieta zosta³a sama.
15 PA¬DZIERNIKA 2019 – KUBA, HAWANA

Dzwonek do drzwi.
- Wej¶æ!
Mê¿czyzna otworzy³ drzwi i wszed³ do nowoczesnego gabinetu.
- Lepiej, ¿eby to by³o co¶ wa¿nego! – warknê³a do niego siedz±ca za biurkiem kobieta.
- Od kilku godzin ³amiê sobie g³owê, czy ju¿ po sprawie, pani Zabrinska? – zapyta³ rozmówca.
- No szlag mnie zaraz trafi! – wybuchnê³a.
- Nie chcia³em dolewaæ oliwy do ognia, a jedynie wiedzieæ na czym stoimy. – próbowa³ ³agodziæ sytuacjê.
- Oczywi¶cie, ¿e nie po sprawie.
- Masz babo placek. Zaczynaj± siê schody. W takim razie zamieniam siê w s³uch.
- Lepiej by¶ siê w jasnowidza zamieni³ – pomy¶la³a kobieta i powiedzia³a:
- Owszem. Przeszukali go w Miami, ale nie mia³ nic przy sobie. Dane musz± byæ ukryte gdzie¶ na Kubie! Zawsze jak jedna rzecz siê nie powiedzie to potem pieprzy siê wszystko po kolei! – krzycza³a wyprowadzona z równowagi kobieta.
- Facet ma ³eb na karku, ale porwa³ siê z motyk± na s³oñce. Niemniej jednak ich plan, kimkolwiek s±, spali³ na panewce. Koniec koñców, nie spuszczaj±c go z oka, trafimy do jego zleceniodawców jak po nitce do k³êbka – odpar³.
- Nie zamierzam czekaæ. W ci±gu tygodnia za³atwiê tê sprawê, ostatecznie, zanim Chiñczyk siê dowie. Tylko kto do cholery wiedzia³ o projekcie, ¿e go wynaj±³?!
- Stawiam Eurodolary przeciwko orzechom, ¿e mamy w zespole szpiega. Nie chcê krakaæ, ale obawiam siê, ¿e otwarto Puszkê Pandory. – Mê¿czyzna nie by³ zachwycony obrotem sprawy.
- To wszystko co wiem. Muszê teraz pomy¶leæ, sama. – kobieta po³o¿y³a nacisk na ostatnie s³owo.
- K³aniam siê – powiedzia³ i wyszed³.
2 LISTOPADA 2019 – KUBA, HAWANA

£ysy, dobrze zbudowany typ, ko³o trzydziestki obudzi³ siê i rozejrza³ siê woko³o. Le¿a³ pod ¶cian± w slumsach Hawany. Bola³a go g³owa, rozmazywa³ mu siê wzrok i czu³, ¿e zaraz siê zrzyga. Przeczucie nie myli³o go.
- Co ja tu do chuja robiê? – wymamrota³ do siebie wypluwaj±c z ust resztki wymiocin. Podniós³ siê niepewnie z ziemi usi³uj±c przypomnieæ sobie co robi³ poprzedniego wieczora. Zobaczy³ stoj±c± przed nim dziewczynê o latynoskiej urodzie – dziwkê, s±dz±c po ubiorze.
- Stoi tu gdzie¶ w pobli¿u z³oty Merc? – spyta³.
- Nie. Ukradli Ci.
- Pierdolisz!?
- Ale dokumenty zosta³y – wskaza³a na porozrzucane dowody osobiste.
- Zajebi¶cie.
Typ sprawdzi³ kieszenie. Kluczyków od samochodu rzeczywi¶cie nie by³o, ale telefon o dziwo siê osta³. 15 nieodebranych po³±czeñ od Zabrinskiej. Wreszcie przypomnia³ sobie po co przyjecha³ na Kubê. Kurwa, pe³en sukces operacyjny. Na pewno czeka na mnie premia od pani prezes. – pomy¶la³.
- Czego w³a¶ciwie chcesz? – spyta³ dziwki.
- Niczego. Po prostu rzadko mam okazjê rozmawiaæ z kim¶ bardziej wyjebanym ode mnie. – za¶mia³a siê.
- W takim razie porozmawiajmy o tym co siê dzia³o ubieg³ej nocy.

15 H PÓ¬NIEJ

- Nie podarujê im tego. Kurwa nie podarujê! – ³ysy kl±³ w my¶lach czekaj±c na samolot do Miami. Jebane skurwysyny!

NOC Z 2 NA 3 LISTOPADA 2019 – USA, MIAMI

Atrakcyjna, ruda panienka zaparkowa³a wóz na nadbrze¿u portowym. Wysiad³a i zapali³a papierosa. Mia³a wra¿enie, ¿e w pobli¿u nie by³o nikogo. Nagle, za plecami us³ysza³a zbli¿aj±ce siê kroki. Zanim zd±¿y³a siê odwróciæ poczu³a têpy ból g³owy i straci³a przytomno¶æ.
.

13 pa¼dziernika 2019, Hawana

Do: Tania Zabrinska, Prezes, Wan & Pai Miami Inc.
Od: Japento Tesuke, Kierownik projektu, Wan & Pai Inc.

PROJEKT „DR QUEEN”

FAZY PROJEKTU:

1. Gromadzenie i weryfikacja danych, szeroko pojêtej wiedzy medycznej potrzebnych do rozpoczêcia projektu (ukoñczona pomy¶lnie)

2. Badania prowadzone w oparciu o modele teoretyczne, a nastêpnie weryfikowanie wyników poprzez testy praktyczne(ukoñczona pomy¶lnie)

3. Fizyczne skonstruowanie prototypu biokomputera Dr Queen jako ca³o¶ci i grup nanorobotów, ka¿dej o innym spectrum dzia³ania(ukoñczona pomy¶lnie)

4. Stworzenie systemu operacyjnego (software) umo¿liwiaj±cego biokomputerowi wydawanie nanorobotom poleceñ, wgranie bazy danych powsta³ej podczas fazy pierwszej(ukoñczona pomy¶lnie)

5. Testowanie poszczególnych funkcji kompletnego prototypu biokomputera Dr Queen na organizmach ¿ywych(ukoñczona pomy¶lnie*)

6. Opatentowanie systemu Infinity oraz biokomputera Dr Queen.

7. Wyposa¿enie komputera w nowy system operacyjny Infinity_v2 posiadaj±cy sztuczn± inteligencjê (aby nie wymagana by³a ingerencja cz³owieka). Pozwoli to na automatyczne wykrywanie zaburzenia homeostazy organizmów ¿ywych.

8. Opatentowanie wynalazku na Kubie.

9. Integracja biokomputera z systematycznie uaktualnianymi bazami danych korporacji na ca³ym ¶wiecie.

*Wp³yw na organizm ludzki i konsekwencje leczenia nie zosta³y do koñca zbadane.

.
ZESPÓ£ PROJEKTOWY:

SPONSOR PROJEKTU:

Bo Wan

NADZÓR PROJEKTU:

Tania Zabrinska

KIEROWNIK PROJEKTU:

Japento Tesuke

LIDERZY PROJEKTU:

Tania Zabrinska – nadzór projektu, biologia, biotechnologia, medycyna molekularna.

James Smith – in¿ynieria genetyczna (terapia genowa, klonowanie), neurologia, psychiatria.

Carlos Mendoza - biochemiczne uk³ady elektroniczne, informatyka genetyczna.

Adolfus Rupertus Gerrington - nanotechnologia, piktotechnologia, femtotechnologia.

Asphalt Bambusson – cybernetyka teoretyczna (teoria sterowania, teoria systemów, teoria informacji, teoria gier, teoria decyzji, teoria automatów abstrakcyjnych, teoria sieci neuronowych).

Vương Thị Cúc Nguyệt – cybernetyka stosowana (cybernetyka techniczna, cybernetyka ekonomiczna, cybernetyka spo³eczna, cybernetyka wojskowa, cybernetyka biocybernetyka).

Theodore Slaven – mechanika, robotyka, automatyka, synergetyka (samoorganizacja uk³adów dynamicznych, w których lokalnie wystêpuje zjawisko wzrostu miary wewnêtrznej organizacji, czyli zmniejszanie siê ich entropii).

UCZESTNICY PROJEKTU (KOLEJNO¦Æ ALFABETYCZNA):

Brantley Bella

Bergeron Danny

Fan Hua

Fedorov Zakir

Grass Sven

Gustavsson Miriam

Martens Rose

Mbunae Mea

Mikhenadel Hadel

Okumura Yukika

Roseboom Erva

Sakariassen Dana

Stamulak Dojcin

Wan Xian

Zawodny Miroslav

I inni
4 LISTOPADA 2019 r. MIAMI, KONFERENCJA NAUKOWA W KORPORACJI WAN & PAI

- Na zakoñczenie - powiedzia³a stoj±ca na mównicy Tania Zabrinska do zgromadzonych na sali konferencyjnej ponad 300 osób - pragnê jeszcze raz zwróciæ siê do przyby³ych tu przedstawicieli korporacji Bayer AG i Monsanto Company, aby podkre¶liæ, ¿e jestem g³êboko przekonana, i¿ uda nam siê osi±gn±æ consensus w kwestiach spornych dotycz±cych polityki ochrony ludzkiego zdrowia i ¿ycia. Dziêkujê wszystkim zgromadzonym za przybycie na sympozjum. W szczególno¶ci dziêkujê Pani Madelene Marceau - prezes korporacji Monsanto Company filia w Miami oraz Panu Carlowi Duisbergowi - vice prezesowi korporacji Bayer AG Health Care filia w Miami. Konferencjê uwa¿am za zakoñczon±.

Przez salê przesz³a burza oklasków. Prezes Zabrinska odesz³a od mikrofonów i napi³a siê letniej niegazowanej wody. Po chwili podszed³ do niej jeden z uczestników sympozjum:

- Czy znalaz³aby Pani dla mnie chwilê czasu? - niski, gruby, na oko 60 letni mê¿czyzna w bia³o-zielonym garniturze odezwa³ siê z perfekcyjnym rosyjskim akcentem, g³osem emitowanym przez syntezator d¼wiêku.
- Wie Pan, jestem osob± bardzo zajêt± - z przesadn± powag±, równie¿ nienagannym rosyjskim odpar³a Tania Zabrinska. Znajdê, oczywi¶cie, ¿e znajdê - powiedzia³a po chwili spogl±daj±c mu znacz±co w oczy i u¶miechnê³a siê.
- Oczywi¶cie - odrzek³ usatysfakcjonowany Carl Duisberg - vice prezes Bayer AG.
WIKIPEDIA

Giacobbe Stefano Garibaldi znany równie¿ jako W³och (ur. 19 wrze¶nia 1959 roku w Palermo na Sycylii) – amerykañski mafiozo w³oskiego pochodzenia. Cz³onek rodziny mafijnej Garibaldi, dzia³aj±cej na terenie USA.

Rodzina Garibaldi zarz±dza organizacj± przestêpcz± o nazwie „In Nome Principios” (w imiê zasad). Od 2013 roku Giacobbe Garibaldi jest bossem (z w³oskiego - Don) mafii „In Nome Principios”. Ostatni raz widziany by³ on w lipcu 2014 roku w Porto Alegre w Brazylii, czego dowodem jest zrobione mu wówczas przypadkowo zdjêcie. Obecne miejsce przebywania mafiosa i jego wygl±d nie jest oficjalnie znany.

Giacobbe Garibaldi jest jednym z najbardziej poszukiwanych przestêpców w wielu krajach ¶wiata m.in.: w USA, czy Unii Europejskiej. Ze wzglêdu na kierowanie organizacj± przestêpcz± o globalnym zasiêgu ¶cigany jest listem goñczym. Jest równie¿ podejrzewany o zamordowanie swojej ¿ony i jej kochanka, chocia¿ cia³ ofiar nigdy nie znaleziono. Paradoksalnie, w ¶wiecie przestêpczym, uchodzi za cz³owieka honoru, który nigdy nie ³amie danego s³owa.

Ciekawostki:

W 2011 roku Garibaldi, bêd±c klientem jednego z hoteli zap³aci³ za butelkê whiskey Dalmore z 1948r. 58 000 ED. Mia³ gest, bo na miejscu wypi³ j± z pi±tk± przyjació³. Wed³ug legendy, któr± w ¶wiatku koneserów trunków z najwy¿szej pó³ki obros³o to wydarzenie, tak¿e szczê¶liwy barman nie zosta³ pominiêty i poczêstowano go tradycyjnym dramem. Ciekawe, czy degustuj±cy pos³uchali rady master blendera destylarni, który zaleca, by przed degustacj± napiæ siê kolumbijskiej kawy i mleka?

Dawnym przodkiem Giacobbe Garibaldi by³ prawdopodobnie Giuseppe Garibaldi - w³oski awanturnik, rewolucjonista, ¿o³nierz i polityk, dzia³acz i bojownik na rzecz zjednoczenia W³och, do czego w znacznym stopniu siê przyczyni³. By³ masonem, Wielkim Mistrzem lo¿y Grande Oriente d'Italia. Giacobbe Garibaldi w swoich wypowiedziach czêsto przywo³ywa³ idea³y Giuseppe, jednak nigdy otwarcie nie potwierdzi³, ¿e ³±cz± go z nim wiêzy krwi.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Giuseppe_Garibaldi


In Nome Principios – jedna z najstarszych organizacji przestêpczych, zarz±dzana przez amerykañsk± rodzinê Garibaldi o w³oskich korzeniach, z Giacobbe Stefano Garibaldim na czele. Mafia ta, oprócz terenu USA, ma wp³ywy w kilku regionach ¶wiata m.in. na Sycylii, Kubie czy te¿ na Falklandach. Wspó³pracê i dzia³alno¶æ organizacji wspomagaj± skorumpowane jednostki w³adz pañstwowych USA.

„In Nome Principios” jest odpowiedzialna miêdzy innymi za nielegalny hazard, prostytucjê, nielegaln± produkcjê i handel cybersprzêtem, a tak¿e „przemys³” narkotykowy (produkcja, dystrybucja). Podejrzewa siê, ¿e mo¿e równie¿ staæ za wprowadzaniem do obrotu fa³szywych pieniêdzy w ró¿nych walutach takich jak real brazylijski, czy kubañskie Peso. Powi±zania z legalnie dzia³aj±cymi przedsiêbiorstwami pozwalaj± organizacji na pranie brudnych pieniêdzy.

Niejasne pozostaj± powi±zania „In Nome Principios” z Watykanem. Po fali zarzutów, dotycz±cych rzekomych powi±zañ Watykanu z „In Nome Principios”, nie popartych dowodami, jakie w marcu 2019 r. pojawi³y siê w mediach, rzecznik ko¶cio³a watykañskiego, biskup Fidencio Pannicucci w wydanym o¶wiadczeniu powiedzia³:

„Nie dziwi mnie, ¿e szatan s±czy w ludzkie umys³y obrzydliwy jad k³amstw i nienawi¶ci, zatruwa je i manipuluje nimi. Zdumiewa mnie natomiast to, jak ³atwo ta trucizna trawi ludzk± woln± wolê, woln± my¶l i kala duszê. Zwracam siê do wszystkich, którzy ulegli b±d¼ mog± ulec tym szatañskim sztuczkom. Nie pozwólcie, aby szatan wami zaw³adn±³. Watykan jest jednym z ostatnich bastionów cz³owieczeñstwa na ¶wiecie. Ko¶ció³ nigdy nie mia³ i nie bêdzie mieæ nic wspólnego z osobami, które po ¶mierci bêd± skazane na wieczne potêpienie”.

Nie uspokoi³o to jednak ¶rodowisk lewicowych, zarzucaj±cych Stolicy Apostolskiej prowadzenie nielegalnych interesów, pranie brudnych pieniêdzy i inne nadu¿ycia. W tej sprawie toczy siê ¶ledztwo, jednak jak dot±d nie przynios³o ¿adnych rezultatów.
5 LISTOPADA 2019r. – MIAMI, KORPORACJA WAN & PAI

Tania Zabrinska otworzy³a skrzynkê mailow±. 1 nowa wiadomo¶æ od Pan Bo Wan – wymagana autoryzacja. Kobieta przystawi³a oko do czytnika. B³ysnê³o ¶wiat³o. Wyskoczy³ komunikat: analiza têczówki i kurczenie siê ¼renicy zgodne. Zaakceptowano. Nastêpnie przy³o¿y³a d³oñ do drugiego czytnika. Po chwili pojawi³ siê komunikat: linie papilarne, rozk³ad naczyñ krwiono¶nych i porów skóry zgodne. Zaaceptowano. Proszê z³o¿yæ podpis. Zdenerwowana kobieta wykona³a podpis na elektronicznym tablecie. Komunikat g³osi³: podpis nieprawid³owy. Pozosta³o prób: 2. Kobieta siêgnê³a dr¿±c± rêk± do torebki i wyjê³a z niej strzykawkê z napisem: midazolam 5mg. Zrobi³a sobie zastrzyk. Po 5 minutach ponowi³a podpis. Komunikat: podpis prawid³owy. Otwieram wiadomo¶æ.

Szanowna Pani Zabrinska,

przypominam, ¿e 8 listopada bêdê ponownie w Miami. O miejscu i godzinie spotkania dowie siê Pani telefonicznie w swoim czasie. Wci±¿ czekam na efekty.

Z powa¿aniem,
Bo Wan, prezes Wan & Pai Inc.

5 LISTOPADA 2019r. – MIAMI, KOMENDA G£ÓWNA POLICJI


Komisarz Alosza Jelcyn

Policjant z Miami, komisarz Alosza Jelcyn, dumny z siebie, widz±c uchylone drzwi, wszed³ ra¼nym krokiem bez pukania do gabinetu komendanta policji na komendzie g³ównej w Miami.

- Wreszcie mamy ich w gar¶ci panie komendancie. Teraz siê nie wywin±. - zawo³a³ od progu zadowolony Jelcyn.
- Wyjd¼! – warkn±³ komendant.
- Ale proszê pa…
- Wyjd¼ i wejd¼ jeszcze raz jak nale¿y. To rozkaz! Wykonaæ!

Komisarz wyszed³ z pomieszczenia zamykaj±c za sob± drzwi. Wcisn±³ przycisk przy drzwiach.
- Wej¶æ – pad³o ostro z g³o¶nika przy drzwiach. Wszed³ ponownie, zbity z panta³yku i spojrza³ na prze³o¿onego. Komendant John Stockton by³ 2-metrowym murzynem koloru smo³y, któremu, wyra¼n± satysfakcjê dawa³o pomiatanie bia³ymi.

- Czy mogê panu zaj±æ chwilkê – spyta³ uni¿onym tonem Jelcyn.
- Jak wa¿ne to mów. Jak nie, mo¿esz siê odmeldowaæ. – odpar³ murzyn.
- Mam nagranie operacyjne dotycz±ce produkcji fa³szywych peso kubañskich. Uda³o nam siê rozszyfrowaæ po³±czenie i mamy tre¶æ rozmowy, wygl±da na to, ¿e dwóch wa¿nych osób. Wynika z niego, ¿e…
- W³±cz.
- Ju¿ siê robi. - powiedzia³ Alosza wciskaj±c play na odtwarzaczu.

- Cze¶æ.
- Dzieñ dobry panu.
- U was wszystko zgodnie z planem?
- Tak, a u Pana?
- Idzie jak po ma¶le.
- poma¶le?
- Wszystko ok.
- Aha, po ma¶le to, ¿e dobrze. Zapamiêtam.
- Gdzie odbiorê przesy³kê?
- Long Key Bight. Prosto z CyberCopy.
- Data, któr± Pan podawa³ jest aktualna?
- Tak, niedziela, 8:00.
- Znakomicie.
- A, wiesz jaka jest najczêstsza choroba chiñczyków?
- Nie. A Pan wie?
- ¯ó³taczka.
- Ee, chyba nie tak czêsto na ni± choruj±.
- Ok, niewa¿ne. Muszê koñczyæ. Na razie.
- Do zobaczenia na…

Na twarzy Jelcyna pojawi³ siê triumfalny u¶miech.
- Nie ciesz siê przedwcze¶nie – zgasi³ go murzyn. Przeka¿ to dalej i róbcie co do was nale¿y. I niech kto¶ z naszych obserwuje t± drukarniê. Ju¿ dawno mówi³em, ¿e ta drukarnia to przykrywka.
- Nic nie znale¼li¶my podczas przeszukania.
- Albo kto¶ wystrzela³ z dupy i zabrali co trzeba, albo wy dali¶cie dupy! Nie wiem, co gorsze. A teraz spieprzaj!
- Do widzenia, panie komendancie - powiedzia³ Alosza opuszczaj±c gabinet. - Jebany czarnuch - pomy¶la³ i poszed³ do palarni.[img][/img
8 LISTOPADA 2019r. – MIAMI, KLINIKA IM. GUY’A BEST’A

Dr Martin House, ordynator w Klinice im. Guy’a Best’a by³ osob± naszpikowan± cybersprzêtem pomocnym w leczeniu pacjentów. Koñczy³ w³a¶nie pracê w swoim gabinecie, gdy nadano mu z recepcji informacjê:

- Pan Guy Best do pana, ordynatorze House.
- W takim razie czekam u siebie.

Dr House nie by³ zadowolony z faktu przybycia w³a¶ciciela kliniki. Po chwili Guy Best wszed³ do gabinetu.

- Witam pana ordynatora – powiedzia³ podaj±c rêkê lekarzowi.
- Dzieñ dobry. Co pana sprowadza w tak± niebezpieczn± pogodê? – spyta³ dr House. W mediach mówi± ju¿ o 17 ofiarach ¶miertelnych tajfunu.
- Pewnie pan wie, ¿e wyje¿d¿am na d³u¿ej w zwi±zku z nowym przedsiêwziêciem.
- Tak, poinformowano mnie o tym.
- Przyszed³em rozejrzeæ siê przez chwilê po klinice przed wyjazdem. Podobno przez tajfun mamy awariê monitoringu?
- Technicy powinni przyjechaæ lada moment i naprawiæ usterki.
- Cieszê siê.

Guy Best spojrza³ na le¿±ce na biurku, ¶wie¿o wydrukowane akty zgonu. Siêgn±³ po nie i spyta³:

- Jakie by³o rozpoznanie choroby u pacjentów?
- Dur brzuszny.
- I co siê sta³o? – spyta³ zafrapowany.
- Wstrz±s. - odpowiedzia³ zdawkowo ordynator.
- Obaj? – zdziwi³ siê Best.
- Niestety tak. Pan Peter Cassano zmar³ w wyniku wstrz±su anafilaktycznego. Jak siê okaza³o, by³ uczulony na ciprofloksacynê. Przyczyn± ¶mierci pana Maxwella Robertsona by³a sepsa, a dok³adnie wstrz±s septyczny. – dr House spojrza³ w oczy rozmówcy próbuj±c rozszyfrowaæ co my¶li.
- M³odzi ludzie. Niestety choroba nie wybiera. – zasêpi³ siê w³a¶ciciel kliniki.
- To prawda. – szybko przytakn±³ doktor uspokojony odpowiedzi± go¶cia. Oczywi¶cie, wedle pañskiego rozporz±dzenia, koszty nieudanego leczenia, jak zawsze gdy nasz pacjent umiera, ponosi klinika.
Best kiwn±³ potakuj±co g³ow± i rzek³:
- Czas na mnie.
- Do widzenia. ¯yczê mi³ej podró¿y. – powiedzia³ ordynator odprowadzaj±c go¶cia do drzwi gabinetu.
- Dziêkujê. Do widzenia.

Guy Best wyszed³.

- Gdyby on pozna³ prawdê… - lekarz wzdrygn±³ siê na sam± my¶l o tym.
- Gdyby on pozna³ prawdê… - pomy¶la³ Guy Best i u¶miechn±³ siê pod nosem.
WNS – World News Service

NIE ¯YJE PREZES WAN & PAI MIAMI – TANIA ZABRINSKA

8 LISTOPADA 2019r.



Dzi¶ rano oko³o godziny 7:00, Tania Zabrinska – prezes korporacji Wan & Pai, filia w Miami (41 l.) w trakcie próby zatrzymania jej przez 3 oficerów CIA straci³a ¿ycie. Jak dot±d wszystko wskazuje na samobójstwo poprzez za¿ycie du¿ej dawki silnego leku przeciwbólowego. Mimo natychmiastowej pomocy, i czynno¶ci reanimacyjnych zmar³a.

Jak podaje Centralna Agencja Wywiadowcza (CIA), do tragedii dosz³o w Miami, gdy denatka przebywa³a sama w domu. Agenci (to¿samo¶æ utajniona) przez kilka minut dzwonili bezskutecznie do mieszkania. Po wywa¿eniu drzwi oficer dowodz±cy akcj± znalaz³ w sypialni le¿±c± kobietê, ze strzykawk± wbit± w przedramiê, bez funkcji ¿yciowych. Rozpocz±³ reanimacjê, a towarzysz±cy mu agenci, sprawdzili pozosta³e pomieszczenia. Ludzie Trauma Team przybyli b³yskawicznie, niestety wszelkie mo¿liwe ¶rodki przywrócenia funkcji ¿yciowy zawiod³y. Stwierdzono zgon na skutek depresji o¶rodka oddechowego.

Zabezpieczono sprzêt elektroniczny i mieszkanie pani prezes. Ze wstêpnych ustaleñ CIA i niezale¿nych ekspertów korporacyjnych nie wynika, by powodem ¶mierci Tanii Zabrinskiej by³o co¶ innego ni¿ samobójstwo. Podczas wstêpnej sekcji zw³ok, biegli medycy s±dowi nie odkryli na ciele prezes Wan & Pai ¶ladów mog±cych ¶wiadczyæ o napa¶ci, walce czy choæby szamotaninie. Badania toksykologiczne wykaza³y we krwi obecno¶æ fentanylu [ bardzo silnego leku przeciwbólowego – przypisek red. w dawce kilkunastokrotnie przekraczaj±cej LD:50.

Rzecznik CIA, po nieudanej akcji, w wydanym o¶wiadczeniu powiedzia³, ¿e „CIA od d³u¿szego czasu prowadzi³o dzia³ania operacyjne maj±ce na celu ustalenie rzekomych powi±zañ korporacji Wan & Pai Miami ze ¶wiatem przestêpczym. To [ samobójstwo Zabrinskiej – przypisek red. wydaje siê potwierdzaæ, nasze dotychczasowe ustalenia.”

Niemniej jednak do czasu zakoñczenia ¶ledztwa samobójstwo pozostanie jedynie hipotez±. Sprawdzane s± te¿ inne ewentualno¶ci.

Lew Zabrinski, m±¿ pani prezes, który by³ w tym czasie w delegacjach, na wie¶æ o nag³ej ¶mierci ¿ony, dosta³ zawa³u. Interweniowa³o pogotowie. Obecnie znajduje siê on pod opiek± specjalistów na oddziale intensywnej terapii. Lekarze okre¶laj± jego stan jako krytyczny.

Tania Zabrinska osieroci³a dwójkê dzieci, które w chwili ¶mierci matki przebywa³y u krewnych. Dzieci pañstwa Zabrinskich - 12 letnia Alena i 17 letni Aleksy s± w szoku i znajduj± siê pod opiek± psychologa. Odmówiono nam mo¿liwo¶ci rozmowy z nimi.

Bo Wan, posiadacz najwiêkszego pakietu akcji korporacji Wan & Pai oburzy³ opiniê publiczn± mówi±c: „W ci±gu 3 dni wybrany zostanie nowy prezes. Korporacja pracuje dalej, a wszystkie zobowi±zania wobec naszych klientów zostan± zrealizowane w terminie”. Jak dot±d, nie z³o¿y³ równie¿ kondolencji rodzinie zmar³ej.

Tania Zabrinska by³a osob± bardzo znan± i szanowan± w ¶rodowisku naukowym. Ostatnia konferencja z jej udzia³em zorganizowana przez korporacjê Wan & Pai pt. „Wp³yw terapii i jako¶ci ¿ycia w cybernetycznym ¶wiecie, przy u¿yciu konwencjonalnych i niekonwencjonalnych metod leczenia na przyk³adzie osób chorych na choroby zaka¼ne", odby³a siê 4.11.2019 r. w Miami. Udzia³ wziêli w niej miêdzy innymi Carl Duisberg – vice prezes Bayer AG filia w Miami, Madelene Marceau – prezes korporacji Monsanto Company filia w Miami czy Guy Best – za³o¿yciel i prezes fundacji charytatywnej Guy Best Fundation.

Przed ¶mierci± nie zostawi³a listu po¿egnalnego.
8 LISTOPADA 2019 r. – MIAMI, KOMENDA G£ÓWNA

- Jelcyn, jeste¶cie skoñczeni – z nieskrywan± satysfakcj± orzek³ komendant John Stockton i wrêczy³ komisarzowi kartkê papieru.
- Ale, panie komen…
- Milcz jak do mnie mówisz! Nie interesuj± mnie Twoje ¿a³osne bajeczki. – przerwa³ Murzyn.

Komisarz Alosza Jelcyn dla formalno¶ci spojrza³ na nag³ówek dokumentu, który bezlito¶nie krzycza³: wypowiedzenie! – Kurwa maæ – pomy¶la³. Jak dorwê tego jebanego Robertsona to mu dupê z nóg wyrwê. Wszystko posz³o siê pierdoliæ. Nowy samochód, wy¿sza pensja, presti¿, policyjny cybersprzêt… O w pizdê! Policyjny cybersprzêt !!! - Jelcyn przerazi³ siê nie na ¿arty.

- A teraz zejd¼ mi z oczu – zakoñczy³ komendant.
- Ale, panie komendancie, co ja mam teraz pocz±æ?
- Na pewno nie dziecko. W Miami nie masz czego szukaæ. Najlepiej wyjed¼ daleko st±d.
- Bez policyjnych cybernóg…?
UWAGA! 10 sesja w Cyberpunka2020 tylko dla doros³ych. Przygotujcie siê na ciê¿kie prze¿ycia.

14 LISTOPADA 2019r. – MIAMI

Za³amany Alosza Jelcyn siedzia³ od dwóch dni w swoim mieszkaniu. Od dwóch dni na wózku inwalidzkim, bo od dwóch dni nie mia³ nóg. Policyjnych cybernóg. Siedzia³ wiêc na swoim nowym wózku inwalidzkim z ³adn± firmow± nalepk± korporacji Wan & Pai i co jaki¶ czas doci±ga³ kreskê syntokoki. Ka¿da kolejna porcja narkotyku coraz s³abiej odsuwa³a czarne my¶li, które k³êbi³y siê w jego g³owie. Æpanie przerwa³ natarczywy dzwonek do drzwi, którego d¼wiêk wwierca³ siê bezlito¶nie w mózg by³ego komisarza policji w Miami. Alosza w koñcu otworzy³.

- Pan Alosza Jelcyn? – spyta³ do¶æ m³ody mê¿czyzna w czarnym p³aszczu.
- A, bo co? – odpar³ zmarnowany i naæpany Jelcyn, który nie spa³ i nie jad³ od dwóch dni.
- A, bo oficer CIA pyta – typ pokaza³ legitymacjê s³u¿bow±.
- No i chuj wam w dupê! Wsad¼cie mnie jeszcze kurwa do pierdla za prochy! Proszê bardzo! Skuwaj rêce w kajdanki! Bo nóg sobie skuæ nie pozwolê!
- Widzê, ¿e wsta³ Pan dzi¶ lew± nog±. Mo¿emy porozmawiaæ w ¶rodku? – zada³ retoryczne pytanie agent CIA ignoruj±c s³owa Jelcyna.
Alosza wpu¶ci³ go¶cia do mieszkania. Na stole le¿a³ w po³owie opró¿niony worek z syntokok±.
- Czym ciekawym siê raczysz, Alosza?
- Zróbcie sobie analizê w laboratorium. Nie bêdê wam u³atwia³ roboty.
- Nie rzucaj mi k³ód pod nogi, proszê. Poza tym, go¶cia powinno siê czym¶ podj±æ, prawda?
- Niech wasz szlag. Syntokoka. Zadowolony?
- Chêtnie siê poczêstujê – powiedzia³ oficer CIA i siêgn±³ po woreczek z bia³ym proszkiem.

Jelcyn zw±tpi³ w tym momencie, ¿e to co siê dzieje, dzieje siê naprawdê. Przybysz wci±gn±³ ma³± kreskê i kontynuowa³:

- Alosza, ledwo siê trzymasz na nogach. Wiem, ¿e w³a¶nie noga, Ci siê podwinê³a i karierê w policji trafi³ szlag. Wiem te¿, ¿e jeste¶ osob±, która twardo st±pa po ziemi i jak tylko poczujesz znowu grunt pod nogami…
- Jedn± nog± jestem ju¿ na tamtym ¶wiecie, jak ju¿ tak w konwencji czarnego humoru pozostajemy – przerwa³ Jelcyn i gorzko siê u¶miechn±³.
- Cieszê siê, ¿e rozumiesz mój dowcip. Mam dla ciebie propozycjê nie do odrzucenia, która mo¿e zwaliæ Ciê z nóg, dlatego usi±d¼ wygodnie.
- Tak, tak, tak. Oby tylko ta propozycje mia³a rêce i nogi…
Ten tekst mia³ byæ na forum, ale z Imageshack nie dzia³a wklejanie tak jak poprzednich zdjêæ innych stron www.

http://imageshack.us/f/194/loteriay.jpg/

¦lijcie smsy ju¿ dzi¶!
2 listopada 2019 r.
Zagin±³ profesor James Smith

9 listopada 2019 r.
Nie ¿yje Bernard Bayer, by³y agent korporacji Wan & Pai, bliski wspó³pracownik Tanii Zabrinskiej, prezes korporacji Wan & Pai. Zosta³ znaleziony martwy w dzielnicy pobli¿u strefy walki. W ciele ofiary naliczono 34 rany postrza³owe z broni maszynowej. Czy ta ¶mieræ mia³a co¶ wspólnego ze ¶mierci± Pani Prezes? Mno¿± siê w±tpliwo¶ci co do samobójstwa. Warto¶æ akcji korporacji filii w Miami spad³y w ci±gu dwóch dni o 10%. Eksperci prognozuj± dalsze spadki. Firmy ratingowe obni¿y³y ocenê wiarygodno¶ci filii w Miami.

10 listopada 2019r.
Zaginiêcie Dick’a Prixona. ¦lad urywa siê w dzielnicy portowej w Miami. Nasi ludzi prowadz± czynno¶ci operacyjne. Nie mogê zdradzaæ szczegó³ów. – poinformowa³ John Stockton. – komendant g³ówny policji w Miami. Dick Prixon nie znalaz³ siê

10 listopada 2019r.
Guy Best wyprzedaje 24% pakiet akcji korporacji Wan & Pai filia w Miami.

11 listopada 2019r.
nowym prezesem filii w Miami zostaje Vương Thị Cúc Nguyệt, a jego zastêpc± Asphalt Bambusson. Obaj to wybitni fachowcy w swej klasie.

14 listopada 2019r.
Do mediów wyp³ywa wywiad przeprowadzony przez reportera Maxwella Robertsona. Pokazany zostaje w najlepszym czasie antenowym przez TVM24. Nie wiadomo kto sprzeda³ nagranie do telewizji wiadomo jednak, ¿e wszystkie osoby wystêpuj±ce w wywiadzie lub osoby, o których w nim wspominano nie ¿yj±. Makabryczna historia.

14 listopada 2019 r.
Lew Zabrinski, m±¿ pani prezes Wan & Pai zmar³ nie odzyskawszy przytomno¶ci w wyniku awarii urz±dzeñ medycznych. Urz±dzenia podtrzymuj±ce ¿ycie Zabrinskiego wyprodukowane by³y przez korporacjê Wan & Pai. Spadek warto¶ci akcji korporacji Wan & Pai.

17 listopada 2019 r.
Pralnia chemiczna w Miami pralni± brudnych pieniêdzy. Nieoficjalnie mówi siê, ¿e akcj± dowodzi³ ten sam oficer CIA, który dowodzi³ akcj± zatrzymania Tanii Zabrinskiej. W³a¶ciciel pralni niespodziewanie otworzy³ ogieñ do funkcjonariuszy. Jeden z agentów CIA nie ¿yje. W³a¶ciciel te¿ straci³ ¿ycie. Wykryto nieprawid³owo¶ci. ¦ledztwo w toku.

19 listopada 2019r.
12.11.2019r. Carl Duisberg pozwa³ Daily News za pomówienia. Dzi¶ wycofa³ pozew bez s³owa wyja¶nienia.

29 listopada 2019r.
wed³ug ustaleñ CIA, przez pralniê p³ynê³y najpewniej kubañskie peso. Nadal nie uda³o siê ustaliæ kto tak naprawdê pra³ brudne pieni±dze w pralni chemicznej.

1 grudnia 2019r.
Profesor James Smith nie znalaz³ siê. ¦ledztwo umorzono. – poinformowa³ John Stockton.

5 grudnia 2019r.
Dick Prixon nie znalaz³ siê. ¦ledztwo umorzono. – poinformowa³ John Stockton.

8 grudnia 2019r.
Gang klaunów- psychopatów rozbity. Domniemuje siê, ¿e to w³a¶nie ten gang móg³ zamordowaæ Bernarda Bayera, by³ego pracownika korporacji Wan & Pai filia w Miami. Pewnie siê ju¿ tego nie dowiemy, bo ¿aden z bandytów nie da³ siê pojmaæ ¿ywcem.

28 stycznia 2020r.
Wracamy do sprawy Rose Martens, pracownicy korporacji Wan & Pai, która 7 listopada 2019 roku ukrad³a samochód marki volvo. Biegli orzekli, ¿e kobieta straci³a pamiêæ i niewiadomo dlaczego napad³a z broni± tamtego felernego dnia na wracaj±c± z pracy kobietê. Zosta³a uznana za niepoczytaln±, zwolniono j± równie¿ z pracy. Po 2 miesi±cach wysz³a z zak³adu psychiatrycznego i teraz opiekuje siê ni± jej brat. Rose podjê³a now± pracê, uk³ada w wallmarcie towar na pó³kach.

13 lutego 2020r.
Korporacja Wan traci warto¶æ akcji z dnia na dzieñ. Warto¶æ akcji korporacji Wan & Pai filia w Miami spad³y o po³owê i id± w dó³. Nie pomaga to innym oddzia³om korporacji, jak równie¿ korporacji g³ównej z siedzib± w Hong Kongu. Ich akcje w ostatnich tygodniach potania³y ¶rednio o 20%.

16 lutego 2020r.
Bo Wan W³a¶ciciel filii w Miami posiadaj±cy w niej 68% udzia³ów pozbywa siê wszystkich akcji i stanowczo odcina od firmy w Miami jak równie¿ o¶rodka wypoczynkowego filii Wan & Pai na Kubie w Hawanie. Wszystkie akcje odkupuje od niego Guy Best. Nazwa korporacji zmienia siê z Wan & Pai filia w Miami na Best Health Company.

17 lutego 2020r.
Sprawa Tanii Zabrinskiej zamkniêta. Tania Zabrinska pope³ni³a samobójstwo. Specjali¶ci nie doszukali siê ¿adnych jednoznacznych dowodów mog±cych ¶wiadczyæ na przyk³ad o upozorowaniu morderstwa.

18 lutego 2020r.
Sprzêt, który podtrzymywa³ ¿ycie Lwa Zabrinskiego, mê¿a tragicznie zmar³ej Tanii Zabrinskiej bo wnikliwej analizie okaza³ siê sprawny. Zawini³ cz³owiek - pielêgniarz Dave Bond. Zosta³ dyscyplinarnie zwolniony z pracy.
Guy Best (ur. 29 lutego 1964r.) – businessman, miliarder, filantrop. Jest w³a¶cicielem akcji wielu korporacji na ca³ym ¶wiecie. Za³o¿yciel i prezes fundacji Guy Best Fundation, która od 2014 r. prowadzi 3 wielkie programy:

Immortalist Society - organizacja dobroczynna w USA maj±ca za zadanie prowadzenie badañ naukowych i edukacji w dziedzinie krioniki i przed³u¿ania ¿ycia ludzkiego. Immortalist society wydaje miesiêcznik pt. „D³ugie ¿ycie: D³ugowieczno¶æ poprzez cybertechnologiê.”

Pro Life Program - Stop Aborcji, program postuluje ca³kowity zakaz aborcji z wy³±czeniem sytuacji, w której istnieje zagro¿enie ¿ycia matki dziecka. Na ¶wicie co roku dokonuje siê oko³o 79 mln aborcji. Guy Best o aborcji „Mam wra¿enie, ¿e wszyscy, którzy popieraj± aborcjê zd±¿yli siê ju¿ urodziæ.” „Jestem przeciwny aborcji. Jak pokazuje ¿ycie, wyskrobano nie tych co trzeba”.

Earth & Ocean Exploration Initiative– dzia³alno¶æ ekspedycji poszukuj±cych skarbów i innych cennych, zaginionych rzeczy, które skrywa ziemia lub dno oceanów.

Guy Best Fundation wspiera tak¿e wiele mniejszych inicjatyw.

Guy Best zas³yn±³ z tego, ¿e w 2015 r. kupi³ z licytacji za 11,5 mln ED znaczek pocztowy w domu aukcyjnym Goldman Auctions House. Jego ogromna warto¶æ wynika z tego, ¿e w 1944 roku wydrukowano tylko 100 znaczków w takim kolorze, a do czasów obecnych zachowa³ siê tylko jeden tego typu egzemplarz znaczka. Tak ma³a ich liczba wynika³a z b³êdu drukarskiego, ale w trudnym okresie wojennym zosta³y one dopuszczone do obiegu. W³a¶ciwie wydrukowane znaczki mia³y barwê fioletow± i tych zachowa³o siê du¿o. Na rzeczonym znaczku widnieje wizerunek Adolfa Hitlera ze stemplem z 11.10.1944 r. Znaczek zosta³ wys³any 8 dni po upadku Powstania Warszawskiego z Warszawy. Obecnie, w 2020 roku, jego warto¶æ szacowana jest na 20 mln ED. Jest to najdro¿ej wyceniany znaczek na ¶wiecie.
10 PRZYKAZAÑ DLA GRACZY RPG OD MG

1. Nie bêdziesz mia³ mistrzów cudzych przede mn±.

2. Nie bêdziesz podwa¿a³ decyzji mistrza gry nadaremno.

3. Pamiêtaj aby¶ czas sesji ¶wiêci³.

4. Doceñ mistrza swego i wczuj siê w sesje jego.

5. Nie zabijaj mistrza swego, gdy b³±d w prowadzeniu pope³ni. Nawet On, czasem siê myli.

6. Nie cudzo³ó¿ WTF !?

7. Nie kradnij pomys³ów z sesji mistrza swego. To nie³adnie.

8. Nie mów fa³szywego ¶wiadectwa przeciw mistrzowi swemu.

9. Nie po¿±daj postaci gracza innego.

10. Ani ¿adnej rzeczy postaci tej.

Wszystkie teksty Twojego autorstwa, a w takim razie przypis do cytatu z Korwina-Mikke to gdzie ja siê pytam? :p
Dobra i jeszcze powinien byæ przypis do cytatu Ronalda Reagana ze zdania obok Przepraszam. W nagrodê za dok³adne przeczytanie zamieszczam kolejny tekst, tym razem bez cytatów.

MARZEC 2020r. - WATYKAN

Kardyna³ Sam Mason, wysoki i chudy, 66 letni siwy mê¿czyzna, o szarych szklistych oczach z haczykowatym nosem i wystaj±cym podbródkiem siedzia³ w swoim gabinecie i kontemplowa³ nowy nabytek – surrealistyczny obraz pêdzla Vladimira Kusha. Oczekiwa³ na rzecznika Pañstwa Watykañskiego – Fidencio Panicucciego. Gabinet urz±dzony by³ z barokowym przepychem. Naszpikowany by³ jednak dodatkowo nowoczesn± technologi± chroni±c± m.in. przed pods³uchiwaniem rozmów, robieniem zdjêæ, czy wstêpem do niego niepowo³anych osób. Kardyna³ czu³ siê tu bezpiecznie. Czu³ te¿, ¿e zbli¿a siê prze³om w jego karierze duchownego. W koñcu Panicucci zjawi³ siê w gabinecie.

- Niech bêdzie pochwalony Jezus Chrystus, ekscelencjo – powiedzia³ rzecznik.
- Niech bêdzie. Siadaj. Jak siê sprawy maj±? – odpar³.
- Papie¿ pozostaje nieprzejednany. Obawiam siê, ¿e w ten sposób nic nie wskóramy.
- To ¿adne zaskoczenie. Od pocz±tku mówi³em, ¿e nie têdy droga. A jak maj± siê sprawy ze ¦wiêtym Graalem?
- Giacobbe Garibaldi wyda³ stosowne dyspozycje. Operacja jest w toku.
- To dobrze.
- Ale, skoro papie¿ nie zgadza siê na…
- Spróbujemy z szanta¿em. – powiedzia³ kardyna³. - W±tpi³ jednak, ¿e odniesie to skutek. Ale te rozmy¶lania pozostawi³ dla siebie.
- Garibaldi jest tego samego zdania. Papie¿ ma w koñcu swoje za uszami.
- Jak ka¿dy z nas.

VLADIMIR KUSH

TRE¦CI Z WITRYN INTERNETOWYCH Z 8 KWIETNIA 2020 ROKU

Dziewczynka ranna w zamachu:


BRAZYLIA, RIO DE JANEIRO

WTORKOWA ¦RODA POPIELCOWA W BRAZYLII!

WIELKA MASAKRA PODCZAS PIELGRZYMKI OJCA ¦WIÊTEGO W RIO DE JANEIRO. ¦WIAT W SZOKU!

JAN PAWE£ III ZGIN¡£ ¦MIERCI¡ MÊCZEÑSK¡! KIEDY BEATYFIKACJA? CZY ZOSTANIE OG£OSZONY ¦WIÊTYM?

WIELKI CIOS DLA BRAZYLII! CZY KRAJ PODNIESIE SIÊ PO TRAGEDII, CZY POGR¡¯Y W WOJNIE DOMOWEJ?

BILANS ZAMACHU

Szacujê siê, ¿e ¶mieræ ponios³o 1500 osób. Liczba ta mo¿e jeszcze wzrosn±æ, gdy¿ rannych jest oko³o 5000, z czego 1000 w stanie ciê¿kim.

Zgin±³ papie¿ Jan Pawe³ III, Capitan General wojska w Brazylii Baltazar Garzon, premier rz±du Luiz Inacio Lula de Pendolino i prezydent Jose Sarney. To ogromny cios dla ANAL-u (Anarchistycznej Nowej Autonomicznej Lewicy), z której to partii wywodzili siê premier i prezydent.

Z zamachu cudem ocala³ Kardyna³ Sam Mason - prawa rêka ¶w. pamiêci papie¿a Jana Paw³a III. Kardyna³ w momencie wybuchu znajdowa³ siê na szczê¶cie poza polem ra¿enia broni. Reszta ko¶cielnych dostojników zginê³a na miejscu.

Du¿o szczê¶cia mieli te¿ dwaj czo³owi przedstawiciele opozycji, pan Manuel Deodor da Fonseka i pani Tancreda Collor de Mello, którzy nie uczestniczyli w uroczysto¶ciach pod pomnikiem Chrystusa Zbawiciela.

UWAGA! PONI¯SZE ZDJÊCIA S¡ DRASTYCZNE!

Ofiary zamachu:


Lekarz niesie zw³oki dziecka:


Niezidentyfikowana ofiara masakry:


Zabite dziecko:


Urwana ludzka g³owa:

Dziêkujê Oli Pliskiej, za pomoc w tworzeniu przygody „Dr Queen”. Dziêkujê za wymy¶lenie postaci Disco Murzyna, du¿y udzia³ w napisaniu papieskiego przemówienia, rozwiniêcie w±tku Aloszy Jelcyna i za wiele dobrych, drobnych rad.

1 CZERWCA 2020 r. – BRAZYLIA, RIO DE JANEIRO, WORLD NEWS SERVICE

ALEN DEIGHTON I MIGUEL CORDONA BRUTALNIE ZAMORDOWANI!

¦ledztwo w toku…

CZERWIEC 2020 roku – WATYKAN, GABINET PAPIESKI

Przy mahoniowym stole siedzia³y cztery osoby. Na ¶rodku, na z³otej tacy, sta³a otwarta butelka Dalmore Trinitas – najdro¿szej whisky ¶wiata.
- Wyborny trunek – powiedzia³ bardzo stary mê¿czyzna delektuj±c siê smakiem alkoholu.
- Có¿, lepszej okazji i bardziej doborowego towarzystwa do skosztowania go byæ nie mog³o. To ostatnia butelka Trinitasa na ¶wiecie. – zauwa¿y³ Jan Pawe³ IV.



- Hetman na A5. – Czarna, kryszta³owa figurka na komendê g³osow± przesunê³a siê na ¿±dane pole planszy.
- Nieprawdopodobne. Szach i mat. Klêkajcie narody – powiedzia³ Leonid Przedpe³ski do Giacobbe Garibaldiego.
- A jednak to prawda – odpar³ W³och.
- O jakiej prawdzie mówicie? – wtr±ci³ siê kardyna³ Sam Mason, od niedawna papie¿ Jan Pawe³ IV.
- ¯adnej. Giacobbe znowu po³o¿y³ mnie na ³opatki. - Przedpe³ski by³ wyra¼nie niezadowolony.
- ¯adna nowo¶æ. Giacobbe jest najlepszym rozgrywaj±cym jakiego znam. Nie tylko na szachownicy – powiedzia³ papie¿.
- Sam wiesz, Sam, jak to jest. Nie bez powodu mówi± na mnie Guy Best – W³och u¶miechn±³ siê.
- Stara prawda, ¿e w mêtnej wodzie najlepiej ³owi siê ryby sprawdza siê – powiedzia³ Leonid Przedpe³ski zmieniaj±c temat.
- A jeszcze lepiej w swoim zbiorniku hodowlanym, Leonid – odpar³ Garibaldi. Na przyk³ad takim o nazwie Brazylia.
- A w³a¶nie. Podobno Alen Deighton i Miguel Cordona powrócili na ³ono Abrahama – zainteresowa³ siê Przedpe³ski.
- Nie da siê ukryæ – potwierdzi³ czwarty z rozmówców.
- Wszystko da siê ukryæ, nie mniej jednak, szkoda, ¿e tak skoñczyli – zauwa¿y³ W³och.
- Co prawda to prawda – wtr±ci³ Przedpe³ski i wzniós³ toast:
- Gloria Victis. Nie wszystkim oczywi¶cie. I za prawdê.
- Za co?
- Pewnie chodzi u mu o t± jedyn±, najprawdziwsz± prawdê, która zawsze zostaje w ukryciu. – wtr±ci³ papie¿.
- Tak i nigdy nie ujrzy ¶wiat³a dziennego, jak ¶winia nieba. Niestety… - Przedpe³ski zamy¶li³ siê.
- A pieprzycie obaj a¿ uszy wiêdn±. Za du¿o rozmawia³e¶ z Herbertem, Leonid. Nie ma jednej prawdy. Prawda zawsze le¿y gdzie¶ po ¶rodku. – powiedzia³ zniecierpliwiony, najstarszy rozmówca odstawiaj±c opró¿nion± szklaneczkê.
- Wiêdn± twoje plastikowe? A propos pieprzenia to po ¶rodku le¿y co innego. Niektórym nawet stoi. – odci±³ papie¿.
Przedpe³ski wraz z Garibaldim wybuchnêli ¶miechem.
- A jaki bêdzie nasz kolejny ruch? – zapyta³ Sam Mason – papie¿.
- Jutro dostanê wytyczne – odpowiedzia³ Giacobbe Stefano Garibaldi…

Leonid Przedpe³ski, Wiersz pt. „Szach i mat”

gdy by³em ma³y
mój dziadek nauczy³ mnie
czym
czym jest gra w szachy

zawsze po planszy pionki siê rusza³y
ka¿da gra inna
lecz
lecz koniec ten sam

za pó¼no poj±³em co to oznacza
d¼wiêk s³ów szach i mat
nie
nie niepokoi³ mnie

ka¿da gra ma swoje figury
na ka¿d±
grê
spogl±da kto¶ z góry

na szachownicy
z pola
na pole
aktor w filmie
z roli
na rolê

obok szachownicy tyle pionków stoi
z gry wypadli
teraz
wszyscy tacy sami

goniec wie¿a królowa bia³e i czarne
razem wygrani
a
razem przegrani

w teatrze
na sznurkach
laleczka skacze
b³ysk nag³y
co zgas³o
ju¿ nie zobaczê

szachownica jak nasz ¶wiat
jednym z pionków jestem
ja

nawet nie pionkiem nawet nie tym
py³em ulotnym jak po wybuchu dym

http://www.youtube.com/watch?v=ogjCogTJVLU

Dziêkujê.
Dziêki

Wrodzona przewrotno¶æ teraz sk³ania mnie do poprowadzenia przygody w której pozytywnymi bohaterami bêd± lewicowcy - ale chyba siê powstrzymam. Pompowanie erpega polityk± jest czêsto dobrym motywem - pompowanie go realn± polityk± mnie nie przekonuje

Dobra przygoda - a teraz id¼ w pokoju i nie zabieraj wiêcej roboty WoDowi
Zapomnia³em o najwa¿niejszym elemencie ostatniej sesji! Wrzucam teraz! Jest to fragment wypowiedzi politologa, z jego wyst±pienia w mediach, które mia³o miejsce po zamachu na papie¿a:

http://www.youtube.com/watch?v=9L7mw1VBjVQ&feature=plcp



Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Pyza na polskich dró¿kach Design by SZABLONY.maniak.pl.