ďťż
Pyza na polskich dróşkach
Czesc i Czolem ;) Nareszcie tu zawitalem
Dzień dobry, cześć i czołem ;)
Cześć i czołem!
E-MAX
14 wrzesnia - os. Kimity
Indonezja
Rego-Bis
Humor (bo nie wiedziałem jak to nazwać)
Kamieniecka Kolejka Wąskotorowa
Motocykle 3D: Jazda na krawędzi

Pyza na polskich dróşkach

Witajcie
Zwą mnie Liskowic
lat 22 student miłośnik literatury i broni białej maści wszelakiej
Ogólnie od dłuższego czasu nosiło mnie aby coś sie odezwać do ludzi interesujących się kendo (sam kocham broń białą maści wszelakiej)
Zapewne zapytacie dlaczego otóż mówię.

ALE OBIECAJCIE PRZECZYTAC DO KONCA (to nie jest jakieś wrzucanie na kendo itp. .. jak mowie kendokom ze z bractwa jestem rycerskiego to od razu mnie za wroga biorą heheheh XD )

Ogolnie ćwiczę walkę szablą husarską (która co by nie mówić jest moją bronią prymarną) I wiele złego się nasłuchałem o kendokach. Osobiście nie uważam że istnieje coś takiego jak "zła szkoła walki" tylko ludzie którzy nie umieją dopasować szkoły walki do swoich preferencji, wykorzystać plusów swojej broni i wystrzegać się jej minusów jednocześnie zdając sobie sprawę z ich istnienia.
Dlatego też uważam ze zarty o kendo są bezcelowe. Kendo dobrze wyrabia refleks i chwała za to.
Nigdy nie ćwiczyłem walki "sportowej"tylko taką historyczną. Nie jestem jakimś specjalnie dobrym "gladiatorem" ale zle ze mną to też nie jest.
Obecnie trenuje w dwóch grupach (3-4 treningi w tygodniu)
Nie wierze w słuszność stwierdzenia ze istnieje jakaś najlepsza broń biała... Każda zyskując plusy w czymśtam traci na czymś innym (ale o tym juz pisać nie bede bo chetnie to obgadam kiedyś)

Przechodze do meritum sprawy.
Czemu pisze ?
Bo moją miłością życia jest NAUKA WALKI. Może nie jestem najlepszy ale to KOCHAM i nic tego nie zmieni.
I CHETNIE SPRÓBOWAŁBYM POCUCZYC SIE KENDO (shinaj nawet już mam XD ) o ile bedzie wam sie chciało patrzeć na kolesia który nie znosi mangi, anime (z wyjatkiem DRAGON BALL XD ), sushi (drogie i sie tym nie najesz XD ) oraz ludzi którzy wychwalają jedynie jeden "słuszny" styl walki (bez względu na to czy to szablisci rapierzyści katanowcy czy miecznicy.) gdyz jak juz przeczytaliscie powyżej wg mnie NIE ISTNIEJE COŚ TAKIEGO i nawówic sie nie dam

Po prostu chciałbym złapać jakieś pozytywne pierwiastki z tej dyscypliny walki i wzbogacic tym samym swój styl. A jak uznam to za pomocne mi i nie obciazajace mojego portfela zbytnio to chetnie zaczalbym pojawiac sie na treningach czesciej i kontynuować naukę o ile mnie ludzie zzechcą XD
W zamian mogę też co nieco pokazac z szabli a nawet skonfrontować te dwa style (takie pojedynki są bardzo rozwijające i zmuszają do opracowania wielu nowych zagrań)

Dziękuję za wysłuchanie.

Czekam na odpowiedź


Witam,

Nieco mnie dziwi, że spotkałeś się z krzywym spojrzeniem osób trenujących kendo. Ciekawe jest również, iż słyszałeś sporo złego o samych kendokach i to do tego stopnia, że aż się żarty opowiada (nie znam żadnych).

Z mojego punktu widzenia, kendo jest podzielone na dwa typy:
Iście sportowy oraz jako sztuka walki gdzie mentalnie dba się o pewną tradycyjność, z tego powodu nie wolno traktować wszystkich kendoków jako sportowców a samego kendo jako dyscypliny.

Kwestia Twojego dołączenia na treningi nie zależy ode mnie, powinien wypowiedzieć się któryś z zarządzających sempai. Nie mniej jednak, zawsze wydawało mi się, iż przyjmowanie nowicjuszy na "próbne treningi" było w miarę powszechne. Problem polega na tym, że przez długi okres czasu, wątpię abyś uczył się czegoś innego jak podstaw, których jest niemało. Do praktycznych walk w zbroi (Z których jak mniemam, chciałbyś wyciągnąć przydatne elementy) dosyć daleko.

Pozdrawiam.
wiem ze podstaw uczyłbym sie długo (do tej pory powracam do szablistycznych podstaw)
te "Zarciki " nie wychodzą poza krytykowanie techniki wiec nie dziwie sie specjalnie ze nie miales okazji nic złego usłyszeć. Poza tym to tylko DENNE stowarzyszenia żartują. W moic h grupach panuje szacunek.

Tradycyjne podejscie do walki jest rozwijające i bardzo to cenią. U nas tylko takie sie stosuje.

do długiego treningu podstaw jestem przyzwyczajony i nie liczyłem (wlasciwie nikt przy zdrowych zmysłach by nie liczył) na to ze od razu bede dopuszczony do czegoś więcej.

Z kim musiałbym sie skontaktować ?
Pozdrawiam
Po prostu przyjdź na trening Nie trzeba jakichś wielkich formalności żeby zacząć, wystarczy zabrać ze sobą chęci i jakiś strój.
Zobaczysz czy ci to wszystko pasuje i czy chcesz poświęcić kendo trochę czasu, a resztę spraw omówisz i załatwisz po treningu.


A jeżeli potrzebujesz bardzo konkretnych informacji już teraz to albo zaczekaj aż w tym temacie, ktoś z "zarządzających" Ci odpiszę, tudzież próbuj się skontaktować mailem, adres to kendolublin@gmail.com

Pozdrawiam
Witam!

Masz ciekawe zainteresowania i dużą część siebie poświęcasz temu co lubisz. Dla mnie bardzo ważne jest żeby mieć jakiś czas na realizacje marzeń ;D.

Dziwi mnie jednak to, że postrzegasz nas jako maniaków mangi, anime i wszystkiego z tym związanego. Spójrz na nas jako na tych, którzy też chcą się uczyć walki i kształtować, rozwijać się. http://www.youtube.com/watch?v=DiwNZGsW2sg

Co do jedynego, 'najlepsiejszego', "słusznego stylu walki" to dla mnie Kendo jest tym jedynym taka miłość od pierwszego wejrzenia;DDD, Kendo to KenDo i już!! Nikt Cię nie będzie przekonywał.

Wszystko zależy od Ciebie, przyjdź w poniedziałek na trening weź jakiś dres i swój shinai. Ja osobiście zapraszam!! (pamiętaj o żartach z chęcią ich wysłuchamy;)

ale oczywiście najlepiej jeśli skontaktujesz się z sempai'ami kendolublin@gmail.com

Pozdrawiam,
Agnieszka


wzialem was za maniaków mangi bo zobaczyłem o tym dział na forum XD hehehehe
Owszem patrze na was jak na ludzi którzy chcą sie kształcic w walce

*patrzy na filmik* o kształcenie wlasnie takego refleksu mi trzeba

a tu coś ode mnie

Rekonstrukcjia bitwy pod kłuszynem w ktorej bralem udział

[nie moge przeslac bo mi cos wyskakuje]

oraz turniej szabli bojowej na ktorego edycje jade w 2011

[nie moge przeslac bo mi cos wyskakuje]

Po prostu kocham szabelkę !!!

Kiedy gdzie i o której macie trening ? meila dzis napisze jeszcze do nich
http://www.kendo.yoyo.pl/ tu wszystko znajdziesz
sluchajcie w ten poniedziałek przyjezdza do mnie dziewczyna z czestochowy z koleżanką. Chciałyby to zobaczyc (( nie brac udział...zobaczyć) dałoby rade ? jak nie to po sylwestrze bym wpadł
Już kilka razy zdarzyło się, że ktoś przyszedł zobaczyć jak wygląda trening i po prostu cichutko siedział pod ścianą i obserwował co i jak, więc nie powinno być problemu.
jak wszystko ułoży sie po mojej mysli to moje treningi wygladac beda tak:
Poniedziałek- kendo
Wtorek- Trening z grupą NIZAR
Śreoda- Trening z Komandorią lubelską Ligi Baronów
Czwartek- Ponownie Nizar
piątek- Kendo
sobota - NA MOJE NIESZCZESCIE WOLNA
Niedziela - Ponownie komandoria

kurcze jak za dawnych czasów mrrr ;3

Łiiiiiiiii ale sie pieknie wszystko zgrywa

Przeznaczenie ?

o ile bedzie wam sie chciało patrzeć na kolesia który nie znosi mangi, anime (z wyjatkiem DRAGON BALL XD )
sushi (drogie i sie tym nie najesz XD ) chrzanisz waćpan obwisłe farmazony ;] ale nic to, sempaje naprostują ;]

swoją drogą chyba jakaś potwornie stara jestem bo myślałam że "iks de" to tylko dzieciarnia w gimnazjum i liceum używa...a tu chyba studencja... brr.
Waszmość sie mówi na szlachcica nieżonatego. Waćpan to tytuł jaki przyslugiwał ŻONATEMU
Niedajboże powiedzieć "Waść" bo wtedy można było zęby stracić
Owszem studenciarnia
A dragon balla lubie. był zabawny i milo go sie ogladało i do dzis sie śmiesznie ogląda
Ogólnie nie znosze Anime (jest tylko PARE wyjątków reszty nie znosze)

a co do "XD" *przebiera sie za Bogusława Linde* "Co ty wiesz o zabijaniu...Ty stara dupa jesteś"

Co do sushi - nigdy nie najadlem sie tym dziwactwem i niejeden juz próbował mnie na to namówić. Moge sie ubierać w tą hak...hok..maho...SUKIENKĘ niczym szkot jakowyś ale stołować wolę się inaczej

i jak na studenciarnię wesołą przystało kończę wielkim pięknym wspaniałym IKS DE

XD
chłopie może Ty lepiej nie przychodź na trening, bo za tą hakamę to cię bokkenami ze skóry obedrą

edyta: swoją drogą zawsze mnie zastanawiało co rycerstwu wadzi taka nieszczęsna hakama, kozacy ukraińscy latali w bardzo podobnych hajdawerach a im jakoś nikt nie podskakuje ;

Waszmość sie mówi na szlachcica nieżonatego. Waćpan to tytuł jaki przyslugiwał ŻONATEMU
Niedajboże powiedzieć "Waść" bo wtedy można było zęby stracić
Owszem studenciarnia
A dragon balla lubie. był zabawny i milo go sie ogladało i do dzis sie śmiesznie ogląda
Ogólnie nie znosze Anime (jest tylko PARE wyjątków reszty nie znosze)

a co do "XD" *przebiera sie za Bogusława Linde* "Co ty wiesz o zabijaniu...Ty stara dupa jesteś"

Co do sushi - nigdy nie najadlem sie tym dziwactwem i niejeden juz próbował mnie na to namówić. Moge sie ubierać w tą hak...hok..maho...SUKIENKĘ niczym szkot jakowyś ale stołować wolę się inaczej

i jak na studenciarnię wesołą przystało kończę wielkim pięknym wspaniałym IKS DE

XD


Niestety czytajac to nie moge przejsc obojetny. Anime i sushi jestem w stanie nie skomentowac mimo, ze moim zdaniem tak naprawde teraz ja sobie pozwole zacytowac "w d... byles g... widziales". Nie wywoluje tu konfliktow tylko wyrazam swoje zdanie podobnie jak ty wyraziles swoje. Ale sukienki mimo, ze moze to i niesmaczny zart nie zdzierze. Stary chcesz chodzic na kendo, a na samym poczatku sobie z tego drwisz? Przede wszystkim w kendo uczysz sie szacunku, a widze z tym masz maly problem odrazu na wstepie. Jesli bierzesz kendo tylko za cos co chcesz sie tylko pouczyc zeby byc lepszym w innej dyscyplinie to zadnej radochy i przyjemnosci ci to nie da. Odrazu tez mowie, ze nie wazne co cwiczyles wczesniej - kendo tak jak wiele innych sztuk walki ma swoje indywidualne cele i sposob trenowania. Wiec ogarniecie tego wszystkiego baa samych podstaw dluuugo ci zajmie, wole cie poprostu uprzedzic. Mam nadzieje tylko, ze jesli jednak bedziesz chcial chodzic i potrenujesz z nami to moze zrozumiesz i zmienisz zdanie na temat kendo.

Nie chce cie zniechecac ale troche denerwuje mnie twoje podejscie.

Nie odbieraj to jako atak tylko raczej riposte na to co napisales, a ze charakter mam taki, a nie inny to tak to wyglada ;
nie wysmiewam sie z kendo
Tekst czytany nie niesie ze sobą intonacji ( a ta miała mieć charakter raczej zabawowy niż rzeczywiście szyderczy)
Cenię sobie tę dyscyplinę jak każdą inną dyscyplinę sztuki walki bronią białą (z naciskiem na słowo "każdą")
szabliści cenią sobie kendo (miecznicy juz niekoniecznie ale moze dlatego ze za dużo róznic w stulu juz tu jest)
i nie mam problemu z dluugim trenowaniem (wrecz przeciwnie ..bardzo to kocham :3 )
I mow co chcesz ale trenowanie czegos pokrewnego może przynieśc plusy w innej dyscyplinie . Owszem chce pewne pierwiastki z kendo przeniesc na szable półtoraręczną i na szablę polską bojową LECZ nie oznacza to ze nie mam zamiaru uczyc sie kendo dla samego kendo (otóż takowy zamiar mam).

pozwol ze zacytuję pewien fragment z odpowiedzi powyzszej "moze zrozumiesz i zmienisz zdanie na temat kendo." Prosze powiedz mi czy ja cos mowilem zlego na temat tej dyscypliny ? Raczej dawalem wyraz szacunku ze wzgledu na refleks chociażby tak dla przykładu. Narzekałem na anime i sushi a jak niektorzy jeszcze zle zainterpretowali jak zle zrozumiec intencje co ni dziwne gdyz w tekscie o wiele o to trudniej, ale zareczam ci ze gdybym to POWIEDZIAŁ to bez problemu wykrylbys niechamskie zamiary ) na hakamę.

Hajdawery podobne do Hakamy ??? Chyba tylko z daleka jak wiatr wieje pod nogi a obserwujący ma wade wzroku . A czemu akurat takie podejscie bractwowcy mają? Od razu mówie ze nie wszyscy a nawet jeśli to tak żartobliwie niżby faktycznie mieli coś do noszącego takie stroje. Jak przynioslem kiedys na trening aikido (boze kiedy to było) koszule lnianą historyczną turniejową bo chciałem ją na sobie rozchodzić i sprawdzic jak sie w ruchu sprawuje to też słuchałem jaki to "dziwny strój noszę i jakiś taki zdeczka pedalski" ale dało to radę zabić smiechem i wszystko do normy wracało. Tak samo z bractwowcami

PS.
Kendo i tradycyjne podejscie do walki mi sie podoba...co nie znaczy ze musi mi sie podobać wszystko co made in japan wiec panie i panowie pojęć nie mylmy

a jak urazilem to sorka nie taka byla intencja... to miało być zabawowe XD

Hajdawery podobne do Hakamy ??? Chyba tylko z daleka jak wiatr wieje pod nogi a obserwujący ma wade wzroku. no sorry, ale szyłam hakamę kiedyś, kumpela szyła ręcznie hajdawery i hakama to po prostu takie bardziej skomplikowane, plisowane hajdawery bez tego podwijania przy nogach.

I chyba pierwszy raz muszę zgodzić się z TygryZZem, ale kendo to przede wszystkim sztuka cierpliwości i pokory. Rozumiem że możesz mieć trochę inne poczucie humoru niż wszyscy, ale przychodząc na trening jesteś nowy, zaczynasz od zera i musisz się dostosować. żadne twoje wcześniejsze doświadczenia się nie liczą bo kendo to coś totalnie odmiennego i takie żarty są nie na miejscu bo możesz obrazić wyższych rangą kolegów którzy już w samym kendo na pewno siedzą dłużej niż Ty na wszystkich swoich treningach. Jakbyś przypadkiem obraził jakiegoś japońskiego sensei to by był naprawdę problem (jak jakiegoś polskiego to mniejszy, bo byś po prostu dostał taki wycisk aż byś się porzygał ;] ).

także dobra rada - zmień nastawienie, bo póki co wydajesz się jakbyś chodził na kendo tylko dla samej brechty popatrzenia jak inni zaiwaniają w sukienkach. Jak już pisałam, jesteś nowy i jak senpai Adam lub Piotrek zechce byś wylizał podłogę na czysto to Ty ją będziesz lizać czy Ci się to podoba czy nie. Jeśli nie traktujesz treningów serio to już w tym momencie możesz sobie odpuścić.

Choć mi się zdaje że każdy kto wytrzymuje na treningach reflektuje się prędzej czy później co do ewentualnego kozaczenia starszym rangą kolegom ;
Nom jak widac w kendo samo piekno kendo lezy w tym, ze na rozne sposoby mozna je rozumiec co widac po moim przykladzie i moonogose bo dla jednego kendo to nauka szacunku i opanowania, a dla drugiego cierpliwosci i pokory, dla trzeciego jeszcze cos itp. Oczywiscie nie mowie, ze odrazu sie tego uczysz i jestes w stanie to wykorzystac w zyciu od zaraz ale na treningach jest to bardzo wazne.

Co to tego co napisales o japonii mowie twoja sprawa.

A co do mojego tekstu o zrozumieniu kendo i zmienieniu zdania, poczytaj najpierw swoje posty i wywnioskuj sobie, ze ty sam nie wiesz co myslec o kendo bo koledzy ci nagadali jendo, my tutaj drugie, a ty wiesz jeszcze swoje. Takze chodzilo mi, ze moze uda ci sie zrozumiec i ogarnac to na tyle, ze to nie bedzie czcze gadanie kolegow czy twoja wyobraznia tylko twoje wlasne doswiadczenie.
Hmmm Zacznę odpisy od początku

Co do podobienstwa hakamy do hajdawerów.. pod tym wzgledem jestem w stanie sie zgodzić ale były też tak zwane "spodnie perskie" które obecnie też nazywa sie hajdawerami, miały troche inny krój (bardziej luźny i krocze było usadowione troche niżej ... moze na wzór tego szyła? bo te kozackie hajdawery pozniejsze byly potem troche scisnięte i krok był ustawiany wyżej) Niemniej jednak masz rację co do podobieństwa kroju ale oboje wiemy ze hakamy nie pomyli sie z hajdawerami. Jest o wiele wiele luzniejsza dluższa i ma te pofałdowania materiału (zapewne mają swoją nazwę i do czegos sluzą i z prawdziwą chęcią motywowaną miloscią do broni białej i kultur nią władających sie tego dowiem).

Teraz napisz co do swojego nastawienia co do treningów.

NIE MAM ŻADNEJ ZLEWY Z KENDO i nie chodze po to aby "posmiac sie z ludzi w sukienkach" (cytat). Nie chciałem obrazic nikogo porównując hakamę do su... ekhm... Sami- Wiecie- Czego i gdybym wiedział ze tak was to poruszy to naprawdę bym tak nie napisał i za to was szczerze ale to szczerze przepraszam. Kazda kultura wykształciła inne typy strojów stworzonych do walki i NAPRAWDE nic do hakamy nie mam.

Co do "kozaczenia"

JAk przychodze na trening kendo to ucze sie tylko kendo i słucham trenera który akurat tego w danej chwili uczy lub tego do którego zostane odesłany. Nie mam zamiaru ostentacyjnie pokazywac wam na treningach cos innego (brzydze sie takim podejsciem i nie mam absolutnie żadnego zamiaru go kultywować) Wiec jak niechcacy ustawie stope inaczej to zrobie to naprawde niechcacy i rad jestem ze Adam mnie czasem z tego poprawia bo juz powoli mi to wychodzi . Gdyby sempai Adam kazałby mi wbijac gwozdzie w sciane głową to moje pierwsze pytanie NIE brzmiało by "Po co?" tylko "W którą?". Po prostu bym to zrobił bo jest trenerem i ma jakąś motywację aby akurat mi to zlecic. Trener to trener i tylko jego sie słucha bez względu na to czy to tening szpady szabli miecza czy siadania na kaktusie.
Byłbym DEBILEM sądząc że juz po paru treningach da sie mi zbroje i pozwoli sparowac i tym podobne. Zdaje sobie sprawe ze w kendo jestem zielony i ze to nie trenig szabli tylko zupełnie czegoś innego gdzie zaczynam od nowa a moje inne doświadczenie sie wcale nie liczy.
Wnerwiają mnie "Bractwole" (termin określający zarozumiałych członków bractw rycerskich którzy przyłażą na treningi innej grupy aby ich zwyczanie obsmiac...kiedy słucham takich historii to mam ochote wyjac sobie oczy i pogrzebać palcem w mózgu. Potem ide na pokazy innej grupy z ciekawosci i słysze cos w stylu "oooo ten kolo jest z bractwa...uwaga to CHAM" ... i tak oto na wstepie mam złą reklamę a przyszedłem sie czegoś pouczyć i poznac inne techniki. Osobiscie wyslalbym bractwoli na ksieżyc z tymi ich zadartymi noskami)

Czym jest kendo dla mnie

Moze sie zdziwice ale również jest dla mnie nauką szacunku tak jak sztuka walki inną bronią białą. Jest uszanowanie przeciwnika, trenera, jego polecen, szacunek do pokonanego i wygranego.
JEst też nauką refleksu, kontrowania ataku atakiem, wzmacnianiem ofensywnego ducha.
Cierpliwości również uczy podobnie zresztą jak inne sztuki walki.
Na kendo chciałem juz wczesniej chodzic ale problemy finansowe dotknely mnie okropnie do tego odezwala sie kontuzja nogi po wypadku ehh.

Co do "opinii zasłyszanej od kolegów/koleżanek etc"

jesli mam byc szczery to tak po prawdzie to co mowili inni o kendo...gówno mnie obchodzi. Jestem z natury empirystą czyli wole doświadczać czegoś niż poddawać sie opinii innych. Dlatego też niewiele napisałem w czesci "czym jest dla mnie kendo" Bo zwyczajnie sie w nie mocno nie wglebilem jeszcze niemniej jednak to co napisałem jest szczere. Kto wie moze kendo stanie sie dla mnie czyms znacznie ważniejszym niż jest obecnie... nie wiem, z tego co mówie i wiem jaki jestem na pewno wiem KIM NIE JESTEM...nie jestem jasnowidzem i wróżbitą.

Zdaje sobie doskonale sprawę ze mogłem sie wam okazac takim "bractwolem" na początku i tym żartem który teraz wiem jest nie na miejscu. Mam nadzieje ze ten obszerny post coś naprawił.
no to dobrze żeśmy sobie to wyjaśnili. no cóż, jednych początki są mniej a drugich bardziej trudne

Jest o wiele wiele luzniejsza dluższa i ma te pofałdowania materiału (zapewne mają swoją nazwę i do czegos sluzą i z prawdziwą chęcią motywowaną miloscią do broni białej i kultur nią władających sie tego dowiem).

Hakama posiada 7 zakładek / fałd (5 z przodu i 2 z tyłu) i jak wszystko w Japonii ma swoje znaczenie, tak i owe siedem zakładek hakamy ma znaczenie.

1. JIN (życzliwość)
2. GI (honor)
3. REI (uprzejmość i etykieta)
4. CHI (mądrość, inteligencja)
5. SHIN (szczerość)
6. CHU (lojalność)
7. KOH (pobożność)
ło mater dio...ale mnie miotało przez te dwa lata po kraju. O.o

tak poza tym
Cześc wszystkim...ponownie
Witamy:D
po wakacjach jak będą wyglądać treningi ? nadal tam gdzie były ?czy dni inne ?
i WIEM, że będę musiał zaczynać znów od podstaw...właściwie to nadal byłem przy podstawach o ile dobrze pamiętam jak musiałem czmychnąć z lubelszczyzny to ...w sumie nic sie nie zmieni XD
dni/godziny treningów będą znane pod koniec sierpnia
Hej witam wszystkich!
Witam wszystkich


ďťż
Wszelkie Prawa ZastrzeĹźone! Pyza na polskich dróżkach Design by SZABLONY.maniak.pl.