ďťż
Pyza na polskich dróşkach
Kanarek przestał spiewać wieczorem dziwnie skrzeczy i rzęzi
Parka bije się wieczorem
Wieczór panieński / Bachelorette
Skrzeczenie wieczorem
Dobry wieczor wszystkim
Moran
Puste jaja. Co robić!!
Stoker
Witam wszystkich :)
Pierwsze oznaki wiosny

Pyza na polskich dróşkach

Cześć, jestem tu nowa więc witam wszystkich . Sledze Wasze forum już od jakiegoś czasu,gdyż od od tygodnia stałam się posiadaczką płomiennie pomarańczowego kanarka ,któremu dałam na imię Rubinek . Dzięki Waszym radom wiedziałam jak z nim postępować i jak sprawić żeby się zadomowił.Muszę przyznać że jestem zachwycona tym stworzonkiem.Śpiewać zaczął już pierwszego dnia ,obecnie daje całodzienne koncerty,jest bardzo energiczny i wesoły,codziennie się kąpie,ćwierka i turkoce gdy zbliżam się do klatki,w ogóle się nie boi, jest tak "komunikatywny",że czuję ,że z łatwością da się oswoić.Ma ogromny apetyt dlatego staram się mu ograniczać ziarno do łyżeczki dziennie ale on non stop domaga się frykasów :mlecz ,jabłka, gruszki .gałązki ,kora ,pączki brzozy ,piasek,marchewka-wszystko mu smakuje, aż jestem w szoku i boję się żeby go nie utuczyć.Dopiero się uczę jak mu to dawkować ,wiadomo ,początki. ..Miałam kanarka w dzieciństwie a teraz znów zatęskniłam do tego kojącego,melodyjnego śpiewu... balsam dla duszy,po prostu Pozdrawiam.


Witaj, jeśli puszczasz go na loty po pokoju to spokojnie mozesz zwiekszyc dawke ziarna, ta łyzeczka karmy to tyczy sie tych "biedaków" którzy całe swoje kanarcze życie spędzają w małych klateczkach.
Pozdrawiam
Właśnie chodzi o to że on niezbyt chętnie opuszcza klatkę. Wprawdzie mam go dopiero tydzień więc może jeszcze się nie zadomowił z otoczeniem ale jak napisałam nie jest strachliwy ,garnie się do ludzi ,tym bardziej ,że dwa razy juz wyleciał z klatki potem wrócił sam, ale teraz mimo że klatka jest otwarta pół dnia po prostu cały czas w niej siedzi i je albo śpiewa ,fascynuje się obgryzaniem kolby z biszkopta i gruszki w ogóle nie jest zainteresowany lotami po pokoju...Zrobiłam mu na górze klatki taki jakby koszyczek-huśtawkę z gałązek wierzby i na niej ćwiczy ...jest żywiołowy i rozśpiewany ale woli jak na razie swoją klatkę. Na szczęście ona jest dość duża i szeroka . dnia Śro 14:04, 02 Kwi 2014, w całości zmieniany 2 razy
Witaj,kanarek musi się przyzwyczaić do nowego miejsca więc bądź cierpliwa


Witaj
Witaj.
Gratuluję nowego domownika.
Nasz kanarek również jest niesamowitym łakomczuchem (do tego strasznie pazernym na frykasy), ale ponieważ codziennie lata po mieszkaniu to utuczenie mu nie grozi. Podobnie jak u człowieka - ruch wpływa na przemianę materii.
Mój też wreszcie pierwszy raz dziś wyleciał z klatki Zrobił kilka kółek po pokoju i oczywiście zaraz zgłodniał więc sfrunął w pobliże klatki.Było śmiesznie ,bo stanął na jej tylnej części i nie mógł znależć wejścia. Straszne się wkurzał widząc pojemniczki z jedzeniem i kolbę do której nie mógł sięgnąć.O dziwo, trochę pokombinował i trafił do środka(klatka jest tak ustawiona że wcale nie było to łatwe ) Obeszło się bez łapania go,na szczęście,a kiedy już dorwał się do jedzenia to nie przestawał aż do wieczora. Teraz śpi zwinięty w kulkę.
Na początku robiłam takie lądowisko kanarek szybciej znajdował wejście do klatki.
Serdecznie witam
Super lądowisko. Zrobiłam podobne ale mój kanarek jak na razie ,nie jest zainteresowany zwiedzaniem pokoju.Wylatuje tylko na parę minut raz dziennie (mimo,że klatka jest otwarta cały czas, gdy jestem w domu), zrobi kilka kółek dla rozprostowania skrzydeł i powrót do klatki.Domator
Witam
Nie było mnie jakiś czas i widzę, że mamy dużo nowych użytkowników .


ďťż
Wszelkie Prawa ZastrzeĹźone! Pyza na polskich dróżkach Design by SZABLONY.maniak.pl.