witam bardzo serdecznie:)

ďťż




	Pyza na polskich drĂłĹźkach nie miała baba kłopotu to kupiła kanarka :) witam Witam wraz moimi kanarkami i yorkami Witam wszystkich miłośników kanarków Witam z taką pewną nieśmiałością:) Witam. Reprezentuje PZHKiPE w Katowicach WITAM I POZDRAWIAM WSZYSTKICH GORĄCO Witam pasjonatów ptactwa domowego. Witam.Mój kanarek przestał śpiewać. Witam sympatyków jużaków LIGA TRAMPKARZY 2002	Pyza na polskich drĂłĹźkach witam mam na imię Adriana, mam 29 lat. zrobiłam tutaj konto poniewaz w przyszłym tygodniu prawdopodobnie będę miała kanarka. tylko że to będzie kanarek od takiej pani która poszła do domu starców a jej rodzina nie może się zająć tym kanarkiem i ja z rodzicami prawdopodobnie go przejmiemy. słuchajcie dziś w nocy odeszła moja papuga (nimfa)MARTA;( miała 14 lat. zmarła po dwóch dniach cierpień . mam nadzieję że kanarek będzie u nas też długo. ale wie ktoś ile żyją kanarki? pozdrawiam i mam nadzieję że ktoś odpisze. Witam. Przykro mi z powodu papugi:( Kanarki hodowlane żyją do 10 lat, a kanarki trzymane w domu nawet do 15 dzięki, za informacje:) fajnie że tu jestem pozdrawiam:) Witaj Współczuje z powodu papugi. Ja też przeżyłam odejście Nimfy szarej,która była z nami bardzo związana i oswojona. Miała na imię Kubuś i zdechła na zapalenie płuc. W tej chwili mam Nimfę żółtą -prawdopodobnie samicę. Kanarki też są bardzo fajnymi ptakami-żyją ponad 10 lat. no tak odejście ukochanego pupila który był z nami całe lata jest zawsze stratą a zwłaszcza ,gdy musimy patrzeć jak się męczy. Co do kanarka dowiedziałam się że ci państwo od których mieliśmy go dostać oddali tego kanarka już komu innemu ale postanowiliśmy że kupimy nowego:) pozdrawiam Witam Adrianno na forum, mam nadzieję że obecność kanarka pocieszy Cię po stracie nimfy... Współczuję- i Tobie, i Beacie, nie wiedziałam że Kuba odszedł ... Ja również miałam nimfę- szeka, staciłam go w zeszłe wakacje, w sposób tragiczny, co było dodatkowo przykre ... Dość długo mnie nie było (wytłumaczę się juto w Hyde parku) więc trochę "wypadłam z obiegu"... Niestety wraz z moją nieobecnością straciłam 3 kanarki- osoba, która miała opiekować się moimi ptakami, chyba po prostu nie do końca wzięła to sobie do serca na czas mojego wyjazdu- straciłam dwóch samców i samiczkę ... Ale dziś, kiedy weszliśmy z walizkami do domu- a był już wieczór- jedyny samczyk- Pikolo- powitał nas pięknym śpiewem... Kuba szary samiec już dawno zdechł,także już dawno się po tym otrząsnęłam. Ja miałam trzech Kubusiów pod rząd Ten teraz jest samicą ale też jest Kuba. Przychodzi mi na myśl jedno :"Czyjeś ręce są dobre ale nie pożyteczne" Które ptaszki konkretnie straciłaś? Przychodzi mi na myśl jedno :"Czyjeś ręce są dobre ale nie pożyteczne" Które ptaszki konkretnie straciłaś? Ale to chyba nie o mnie? (Tzn o moim nagłym "zniknięciu")? Straciłam Tito i 2 ptaszki których nie zdążyłam nazwać- jeden samczyk miał robocze imię Karolek (z mojego lęgu) i samiczkę z allegro, czarno-żółtą agatową z poprzedniego roku - robocze imię Krysia... Było to dla mnie b. przykre- tym bardziej, że Robert nie powiadomił nas o stracie... Dziś rano obudziłam się i kiedy podniosłam głowę, Pikolo- mój rodzynek wśród samiczek- zaczął przepięknie mi śpiewać- jakby chciał pocieszyć, a ja słyszałam w jego śpiewie też tęsknotę... Uczył młodego Karolka śpiewać (to był jego syn z resztą). Z kolei reszta samiczek spasła mi się strasznie... Muszę się wziąć za moje ptasiorki, bo samiczki naprawdę sobie dogadzały- miały taki karmnik gdzie można nasypać na zapas na kilka dni nawet- ale prosiłam o codzienne przychodzenie (psy były u rodziców jednych i drugich)- wygląda na to, że jednak Robert sobie zaoszczędził czasu... Nigdy więcej- albo zostawię ptaki u kogoś kto sam hoduje (chociaż byłoby to trudne, wolę nawet hotelik jakiś) albo nie wyjeżdżam. Oczywiście,że nie chodziło mi o Ciebie ale o osobę,która się nimi opiekowała. Szkoda Tito i Twojego młodego samca. Ale o tej samiczce to pierwszy raz słyszę,nie wiedziałam,że taką w ogóle masz. No cóż... Troszkę zbyt długo zrobiłam sobie wakacje, a do tego ta awaria komputera też zrobiła swoje, więc nawet nie miałam kiedy napisać co u mnie nowego się dzieje. Samiczki nowe miałam dwie- została jedna- Grażynka, zielona glosterka, którą dostałam od rozi (rozi poznałam na innym forum, a dokładnie na Dogomanii). A co do moich ptasiorków- do tej pory wyrzucam sobie że zdecydowałam się na ten urlop- zaplanowany stanowczo zbyt szybko, nigdy więcej nie powtórzę takich błędów ... Ale chciałam pojechać z moim Piotrkiem do Hiszpanii gdzie pracował przez ostatnie 2 lata i pomóc mu spakować się itp (i zrobić rozeznanie ) przed jego powrotem do Polski na stałe już tym razem... dnia Nie 12:03, 02 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz To dobrze,że wypoczęłaś, szkoda tylko,że z tymi kanarkami tak wyszło. Witam Was. Bardzo mi przykro, i ogromnie Wam współczuje z powodu straty ulubieńców. Sama wiem co to znaczy stracić swojego pupila, niedawno zdechł im Tweety (z moich lęgów dokładnie z trzeciego), wyjechałam i zostawiłam go pod opieką mojej babci, on był chyba najsłapszy z grupy, wiadomo starsza osoba może zapomnieć i ...stało się , bardzo mi go szkoda; taki piękniutki był. Przykro mi ... I witam z powrotem, bo Ciebie chyba też troszkę nie było ? Tak, nie było mnie przez parę tygodni (jeśli się nie mylę?). Byłam na wsi u rodziny Witaj z powrotem , mnie też troszkę nie było Zapraszam do udziału w głosowaniu na wakacyjną edycję konkursu fotograficznego (głosy proszę przesyłać do mnie na pw) ďťż

Wszelkie Prawa ZastrzeĹźone! Pyza na polskich dróżkach Design by SZABLONY.maniak.pl.

Darmowy hosting zapewnia PRV.PL

Pyza na polskich drĂłĹźkach