ďťż
Pyza na polskich dróşkach
Podejrzani zakochani
Salentino
Listonosz Pat i wielki świat
Jeśli narty - to tylko we Włoszech
Transport kanarka do domu
Klauni
Jak zabijać bossy w dungu?
Noc oczyszczenia: Anarchia
pomocy- moje kanarki umieraj.
Nuska w Wietnamie - foto zwiastun

Pyza na polskich dróşkach

Czy z klonu i brzozy można wykonać żerdzie dla ptaków? Jeżeli tak, to jak się to robi? Nigdy nie robiłem żerdzi. Zawsze kupowałem, lecz teraz w wolierze jestem zmuszony zrobić samemu.
Jak powinien wyglądać proces robienia żerdzi? Korowanie, parzenie...?


Sądzę że do woliery nie należy dawać zwykłych żerdzi (w domku nocnym jak najbardziej). W zewnętrznej wolierze powinno być jedno jakby ,, koślawe drzewko'' powieszone w poziomie tak aby ptaki mogły wybrać sobie jak najwygodniejsze miejsce. Sam posiadam takie coś ale zdjęcia wrzucę dopiero na wiosnę bo remontuję wolierę. A jeżeli chcesz mieć do domku fajne proste żerdzie to w castoramie można kupić takie 1,5m idealne dla kanarków bo mają średnicę 12mm. 1 patyk kosztuje jak się nie mylę 2zł i 78 gr.
Do najbliższej castoramy mam 120 km więc raczej nie realne. A jakie drzewo jest najlepsze na żerdzie? Jak je przygotować?
Pilne!
Najlepiej buk. Zdjąć korę, wyparzyć, lakierem bezpiecznym dla zwierząt popryskać( aby łatwiej było myć i ładniej wygląda). Jak nauczę się wstawiać zdjęcia to pokaże ci jak ja zrobiłem. dnia Nie 19:41, 15 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz


Jeśli chodzi o drzewko to jak mieszkasz w górach to przejdz się po lesie i może coś znajdziesz.
A klon? Po zdjęciu kory żerdzie nie będą zbyt śliskie?
Nie za bardzo klon się nadaje. Żerdzie nie bd idealne dla ptaków. Oczywiście w tym drzewku nie należy ściągać kory. Jedynie w żerdkach.

Czy z klonu i brzozy można wykonać żerdzie dla ptaków? Jeżeli tak, to jak się to robi? Nigdy nie robiłem żerdzi. Zawsze kupowałem, lecz teraz w wolierze jestem zmuszony zrobić samemu.
Jak powinien wyglądać proces robienia żerdzi? Korowanie, parzenie...?

Witam
Z tego co wiem to z żerdzi robi się płot
z żerdzi można zrobić coś więcej nie tylko płot
Mnie z kolei interesują żerdki do klatek- lęgowych i pojedynek. Przeczytałam, że ogólnie najzdrowsze są żerdzie o różnej grubości, od cienkich, po grube. Czy np. żerdki z drzew owocowych będą bezpieczne? (Drzewa niepryskane, z ogrodu rodziców).
Drugie moje pytanie to jakie gatunki drzew są odpowiednie do klatek? Mieszkając w mieście mam trochę bardziej ograniczone możliwości, a drzewa z parków i działek bywają pryskane . I czy koniecznie trzeba te żerdki okorować? (Wiem że to pewnie zależy od gatunku, chodzi mi o jakieś konkretne informacje na ten temat).
Te żerdzie które mam teraz- plastikowe- nie wydają mi się zdrowe dla nóg ptaszków, jakoś naturalne myślę że są lepsze...

Pod domem mam akację (oczywiście zdjęłabym kolce), głóg, bez czarny, zwykły bez, kasztan, wierzbę, dostępne też gałęzie jabłoni i moreli, a także...magnolii. Czy któreś z nich są odpowiednie? dnia Śro 21:47, 15 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz

Mnie z kolei interesują żerdki do klatek- lęgowych i pojedynek. Przeczytałam, że ogólnie najzdrowsze są żerdzie o różnej grubości, od cienkich, po grube. Czy np. żerdki z drzew owocowych będą bezpieczne? (Drzewa niepryskane, z ogrodu rodziców).
Drugie moje pytanie to jakie gatunki drzew są odpowiednie do klatek? Mieszkając w mieście mam trochę bardziej ograniczone możliwości, a drzewa z parków i działek bywają pryskane . I czy koniecznie trzeba te żerdki okorować? (Wiem że to pewnie zależy od gatunku, chodzi mi o jakieś konkretne informacje na ten temat).
Te żerdzie które mam teraz- plastikowe- nie wydają mi się zdrowe dla nóg ptaszków, jakoś naturalne myślę że są lepsze...

Pod domem mam akację (oczywiście zdjęłabym kolce), głóg, bez czarny, zwykły bez, kasztan, wierzbę, dostępne też gałęzie jabłoni i moreli, a także...magnolii. Czy któreś z nich są odpowiednie?

Witam
Z drzew Liściastych są najlepsze.
Pozdrawiam
Teraz, gdy uzyskałem większą wiedzę i ja mogę odpowiedzieć w założonym przez siebie temacie
Otóż żerdzi nie trzeba korować. Wystarczy przetrzeć patyki druciakiem, i oblać wrzątkiem. Polecam jabłoń, śliwę, gruszę (wszystkie owocówki) oraz klon, brzozę, wierzbę i topolę. Z drzew iglastych absolutnie! Nie mówiąc już o okropnym plastiku. Przy plastikowych żerdkach ciężko będzie o lęgi zważając na okropny ból pokrytych odciskami łapek u ptaszków.
Dzięki za odpowiedzi.
Teraz jednak, zważając na pogodę, ciężko będzie zerwać odpowiednie gałęzie... Czy nie ma to znaczenia?
Raczej nie ma, a nawet ma pozytywne, ze względu na wymorożenie patogenów.
Wracając do tematu tych nakładek ściernych (przepraszam, że się tak krzątam między tematami) to niektórzy je polecają ze względu na przycinanie sobie pazurków i ścieranie dziobka przez kanarki. Stosuję takie nakładki z zoologicznego na niektórych żerdkach i nigdy kłopotu z nóżkami z tego powodu (odparzeń czy odcisków) u moich skrzydlatych nie było (na szczęście!). Czy lepiej jednak omijać takie 'bajery' szerokim łukiem i zrobić rundkę po ogrodzie?

I jeszcze jedno pytanie dotyczące żerdek drewnianych - jak często trzeba je zmieniać - co dwa tygodnie, rzadziej? I czy nie można mieć na zmianę, tzn. używaną wyszorować, odkazić, wysuszyć i za jakiś czas znów włożyć?
Ja żerdki zmianiam raz do roku. Po każdym sezonie lęgowym. Wbrew pozorom takie żerdki są trwałe i nie ma problemu wymieniać ich aż tak często. Nieokorowane są znacznie lepszym przedmiotem do ścierana pazórków i dzioba i bardzo korzystnie wpływają na łapki ptaków. Co do nakładech ściernych - okropieństwo! Absolutnie nie należy ich używać. W innym temacie wypowiedziałem się dlaczego.
Moje kanarki maja żerdzie z gałęzi np. leszczyny, olchy, wierzby - żerdki z korą! Troche nie rozumiem czemu kilka osob pisało aby zrywac korę, albo tym bardziej lakierować patyki ???
Mi Kruszewicz powiedział ze z korą patyki są najlepsze - ptaki nie ślizgaja się i o takie patyki lepiej scieraja sobie pazurki... Ważna jest też odpowiednia grubośc, a najlepiej patyki o różnych średnicach, aby ptaki sobie lepiej ćwiczyły nóżki.
Lakierowane patyki - owszem, są moze i wygodne w myciu, ale moim zdaniem to równozanczne z używaniem plastykowych żerdzi... Poza tym lakier moze odprysnac, kanarki lubia gryźć takie rzeczy, wiec lakier moze odpryskiwac i byc szkodliwy dla ptakow....
Tak samo nie poleca się W OGÓLE wyżej wymienionych nakładek ścierających z piaskiem - nie nie nie 100x lepsze sa naturalne żerdki! I tylko takie polecam! Ewentualnie te z Castoramy/Leroya czy innych budowlanych centrum - listwy te mają również odpowiednie żłobienia - działają antypoślizgowo i są wygodne w myciu - najlepsze dla wiekszych hodowli.

Jesli chodzi o wymiane patyków z drzew - myję je gorącą wodą przy kazdym myciu klatki - co jakies 2-3 tyg i w zależności czy kora jest już starta, oraz ogolnie w jakim są stanie, to wymieniam - moze 2 razy w roku... Nie wiem czy jest na to jakas zasada, ale nie popadajmy w skrajnosci - wydaje mi sie ze wymieniac zerdzie co 2 tyg to troche zbyt czesto - chyba ze ktoś az tak pedantycznie lubi dbać o czystość Ja dbam o czystośc moich klatek i ptaszków i nie uważam zebym musiala czesciej wymieniac im żerdki (owszem jeśli stosuję terapie przeciwpasożytnicza np. Ivomec - wtedy wymieniałam żerdzie całkowicie na nowe).
Ja właśnie dzisiaj zmieniłam żerdzie z plastików na gałązki czarnego bzu i jabłoni. Z tego co widzę, ptaszki są zadowolone . W jednej klatce (w tej chwili każdy z moich trzech kanarków mieszka w innej klatce) zrobiłam przypadkowo coś na kształt przechylonego drzewka- dałam tam taką gałąź z wieloma odnogami, i dodatkowo jeszcze dwie żerdzie normalne, ładnie to wygląda a ptaszek- jeden z nowo przybyłych glosterków- jest zadowolony.
Żerdki przed włożeniem umyłam detergentem (ale nie b. silnym, tylko takim typu "Ludwik") i wyparzyłam wrzątkiem. Dodatkowo leżały kilka dni na białym papierze, żebym mogła zobaczyć czy w domowych, ciepłych warunkach coś mi z nich nie wylezie- ale na szczęście nie.

Co do lakierowania- moim zdaniem ma to tylko "wartość" dekoracyjną. Ja jakoś uznaję zasadę, że im mniej chemii, tym lepiej. A lakier dodatkowo ma specyficzny zapach, nie wydaje mi się żeby to było najzdrowsze... (W końcu żerdka powinna być też po to, żeby ptak mógł oczyścić dziób, czasami może coś poskubać, a takie odpryski lakieru mogą zaszkodzić ...
mojemu kanarkowi zrobiłam żerdki z łodyg brzozy. Nakleiłam 3 cm papier ścierny na żerdkę i faktycznie kanarek ściera sobie sam pazury i dziób. Nic mu się nie dzieje z palcami, są zdrowe. Jeśli nie ma ochoty po prostu nie siada w tym miejscu. Warto spróbować
Oh! Papier ścierny to najgorsze co mogłaś zrobić. Mimo, że tego nie widzisz kanarek może mieć łapki naszpikowane mikroskopijnymi odłamakami, które z czasem moga prowadzić do zakażenia!
mój kanarek ma papier ścierny od października tamtego roku, więc nie sądzisz, że gdyby miało dojść do zakażenia to by dawno już do niego doszło? Mój kanarek jest inteligentny , teraz śpi na gołym patyku, a gdy ma potrzebę skorzystać z papieru to robi to Jest zdrowy ściera dziób i pazury i nie ma z nimi problemu. Oczywiście wysłucham dalszych argumentów za lub przeciw.
Ja uważam, że powinniśmy naszym ptakom choć trochę przybliżyć warunki, do jakich zostały stworzone. Dlatego- jeżeli chodzi o żerdki- zdecydowanie naturalne. Ostatnio porobiłam moim kanarkom takie "mini-drzewka" w klatkach i są z nich chyba zadowolone, bo na innych żerdziach prawie nie siadają.

Co do tych nakładek- jeszcze się z nimi nie spotkałam, ale wydaje mi się, że jeżeli ptak ma drewniane żerdki różnej szerokości, nie ma odcisków na nogach czy odparzeń, ani stwardniałej skóry- nie ma potrzeby stosować czegoś, co przypomina papier ścierny... Za pewne ma to jakieś przeznaczenie, np. dla ptaków o zgrubiałej skórze na "podeszwach" nóg- ale używać tego nagminnie?
powiem szczerze ... jestem przerażona, Stefcio (od 1 -09- 11 r.) ma żerdki plastikowe z papierem ściernym na wszystkich żerdkach... ale nic mu się nie dzieję, na szczęście, ale chciałabym zrobić mu żerdkę naturalną, jak ją umocować ?
zrób nacięcia w żerdziach nowych z drzewek owocowych lub zakup w sklepie i przytnij do rozmiaru klatki piłka do drewna i wytnij rowek pilnikiem lub piłka z dwóch stron żerdki tylko trzeba przypilnować żeby rowki były w takiej samej pozycji.

Tylko przy przycinaniu musisz dołożyć do wymiaru trochę bo żerdki muszą wchodzić miedzy pręty i wymiar klatki powinien być w tych rowkach.
Albo jeszcze prościej- idź na spacer, w takie miejsce, gdzie wiesz, że drzewa nie są pryskane i w zw. z tym mogące stanowić zagrożenie dla ptaszka (najlepiej wziąć gałęzie od kogoś znajomego z działki czy tp). Na żerdki najlepiej nadają się gałęzie drzew owocowych, wierzbowe, brzozowe, głogowe, z czarnego bzu... Nie trzeba nawet piłki- ja po prostu łamię odpowiedniej długości patyczki (już w domu, po przyniesieniu całej torby gałązek) i co ważne- o różnej grubości- ptak w ten sposób ćwiczy łapki.
Żerdki przed włożeniem do klatki należy wyparzyć, i zmieniać- w zależności od liczby mieszkańców klatki- średnio co kilka miesięcy.
Ja zrobiłem żerdzie z brzuzki i nie oskurowywałem ich. Czy wyjąć je jak najszybciej ?
mogą być - nic nie przeszkadza ja mam gałązki z brzózki, świerka ipd. jest OK
A ja używam patyczki drewniane różnej grubości i pochodzenia staram się jak w naturze, ale z drzew liściastych, bo słyszałam że tylko takie powinny być. Myjemy je w gorącej wodzie i wkładamy do piekarnika na wysoką temp., nie korujemy i niczym nie zabezpieczamy. Zużyte po prostu wymieniamy na nowe. Ptaki bardzo je lubią, mamy zamontowane różne grubsze i cieńsze. Plastikowe mam doraźnie jak mi brakuje, ale są nienaturalne, tak samo jak te nakładki z papieru ściernego dostępne w sklepach zoo. Bez czarny jest ponoć pod ochroną, ale też mieliśmy z niego patyczki, taka przycinka pielęgnacyjna u kolegi w ogrodzie. Teraz mają brzozowe, a papugi ogryzają młode gałązki brzozy z listkami, bo hoduję im listki w wazonie. Soki brzozowe bardzo zdrowe, robię im imitację wiosny

Te z Castoramy, Obi też się nadają, potwierdzam - tanie są, różnej długości i grubości, są też karbowane tylko muszę przyznać, że tak twarde, że ciężko je przepiłować ręcznie. Jestem zwolenniczką naturalnych patyczków - ptaki takie wolą i mają fajowe zajęcie.
Zrobię offa . Cherrunia, nie chwaliłaś się papugami? Pokażesz je? (Jest podforum "papuzie"). Ja właśnie już jakiś czas myślę o katarzynkach...
Mam faliste i kozią, ale muszę zrobić jakieś zdjęcia, nie mam ciekawych. Dużo pudru jest z papug, przy kanarkach łatwiej ze sprzątaniem. Co do falistych to analogicznie maja patyki różnej grubości, obecnie brzoza 4 sztuki z wystającymi lekko sękami, które obgryzają w ramach zajęcia dla dzioba i kilka "typu Castorama" grubsze, cienkie. O, a kanarki dziś dostały nowy brzozowy taki grubszy, są zainteresowane korą brzozy dnia Wto 13:11, 02 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz
To wrzuć zdjęcia jak będziesz miała jakieś które będziesz chciała pokazać (szczególnie ciekawa jestem koziej, ale falki też lubię oglądać ...). Najchętniej bym obejrzała to co masz teraz , ale nie będę taka okropna...
Ja za to dzisiaj poszukam fotek moich nimf które kiedyś miałam (parkę "z odzysku", niestety samiczka padła po kilku dniach, a samczyk też tragicznie skończył ). Dlatego teraz rozważam albo malutkie papugi- jak katarzynki (inaczej zwane ajmarkami czy stokówkami prążkowanymi). Na żywo ich jeszcze nie widziałam nawet, ale na zdjęciach są świetne... Alternatywa to "wersja wystawowa" falistych- czyli tzw. WPF- są grubszej budowy i trochę większe niż "zwykłe" falki... Duże papugi za bardzo są sprytne w wynajdowaniu wyjść z klatki a przy moim jednym psie (który załatwił właśnie tamtą nimfę) to zbyt duże ryzyko...
A mi zupełnie wystawowe faliste nie przypadły do gustu. Wolę te "kundlowate", każda niepowtarzalna, bogactwo kolorów, odcieni jest szczególnie interesujące.
Odświeżę trochę temat ja w swoich klatkach od kąd pamiętam mam zawsze naturalne żerdki a stosuje do tego drzewa takie jak leszczyna i brzoza głównie te dwa drzewka. Po wybraniu odpowiednich gałęzi tnę je na wymiar jaki mają mieć i nic nie okorowuję ponieważ ptak ma wtedy chropowatą powierzchnie i nie dostaje odcisków i zawsze trochę ściera pazurki , po cięciu na wymiary gotuję wodę która już mocno paruję i nad tą parą właśnie dezynfekuję nowe żerdki , wiadomo temperatura i para która przenika w głąb kory i dalej zabiją różne drobnoustroje które mogą występować , po tym zabiegu wycieram dokładnie żerdki i zostawiam na noc przy grzejniku żeby dobrze wyschły później montuje w klatkach nie dość że naturalne to i ładnie się prezentuje
Ja z racji, że mieszkam w mieście gdzie do czystych terenów leśnych jest kawał drogi używam kupne ryflowane drewniane żerdzie. Jedynie do papugi mam z brzozy żerdzie, akurat jak jadę w rodzinne strony to tam sobie nazbieram i przywoże do siebie
Najlepsze są 2-3 letnie galęzie czarnego bzu , to krzew i rosnie w zasadzie wszędzie, ma odp. średnicę i od.chropowatość, w dodatku jako roślina trująca nie ma na nich pasożytów,ale ptakom nie szkodzi.
Ja nie parzę nad goracą wodą tylko dokładnie myję wodą z Virconem S


ďťż
Wszelkie Prawa ZastrzeĹźone! Pyza na polskich dróżkach Design by SZABLONY.maniak.pl.