ďťż
Pyza na polskich dróşkach
Agresja kanarka, karmienie kurczakiem i in.
Kurczak w warzywach
Ktokolwiek widzial ktokolwiek wie...
III kolejka rozgrywek 2001
Kanarek dziwnie się zachowuje. Pomocy!
Jedzenie na śpiew a samiczka kanarka
Nuty do Aerial
Ciekawostki z wycieczki do Nowej Zelandii
Akcja mobilizacyjna
Jakie to sa rasy?

Pyza na polskich dróşkach

Wstawiam zdjęcia Antosia "Kurczaczka" wtorek/środa mamy wizytę w sprawie nóżki oraz guzka na kuperku. Po dzisiejszych oględzinach stwierdzam, że rozgryzła sobie guzka. Została jakby mała ranka. Obecnie siedzi na półeczce, dobrze radzi sobie na żerdkach, je, pije Jest wesoły i ciekawski. Relaksuje się na półeczce oglądając widok za oknem.







Zbliżenie


Siedzę sobie grzecznie


Klateczka chyba jest dobrze przystosowana. Na dnie gruba, miękka warstwa ręczniczków, żerdka prowadzi do karmnika, środkowa żerdka prowadzi to wyjścia z klatki, gdzie dzisiaj wieczorem powieszę basenik z jodynką. Do picia dostanie rumianek z miodkiem.


Hej Rosie znowu znalazł się ktoś w potrzebie, teraz tylko pomóc i znaleźć lepszy dom ? Aaa i co, kurczak je z zewnętrznych karmideł ?
Je i dobrze sobie radzi ogólnie nieźle podlatuje. Nie skacze a lata z jednej półki na drugą przelatuje. Widać, że odpowiadają mu półeczki, leży sobie na nich i patrzy przez okno na pełnym relaksie

Pluskała się delikatnie, szkoda, że bez wchodzenia. Najbardziej mi zależało żeby odkaził sobie kuperek.

cleargreen, z nowym domem może być ciężko nikt nie chce chorego kanarka, a wątpię, że wróci do pełnej sprawności. Jeśli to coś przy kuperku się zagoi, to nóżka już nigdy może nie być sprawna. Jeśli się nie uda to zostanie ze mną, na razie chcę go wyleczyć... mam nadzieję, że będzie dobrze. Jest uroczy, pełen życia. Zachowuje się normalnie, skacze, lata, kąpał się delikatnie, skubie kolbę z uradowaniem. Jak wcina karmę to robi to mega słodko. Franek to napastuje karmniczki, a on tak fajnie zagląda jakby mówił "co my tu dzisiaj dobrego mamy hm hm hm".

EDIT [04.11.2013]
Wklejam zdjęcia Kurczaczka z rana Wydaje już lekkie dźwięki. Siedzi na żerdkach. Musiał być bardzo zmordowany Zupełnie inny ptak od wczoraj. Skacze po żerdkach, już nie siedzi taki skulony, dupeczka umyta, brak krwi, nie zaglądałam tylko czy jest guzek, ale nie chcę go stresować, jutro i tak do weta. Bardzo podoba mu się oglądanie widoków za oknem. Dźwięki są na razie wątłe, ale są!

dnia Pon 10:53, 04 Lis 2013, w całości zmieniany 3 razy
Najświeższe info na temat Kurczaczka.

Łapka na szczęście nie jest połamana. Antoś ma niedowład, łapka jest ciepła, więc działa. Kloaka zdrowa, coś sobie musiał uszkodzić.

Pani dr go osłuchała i wyszło na to, że ma szmery, dostał antybiotyk na kark i taki, który będę podawać codziennie. Niunia klatka jest podobno dobrze urządzona. Mam tylko obserwować, czy łapka nie ma uszkodzeń z biegiem czasu. Wątłe dźwięki wynikały z przeziębienia. Miejmy nadzieję, że będzie wszystko dobrze. Ręczniczki wymienione, niunio po antybiotyku. Palulka sobie smacznie na swojej mini półeczce sypialnianej

Pozdrawiamy


Zabierz go od tego okna i postaw klatkę w miejscu gdzie nie ma dużych zmian temperatury. Przy oknie temperatura szybko się zmienia w ciągu cyklu dobowego oraz przy zmianie pogody. Do tego dochodzi grzejnik, który jest zapewne pod oknem i przeziębienie kanarka gotowe.
On już był przeziębiony jak przyszedł. Kanarek stoi już w miejscu dla niego specjalnie przyszykowanym. Na oknie stał jeden dzień/dwa , jak jeszcze nie było dla niego miejsca W innym miejscu również temperatura się zmienia w ciągu dnia. dnia Wto 22:04, 05 Lis 2013, w całości zmieniany 1 raz
Owszem, temperatura się zmienia przez cały dzień, ale największe wahania temperatury są przy oknie. Szyba nie izoluje tak dobrze jak mur, poztym jak zimą zaświeci słońce to temperatura może sięgnąć nawet 35'C i równie nagle spaść. Takie wahania temperatury mogą bardzo źle wpłynąć na zdrowie ptaka i hormony. dnia Śro 16:58, 06 Lis 2013, w całości zmieniany 1 raz
Stoi już w odpowiednim miejscu
Sliczny kawaler
Rosie, powodzenia... Widzę że naprawdę trafia do Ciebie mnóstwo ptaszków w potrzebie... Pomyślałaś o tym, żeby założyć jakąś fundację (może się to wydawać nierealne, ale kto wie? ), ew. prosić o pomoc już istniejącą? (chociaż nie wiem jaką).
Trochę głupio mi pytać, ale skąd Ty bierzesz te biedne ptaszki ?
Biorę jak trafię na jakiegoś Gumtree, tablica, allegro, sklepy itp
Kurczaczek jest naprawdę uroczym ptaszkiem, mam nadzieje,ze z jego nozka już wszystko ok
Jest właśnie po antybiotyku. Dzisiaj dałam mu zgodnie z zaleceniem też dawkę na robaki. Próbuje śpiewać, ale nadal jest zachrypnięty. Łapka nadal bezwładna i taka już pewnie pozostanie. Dobry z niego chłopak i mam nadzieję, że wyzdrowieje. Jutro będę dzwonić do pani dr i zdawać relację co z małym
Biedulek z ta łapka . Trzymam kciuki by jak najszybciej wrócił do zdrowia
Kanarek nadal charczy i nie może śpiewać. Jakby leki w ogóle nie pomogły... Nie wiem co się dzieje. Jutro rano będę rozmawiać z Panią, która ją leczyła.


Biedny Antoś, nawet rumianek mu nie pomaga?
Kiedy miałem podobny przypadek polecono mi ORNICURE http://www.lekowet.pl/?option=products_details&id=2568 . Saszetkę podzielić na 4 części i każdą cześć rozrobić w 500ml przegotowanej chłodnej wody i podać przez 4 dni tak jak zostało podzielone. Na czas tego leczenia nie podawać minerałów(wapno,grity) po leczeniu podaj coś na odbudowę flory bakteryjnej np protexin. Po zakończeniu całej kuracji można podawać już minerały.
Nic nie pomagało. Chyba jest troszkę lepiej po rumianku z miodkiem. Do tego robię mu mieszankę jajka z marchewką i makiem. Wygrzewa się pod lampką. Zaczął się niemiłosiernie pierzyć ^^ Piórka są wszędzie. Regularnie się kapie w wodzie z jodynką. Jest odrobaczony, sprawdziłam nie ma wyłysień ani robactwa. Chyba zaczął się po prostu pierzyć. Widać było, że piórka, które miał nie były w dobry stanie. Teraz jest puszysty jak pomponik
Rosie, to charczenie trwa ciągle? Czy o jakichś porach jest silniejsze?
Śliczny ptaszek, masz pewność że to samczyk? (raz piszesz o nim "on", a innym razem-"ona" ).

Ta łapeczka wygląda na wadę wrodzoną lub uszkodzoną i w porę niewyleczoną- ważne, że sobie radzi... Na pewno nie będzie tatusiem dla młodych kanarków, więc po kwarantannie możesz sprawić mu towarzystwo samiczki (właśnie z powodu tej łapeczki nie będzie umiał pokryć samiczki- ptaszek-samiec musi mieć oparcie podczas kopulacji, inaczej nie utrzyma się na samicy).
Nie wiem czemu tak różnie o nim piszę On na 100%. Próbuje śpiewać, tzn. śpiewa, ale nie może. Wydaje z siebie tylko taki dziwny dźwięk turkoczący. Normalnie nie charczy. Zachowania ma normalne. Teraz lecą mu pióra jak szalone.
a może to harcen???
harcen jak sie nie nauczy śpiewać to tak włąśnie bardzo cicho turkocze, piszczy, jakby charczy lekko. może jak dasz radę to go nagraj
Pasowałoby do Harcena, żółty z lekkim szekiem, turkocze zapewne nie otwierając dzioba. Gdy się odzywa wydaje z siebie "pi"/"piy" z lekką chrypką czy typowe dla innych kanarków "aj"?
Pi i piy On tak właśnie turkocze. Chyba mu leki pomogły, bo jest to wyraźniejsze Zrobił się taaaaki pięęękny

Piórka ma w super stanie, gładkie, miękkie jakby puszek. Pióra na ogonie są też jakieś czyste i "nowe". Teraz chyba głowa mu się pierzy. Przy szyi jest puszysty a głowa jeszcze zeszłoroczna. Amant normalnie . Wcina śniadanko, zaraz mu posprzątam, jeszcze kąpiel
Jak tylko będziesz mieć nowe zdjęcia przystojniaczka, to wrzucaj!
Siedzi po kąpieli na swoim ulubionym tarasie widokowym pielęgnuje nowe pióreczka po kąpanku
Możesz miec rasowego harcena w takim razie. jeden plus - jak lubisz ciszę to idealny ptak
Mały nadal się pierzy i bardzo to przeżywa. Ciągle się kąpie, czyści itd. Czy to normalne, że czasem ma fazę i podczas czyszczenia intensywnie się drapie? Nie ma pasożytów i był odrobaczany. Niczego dziwnego nie zauważyłam, nie ma wyłysień. Czy to normalne podczas pierzenia.

Najlepsze są momenty, kiedy mu wypucuję chawirkę, a on w 3 minuty zmienia ją w pobojowisko kupalki, jedzenie wszędzie, woda i OGROM piórek

Coś przezabawnego deserówkę z mieszanką po prostu wciąga nosem ^^ pomroziłam mini porcje, takie "na raz". Jak widzi deserówkę to aż się trzęsie

Myślałam, też o jego lataniu. Nie puszczałam go, bo był chory, nie wiedziałam też co mu jest. Po klatce lata ładnie, a raczej podlatuje. Boję się go wypuścić żeby nie zrobił sobie krzywdy, ale chyba niedługo czas spróbować.

EDIT [02.12.2013]
Wzięłam Antka o ręki, ponieważ wydawało mi się, że ma jednak wyłysienia. Nie spodziewałam się, że zobaczę "jeżyka" Pełno, pięknych nowych pióreczek. Są równe, jeszcze w osłonkach. Faktycznie mógł się chłopak drapać, bo wychodzą na szyi sprawdziłam również nóżkę. Wszystko jest ok. Nic złego się z nią nie dzieje. Czasami przybierał dziwne pozy. Martwiłam się, że może coś go boli, np. brzuszek. Zwyczajnie drażniły go nowe piórka Dziwne uczucie... zawsze jak brałam kanarka do ręki to był milusi w dotyku. Antoś jest zdecydowanie kujący odmrażam mu właśnie mieszankę. Zaprzestał też w ogóle śpiewu. Pewnie jak się wypierzy to zacznie na nowo. Nie mogę się doczekać, aż nowe piórka wyjdą na światło dzienne będzie taki piękniusi. Bardzo się cieszę, że pomimo rewolucji, jakie przechodził, pierzenie przebiega poprawnie. Czas zaparzyć rumianek.

http://www.youtube.com/watch?v=RNt510PWoDM
Turkot i bas mamy opanowane do perfekcji Antoś to harcenek!

Wstyd się przyznać, ale nie wiedziałam

Pozdrawiamy dnia Pon 12:49, 02 Gru 2013, w całości zmieniany 2 razy
Antoś jest ze mną w domu niedługo wstawię nowe zdjęcia podczas śpiewu od 3 dni śpiewa i idzie mu coraz lepiej. Idzie mu coraz lepiej.

Niestety Franek i Hiszpan okazali się samiczkami... jako, że są z tego roku zainteresował się nimi hodowca, który zabrał dziewczyny do dużej fruwajki i przygotowuje je do lęgów. Jestem bardzo zadowolona - mają dużo miejsca i chłopaków do wyboru! Lokum po dziewczynach odziedziczył zadowolony Antek, który bardzo lubi śpiewać nierozłączkom. Oliwier - samczyk nierozłączek, bardzo lubi siedzieć i go słuchać Czasami nawet podtańcuje i mu wturuje swoimi okrzykami.
tez czekam na nowe zdjęcia
Dzisiaj wstawię zdjęcia Izabelki jest na nią strasznie napalony jak ona zwiedza pokój (bardzo odważnie), to ten śpiewa, lata po klatce, przez karmnik chce wyjść.

EDIT:

Izabelka Ciekawska, troszkę ze słabym piórem. Obiekt westchnień Antka.



Klatka stoi na ziemi... ptaki najlepiej się tu czują i tylko z klatki na ziemi wychodzą. Planuję postawić klatkę na stoliku LACK, żeby jednak była trochę wyżej. Dzisiaj będzie postawiona.


"Na prawdę musisz siedzieć w talerzu jak jesz?" "yhym OMNOMNOM"


"Jestem królem talerza OMNOMNOM" "Faceci..."


"Gierczym? "


"Uważaj! Świnia z kosmosu!"


"To my na obkupcianym patyku śpimy... a Ty sobie w pieleszkach!?!?!"


Kanarki ładnie latają. Antek często lata obserwować papugi Wcinają marcheweczkę, jabłuszka i zieleninkę. Antkowi w sumie chyba kulawa noga nie przeszkadza. Wczoraj mu obcięłam pazurki u tej nóżki, sprawdziłam - jest żywa.

Pozdrawiamy! dnia Wto 14:15, 14 Sty 2014, w całości zmieniany 2 razy
Jakie fajne foty! Izabelka prześliczna, a zdjęcia jak wsuwają marchewę - no restauracja na całego
W ogóle świetnie wygląda ta glosterkowa klatka - moja też już przyszła, i aż się nie mogę doczekać aż przyjdzie dzień przeprowadzki... Muszę ją teraz tylko fajnie urządzić
A Antosiek wygląda o niebo lepiej niż wtedy, jak ostatnio wrzucałaś zdjęcia...
Fajnie, że Antoś tak dobrze sobie radzi. Izalelka super mam do takich słabość.
Piękne ptaki Czyli historia papug nadal trwa u Ciebie ?
Oczywiście Ostatnio samiczka na lotach pojmała mi długopis z biurka i uciekała z nim do klatki w celu okorowania! ^^ szybko go jej zabrałam, bo bałam się, że go zje i się zatruje. Jak je puszczam to chowam wszystko co mogą ukraść. Dobre jaja to były jak wlazła w lampę podłogową xD na szczęscie wyłączoną. Niedługo i im zrobię sesję. Na razie mam strasznie mało czasu, ale niedługo wstawię coś fajnego.

myszaq wstawiaj obowiązkowo fotki klatki! Ja już planowałam żeby kupić lotnię, ale w sumie po co jak śmigają po pokoju. Klatkę postawiłam na stoliku "pod wymiar" z ikei i wygląda to olśniewająco na dole mam pudełeczka z jedzonkami i akcesoriami dla wszystkich moich cześków teraz doszło jeszcze akwarium morskie, więc miejsce się ogranicza coraz bardziej.

Kombinacja dwa kanarki w potrzebie, papuga jedna z bidula+małżonek, pies, akwa morskie i my wystarczy Pies dorasta i coraz więcej czasu spędza z owczarem, więc luźniej hehe.

Nie wyobrażam sobie żeby mogło zabraknąć mi kanarczastych albo papug. Papugi dostaly swoje osobiste miejsce, stolik pod klatkę, a jutro będę przyczepiać ochronę przed konsekwencjami wchodzenia papuga Oliwiera z patykiem do miski i wywalania z niej połowy jedzenia po całym pokoju ^^

EDIT:


Tak mieszkają obecnie dnia Pią 14:53, 17 Sty 2014, w całości zmieniany 1 raz


ďťż
Wszelkie Prawa ZastrzeĹźone! Pyza na polskich dróżkach Design by SZABLONY.maniak.pl.