X
ďťż
Pyza na polskich dróşkach
kanarki.fora.pl - kanarek.fora pl
Kuropatwa (Perdix perdix)-artykuł Kanarka7
Trele trele witają kanarków wielbiciele
Czy można rozpocząć lęgi kanarka 25 grudnia czyli na Wigilje
Czy kanarki mogą odbyć tylko jeden lęg w roku ?
Ile mogę dawać kanarkowi proszku z barwnikiem na piórka
Zdjęcia ptaków różnych-nie kanarków-konkurs, edycja pierwsza
Kupię parę kanarków amerykański śpiewak - american singer
Quiko Intensiv Rot i inne barwniki w diecie kanarków
Rivanol-w jakim stężeniu? Odciski na nogach kanarka.

Pyza na polskich dróşkach

Witam serdecznie! Znalazłam więcej czasu,aby napisać coś o sobie i o moich kanarkach.
Nazywam się Angelika i mam 20 lat.Jestem z Łodzi.Przygoda z kanarkami zaczęła się jakieś 10 miesięcy temu,kiedy dostałam pierwszego,a później następne 3.W sumie mam 4 kanarki(1 samiczka i 3 samczyki).Samiczka nazywa się Pinaga,a inni Fluffy,Quick i Iroki Pokochałam ich wszystkich.<3 Codziennie wypuszczam ich po pokoju(no fakt brudzą jak każde zwierzęta,ale pomaga mi siostra w utrzymaniu czystości)nie mogłabym patrzyć na bidulki siedzące w klatkach,a skrzydła mają po to żeby latać.Inni domownicy też je pokochali.Jak wesoło skaczą sobie,czy też śpiewają,albo mają małe spięcia itp. Lecz nie robią sobie krzywdy,a przynajmniej są szczęśliwe i zdrowe ogólnie.Jestem dumna z siebie,że pierzenie przeszli spokojnie i poprawnie,bo dbam o nie tak jak mogę.Wcale tak nie musi być jak piszą w internecie,że ptaszki wtedy będą osowiałe,bo to zależy od karmienia.Jak tylko ktoś ptaszka trzyma po to by śpiewał itp. a nie dba to później jest taki efekt.Wszystko co dotychczas znam,przemyślałam.Po to mamy nasze mózgi. Jednakże nie jestem aż tak doświadczona,dlatego czasem może się pojawić coś czego nie wiem,albo chcę się upewnić.A kto pyta nie błądzi,prawda?
Cieszę się,że istnieje to forum,bo inaczej nie mogłabym znaleźć pomocy.Dziękuję z całego serca i w imieniu moich kochanych ptaszków.


witamy na forum. Fajnie miec taka kanarkowa gromade
Pewnie,że fajnie. Może któregoś dnia wstawię zdjęcia moich ptaszków.^^
Witam TAngel- Angeliko

Cieszę się, że dołączyłaś do naszego grona , chętnie obejrzę fotki Twoich kanarków (jeżeli masz ochotę wziąć udział w konkursie fotograficznym, zapraszam- do 10-tego paźdz. można nadsyłać zdjęcia na moje pw, wcześniej tylko przeczytaj krótki regulamin konkursu- również w dziale "Konkursy"). W razie problemów z dodaniem zdjęcia pomoc znajdziesz w dziale "Porady i artykuły". Może być też tak, że pierwsze kilka dni nie będziesz mogła zdjęcia (poprzedni Administrator tak ustawił w panelu adm.), ale nie jestem pewna (czy chodzi o czas od zarejestrowania, czy o ilość napisanych postów). Tak czy inaczej- w razie problemów pisz.

Witamy na forum- mam nadzieję, że miło spędzisz tu czas

P.S. Mam jeszcze pytanie- masz 3 samce- czy wszystkie są młode, tegoroczne? Trzymasz "chłopaków" razem? Pytam bo wśród kanarkowych panów w pełni dojrzałych, tym bardziej w odpowiednim okresie (od m/w marca do nawet i września), może dochodzić do kłótni- samiczki natomiast bez problemu mieszkają w tej samej klatce.
Ja w tej chwili mam 2 dojrzałych samców, już po lęgach. Panowie mieszkają każdy w swojej klatce, panie (obecnie już tylko 3, bo miałam epidemię choroby, na skutek której straciłam prawie 10 ptaków od początku września ) mają swoją wielką "wylotkę", gdzie mieszkają też młode po odsadzeniu od rodziców.

Jak Twoje samczyki się dogadują? Nie rywalizowały o uwagę samiczki? Mieszkają z nią razem? dnia Czw 18:00, 04 Paź 2012, w całości zmieniany 1 raz


Witaj
Dobrze,że puszczasz kanarki po pokoju-fruwanie jest im potrzebne dla dobrego zdrowia i psychiki. Ja moje kanarki też puszczam po pokoju ale ostatnio obdziobują - niszczą mi sufit i brudzą styropianem (mam styropianowy sufit). Kładę im różne przedmioty na górę ale niewiele to pomaga. Małe łobuziaki
TAngel, wybacz że na Twoim wątku zwrócę się do Beaty- ale "muszę" . Beata, może skrzydlatym po prostu brakuje wapna? (Wiesz, jak to z dziećmi i przepraszam za porównanie- też z z ssakami czworonożnymi- jak im brakuje wapna to właśnie gryzą ściany- tzn małe dzieci podobno liżą). Piszesz teraz tylko o kanarkach czy i o reszcie?
Może następnym razem wezmę udział w konkursie(o ile jeszcze będzie).Dziękuję za zaproszenie. Ja też mam taką nadzieję,iż miło spędzę czas.

No myślę,że samce będą mieli rok i samiczka też.No bynajmniej wiem,że nie są stare.Hahaha Ale do rzeczy.Z mojego doświadczenia jakie mam to kłócą się od czasu do czasu(a to nie przeszkadzaj mi,gdy jem,ja tu będę siedział itp.) takie drobne spięcia,lecz nie groźne.Uważam to za normalne.Za jakiś czas jest spokojnie,bo myślę,iż to zależy od tego jaki mają humor.Bywa,że też jedzą razem(zwłaszcza zielonkę,bo z miseczki żaden ptak chyba nie lubi jeść razem,albo to zależy od charakteru).A przyznam,że każde z nich ma inny.Jeden to łobuz często szuka "guza" jak to się mówi,drugi spokojny,ale nie da sobą tak pomiatać,trzeci to taki niezdarny i fikuśny,ale delikatny.Samiczka jest bardziej odważniejsza jeśli chodzi o bliski kontakt z człowiekiem,spokojna i wdzięczna.
Przyznam,że samiczka czasem pozwala jeść razem z Flyff'im,bo ten podkrada jedzonko.Jak to śmiesznie wygląda.
Wszystkie ptaszki sobie towarzyszą.Tylko wiem,że Quick lubi dokuczać Fluff'iemu(chyba go nie lubi,ale toleruje) i z tego co widzę lubi rządzić.W sumie najczęściej to on śpiewa w pokoju,a jak Fluffy zacznie to go przegania(więc prawie nie śpiewa) powinno to się zmienić,nie wiem.Dalej po prostu będę obserwować ich zachowanie.Ten trzeci samczyk Iroki to też sobie śpiewa i czasem z Quick'iem. Tylko zwrócę uwagę,że Fluffy i Quick to bracia.

Jeszcze opowiem o tym jak to było w okresie (od marca do września).Fakt faktem spory czas się bili,ale ja pilnowałam ich i krzywdy sobie nie zrobili(było to,że akurat jakoś w tym czasie Fluffy doszedł i był jeszcze intruzem,a jak już wiesz Quick lubi rządzić).Ale osobno ich trzymałam w klatkach.Później się uspokoili.A zobaczymy jak będzie następnym razem.
Bynajmniej na wszystko zareaguję natychmiast.Mam jedną dużą klatkę,w której trzymam dwa samce i jedną samicę,a drugą małą i trzymam jednego.Kiedy wypuszczam ich po pokoju to każde z nich wchodzi sobie,a to do tamtej,a to do tej drugiej(są czasem we 4 w jednej).Mogłabym trzymać 4 kanarki w tej dużej,ale wolę być ostrożna.Bynajmniej zobaczyłam,że każde z nich lubi mieć swoje miejsce na żerdce.Czasem śpią obok siebie.Chociaż zdarzyło się,że wszyscy spali w dużej klatce i nic takiego nie było.Po prostu każde z nich lubi mieć swoje miejsce jak już o tym wspomniałam wcześniej.Gdy latają lubią być obok siebie chociaż jak czasem mówią (chcę być sam,odejdź itp.).Ogólnie jestem zadowolona z efektów mojej obserwacji,ale jeszcze wszystko może się zdarzyć.A pierzenie przeszli bez problemów.Ogólnie problemów poważnych nie widzę.

Przykro mi z powodu twoich kanarków.

Zawsze jak jest więcej kanarków w klatce to jakieś drobne nieporozumienia się zdarzają. Na samczyki warto uważać,bo też tak słyszałam,że dorosłe samczyki walczą ze sobą.
Wiesz co Chiara wydaję mi się,że to nie chodzi o brak wapna,bo mają w klatce i wapno i sepię. Ptaki po prostu takie są,że lubią wszystko dziobać. Kiedyś miałam papugę,która z zapamiętaniem dziobała nam tapetę. Może to chodzi bardziej o ścieranie dzioba. Wolałabym,żeby tak nie robiły ale aż tak bardzo się tym nie przejmuję. Jak ma się zwierzęta to trzeba się czasem liczyć ze szkodami. A dzioba im przecież nie zwiąże a woliery dla nich nie mam.
Beata dzięki za przywitanie.
Faktycznie moje też lubią dziobać sobie różne rzeczy.To normalne.O ścieranie to też może chodzi,ale może też lubią skubać z ciekawości? Na przykład widziałam sikorkę,co skubała antenę satelitarną(mam na myśli pręt),ale przez chwilę i poleciała.
A przyznam,że lubią skubać gazetę i zdzierać.Po prostu jakoś tak mają.Hehehe
Na gazetę uważaj,bo farba drukarska może im zaszkodzić.
pozdrawiam
Dzięki.Pozdrawiam również.
Oj, Beato, ja o szkodach zrobionych przez zwierzaki mogłabym film nakręcić... Tak na daną chwilę- w przedpokoju drzwi-tapicerka wyciszająca zjedzona do połowy drzwi przez psiaki, tynki na załamaniach poobgryzane, panele porysowane ... A to wszystko robota w sumie dwóch "słodkich szczeniaczków"- najpierw zaczęła Arielka- moja suka staffordka, resztę dokończył jej synuś-jedynak (i tu jeden raz się cieszę że był jeden w miocie- inaczej miałabym chyba namiot gdzieś pod mostem.. ). Ale to psy-wiadomo.
Co do ptaków, a właściwie kanarków (papugi to u mnie była inna bajka- chyba trafiłam na wyjątkowych niszczycieli- szczególnie aleksa lubiła drzeć papier na drobne kawałeczki- raz zniszczyła mi wypracowanie nad którym siedziałam kilka godzin i miałam nauczkę- wtedy jeszcze to były moje szkolne lata). Kanarki generalnie są "grzeczne" z wyjątkiem tego obgryzania kwiatów- te mogące szkodzić wyniosłam (w ogóle to zamieszczę listę kwiatów które są szkodliwe dla ptaków- może komuś się przyda) a reszta... szkoda gadać.

TAngel, teraz masz młode ptaki, więc jakoś się dogadują, ale na wiosnę może to się zmienić- panowie pewnie będą rywalizować o względy samiczki... Dobrze że masz zapasową klatkę i tę podstawową dużą- w małych klatach łatwiej o konflikty, z resztą jak i u ludzi .
Planujesz któregoś z samczyków dopuścić do samiczki? Jeżeli tak, to w zimie nie powinien z nią przebywać na stałe- mogą się spotykać na lotach po pokoju, ale stałe mieszkanie raczej nie (z resztą jak ptaki zaczną dojrzewać i hormony rzucą się na mózgi zobaczysz o co chodzi).
W ogóle to jakich kolorów masz kanarki? Wstawisz jakieś zdjęcia?

Co do dojrzałych samców- ja mam dwóch w tej chwili panów dojrzałych (i może jednego młodego, ale jeszcze nie wiem...). Jednego mam od wiosny- prawie malinois- czyli prawie rasowy kanarek śpiewający (a właściwie dwóch ras krzyżówka- malinoisa i harcena)- śpiewa po prostu cudnie, do tego jest moi ulubieńcem- taki dobry samczyk- pięknie odchował potomstwo itp. Co rano kiedy podnosiłam głowę jakby czekał na to i zaczynał swój koncert- do czasu... Około miesiąc temu w domu pojawił się drugi dorosły samiec- czerwony Rubi. Na początku Pikolo śpiewał, Rubik milczał. Z momentem kiedy Rubi wydał pierwsze nuty (klatki mają tak, że Pikolo widzi Rubiego, a Rubi Pikola nie) Pikolo się obraził i z dnia na dzień przestał śpiewać. Bałam się, że jest chory- jak inne kanarki . Ale je normalnie, skacze po klatce, tylko już nie śpiewa... Za to obserwuje każdy ruch Rubiego- jutro znów muszę pokombinować z klatkami... (To właśnie jest przykład zachowania dwóch dojrzałych płciowo samców, które kryły). Podczas lotów było kilka spięć- teraz latają osobno- czerwony jest większy od śpiewaka, mógłby go uszkodzić...
Najlepsze jest to,że drugą tę mniejszą klatkę mam niżej,a jak wiadomo to ptaszki lubią być wyżej to wszystkie wolą być w tej dużej.Teraz właśnie są razem. Muszę zaraz złapać tego Fluff'iego i tam go umieścić.Czasem wlatuje tam sam,gdy nie ma nikogo w pokoiku(cwaniaczek).Ale i tak wiem,że wszyscy wolą być w tej dużej.Z nimi to przygody mam.Heheheh Myślę,że nie będę dopuszczać samczyka do samiczki,bo mam masę problemów no i te finansowe w tym oczywiście.Jeszcze w dodatku chcę ich poznać i więcej się dowiedzieć o nich więcej itp.
Któregoś dnia postaram się wstawić zdjęcia.
A to słodko się zachowywał twój kanarek.Już tak nie śpiewa jak widzi nowego.Jak się przyzwyczai to zacznie(tak myślę,bo chyba mój Fluffy też zacznie).Daj sobie i im czas. Będzie dobrze.Bynajmniej Fluffy jak jest sam w tej małej klatce to rano coś tam cichutko się odzywa.Dlatego zobaczymy.^^
Jeżeli Fluffy śpiewa tylko kiedy jest sam, ma widocznie uległy charakter i przy innych samcach nie chce prowokować "bójek".
Generalnie samczyki uczące się śpiewu trzyma się w pojedynkach, gdzie każdy jest zasłonięty od innych ptaków, nie rozpraszają się, więc i te bardziej "nieśmiałe" ćwiczą głos. W hodowlach amatorskich wiadomo- jest tak, jakie kto ma warunki. Ale jeśli Fluffy sam wlatuje do tej mniejszej klatki to może potrzebuje swojego osobnego miejsca?
Czytajac te wasze posty dochodze do wniosku, ze z grupa kanarkow jest naprawde wesolo. TAngel super ze maja takie rozne charaktery Jestem ciekawa jak wyglada ta Twoja gromadka

Chiaro tak mi przykro ze epidemia opanowala Twoje kanarki :'(
Oj Juventuska, z grupką skrzydlatych jest o wiele weselej ... Jednak trzeba mieć warunki żeby- w razie czego- rozdzielić ptaki, ogólnie jednak (oczywiście nie namawiam ) coś mi się wydaje że z czasem i Twój Tosiek może przestać być samotnym kawalerem...
Dziękuję za ciepłe słowa . Nie zapeszając, od 10 dni nie straciłam żadnego ptaszka- cały pokój gdzie mam ptaki zdezynfekowany, jak i klatki kanareczki mają kwarantannę... Bałam się o mojego ulubieńca- żółtego Pikolo- zachowywał się dziwnie przez kilka dni ale chyba już jest OK (tylko że odkąd Rubi- najnowszy w stadzie czerwony kanarek się rozśpiewał, Pikolo walnął focha i przestał śpiewać... ). Za to jedna samica mi zwariowała i buduje gniazdo- chyba Rubik ją oczarował, bo jakoś się zbiegło w czasie... (Oczywiście to nie pora na lęgi) . Mam nadzieję że już kryzys zażegnany- ale przy podejrzeniu ptasiej ospy trzeba jednak zrobić tę kwarantannę...
Mialam szanse opiekowac sie dwojka kanarkow naraz i bylo wesolo. Tyle,ze lobuzy sie ze soba klocily np jeden z nich spychal drugiego z hustawki, albo na siebie skrzeczaly w pozcji bojownika. Z takim stadkiem Wy naprawde musicie miec cala mase smiesznych sytaucji. Zobaczymy moze rzezcywiscie doczeka sie towarzyszki
Mam nadzieje , ze Two przyjaciele pomyslnie przejda kwarantanne i zaden juz sie nie rozchoruje. To dobrze ,ze od 10 dni wszystkie sie trzymaja. To dobrze wrozy. Starsznie ciezko jest stracic ptaszka a co dopiero kilka z nich. Naprawde bardzo bardzo mi przykro. Przesylam usciski.
Rozbawilas mnie ta sytuacja z Pikolo, Rubikiem i kanarkowa , ktora ma na Rubika chrapke. Musial jej sie bardzo spodobac skoro doszla do wniosku, ze czas ( mimo, ze to nie legi) budowac sobie znim gwiazdo hi hi
Trzymam kciki. Informuj na bieazco jak tam sie ptaszki trzymaja
Chiara może nie rozmawiajmy więcej na ten temat,bo w sumie to nie mamy się czym chwalić
Juwentuska - jest wesoło

Czytajac te wasze posty dochodze do wniosku, ze z grupa kanarkow jest naprawde wesolo. TAngel super ze maja takie rozne charaktery Jestem ciekawa jak wyglada ta Twoja gromadka

Chiaro tak mi przykro ze epidemia opanowala Twoje kanarki :'(


No jest wesoło Bracia też tak czasem się zachowują jak twoje,ale normalnie obok siebie siedzą itp.
Jak już wcześniej pisałam,któregoś dnia wstawię ich fotki.
ChiaraFluffy to w sumie nie śpiewa tylko czasem rano tak cichutko jakieś daje odgłosy,jakby chciał śpiewać,ale Quick go chyba zniechęca.Cały czas są pod obserwacją.
Być może tak.Zobaczymy.Uczę się cały czas,a wasze rady biorę do serca i będę informować.Tylko zostawiam tak jak na razie jest,bo dobrze jest doświadczać.
Ja właśnie kilka godzin temu przestawiłam klatkę Rubiego- jednego z moich samców- najnowszego, który do tej pory stał w ten sposób, że Pikolo- mój pierwszy samiec, widział go. Rubi śpiewał, Piko nie chciał- odkąd Rubi zawitał do nas. Martwiło mnie to, myślałam nawet ze zachorował (zawsze śpiewał odkąd widział że podnoszę rano głowę ). Tylko dzisiaj Rubi "zniknął z oczu"- szczęśliwy Pikolo rozśpiewał się jakby tylko na to czekał.
Wniosek z tego- samczyki potrafią być nieśmiałe, rywalizują, najlepiej śpiewają gdy wzajemnie się ni widzą (za to powinny się słyszeć- wtedy to je pobudza do śpiewania). Do tej pory tylko o tym czytałam i widziałam jak szkoli się młode samce na konkursy, ale nie wiedziałam że ptak potrafi po prostu zamilknąć na widok rywala (widocznie ustalili że silniejszego).
Dlatego myślę, że gdyby Twoje samce były osobno- każdy z nich by śpiewał. Nie masz możliwości przedzielenia klatki na pół? Problemy w zw. z obecnością samiczki i tak się zaczną - wczesną wiosną, może wcześniej (czasem ptakom coś się przestawia w "kalendarzu"- moja samica np buduje właśnie gniazdo ).

Proponowałaby Ci oddzielić Fluffego na początek do tej drugiej na stałe- latać mogą razem, ale jeżeli on śpiewa cichutko, znaczy to, że jest trochę "zahukany" przez kolegów, bardziej przebojowych... Spróbuj przynajmniej- może będziesz miała śpiew od rana do nocy?
Cieszę się,że problem rozwiązany. Jak wszystko się u mnie ułoży to wszystko zmienię u moich ptaszków,a jak na chwilę obecną musi być tak jak jest.
To są zdjęcia moich kochanych ptaszków:
1.Quick
2.Pinaga
3.Iroky
4.Fluffy
Fajne ptaszki.Ten pierwszy i trzeci podobne trochę do mojego młodego a ostatni gloster do Tosia Juwentuski
Cieszę,że ci się podobają.Wszystkie są piękne


ďťż
Wszelkie Prawa ZastrzeĹźone! Pyza na polskich dróżkach Design by SZABLONY.maniak.pl.

Drogi uzytkowniku!

W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczac Ci coraz lepsze uslugi. By moc to robic prosimy, abys wyrazil zgode na dopasowanie tresci marketingowych do Twoich zachowan w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam czesciowo finansowac rozwoj swiadczonych uslug.

Pamietaj, ze dbamy o Twoja prywatnosc. Nie zwiekszamy zakresu naszych uprawnien bez Twojej zgody. Zadbamy rowniez o bezpieczenstwo Twoich danych. Wyrazona zgode mozesz cofnac w kazdej chwili.

 Tak, zgadzam sie na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerow w celu dopasowania tresci do moich potrzeb. Przeczytalem(am) Polityke prywatnosci. Rozumiem ja i akceptuje.

 Tak, zgadzam sie na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerow w celu personalizowania wyswietlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych tresci marketingowych. Przeczytalem(am) Polityke prywatnosci. Rozumiem ja i akceptuje.

Wyrazenie powyzszych zgod jest dobrowolne i mozesz je w dowolnym momencie wycofac poprzez opcje: "Twoje zgody", dostepnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usuniecie "cookies" w swojej przegladarce dla powyzej strony, z tym, ze wycofanie zgody nie bedzie mialo wplywu na zgodnosc z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.