Pyza na polskich dróżkach
Drugi Hotel Marigold / The Second Best Exotic Marigold Hot
28 pokoi hotelowych / 28 Hotel Rooms
Senior Travel - hotel Prima Life - Skanes
HOTEL DLA MA£YCH ZWIERZ¡T - WARSZAWA / Józefów
Senior Travel - hotel Marabout - Sousse
Polecam hotel, doskona³e miejsce do wypoczynku.
Odradzam Hotel Adam & Spa
17 stycznia Hotel Alabaster
10.01 Hotel Zimowit
21 listopada Hotel Rzeszów

Pyza na polskich dróżkach

Kochani, zbiorê siê trochê w sobie i postaram siê opowiedzieæ jak to mi by³o w tym hotelu w maju 2011. A potem pomna instrukcji Ducha o wklejanie zdjêæ wrzucê to i owo.


No to czekamy.
A tak to siê zaczê³o. Od stycznia pozbawiono mnie 1/2 etatu. Podobno oszczêdno¶ci. Powiedzmy, ¿e w to wierzê. Tak czy inaczej moj± komórkê zlikwidowano. Ale nie ma tego z³ego bo ju¿ pod koniec lutego dosta³am telefon z samej dyrekcji z propozycj± nie do odrzucenia. Rola moja jak j± okre¶li³am to syndyk upad³o¶ciowy, jednym s³owem przygotowanie do inwentaryzacji mienia zak³adu. Przeliczy³am sobie, ¿e to praca na ca³y etat. Zaproponowa³am p. dyrektor kwotê odpowiedni± do ilo¶ci godzin na pe³nym etacie i ku mojemu zadowoleniu zosta³a ona przyjêta bez zastrze¿eñ. W to mi graj, bêdzie za co wyjechaæ. Wiele od ¿ycia nie potrzebujê, dziecko na w³asnym, a ja do grobu nie zabiorê. No i ledwie kasê ujrza³am na koncie, bilecik na MZK do r±czki i pêdem do swojego agenta.
Proporcjonalnie do kwoty wybra³am hotel Sandra w Hammamet Yasmine. No i tu pocz±tek opowie¶ci. We wszystkich katalogach jest to hotel 4*. Pomy¶la³am ok.
W dniu wylotu na lotnisku spotka³am ca³± grupê z Warszawy lec±c± do tego samego hotelu. OK pomy¶la³am, bêdzie z kim pogadaæ. Na lotnisko mia³a wyj¶æ po mnie moja Justysia rezydenta bo 1/3 walizki mia³am dla niej zamówionych towarów, nastêpne 1/3 to by³y rzeczy dla Heleny z Tunisu. Lecia³am oczywi¶cie na nowe lotnisko. Ju¿ w samolocie dost±pi³am przyjemno¶ci siedzenia z ekstra kobitk±. Przyjecha³a z Mazur o kilkana¶cie godzin za wcze¶nie bo biuro podró¿y nie uprzedzi³o j± o zmianie lotów. Ja nawet w dniu wylotu sprawdzam. Siedzia³a biedaczka na lotnisku razem z jak±¶ rodzink± chyba z Legionowa i s±czyli sobie to co by³o przeznaczone na balangi ju¿ w hotelu. Catering w samolocie – matko takiego obrzydlistwa nigdy w samolocie nie jad³am.
Przylecieli¶my pó¼nym wieczorem co¶ ok, 23.00 ale o czasie a tam …..... ulewa. No nic tylko niebo nad naszym losem zap³aka³o.




Hotel wygl±da bardzo przyjemnie. Tunezja jak zwykle jest piêkna wiêc nie widzê powodu by niebo mia³o zap³akaæ.
Poczekam na c.d. to mo¿e siê co¶ wyja¶ni.
jasne, ¿e wrzucê dalszy ci±g. Nastêpnego dnia niebo by³o przychylniejsze, ale o tym za moment.
Jak jest z ubiorami? Widzê na zdjêciu tylko w zasadzie tylko jednego cz³owieka w stroju tradycyjnym, czy ju¿ teraz wszyscy nosz± siê w "cywilizowanych" odzieniach?
By³am w tym kraju bardzo dawno temu i jestem ciekawa jakie zmiany zasz³y. Ceny jedzenia nadal s± bardzo niskie?
Tam kiedy¶ to by³o tak, ¿e warto by³o zarobiæ w Polsce a wydaæ u Nich.
Dañ nigdy nie ¿a³owali, nie by³o tak, ¿e powiedzmy co¶ zamawiasz to dostajesz jedn± porcjê lecz dos³ownie ca³e michy po¿ywienia, nie ¿a³owali ale nie wiem jak wspomnia³am jak to teraz wygl±da.
Tradycyjne stroje s± nadal w u¿yciu ale to ju¿ bardzo sporadyczne przypadki. Zale¿y od regionu.
Z jedzeniem mam zabawn± historiê z Sousse.
Muszê chyba odnowiæ wiêkszo¶æ swoich relacji. Szkoda ¿e przed skasowaniem nie zrobi³em sobie kopii. Ale zdjêcia wci±¿ s± a skaner sprawny.
Tunezja to bardzo ciekawy kierunek. W sumie to wszystkie wyprawy do krajów arabskich mi³o wspominam i nie dziwiê siê Tobie Jagódko ¿e ci±gle powracasz w ten urokliwy zak±tek ¶wiata.

Duch dnia Nie 3:10, 21 Sie 2011, w ca³o¶ci zmieniany 1 raz
oprócz innego klimatu, ³adnej pogody i palm zachwyca mnie ich muzyka.
W strojach tradycyjnych spotyka siê oczywi¶cie ludzi g³ó³nie starsze kobiety, du¿o m³odzie¿y jednak chodzi ubrana bardziej po europejsku.
Jedzenie jest tanie a w hotelu nie mo¿na przeje¶æ wszystkiego. Niestety nie s± to tradycyjne tunezyjskie dania, ale smacznie i du¿o podane. Ja mia³am przyjemno¶æ byæ u kole¿anki w Tunisie na urodzinach jej m꿱, kuchnia typowo tunezyjska bardzo smaczna, ale dla mnie za t³usta.
Generalnie ten kierunek wyj±tkowo mi odpowiada g³ównie z powodu cen. Zawsze mo¿na wyczaiæ jaki¶ last minute.
I o to chodzi, to super!
Bêd±c na Djerbie w parku z krokodylami spotka³em ¶lubn± parê. Fajny strój mia³a Panna m³oda. Nawet zdjêcie sobie z ni± zrobi³em. Mocno zdobiony strój mia³a.
W Tunezji nadal chyba przywi±zuje siê du¿± wagê do tradycji.
oczywi¶cie, ¿e przywi±zuj± wagê do stroju, ale chyba tylko starsi. M³odzie¿ chce i¶æ z postêpem.
Wesela s± u nich bardzo wystawne, a m³odzi wrêcz oblepiani dolarami... no mo¿e teraz Euro Ach nie! Po co Im Euro, dolara jakby nie by³o nadal uniwersalny.
oni te¿ nauczyli siê przeliczaæ euro albo dolary na dinary. Jak wszystko i to idzie z postêpem.
No to rzeczywi¶cie postêp
cd.
Na lotnisku usilnie szuka³am mê¿a Justysi Kaisa. Poniewa¿ go nie widzia³am nigdy w ¿yciu to podpytywa³am rezydentki gdzie jest i jak wygl±da. Z opisu Justysi wynika³o ¿e bedzie w granatowej czapeczce i bluzce z logo ich biura. Kurza morda jak tu dojrzeæ kogo¶ w strugach deszczu. Na lotnisku od razu wyjê³am z walizki torbê przeznaczon± dla mojej ukochanej rezydentki. W deszczu jak zmok³a kura, z piórami na g³owie ociekaj±cymi wod± wysz³am przed terminal poszukaæ w³a¶ciwego autokaru. KIerowcy przekrzykiwali jeden przez drugiego nazwy hotelu wiêc bez truddu dotar³am. Walizka w baga¿niku a ja ja tem przyg³up stanê³am pod wiat± (przeciekaj±c± na dodatek) i czeka³am. W autokarze prawie wszystkie miejsca zajête a ja czekam. Wreszcie na horyroncie w ¶wietle md³ych lamp pokaza³o siê jakie¶ ciacho rzeczywi¶cie w granatowej czapeczce. A gdzie bluzka z ich logo? My¶la³am, ¿e zwariujê. Ale mimo s³abych oczek dojrza³am w rêkach teczkê i mignê³a mi pomarañczowa naklejka. O rany ¿eby to by³ on - modli³am siê w duchu. Mia³am do¶æ deszczu, gniot³o mnie w ¿o³±dku od ma³o strawnego cateringu w samolocie, zmêczona, mokra od deszczu. Doczeka³am siê. Zanim do mnie doszed³ najpierw wykrzyknê³am po arabsku powitanie aslema jahuje czyli witaj bracie a potem niestety po polsku spyta³am. Ty jeste¶ Kais? No jasne, ¿e to by³ on. Przedstawi³am siê, a co przecie¿ znam zasady dobrego wychowania. Wrêczaj±c mu torbê z zakupami dla nich powiedzia³am - to dla Was. Kais wyci±gn±³ z portfela równowarto¶æ ale ju¿ w dinarach. T³umaczy³ siê jedynie, ¿e nie kupi³ mi karty do³adowania do tunezyjskiego numeru. Trudno pomy¶la³am. Ale to porz±dny go¶æ da³ mi swoj± komórkê abym mog³a zameldowaæ córce ¿e dolecia³am szczê¶liwie, czekam na dojad do hotelu. A potem jeszcze sekundê z Justysi±. Nie chcia³am ch³opaka nara¿aæ na koszty.Potem ca³usami w policzek po¿egnali¶my siê, ja w autobus a on do domu do ¿ony. Bardzo mnie zadowoli³a obietnica Justysi odwiedzin mnie w Hammamecie. Musi tylko z Sousse dojechaæ do mnie. A teraz ju¿ w drogê - hotel czeka.
Tak, tak, najwa¿niejsze aby byæ odwa¿nym A Polak potrafi!
Zapowiada siê ¿e wjazd by³ bardzo aktywny w zwiedzanie.
bardzo bym chcia³a. W dniu wylotu w niedzielê 8 maja dowiedzia³am siê, ¿e w Tunisie jest godzina policyjna. Mnie siê zawsze co¶ przytrafi, nie mniej wyjazd uwa¿am za udany.

Tak, tak, najwa¿niejsze aby byæ odwa¿nym A Polak potrafi!
czego jak czego ale odwagi mi nie brakuje

To co lubiê u nich to przestronne pokoje. Nie to co klitki w europejskich hotelach.
Chyba ¿e ja tylko tak trafiam.
pokój by³ odjazdowy. Okaza³o siê, ¿e mam naj³adniejszy pokój w hotelu i na dodatek z najwiêkszym tarasem bo balkony s± mniejsze. Zawdziêczam to mojej Justysi. ale o tym w pó¼niejszych notkach.

Balkon faktycznie te¿ okaza³ych rozmiarów.
to by³ jedyny pokój w hotelu z takim tarasem. Albo by³y ma³e balkony albo wcale ich nie by³o.
Po przekazaniu przesy³ki wsiad³am do autokaru i niebawem ruszyli¶my w kierunku Hammametu i docelowo do mojego hotelu. Po drodze wysadzili¶my turystów z hotelu El Mouradi i El Mouradi Hammamet i po chwili by³i¶my w Sandra Club. By³o nas sporo, ale przydzia³ pokoju, bransoletka na rêkê, wszystko posz³o sprawnie. Ju¿ za moment by³am w pokoju 1110.
Pokój 1110 du¿y, wygodny, z telewizorkiem, z dzia³aj±cym telefonem. Jedyny minus, ¿e ...... nie by³ przygotowany dla mnie. Zostawi³am walizkê i zesz³am do recepcji maj±c nadziejê na spotkanie naszego rezydenta Baligha. Na szczê¶cie Baligh mówi po polsku bo pó³ roku spêdza w Polsce, pó³ roku w Tunezji. Mia³am szczê¶cie. Przekaza³am mu informacjê, obieca³ przys³aæ kogo¶ do przygotowania pokoju. Ja w miêdzy czasie wypakowa³am walizkê, wyci±gnê³am przesy³kê dla Heleny i czeka³am aby móc siê op³ukaæ pod prysznicem i po³o¿yæ spaæ. Dopatrzy³am siê równie¿, ¿e Kaisowi dla Justynki nie wszystko przekaza³am.
W ³azience szybki prysznic i w rêczniku powêdrowa³am do pokoju, zrobi³am przeszukanie w szafie koszuli nocnej i ze ¶miechu a¿ siad³am na ³ó¿ku. Okaza³o siê, ¿e tak upycha³am drobiazgi dla dziewczyn, ¿e nie wziê³am swojej ulubionej koszulki. No có¿, na dworze ciep³o nic siê nie stanie jak bêdê spa³a nago. Zostawi³am nawet lekko uchylone drzwi balkonowe oczywi¶cie uprzednio zaci±gnê³am zas³ony. Spa³o mi siê rewelacyjnie, ale znowu obudzi³am siê skoro ¶wit. Wieczorem pamiêta³am o przesuniêciu zegarka, wiêc godzina obudzenia wydawa³a mi siê wrêcz nieracjonalna. Kto na urlopie wstaje o 5 rano (inaczej o 6 u nas).Poniewa¿ mój wewnêtrzny zegar tak dzia³a to ju¿ nic nie poradzê. Zrobi³am sobie kawkê, po cichutku w³aczy³am TV i ogl±da³am TV Polonia. Czeka³am na ¶niadanko, w brzuchu mi burcza³o ale s³oneczko za oknem i ¶wiergot ptaszków to by³ raj dla ucha. Na ¶niadanku spotka³am swoich znajomych z lotniska. Po mi³ym powitaniu i ¶niadanku zostali¶my w holu recepcyjnym czekaj±c na spotkanie informacyjne z Balighem, a ja potem mog³am ju¿ po¶wiêciæ czas dla Helenki, która mia³a siê do mnie wybraæ z Tunisu.
£uki futryn drzwiowych to od nich do nas przywêdrowa³y, pamiêtam ten sza³ jak ka¿dy w blokowisku przerabia³ choæby wej¶cie do salonu.

Bardzo ciekawie opisujesz, podoba mi siê!
Tak¿e wszcze¶nie wstajê i mam to gdzie¶ czy siê komu¶ podoba czy nie.
nie nale¿ê do osób które ¶pi± do po³udnia, szkoda ¿ycia. A poza tym przez te wszystkie lata kiedy dmownikami by³y moje pieski wczesne wstawanie to by³a norma. Teraz nie chem ale muszem wstawaæ wcze¶nie.
Rezydent– tunezyjczyk mówi±cy poprawnie po polsku rozwodzi³ siê d³ugo i namiêtnie o czekaj±cych nas wycieczkach. Niestety po³owa wiadomo¶ci z katalogu nie pokrywa³a siê z wypowiedziami Baligha. Mnie akurat to nie przeszkadza³o. Wszystkie atrakcje typu: pó³ dniowakarawana na wielb³±dzie, rejs statkiem pirackim, Sahara, ¦wiat³o i d¼wiêk mia³am za sob±. Ciekawa by³am wycieczki do Tunisu, Kartaginy bo zaplanowa³am sobie to zwiedziæ. Wycieczka mia³a odbyæ siê w ¶rodê, ale na razie nie by³o chêtnych. Baligh zapisa³ mnie i czekali¶my na wiêksze zainteresowanie turystów abym i ja siê zabra³a na t± wycieczkê. Tymczasem ......

Tymczasem...... siedz±c na spotkaniu z Balighem ws³uchiwa³am siê czy nie dzwoni mój tunezyjski telefon. Ok. 10.00 tj. w poniedzia³ek mia³a siê pojawiæ Helena z Tunisu. Drrrrrrr drrrrrrrrrrrr wow, wreszcie. Wysz³am wiêc ze spotkania i w recepcji wpad³am wprost w otwarte ramiona Heleny. Przywita³y¶my siê no i oczywi¶cie zaraz wyruszy³y¶my do mojego pokoju. Helenka zadowolona, ¿e przywioz³am jej rzeczy wcze¶niej podczas jej wizyty w Polsce zostawione u mamy. Ucieszy³a siê bowiem tego dnia jej córka mia³a urodziny. Helenka jak zwykle obdarowa³a mnie ciuchami tunezyjskimi a tak¿e.......wrêczy³a mi do¶æ niecodzienny podarek. Tylko Helenka wie o co chodzi. Pogada³y¶my sobie, a potem szybko znalaz³y¶my siê w kawiarence na kawce. Przy okazji przedstawi³am Helenkê moim znajomym z lotniska. Zbyt krótkie by³o to spotkanie bo Helena musia³a wróciæ do domu jako, ¿e m±¿ potrzebowa³ samochodu którym do mnie przyjecha³a. Maj±c tunezyjski numer mog³y¶my byæ i by³y¶my ca³y czas w kontakcie. Helenka wróci³a do Tunisu a ja ze swoimi znajomymi obrali¶my kurs spaceru na Cartage Land, no i medinê. My jako kobiety zwraca³y¶my uwagê g³ównie na ciuchy i skórzane wyroby. Ja dodatkowo rozgl±da³am siê za nagraniami muzyki tunezyjskiej. Zawsze sobie co¶ przywo¿ê z wyjazdów, ale te¿ i znajomi mnie obdarowywuj± p³ytami.
Mi³e spotkanie zaraz po przyje¼dzie. Ciekawym jednak co z wycieczk± do Kartaginy.
wycieczka dosz³a do skutku, spoko, o tym te¿ opowiem
No to poczekam bo Kartagina jest fajna.
zamin dojdê do Kartaginy czeka³a mnie jeszcze niesamowita przygoda, ale o tym pó¼niej.
Nastawiona by³am, ¿e w holetu pos³ucham sobie muzyki puszczanej przez animatorów. Nic bardziej mylnego. Lecia³y naprzemiennie 4 utwory: Celine Dion z Titatnica, Ricky Martin i She Bangs, Toni Braxton no i Waka Waka Shakiry. Zanudziæ siê mo¿na na ¶mieræ. Ale moje lotniskowe towarzystwo mia³o tyle do powiedzenie i opowiedzenia, ¿e na powtarzajêce siê utwory muzyczne przesta³am zwracaæ uwagê.

Na powtarzaj±ce siê nagrania, nawet w tej samej kolejno¶ci przesta³am zwracaæ uwagê. Interesowa³o mnie czy znajd± siê ludzie na wycieczki. Bardzo chcia³am zobaczyæ ZOO – Frigula Park czy Kartaginê. Baligh twierdzi³, ¿e jeszcze nie ma okre¶lonej liczby aby wycieczka siê odby³a. Pomamrota³am pod nosem ró¿ne niecenzurowane s³owa, ale nie odwa¿y³am siê wypowiedzieæ ich g³o¶no. Zamiast informacji o wycieczkach (na które mnie zapisa³ i obieca³ mieæ na uwadze) doczeka³am siê niecodziennej informacji. Spotka³am Baligha w holu recepcyjnym i dowiedzia³am siê od niego, ¿e w pionie mojego pokoju robi± odrobaczanie. Zaproponowa³ mi zmianê pokoju na taki jak mnie siê spodoba. Nawet innych nie obejrza³am bo wiedzia³am z dobrego ¼ród³a ¿e mój w ca³ym hotelu jest naj³adniejszy. Ze zdziwieniem przyj±³ moj± odmowê. Co mi tam robale, niejedno w ¿yciu widzia³am. Jeszcze tego samego dnia dzwoni³a do mnie z Sousse Justysia, aby dodaæ mi otuchy i wyznaæ, ¿e Kartagina bêdzie.Mia³a dzwoniæ sama do Baligha. Przy okazji poprosi³am j± o poinformowanie o tym naszego rezydenta i by móg³ podes³aæ kogo¶ do mojego pokoju celem uprz±tniêcia tych mutantów robali. Za chwilê odezwa³ siê hotelowy telefon. Dzwoni³ Baligh i z wielk± pretensj± w g³osie „nakrzycza³” na mnie ¿e skar¿ê. Poczekaj ty bratku pomy¶la³am sobie i z i¶cie stoickim spokojem odpowiedzia³am. Po pierwsze proszê nie podnosiæ na mnie g³osu a po drugie ja do Justysi nie dzwoni³am tylko ona do mnie. A po trzecie: kto¶ kto ¶wiadomie zostaje w pokoju którego pion jest odrobaczany zna ryzyko. Wiêc bardzo proszê o podes³anie kogo¶ ze zmiotk±. Przy okazji u¶wiadomi³am mu, ¿e Justysiê znam kilka lat. Od razu „zmiêk³a mu rura” i ju¿ grzeczniusio odpowiada³. Potwierdzi³, ¿e wycieczka bêdzie, a za chwilê przyszed³ pan sprz±taj±cy i zrobi³ porz±dek. Pomy¶la³am sobie „nie ze mn± ten umery”.Widocznie poskutkowa³o bo na ¶niadanku w sto³ówce by³ bardzo grzeczny.
Twarda sztuka z Ciebie.
A o tym ZOO to nie s³ysza³em ¿e jest w okolicy podczas mojego pobytu w Sousse.
ja wiem o ZOO gdzie¶ w pobli¿u Hammametu. Przez t± godzinê policyjn± tylko w Tuniesie ludzie generalnie bali siê wybieraæ na jakiekolwiek wycieczki. Ja siê denerwowa³am, ¿e Kartagina nie wypali, ale ca³e szczê¶cie sta³o siê inaczej.
opowie¶ci ci±g dalszy czyli Kartagina Dni szybko up³ywa³y. Wreszcie doczeka³am siê swojej wymarzonej wycieczki. Okaza³o siê, ¿e jednak znalaz³o siê sporo chêtnych. Wype³nili¶my wszystkie miejsca w autokarze. No i w drogê. Pierwszy przystanek by³ na obrze¿ach Hammametu. Zabrali¶my nasz± przewodniczkê Pani± Basiê. Urocza kobieta, z dowcipem. Nastêpny przystanek to stacja benzynowa. Przerwa na kawê, no i skorzystanie z WC. Po drodze P. Basia wskazywa³a nam ponad 1000 letnie drzewo oliwkowe, bank zbudowany przez ziêcia Ben Alego. Ciekawe widoczki. A¿ wreszcie znale¼li¶my siê na placu przed wej¶ciem na teren Kartaginy. Przy wej¶ciu dostali¶my bilety uprawniaj±ce nas dorobienia zdjêæ i filmowania. Pani Basia opowiada³a nam jak powsta³a Kartagina, jej historia i koleje losu. Przyznaæ muszê, ¿e to co wyczyta³am w ksi±¿kach Heleny Nabli „Tunezja zarys historii” i „Geniusz przodków zamieszkuj±cych tunezyjsk± ziemiê przedstawiony w mozaikach antycznych” bardzo mi pomóg³ zrozumieæ wszystko. Kartaginê wg legend za³o¿y³a fenicka ksiê¿niczka Alissie. Pigmalion brat ksiê¿niczki chcia³ rz±dziæ samodzielnie. Zabi³ mê¿a Allissie Aszarbasa i grozi³ ¶mierci± samej Alissie. Ta przestraszona z zebranym przez siebie bogactwem i oddanymi jej lud¼mi wsiad³a na statek i wyp³ynê³a w dalek± morsk± podró¿. Legenda mówi, ¿e przep³ywaj±c ko³o Cypru ludzie Alissie porwali 80 dziewcz±t, aby stworzyæ pary. Bowiem Alissie p³ynê³a jedynie w towarzystwie mê¿czyzn. Statek przyp³yn±³ do wybrze¿y Tunezji, a ¿e okolica siê spodoba³a ksiê¿niczka spotka³a siê z ksiêciem Hiarbasem w celu usyskania zgody na osiedlenie siê. Ksi±¿ê Hiarbas odpowiedzia³, ¿e mo¿e osiedliæ siê na terenie wielko¶ci skóry bawo³a. Ksiê¿niczka jak siê okaza³o wykazana siê sprytem. Pociê³a skórê bawo³a na cienkie rzemyczki, u³o¿y³a jeden za drugim i w ten sposób uzyska³a ca³kiem spory kawa³ek wzgórza. Wzgórze to dzi¶ nazywa siê wzgórzem Byrsa czyli bawo³a. Nazwa Kartaginy pochodzi od dwóch s³ów z³aczonych w jedno Quart Hadasht czyli nowe miasto a potem powsta³a nazwa Carthago – s³owo Kartagina wymy¶lili Arabowie. Zatem Fenicjanie zamieszkuj±cy zostali Kartagiñczykami. Tam te¿ znajduje siê doskona³y budulec czyli piaskowiec. Kto by siê nie zakocha³ w tak rozs±dnej kobiecie jak Alissie. Hiarbas poprosi³ Alissie o rêkê, ale ona kochaj±c ci±gle mê¿a odmówi³a. Hiarbas takiej odmowy nie móg³ znie¶æ i zagrozi³ jej ¶mierci±. Alissie postanowi³a z siebie zrobiæ ofiarê. U stóp stosu zasztyletowa³a siê i jej cia³o sp³onê³o.
Kartagina by³a miejscem modlitw, kaplic i miejsc celebrowania kultu. Miwszkañcy sk³adali ofiary g³ównie ze zwierz±t, ale te¿ z dzieci dla Baal Hamona (Kronos).
W historii zawartej w ksi±¿ce mojej kole¿anki Heleny Nabli dziecku obcinano g³owê na specjalnym kamieniu, cia³o palono a prochy umieszczano w urnach. Niektórzy twierdz± ¿e w ten sposób eliminowano dzieci s³abe, chore. Og³ada³am ten cmentarz dzieci. Przyznajê, ¿e oczyma wyobra¼ni widzia³am tê rze¿. Ale có¿ inne to by³y czasy.
A czeka³a nas jeszcze wyprawa do obejrzenia Term Antonina.

Jagoda dnia Wto 7:58, 30 Sie 2011, w ca³o¶ci zmieniany 1 raz


Ciekawostek co nie miara. Opowiadaj dalej.
Tylko te ofiary z dzieci joko¶ mi tak nie bardzo odpowiadaj±.
o tym nie wiedzia³am i przyznajê, ¿e to do¶æ przygnêbiaj±ca historia.
Opowiadam wiêc dalej

Najznakomitsz± budowl± w Kartaginie wzniesion± przez Ryzmian by³y £a¼nie Antonina zwane jeszcze inaczej „³a¼niami cesarza Antonina Pobo¿nego” Budowano je przez 17 lat. Mog³y pomie¶ciæ nawet ponad 2000 osób. Wodê podgrzewano w piecach opalanych drewnem. Dosyæ ciekawa jest ca³a „procedura” k±pieli. Najpierw osoba w szatni rozbiera³a siê i udawa³a do sali „Caldarium” aby siê rozgrzaæ, potem sz³a do sali gdzie nak³adano na jej cia³o mieszankê piasku z oliw±. Nastêpnie przechodzi³a do destrikarium w którym zdziera³a z siebie to mazid³o, a nastêpnie sz³a do sali gor±cej aby dobrze siê wypociæ i umyæ. Po tych zabiegach sz³a do sali zimnej, na zimn± k±piel i rozmowy. Na koniec przed na³o¿eniem ubrania cia³o smarowano pachn±cymi olejkami. Oprócz k±pieli mo¿na tam by³o pop³ywaæ, poginastykowaæ siê lub nawet poczytaæ, albo nawet obejrzeæ sztukê lub zje¶æ obiad w restauracji. Podobno nawet by³y tam panie z najstarszej profesji ¶wiata. Jak widaæ zadbano o wszystko mieszcz±ce siê na jednym terenie.
Zaopatrzenie w wodê by³o mo¿liwe dziêki wybudowanemu pod Kartagin± cysternom o nazwie Maalga. W bogatych domach stosowano nawet system centralnego ogrzewania.
Dzi¶ na tym wspania³ym miejscu zosta³y jedynie ruiny. W sklepiku przy Kartaginie mo¿na nabyæ wspomniane przeze mnie ksi±¿ki P. Heleny Nabli. S± wydane w jêzyku polskim, kosztuj± niewiele. Warto mieæ tak± pami±tkê. S±dzê, ¿e wycieczkê tak± w celu poznania historii warto odbyæ choæby w celu wzbogacenia swojej wiedzy historycznej.

To¿ to na k±piel trzeba by³o po¶wiêciæ ca³y dzieñ.
ten brak po¶piechu dzi¶ jest nie do przyjêcia. Ca³y ten kompleks to jak ma³e miasteczko. Mo¿na by³o siê wymoczyæ, i¶æ na kawê a nawet podobno by³y te¿ sklepy, no i miejsca noclegowe. Jednym s³owem historia siê powtarza.
Wycieczka siê skoñczy³a pasjonuj±c± znajomo¶ci± i pieknymi perspektywami na przysz³o¶æ.
W³a¶nie taki brak po¶piechu mi siê marzy.
nadmiaru czasu dzi¶ nikt zi¶ nie ma niestety
dzi¶ opowiem o mojej tunezyjskiej a raczej lotniczej znajomo¶ci
Wylatywa³am nietypowo bo w niedzielê. Stawi³am siê przepisowo 2 godziny przed odlotem. W kolejce do boksu biura podró¿y pozna³am kilka osób równie¿ z Warszawy. Ale uwagê moj± zwróci³a jedna osoba. By³a to szalenie elegancka, przystojna kobieta, pe³na uroku i ¿yczliwo¶ci dla innych. No i niebywale rozmowna. Ju¿ po odprawie okaza³o siê, ¿e siedzimy razem. Ja tym razem siad³am przy przej¶ciu za¶ Dorothy (bo tak ma na imiê nasza bohaterka) przy oknie. Nie pods³uchiwa³am, ale s³ysza³am jej rozmowê z innymi pasa¿erami. Swój dobry humor „zawdziêcza³a” wielogodzinnym oczekiwaniom na lot. Bowiem biuro podró¿y nie poinformowa³o j± o zmianie godziny wylotu. Godz. 12.25 a 18.45 to jednak wielka ró¿nica. Dorothy przyjecha³a nad ranem z „Krainy 1000 jezior”. S³ucha³am tego z oburzeniem bo mnie o zmianie lotu mój agent poinformowa³ w pi±tek.Ja na jej miejscu ze z³o¶ci gryz³abym chyba ¶ciany. Szkoda zêbów, bo ¶ciany ze szk³a. Ale nic to. W samolocie wymieni³y¶my jedynie uprzejmo¶ci. Potem dostrzeg³am j± w tym samym hotelu. Widywa³y¶my siê niemal codziennie, grzecznie siê wita³y¶my, u¶miecha³y¶my siê do siebie. Ale ju¿ w dniu powrotu na lotnisku okaza³o siê, ¿e znamy t± sam± rezydentkê. I to chyba dziêki Justysi mój kontakt z Dorothy nabra³ innego znaczenia. Razem odprawi³y¶my baga¿e, zatem i siedzia³y¶my razem w samolocie. A tu ju¿ rozmowy by³y zupe³nie inne. Ka¿da z nas zrelaksowana, opalona, z g³ow± pe³n± wra¿eñ. Lecia³y¶my liniami Enter Air gdzie catering by³ p³atny. Siedzia³a z nami jeszcze m³oda kobieta. Dorothy w ramach zacie¶nienia stosunków zaprosi³a nas na poczêtunek. Tym razem wszystko by³o ¶wie¿usie, pachn±ce. Rozmawia³y¶my tak jak by¶myzna³y siê wieki ca³e. Oczywi¶cie wymieni³y¶my te¿ swoje numery telefonu i emailii. No i tu jest w³a¶ciwa opowie¶æ. Dorothy by³a zdziwiona, ¿e pierwsza napisa³am do niej emaila. Ró¿nie bywa z tymi wakacyjnymi znajomo¶ciami. Ja do tej pory utrzymujê kontakty ze wszystkimi znajomymi z tunezyjskich podró¿y. Teraz z Dorothy kontaktujemy siê codziennie. Dorothy dzwoni do mnie i gadamy po godzinie, wymieniamy te¿ emaile, a tak¿e omawiamy ró¿ne babskie problemy. Dochodz±c do sedna sprawy. Otó¿ Dorothy uje³a mnie swoim optymizmem, a tak¿e podbudowa³a moje zw±tpione ego. Oceni³a,¿e nigdy nie spotka³a osoby tak bezpo¶redniej, która zyska³a jej zaufanie od pierwszej chwili rozmowy, ujê³a j± realnym i bezpo¶rednim sposobem bycia i my¶lenia. ¯e dawno jej siê nie zdarzy³o spotkaæ kogo¶ takiego. Mogê siê tylko z tego cieszyæ. Wspiera mnie dobrymi radami. Nawet zaproponowa³a wspólny wyjazd do Egiptu. Na moj± wypowied¼, ¿e nie pasujemy do siebie, ja szara myszka, ona francja elegancja, dzieli nas 15 lat, no i ¿e nie bêdzie mnie staæ ani na wyjazd ani kieszonkowe. Zadzwoni³a pó¼nym wieczorem i tak mnie obszturga³a, ¿e ju¿ tego tematu nie podejmujê. Niech bêdzie jak ona chce. Jej sympatia do mnie wydaje siê szczera, a ja czujê siê dowarto¶ciowana. Teraz Dorothy ¶mieje siê, ¿e od chwili naszego poznania i kontynuowania znajomo¶ci spotykaj± nas rzeczy niezwyk³e. Jakie to siê oka¿e w najbli¿szym czasie. Wywiad dla REWII zosta³ okrojony z najwa¿niejszego. Trudno emerytom od³o¿yæ na wycieczki. Zosta³o pominiête, ¿e jeszcze do niedawna pracowa³am na pó³ etatu, potem miesi±c mia³am zlecenie to mog³am sobie pozwoliæ na wyjazd. A teraz?????? Tak siê z³o¿y³o, ¿e Program I Telewizji Polskiej zaprosi³ mnie na wywiad Wywiad bêdzie emitowany 14 wrze¶nia godz. 1125 albo 11.30. Program nazwywa siê MAM PRZEPIS NA... A co mi tam znajdê siê w gronie celebrytów. Moja nowa kole¿anka cieszy siê z tego jak dziecko. Podrzuci³am jej do poczytania wszystkie moje artyku³y i wywiady. Zosta³am pochwalona. Cieszê siê, ¿e Dorothy po¶wiêca mi tyle czasu, bo z racji zawodu jest osob± szalenie zajêt±. Z tego co mówi to ze s³yszenia znaj± mnie jej córki, znajomi i przyjaciele. A teraz ju¿ snuje plany naszego wyjazdu, rozrywek i tp. Omawiamy ró¿ne warianty wypoczynku. S³odka ta moja Dorothy, a ja mogê siê jeszcze czego¶ w ¿yciu nauczyæ.Oj bêdzie siê dzia³o.
Fajnie jest spotkaæ takie osoby podczas urlopu. I w sumie nie wiadomo sk±d mo¿e rozwin±æ siê przyja¼ñ.
jak powiada moja Dorothy widocznie taki los nas zosta³ zes³any z góry.
Jak znajdziesz chwilkê to kontynuuj relacjê.
Niezwykle ciekawy jestem co dalej.
Dorothy wybiera siê do mnie na..... imieniny. Do tego czasu muszê zdecydowaæ siê co podaæ. Ona niestety nie jest pasjonatk± gotowania w przeciwieñstwie do mnie. Nie mam czasu ani kasy na chodzenie po restauracjach. W domu wiem co podajê. No a wtedy podczas jej wizyty bêdziemy dyskutowaæ na temat naszego wyjazdu do Egiptu. Zapowiada siê ciekawie.
Jak widzicie na nudê nie narzekam.

Dorothy wybiera siê do mnie na..... imieniny. Do tego czasu muszê zdecydowaæ siê co podaæ. ...
Mo¿e zapytaj J± co lubi zje¶æ?
zanim przyjedzie spotkam siê zni± na lotnisku 21 wrze¶nia. Leci do Tunezji. Bêdziemy mia³y na razie 3 godziny na gadanie. Ale z grubsza wiem co lubi. MIÊSO to jej ¿ywio³. A ja lubiê pichciæ to jedzonka nie zabraknie.
W tej chwili tj. sobota 17 wrze ¶nia wydaje starsz± córkê za m±¿.
No to gratulujê i ¿yczê nowo¿eñcom wspania³ego wspólnego ¿ycia.
m³odym ja te¿ z³ozy³am wirtualne ¿yczenia.



Wszelkie Prawa Zastrzeżone! Pyza na polskich dró¿kach Design by SZABLONY.maniak.pl.