ďťż
Pyza na polskich dróşkach
kanarki.fora.pl - kanarek.fora pl
Kanarek czerwony czy czerwony koroniak niemiecki?
Nowy kanarek samica - wyrywa piora/gola skora
Kanarek potrząsa główką i nie umiał połknąć wody-POMOCY!!
Mój kanarek dziwnie mlaska i czasami bardzo cicho popiskuje.
Kanarek przestał spiewać wieczorem dziwnie skrzeczy i rzęzi
Kanarek wyrywa pióra na skrzydłach, ma bardzo czerwoną skórę
Piekny, żółty kanarek wleciał nam na balkon... Prosze o rady
Kanarek zbiera różne paproch,kawałki materiałów
Prosze o pomoc mój kanarek zdechł co będzie z samcem ???

Pyza na polskich dróşkach

Witam serdecznie,
z góry przepraszam, jeżeli łamię jakieś zasady forum dopisując się tutaj, ale działam pod wpływem chwili - otóż od roku mamy kanarka, byliśmy przekonani, że to niespecjalnie chętny do śpiewu samiec, ale właśnie zniósł jajeczko :/ Jak mam teraz zadbać o ptaszka - dać gniazdko - ale co to znaczy, dać coś z czego będzie sobie je robić, czy trzeba dać jakiegoś gotowca? Pierwsze jajeczko po prostu spadło na dno klatki i się rozbiło, ale w tego co rozumiem, lepiej dla kanarzycy jest je wysiedzieć (wiem, że to głupie pytanie, ale się upewnię - przy braku samca jajeczko nie jest zapłodnione i wysiadywanie to tylko zajęcie dla samiczki?) niż żeby te jajka po prostu wyrzucać?
Kolejne pytanie wynikające z pewnego rozczarowania, że śpiew kanarka jednak się "nie rozkręci" - czy można hodować parkę bez rozmnażania? Przeczytałam powyżej wzmiankę o zastrzykach hormonalnych - czy to rodzaj antykoncepcji? Czy ma wpływ na zdrowie i długość życia kanarka? Jesteśmy bardzo przywiązani do naszego paszka i nie chciałabym mu zaszkodzić.



Kolejne pytanie wynikające z pewnego rozczarowania, że śpiew kanarka jednak się "nie rozkręci" - czy można hodować parkę bez rozmnażania?
Przeczytałam powyżej wzmiankę o zastrzykach hormonalnych - czy to rodzaj antykoncepcji? Czy ma wpływ na zdrowie i długość życia kanarka? Jesteśmy bardzo przywiązani do naszego paszka i nie chciałabym mu zaszkodzić.
Niestety, nie potrafię Ci jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie... Pierwszy raz słyszę o zastrzykach hormonalnych u kanarka, a tym bardziej- o antykoncepcji ... Nie wiem, kto to pisał, zaraz przeczytam...
Jeżeli ten temat Cię na poważnie zainteresował, dowiedz sie więcej od weterynarza o specjalności chorób ptasich (polecam Pana Andrzeja Kruszewicza).
Jednak- jaki cel miałoby podawanie zastrzyków horm. kanarkowi? Antykoncepcyjny? Jestem w lekkim szoku, nikt się w to "nie bawi"- lepiej ptaki rozdzielić... (Sterylizacji, podwiązania jajowodów też się nie stosuje -przepraszam, nie mogłam się powstrzymać...).

Nie rozumiem też za bardzo-czy chcesz żeby śpiew samca sie "rozkręcił" i samiec był gotowy do krycia? Jeżeli tak, wystarczy trochę cierpliwości i odpowiednia dieta, doświetlanie (dłuższa doba stymulująca ptaki).
Polecam w takim wypadku poczytać dział "Rozmnażanie>>Przygotowania lęgowe"-tam opisana jest dieta przed lęgami, oraz szereg problemów, z którymi można się spotkać.

Postanowiłam wydzielić Twój wątek-gdyż może zostać niezauważony- gdy problem zostanie rozwiązany, mogę dołączyć go do poprzedniego...
Samiczce daj odsiedzieć 14 dni, a po tym czasie zabierz jaja i schowaj (będziesz mieć na podmiankę przy lęgach) lub wyrzuć.
Chodzi Ci o trzymanie (chów) kanarków- hodowla to ich planowane rozmnażanie.
Tak, można trzymać ptaki różnej płci, jednak prędzej czy później będą raczej chciały założyć rodzinę- wtedy powinnaś udostępnić im gniazdko i materiały do wyścielenia. Jeżeli będziesz ingerować w zaloty samca do samiczki, a później-wyrzucać zapłodnione jaja- szkoda ptaków, lepiej zamień samca na bastarda (są bezpłodne), lub trzymaj go w osobnej klatce.

Niestety, nie potrafię Ci jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie... Pierwszy raz słyszę o zastrzykach hormonalnych u kanarka, a tym bardziej- o antykoncepcji ... Nie wiem, kto to pisał, zaraz przeczytam...
Jeżeli ten temat Cię na poważnie zainteresował, dowiedz sie więcej od weterynarza o specjalności chorób ptasich (polecam Pana Andrzeja Kruszewicza).
Jednak- jaki cel miałoby podawanie zastrzyków horm. kanarkowi? Antykoncepcyjny? Jestem w lekkim szoku, nikt się w to "nie bawi"- lepiej ptaki rozdzielić... (Sterylizacji, podwiązania jajowodów też się nie stosuje -przepraszam, nie mogłam się powstrzymać...).

Nie rozumiem też za bardzo-czy chcesz żeby śpiew samca sie "rozkręcił" i samiec był gotowy do krycia? Jeżeli tak, wystarczy trochę cierpliwości i odpowiednia dieta, doświetlanie (dłuższa doba stymulująca ptaki).
Polecam w takim wypadku poczytać dział "Rozmnażanie>>Przygotowania lęgowe"-tam opisana jest dieta przed lęgami, oraz szereg problemów, z którymi można się spotkać.


Miałam na myśli, że oczekiwaliśmy, że nasz kanarek, który miał być samcem, zacznie śpiewać - na razie nazwijmy to "podśpiewywał" i myślałam, że po prostu to wstęp do prawdziwego śpiewu. Tymczasem okazał się samiczką, więc wiele więcej nie możemy chyba oczekiwać Miałam więc pomysł, aby do naszej samiczki dokupić samca, ale kombinowałam jak o zrobić by nie doczekać się młodych.

czy takie bastardy śpiewają?
Tak, śpiewają-i to pięknie, podobno są nawet śpiewające samiczki... Są różne "wersje" bastardów"- zależnie od tego, z jakim ptakiem był krzyżowany kanarek- i tutaj oczywiście śpiew ma cechy dzikich ptaków, w zależności od gatunku... Wd mnie najbardziej "urodziwe" są bastardy kanarka i szczygła- ale to już musisz ocenić sama . dnia Wto 17:47, 25 Lut 2014, w całości zmieniany 2 razy


Niestety nawet bastard bedzie chciał pokryc samiczke kanarka, a co za tym idzie bedzie znosic jajka.
Troszke patowa sytuacja.
Samiec + Samica = namietność = jajka
Moze trzymaj tylko samczyka, z drugiej strony czasem mozna oszaleć jak te małe ptaszyska potrafią drzeć dziób dnia Wto 18:29, 25 Lut 2014, w całości zmieniany 1 raz
Radku, ale ajk10 już ma samiczkę... i chce do niej ew. bastarda (po mojej sugestii, że nie jest płodny). A o tym, że bastardy mają instynkt (popęd może) nie pomyślałam...

Może dokupić drugą samiczkę-nawet bastardkę?(podobno śpiewają). Ogólnie-bastardy to nie moja "bajka", są ludzie którzy więcej o nich wiedzą- tak więc, ajk10, przepraszam, jeżeli wprowadziłam Cię w błąd
ajk10- pisze że samiczka zniosła jajko i nie potrzebowała samca obojętnie czy będzie sama czy z innym ptakiem ona i tak zniesie jajka teraz zaczyna się sezon lęgowy to normalny cykl u zdrowych, dojrzałych samic dobrze odżywionych. Są przypadki że samica potrafi zachowywać się jak samiec i kopulować z innymi samicami z mojego punktu widzenia i doświadczenia daj jej gniazdko niech zniesie jajka i sobie tam siedzi
Ale po co bez sensu eksploatować samicę? Nie lepiej ją wyciszyć odpowiednim żywieniem i np-zaciemnianiem klatki?
Bardzo Wam dziękuję za informacje, dyskusja jest bardzo ciekawa. Poczytam o wyciszaniu samiczek. Bardzo jesteśmy przywiązani do naszego ptaszka i chcielibyśmy dla niego jak najlepiej - żeby żył długo i zdrowo i nie przemęczał się znoszeniem jajek Muszę jakoś wyważyć pomiędzy uboższą dietą a dobrym odżywianiem Potrzebuję jeszcze wskazówek co do gniazdka - co konkretnie znaczy "dać gniazdko"? Zaraz będę szukała na forum instrukcji, ale gdyby ktoś podrzucił jakiegoś linka to będę wdzięczna.
Już sobie poczytałam
Myślę, że zrobię tak: postaram się wyciszyć dietą i zaciemnianiem, ale na wypadek gdyby przyszło jej do głowy znieść jeszcze jajka kupię gniazdko i podrzucę trochę materiału do wyściełania. Jeżeli je zniesie, to zostawię, żeby posiedziała tak z 3 tygodnie a potem jajka zabiorę.
Czy dobrze rozumiem, że kiedy samica zaczyna się pierzyć, to znaczy, że skończyła ze składaniem jajek? Jak to się ma do standardowych pierzeń?
Jesli zacznie sie pierzeć to koniec lęgów, moza wtedy spokojnie wzbogacic diete.
Spróbuję jeszcze raz wkleić link o antykoncepcji, żeby się wytłumaczyć z tego pomysłu
http://free4web.pl/3/2,49972,75555,982696,Thread.html
Sytuacja wygląda obecnie tak; kanarek dostał gniazdko, zniósł jajko, siedział na nim 2 i pół tygodnia, jajko z gniazda wyrzucił i teraz siedzi w pustym gnieździe. O co chodzi? Czy to gniazdo mu teraz zabrać, czy też powinno ono być w klatce na stałe. Ptaszek nic nie robi tylko siedzi w tym pustym gniazdku, wychodzi tylko raz na jakiś czas na jedzenie.
Na twoim miejscu wyjęła bym już gniazdko i starała się wyciszyć samiczkę.
Witam! Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że jestem kompletnym amatorem, jeśli chodzi o ptactwo, jedynym moim kontaktem z tymi zwierzętami, było dokarmianie gołębi w parku.
Zacznę od początku: kupiliśmy z dziewczyną ok 1 miesiąc temu samiczkę kanarka. Dwa dni temu, moja Ukochana obudziła mnie ok 8 rano i z paniką w oczach oznajmiła, że "coś nie tak" dzieje się z naszą Tweety. Z niepokojem pobiegłem do klatki i zobaczyłem, że bidulka siedzi w baseniku, ciężko oddycha i dziwnie ma rozłożone skrzydełka. Jedną ręką zacząłem zakładać spodnie, a drugą szykowałem się do wyjęcia jej, krzycząc przy tym do swojej drugiej połówki, żeby szybko sprawdziła w internecie, gdzie jest najbliższy czynny weterynarz. Podnosząc Tweetiego przeżyłem szok - w baseniku pod nią leżało JAJKO! Nie miałem dotąd pojęcia, że bez udziału samca coś takiego jest możliwe. Troszkę poczytałem o tym w internetach i moja wiedza w niewielkim stopniu się poszerzyła. Aczkolwiek czas przejść do meritum tematu i mojej wielkiej prośby do Was - co mam zrobić z tymi jajkami? Na 95% są niezapłodnione, ale ten cień szansy mimo wszystko jest (kto wie, czy np w dniu zakupu coś się nie wydarzyło). Czy mam je wyrzucić? Czy dać Tweetiemu je wysiedzieć ze 2 tygodnie? Boje się, że jak na to pozwolę i po 2 tygodniach je zabiorę to zwierzak wpadnie w jakąś depresję... Macie jakieś pomysły co robić?
Przepraszam, że tak się rozpisałem, ale jak już wspomniałem, jestem kompletnym laikiem i byłbym skłonny uwierzyć, że kolor moich butów może mieć tu znaczenie
Do tej pory zniosła 4 jajka (3 się zachowały-jedno niestety rozbite), a właśnie dostałem wiadomość od dziewczyny, że chyba zapowiada się na piąte... Strasznie jest przez to wszystko wykończona i osowiała, widać że się męczy...

PS: Wrzuciłbym zdjęcie Tweetiego, ale jest to mój pierwszy post niestety nie mogę
PS2: Wiem, że sporo z tych kwestii już poruszyliście i przepraszam za "spam", ale jednak dobro Tweetiego jest dla mnie bardzo ważne i wolałbym jeszcze raz to wszystko "usłyszeć", tak dla pewności! dnia Nie 19:33, 20 Kwi 2014, w całości zmieniany 2 razy
zostaw te jajeczka może są zapłodnione zanim nabyłeś samiczkę jakiś samczyk mógł ją pokryć
No dobrze, a na ile zostawić? 2 tygodnie? I co dalej? Nie muszę obawiać się o jej "psychikę"? Że przyzwyczai się do jajek, a jak zabiorę to w jakąś depresje wpadnie? I póki co to chyba ma zamiar te jajka seryjnie składać, prawdopodobnie piąte jest w drodze, czy to nie odbije się jej zdrowiu? Jak na nią patrzyłem to zdaje się po prostu wykończona...
jest to normalna rzecz że samiczka ma jajka poczekaj dwa tygodnie zobaczysz czy są młode i na tych jajkach się nie skończy złoży następne i ten cykl powtarzać się będzie aż do pierzenia jak masz dodatkowe pytania chętnie odpowiem na tel 514141036
Ok, dzięki, jak dalej będzie tak dużo jajek składać lub dziwnie się przy tym zachowywać, to na pewno skorzystam z propozycji pomocy!

http://zapodaj.net/5b31430a2d718.jpg.html <----- Zdjęcie Tweetiego dnia Nie 19:15, 20 Kwi 2014, w całości zmieniany 1 raz
Haha ja dokładnie w taką samą panikę wpadłam, gdy moja samiczka znosiła pierwsze jajko Pisałam wtedy do tatanki, że samiczka mi zdycha A ona zniosła jajca i teraz siedzi i ma się dobrze: odpoczynek + żarełko z dostawą do gniazda
A ile ich w sumie zniosła? Mi się wydawało, że 2-3 to już sporo... a na dzień dzisiejszy szykuje się 5... a kiedy rozpoczyna się pierzenie? Nie ukrywam, że jest to stresujące doświadczenie (jajka) dla laika
widziałem foty samiczka bardzo ładna

widziałem foty samiczka bardzo ładna

A dziękuję, jedyna która miała takie upierzenie, reszta była żółta
4-5 jaj to norma, nie panikuj
jak zniesie 8 albo więcej to się pochwal, to już będzie coś


ďťż
Wszelkie Prawa ZastrzeĹźone! Pyza na polskich dróżkach Design by SZABLONY.maniak.pl.