Kanarki- Myca54

ďťż




	Pyza na polskich drĂłĹźkach kanarki.fora.pl - kanarek.fora pl Kuropatwa (Perdix perdix)-artykuł Kanarka7 Trele trele witają kanarków wielbiciele Kanarki BaJZeL moje młode z 2013 Roku wyklute 27 Kwietnia Czy można rozpocząć lęgi kanarka 25 grudnia czyli na Wigilje Czy kanarki mogą odbyć tylko jeden lęg w roku ? Ile mogę dawać kanarkowi proszku z barwnikiem na piórka Zdjęcia ptaków różnych-nie kanarków-konkurs, edycja pierwsza Kupię parę kanarków amerykański śpiewak - american singer Quiko Intensiv Rot i inne barwniki w diecie kanarków	Pyza na polskich drĂłĹźkach dnia Pią 8:00, 19 Gru 2014, w całości zmieniany 1 raz Ładne ptaszki Nawiązując do mieszanki jajecznej, od zniesienia trzeciego jajka, jej nie podajemy Mało dałaś materiału do budowy gniazda dla samiczki, trzeba pociąć sznurek sizalowy, albo kawałki wełny, sianko, chusteczki higieniczne - na drobne paseczki, żeby samiczka miała w czym wybierać. Przy budowie drugiego gniazda, ta wiadomość Tobie się przyda Moja samiczka, też ma na imię Fiona Fajna parka. Chyba też szeki będziesz miała młode U nas wyszła taka mieszanka. A ja mam pytanko do gniazdka: czy one jest z plastiku? I czy takie gniazdko jest odpowiednie? Bo coś mi się wydaje, że jajka mogą się tam w jakiś sposób zaparzyć gdyż nie ma tam "przewiewu", jak to jest przy wiklinowych gniazdkach... Tak głośno myślę Gratuluję jajeczek i życzę powodzenia w dalszych lęgach, pozdrawiam Ewa dnia Śro 13:12, 15 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz Fajna parka. Chyba też szeki będziesz miała młode U nas wyszła taka mieszanka. A ja mam pytanko do gniazdka: czy one jest z plastiku? I czy takie gniazdko jest odpowiednie? Bo coś mi się wydaje, że jajka mogą się tam w jakiś sposób zaparzyć gdyż nie ma tam "przewiewu", jak to jest przy wiklinowych gniazdkach... Tak głośno myślę Gratuluję jajeczek i życzę powodzenia w dalszych lęgach, pozdrawiam Ewa tak gniazdko jest z plastiku i nie ma obaw ze jajka sie zaparzą, bo gniazdo ma dziurki zrobione. takie dostałam od hodowcy w gratisie powiedział że jest bardzo dobre do wylęgu a i sama zauważyłam że w wolierze gdzie miał glostery były takie same. a budulec jest z płatków kosmetycznych itp pozdrawiam Kasia najlepiej jak byś miała do samca glosterkę , natomiast do samicy kupić zielonego kanarka najlepiej Timbrador Hiszpański miała byś dwie ładne pary Fajna parka. Chyba też szeki będziesz miała młode U nas wyszła taka mieszanka. A ja mam pytanko do gniazdka: czy one jest z plastiku? I czy takie gniazdko jest odpowiednie? Bo coś mi się wydaje, że jajka mogą się tam w jakiś sposób zaparzyć gdyż nie ma tam "przewiewu", jak to jest przy wiklinowych gniazdkach... Tak głośno myślę Gratuluję jajeczek i życzę powodzenia w dalszych lęgach, pozdrawiam Ewa tak gniazdko jest z plastiku i nie ma obaw ze jajka sie zaparzą, bo gniazdo ma dziurki zrobione. takie dostałam od hodowcy w gratisie powiedział że jest bardzo dobre do wylęgu a i sama zauważyłam że w wolierze gdzie miał glostery były takie same. a budulec jest z płatków kosmetycznych itp pozdrawiam Kasia Acha, ok Jeśli są dziurki to rzeczywiście nie ma obaw Gratuluje jajeczek i oczywiście śliczne ptaszki. Ja kupiłem gniazdko zewnętrzne dla mojej czerwonej samicy i mam nadzieję, że jej się spodoba Super ptoszki najlepiej jak byś miała do samca glosterkę , natomiast do samicy kupić zielonego kanarka najlepiej Timbrador Hiszpański miała byś dwie ładne pary nie rozumiem przecież mam samca i samice rasy Gloster korona... sugerujesz zebym kupiła inna rasę kanarka by wyszła krzyżówka?? Myca, dobrze jest Na glosterach, to się za bardzo nie znam, ale wiem, że zawsze łączymy: jednego z coroną + consort (czyli gładki). Gen korony jest genem dominującym. Zasadą jest łączenie kanarków, z których jeden osobnik jest z koroną a drugi gładki. Tym samym otrzymamy 50% koron i 50% ptaków gładkich. Ty masz samiczkę gloster consord, a samczyka gloster corona i jest o.k. Tatanka, pewnie nie doczytał, że chodzi o glostery Do zwykłego kanarka zielonego, faktycznie najbardziej by pasował kanarek zielony (ładne młode by były ). Myca, dobrze jest Na glosterach, to się za bardzo nie znam, ale wiem, że zawsze łączymy: jednego z coroną + consort (czyli gładki). Gen korony jest genem dominującym. Zasadą jest łączenie kanarków, z których jeden osobnik jest z koroną a drugi gładki. Tym samym otrzymamy 50% koron i 50% ptaków gładkich. Ty masz samiczkę gloster consord, a samczyka gloster corona i jest o.k. aha czyli wychodzi na to że moje pisklaki będą lub nie będą miały korony niezależnie czy to samiec czy samica?? ciekawe jaki będą miały kolor piór?? żółty czy raczej ubarwienie samiczki a może kolor pośredni ?? dnia Śro 18:56, 15 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz W temacie glosterów, jestem "zielona". Chyba, trzeba wiedzieć, jacy byli dziadkowie, żeby określić kolor maluchów. Tak, wychodzi, że Twoje maluchy powinny być pół na pół ( tak wyczytałam). Zapytaj, może hodowcy, od którego kupowałaś. właściwie dla mnie beż różnicy jekiego będą koloru byleby sie wykluły a ten hodowca mieszka daleko ode mnie jakieś 50 km ode mnie. najlepiej jak byś miała do samca glosterkę , natomiast do samicy kupić zielonego kanarka najlepiej Timbrador Hiszpański miała byś dwie ładne pary nie rozumiem przecież mam samca i samice rasy Gloster korona... sugerujesz zebym kupiła inna rasę kanarka by wyszła krzyżówka?? właściwie dla mnie beż różnicy jekiego będą koloru byleby sie wykluły Samczyk może być zawsze szpaltem na jakis inny kolor- wtedy możliwości kolorów u młodych są większe. M/w połowa samczyków (u odmian barwnych które nie są dominujące, bo nie może być ptak nosicielem ukrytego genu dominującego) jest szpaltami na kolor, którego nie widać w upierzeniu. Jeżeli wiesz, po jakich rodzicach jest Twój samczyk- wtedy mogłabym Ci więcej napisać. W tej chwili- młode mogą być żółte lub zielone, no i jednak ci rodzice rodziców... Bo mogą być tez szekowate, jak moja zielona samiczka- gen szekowatości niesie się przez pokolenia (a samczyk ma ten gen, o czym świadczy koronka- u młodych niekoniecznie to właśnie główka będzie ciemna). Jeżeli będą młode w innych kolorach, tzn że Twój samczyk jest szpaltem... dnia Czw 13:05, 16 Maj 2013, w całości zmieniany 2 razy Tak więc jeżeli będziesz miała samczyki z koronką, i oczywiście zdecydujesz się sprzedać, to deklaruję się (przepiękną koronę ma samczyk chiara zastanawiam się nad sprzedażą lub wymianą młodych glosterów....tak wiec będę o Tobie pamiętać i poinformuję cię jeśli bedę mieć samca z tego lub następnego lęgu niestety nie wiem po jakich rodzicach jest moja parka kiedy je kupowałam to w wolierze było całe stado kolorowych kanarków różnych ras...a koronkę zawdzięcza chyba dobrym genom ja nie majstrowałam nic przy jego głowie (no dobra raz w celu zdrowotnym kiedy to miał piórko za długie i drażniły oczy ) co to jest szpaltel?? mieszanie kolorami kanarka?? Myca w tym czasie jak samiczka siedzi na jajkach, kup sobie dietę jajeczną - suchą. Podaję taką i kupuję w tym sklepie http://www.hodowlapapug.pl/?co=shop&act=show&id=162. Jest, bardzo przydatna kanarki ją lubią i chętnie nią karmią młode. Podaję na sucho w deserówce (jedno opakowanie wystarcza na cały sezon lęgowy dla parki). Nie kwaśnieje i może być zawsze w klatce. Teraz np. moim młodym, już wieczorem ją sypię, żeby rano miały co jeść (zanim ja przygotuję, kiełki i swoje jajka), jak wyjeżdżasz na kilka godzin, też dobrze się sprawdza. Później, jak młode się wyklują i podrosną, będzie potrzebne drugie gniazdo. A, jaką mieszankę ziaren podajesz swojej parce? myca 54 jeżeli uważasz ,że twoja samica jest gloster to zapraszam na stronkę http://hodowla-kanarkow.pl.tl/Hodowla-Glostera.htm lub kolegi na forum nik ma marlo-m1 jest hodowcą i tu jest jego stronka poświęcona hodowli glosterów możesz sobie porównać swoje kanarki http://egzotyczneptaki.pl.tl/p-.--Marka-Morawca-CHE%26%23321%3BMSKO-%26%23346%3BL%26%23260%3BSKIE.htm warto poczytać sobie i zobaczyć co masz w klatkach http://www.fabrizioioppologloster.it/guest_book.htm tu macie zagranicznego hodowcę Tatanka przeczytałam twoje linki które mi posłałeś/aś i z całą pewnością i 100% gwarancją stwierdzam iż moja parka to na 100 % glostery: samiec to gloster corona a samica consort a młode będą szekowane lub zielone [/quote do samca ja nie mam zastrzeżenia a do samicy widać jaką ma głowę , budowa czy tego nie widzisz tam ci wysłałem linki do porównania najważniejsze że jesteś zadowolona z tych kanarków tylko ci podpowiedziałem jak bym zrobił z tą parą co posiadasz dzieki za podpowiedzi może skorzystam jak zdobędę inne glostery. marzą mi sie glostery szafirowe, cynamonowe i białe. może przejade sie do tego hodowcy i zobacze czy nie będzie miał takich u mnie klucie się już na dniach dokładnie za 4-5 dni okaże się czy coś się wykluje... trzymajcie kciuki za młode No ja trzymam i to bardzo, masz pokarm jajeczny suchy?. Mozesz oczywiscie robic sama z naturalnych jajek, zalezy czy masz czas i checi. Pozdrowionka pokarm jajeczny suchy kupie do konca tygodnia a jesli nie zdąże to zrobie sama. Też, trzymam kciuki pokarm jajeczny suchy kupie do konca tygodnia a jesli nie zdąże to zrobie sama. Polecam ten własnoręcznie robiony jeśli masz czas (jajko+bułka tarta) Nasze kanarki dużo chętniej go zjadają. Dla lepszych kolorków podajemy sporadycznie ten czerwony suchy. ja teraz zamierzam wyprubować mieszankę z przepisu SylwiaM czyli : jajko+bułka tarta+mąka kukurydziana+ mak dla wilgotności dodam witaminy w płynie co do ubarwienia to chyba będe zmuszona kupić specjalistyczny barwnik dla kanarka żółty, bo takich roślin które zawierają składnik (nie pamietam jak sie nazywał) nie mam a z mleczem nie można przesadzać . w końcu to zielenina Jak tylko młode się wyklują, to w klatce mam: dietę jajeczną (na początku tylko z biszkoptem), ziarna (z dużą ilością konopi) lekko zmielone w młynku (w oddzielnej deserówce) mak (też w oddzielnej deserówce) + podstawowa mieszanka ziaren. W czwartym dniu, dodaję wszystkie składniki do jajek + jabłko (jest codziennie w klatce) różyczki brokuła i kiełki. Później powoli dodaję inne warzywa i zioła (ogórek, mlecz, gwiazdnica). Zapomniałam o CeDe, też jest codziennie w deserówce, moje ptaki bardzo chętnie karmią tym pisklęta (chyba wolą od domowych jajek) Cześć Ja dzisiaj jadę właśnie po witaminy, beasol itd. <b>Sylwia M.</b> Ostatnio hodowca mnie ochrzanił za jabłko zbyt wcześnie podane młodym. Powiedział, że bywają sytuację gdzie przez jabłko dochodzi do zaburzeń układu pokarmowego i owoc ten podawać należy 1 raz na kilka dni zaczynając od 1/2 tygodnia życia piskląt. dnia Pią 11:24, 31 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz moje nie lubią ani brokułu ani kalafiora wczoraj im dałam rózyczki ale nawet do tego nie podeszły..... narazie żywie ich ziarnem takim z zoologicznego (podstawowy pokarm ??) do tego co 2-3 mlecz i zioła pietruszka czy koper itp. zaczyna sie sezon na arbuza wiec pomalutku wprowadzam do diety... a takie biszkopty to można podać kupione w sklepie, zoologicznym ?? (takie w paczkach) czy lepiej jest samemu zrobić?? czy konopia która jest w mieszance wystarczy czy mam gdzieś kupić dodatkowo?? Cześć Ja dzisiaj jadę właśnie po witaminy, beasol itd. <b>Sylwia M.</b> Ostatnio hodowca mnie ochrzanił za jabłko zbyt wcześnie podane młodym. Powiedział, że bywają sytuację gdzie przez jabłko dochodzi do zaburzeń układu pokarmowego i owoc ten podawać należy 1 raz na kilka dni zaczynając od 1/2 tygodnia życia piskląt. Napisałam tylko jak ja robię Jabłko niektórzy hodowcy dają od pierwszego dnia, są i tacy co dodają sok jabłkowy - do mieszanki jajecznej. Nie zauważyłam, żadnych ubocznych skutków, przy jabłkach. myca54 biszkopty mogą być takie ze sklepu. Kiedyś kolega podawał mi nawet nazwę (ale już zapomniałam) On daje bez cukru - dla diabetyków. Jak chcesz zrób sama Na sześć jajek, 6 łyżek mąki. Ubijamy białka na sztywną pianę, dodajemy żółtka i na koniec, tyle ile było jajek, tyle łyżek mąki - delikatnie mieszamy. Wstawiamy do piekarnika na 180 stopni i pieczemy na złoty kolor. Później, jak wystygnie, tniemy na małe porcje, rozkładamy na blaszkę i suszymy. Część sobie popakowałam w woreczki i zamroziłam (sporo tego wyszło). Konopie kupiłam dodatkowo, mielę tego sporo, tak pół na pół ze zwykłą mieszanką ziaren (na dwa, trzy obroty młynka) żeby im było łatwiej karmić. Nasiona kupuję tutaj http://www.hodowlapapug.pl/?co=shop&act=dzial&m1=2&m2=15 . Facet, który przyjeżdża do nas na bazarek z nasionami, nie ma takich specjałów Przepraszam, że się wtrącę, Sylwio tranu używasz takiego z apteki ? U mnie mają w aptece tran tylko dla ludzi po 50tce - może być ? biszkopty mogą być takie ze sklepu. Kiedyś kolega podawał mi nawet nazwę (ale już zapomniałam) On daje bez cukru - dla diabetyków. Jak chcesz zrób sama Na sześć jajek, 6 łyżek mąki. Ubijamy białka na sztywną pianę, dodajemy żółtka i na koniec, tyle ile było jajek, tyle łyżek mąki - delikatnie mieszamy. Wstawiamy do piekarnika na 180 stopni i pieczemy na złoty kolor. tyle dobrze ze można kupne chociaż nie chwaląc się w pieczeniu ciast i wyrobów mam w małym palcu (taki zawód ) dzieki za link popatrze co mają ciekawego Cleargreen, zwykły dla ludzi, kupowany w aptece. Mam o smaku bananowym (innego nie było). Ale ja mówię o tranie a nie o wapnie ;p bo wiem, że wapno też miałaś bananowe i ja takie kupiłem. Chcę się upewnić czy piszemy o tranie? Tak, o tranie Tu, chyba w aptece, to mają wszystko pod dzieci Nie chcę robić offtopu ale u mnie mają dla ludzi po 50tce ;p Ale mam witaminy gdzie jest witamina D, więc tran kupię w następnym miesiącu. muszę z przykrością stwierdzić iż z pierwszego lęgu młodych nie będzie dziś właśnie samica opuściła gniazdo nie wraca do niego ani nawet nie dogląda jaj. mam tylko cichą nadzieję na pisklaki w drugim lęgu... Najwazniejsze jest odpowiednie przygotowanie ptakow, kanarki wcale nie są takie łatwe w hodowli jak się niektorym wydaje. Sprobuj jeszcze raz podejść do lęgów. właśnie podchodze przed chwilą dostały mieszankę a później dostana zielenine oj tak nie jest to łatwe jakby się wydawało. to 3 mam kciuki za przygotowanie i udane lęgi dzieki bardzo no to 2 lęg już rozpoczęty moja parka myślę że dobrze przygotowana jest.... od tygodnia podaje mieszankę,dużo zieleniny i owoców. 3 dni temu gniazdo na nowo założone i równocześnie z gniazdem wpuściłam samca...dość dużo kopulowały a samiczka była i jest bardziej niż chętna czego owocem jest 1 jajo przed chwilą złożone teraz trzeba czekać...... myca54 i jak tam lęgi? ps. zazdroszczę Ci tak pięknie ubarwionego glostera osiniak1988 u mnie lęgi w połowie wysiadywania....znisła 4 jaja z czego 2 jaja odrzuciła (nie wiem czemu) a drugie 2 jaja wysiaduje pilnie...czy coś z tego będzie tego nie wiem ale mam dużą nadzieje że tak, jeśli oceniając od względem kopulacji....niestety musiałam mojego samczyka dać osobno bo zganiał samiczkę z gniazda.... nie ma czego zazdrościć to ja mogę Tobie zazdrościć bo masz piękne pisklaki ja jakoś nie mogę się ich doczekać sesja zdjęciowa fifiego dnia Pią 8:01, 19 Gru 2014, w całości zmieniany 1 raz widzę, że Fifi pobiera jeszcze lekcje gry na klawiszach. Jak połączy śpiew z grą to będzie prawdziwy kanarczy wirtuoz piękny glosterek hehe fifi lubi grę na organach bo gdy ćwiczę grę to zaczyna śpiewać za to dziś mi dał popalić wcześnie rano od 5.30 do 7.00 rano zaczął koncert jak nigdy zazwyczaj zaczyna śpiewać jak tylko wstanę czyli koło 8 rano witaj, jak Fiona ? Co nowego w gniazdku ? Twój Fifi to przystojniak. Lubię żółte kanrki z ciemnymi koronkami A Twój to arystokrata wręcz Czy już coś się wykluło? Pytam ponieważ mam bardzo podobną parkę glostrków tj. samiec z koronką - Iwo; samiczka- consort- Lusi, która trzykrotnie siedziała w tym roku na jajkach- i NIC; jajka nie były zapłodnione.pewnego dnia ta moja pani znowu zaczęła latać z wąsami- to znaczy ze wszystkim z czego da się zbudować gniazdo a więc jej dałam, ale podeszłam do sprawy bardzo sceptycznie- nie wierzyłam że coś z tego będzie- było to już jej czwarte podejście; a tu bardzo miła niespodzianka- zaczęły się wykluwać- już są trzy- zostało tylko jedno jajko, które powinno się wykluć jutro.iwo okazał się wspaniałym tauśkiem; karmi samiczkę i te swoje maluszki- przesłodki widok, tym bardziej że jest to moje pierwsze doświadczenie w tej dziedzinie. Pozdrawiam i życzę udanego lęgu witaj, jak Fiona ? Co nowego w gniazdku ? Twój Fifi to przystojniak. Lubię żółte kanrki z ciemnymi koronkami A Twój to arystokrata wręcz krzysiek75 u fiony wszystko w porządku kończy drugi lęg i czekam dzis na wyklucie się pisklaków...jak narazie cisza i masz racje mój Fifi to arystokrata obraża się na mnie jak nie dam mu nic dobrego albo jak go nie wypuszczę z klatki Nula gratuluje młodych kanarków oby się dobrze chowały martwi mnie tylko że dopuściłaś do 4 lęgu powinnaś już studzić zapał samiczki po 3 lęgu.... u mnie z 1 lęgu jaja były zapłodnione ale obumarły przed wykluciem niestety czekam teraz na młode z 2 lęgu zobaczymy czy coś się wykluje mam nadzieję że tak .... niestety 2 lęg okazał się pusty nic sie nie wykluło zostawie jeszcze 2 dni i usuwam gniazdko u mnie jaja były zalęzone tylko sie nic nie wykłuło. w/g opisu wychodzi na to iz obumarły pod koniec rozwoju. sprubuje do 3 legów podejsć inaczej kupie wit.E i tran to może coś z tego będzie a poza tym to myśle że samiec jest poprostu za słabo przygotowany (chyba) pisze do piero teraz ale to nic...u mnie sezon lęgowy zakończony z wynikiem zerowym ale nie martwie się nowy sezon zacznę ze znacznie młodszym panem właśnie studzę Fionę po 3 lęgu ale jak na razie marne efekty bo znowu gniazdo chce budować, przeniosłam ją teraz do chłodniejszego miejsca i podaje więcej świeżych warzyw i owoców by się pierzyła oczywiście do tego tran na wzmocnienie i wit E. później dam kilka nowych zdjęć Zrezygnuj z witaminy E, ponieważ ona odpowiada za płodność i ochotę do lęgów No właśnie vit. E działa na płodność no to wit E pójdzie w odstawkę, ale ja myślałam ze pomaga tez na pióra zeby były lepszej jakości chyba ze znacie jakieś inne pomoce na lepsze pióra to prosze wypiszcie je bo to że ogórek pomaga to wiem Kąpiel w Beasolu np. aha a gdzie to kupic?? Zobacz wpisałem w google: https://www.google.pl/search?q=beasol&oq=beasol&aqs=chrome.0.69i57j0l3j69i62l2.1033j0&sourceid=chrome&ie=UTF-8 ja zamiast Beasolu 2x w tyg. do kąpieli dodaję 2-3 kropli jodyny dnia Pią 8:02, 19 Gru 2014, w całości zmieniany 1 raz Ale tego nakupiłaś.... ;dokonałaś jednak SUPER zakupów, nowy nabytek rewelacyjny Zeberki są świetne też zastanawiam się nad zakupem nula nie planowałam takiego duzego zakupu ale sobie pomyślałam takich okazów nie wolno przepuścić LeeOne polecam zeberki to są bardzo wdzięczne ptaszki i jest z nimi duuuuuuża radocha prosiłabym kogoś o pomoć w ustaleniou czy kanarki powyżej Lizardy?? z moich porównań wynika ze tak ale czy na pewno?? dnia Wto 8:24, 03 Wrz 2013, w całości zmieniany 1 raz Ale super zakupy Gratuluję i życzę im zdrowka ja tylko o takich marzę a Ty widzę je realizujesz:) Pozdrawiam:) Cześć, nie ukrywałem się i byłem na giełdzie razem z narzeczoną też trochę kupiliśmy. Ten ptak powyżej, którego uważasz za lizarda raczej nim nie jest. Powód? Brak płytki, brak "lamparciego" rysunku na grzbiecie(skrzydłach). Wg mnie są to kasztany, choć szary może być to agat. dnia Wto 11:44, 03 Wrz 2013, w całości zmieniany 1 raz a kasztany to też jakaś rasa kanarka ?? czy to tylko kundelki ?? czy myśmy się nie widzieli czasem przy kasie w kauflandzie?? Kasztany to chyba kanarki kolorowe ale pewna nie jestem, mi też one na lizarda nie wyglądają ponieważ nie mają tego charakterystycznego wzoru i kolor nie ten. Lizardy mogą być srebrne, zółte i czerwone. Nie chce Cię martwić ale z tego co czytałam na innym forum, Amadyny wspaniałej nie powinno sie trzymać razem z Amadyną zebrowatą ze względu na pierwotniaki układu oddechowego ale jak zeberka jest na pewno zdrowa to chyba powinno być wszystko ok. Daje Ci link do strony gdzie to pisało: http://kanarki.eu/index.php?topic=4676.0 A tak poza tym ślicznego masz tego samczyka amadyny, moje mają 7 jaj i czekam aż coś mi się wykluje dzieki cytrus faktycznie mogą być to kasztany, dużo wczoraj szukałam po sieci i z wyglądu są bardzo do siebie podobne. co do koloru ich ubarwienia innego w tym roku mieć nie będą, bo to są kanarki z 2013 roku więc jeszcze maluchy dopiero w przyszłym roku będą mieć lepsze wybarwienie piór Moja amadynka jest zdrowa a zeberka również to mogę zagwarantować....kupiłam je od sprawdzonego hodowcy jak na 2 różne podgatunki dobrze się ze sobą czują i śpiewają razem zresztą słyszałam że amadyny źle znoszą samotność bo to zwierzęta stadne co do zeberek i amadyn się nie wypowiem bo jeszcze nie miałem przyjemności ich hodować ale zastanawia mnie jedno, skoro uważasz że te kanarki nie mają swojej pełnej barwy tzn, że są jeszcze przed pierzeniem pierwszym czy po prostu masz zamiar jakiś barwnik użyć przy następnym pierzeniu? A co do tego czy się widzieliśmy w kauflandzie to nie mam pojęcia ale ja z giełdy dość szybko się zmyłem bo byłem prawie od 7dmej swoje pierwsze pierzenie juz kończą w przypadku samca jest to kolor nierównomierny to znaczy ze na brzuchu i klatce na przemian występuje kolor pomarańczowy i biały wygląda to jak zebra zaś na skrzydłach i pomiedzy nimi barwa jest typowo dla kasztana czyli ciemne i pomarańczowe pióra... wynika to chyba z tego że nie miał odpowiedniego karmienia i kolor jest dziwny a zarazem ładny samiczka ma śliczne biało-szare piórka i jest własciwie wybarwiona ha,ha, ha!!!! skojarzenie adada52jest super...zauważyłaś może już taką sytuację u siebie? Pozdrawiam he he he jakoś nie zauważyłam wszystkie sie dogadują choć sie nie widzą he he he jakoś nie zauważyłam wszystkie sie dogadują choć sie nie widzą To może dlatego, że się nie widzą amadyny to ładne ptaszki a Twoja jest pięknie ubarwiona dziekuje mam sobie jeszcze zamiar kupić w kolorze niebieskim....ale to może kiedyś to jest moja Agatowa samiczka kasztanka w końcu dała sie sfotografować co prawda nie jest idealnie wybarwiona ale to da sie jeszcze poprawić to dopiero jej pierwsze pierzenie dnia Pią 8:02, 19 Gru 2014, w całości zmieniany 1 raz Śliczna dziewczynka Ciekawa jestem, jak będzie po pierzeniu- moja agatowa samiczka po dużym pierzeniu zawsze pięknieje- kreskowanie staje się bardziej grafitowe... Czy mogłabyś zdradzić, po jakich jest rodzicach? (na jednym zdjęciu wygląda jakby miała taki niebieskawy odcień- może być to efekt zdjęcia, a może być też faktor...- stąd moje pytanie). myca54, prześliczna ta Twoja amadynka - taka pastelowa! Powiedz, dobrze się czuje z zeberką? Nie ma jakiś kłótni, czy coś? Amadyn wspaniałych nie wolno trzymać z zeberkami amadyny zebrowate noszą roztocza, które są bardzo zabójcze dla wspaniałych Amadyn wspaniałych nie wolno trzymać z zeberkami Smile amadyny zebrowate noszą roztocza, które są bardzo zabójcze dla wspaniałych Smile myca54, prześliczna ta Twoja amadynka - taka pastelowa! Smile Powiedz, dobrze się czuje z zeberką? Nie ma jakiś kłótni, czy coś? powiem ci że nie odkąd mam je razem to dobrze się czują amadynka wydaje swój charakterystyczny śpiew do zeberki i na odwrót, uwielbiają swoje towarzystwo razem jedzą razem się kąpią , wszystko razem robią chyba mam miniaturowe Papużki nierozłączki w wersji męskiej A mnie zastanawia ta cała sprawa n.t. roztoczy, które mają zeberki, a amadyny wspaniałe od nich chorują... Przecież-jakby nie było-zeberki to też amadyny (rodzaj Poephila), również pochodzą z Australii... Genetycznie bardziej zmienione są chyba zeberki-ta ilość mutacji barwnych i ciągle powstające nowe... Natomiast amadyny już w naturze występują w trzech rodzajach koloru maski:czerwonogłowe, czarnogłowe i pomarańczowogłowe-zależnie od miejsca występowania. (Jakoś mi się wydawało, że jeżeli jakiś gatunek już długo pozostaje w niewoli, i jest tak zżyty z człowiekiem, to powinien-teoretycznie-mieć mniej roztoczy-w naturze ma to jakiś sens, jeśli chodzi np o prawo do swojego terenu-takie roztocza pomagają zeberkom opanować jakiś obszar i "przegonić" stamtąd amadyny wspaniałe.) Ale ok, mało wiem jeszcze o amadynach- choć, przyznam się, mam już zeberki... (zarazem początek i powrót do przeszłości, a dodatkowo-trafiła mi się ładna para od znajomego na wystawie). Na razie mam też samiczkę samotną, i straszną ochotę na amadynę wspaniałą-ale miejsce mam ograniczone (na temat budowy regału, która trwa już... nie będę pisać, bo nie zasnę i nie dam spać TZowi). Tak więc-czy ktoś mógłby napisać coś więcej n.t. tego "nietrzymania" amadyn (zakładam, że także np ostrosternych i diamentowych i reszty także?) z zeberkami? Co to dokładnie za roztocze? Czy i jak można zbadać ptaki na nosicielstwo? (Jakiś sposób być musi). Moje nowe ptaszyńce kupowane od hodowcy sory za jakość zdjęć i że są malutkie, są zrobione aparatem z komórki bo cyfrowy się zepsuł Zorro o 20-ch twarzach dnia Pią 8:03, 19 Gru 2014, w całości zmieniany 1 raz Przepraszam, że wcześniej nie zauważyłam Twoich nowych "nabytków"-bardzo są ładne. Obydwa to kanarki kolorowe (dokładnie chodzi mi o pierwszego) czy jakaś inna rasa? Pozdrawiam dnia Pią 2:56, 18 Lip 2014, w całości zmieniany 1 raz Jejku, też jakoś zupełnie przegapiłam ten post Zorro jest kłębkiem słodyczy Uwielbiam ptasie z takim nieregularnym ubarwieniem Przepraszam, że wcześniej nie zauważyłam Twoich nowych "nabytków"-bardzo są ładne. Obydwa to kanarki kolorowe (dokładnie chodzi mi o pierwszego) czy jakaś inna rasa? Pozdrawiam chiara szczerze powiedziawszy to hodowca mówił że on jest bastardem po kanarku kolorowym i harceńskim. Mówił że to 3 pokolenie.... jestem skłonna wierzyć w to bo gdy oglądałam inne zdjęcia kanarków harceńskich to mój zorro ma naleciałości po nim a drugi jest zwykłym pomarańczowym kanarkiem dnia Pią 8:03, 19 Gru 2014, w całości zmieniany 1 raz O proszę jaki śliczny! Gratuluję ptaszka i powodzenia w dalszej hodowli Śliczny maluch Ja również skrzyżowałem harcena z kolorowym. Mimo że jest kaleki, to ładnie śpiewa, nie tak jak harcen ani kolorowy, ma swój śpiew i czasem brzmi jak jakiś leśny ptaszek i tu jest również zaskoczenie ponieważ sparował się teraz z moją samiczką wodnotokową, regularnie ją parował ( nie sądziłem że z krzywą nóżką mu to wyjdzie ) A ona pewnie jutro zniesie pierwsze jajo w karmniku mimo że dałem jej gniazdko by nie przesiadywała w nim, niestety nie jest to najlepsza pora na lęg więc nie dopuszczę do niego. dnia Sob 19:49, 26 Lip 2014, w całości zmieniany 1 raz Fajny, doczekałaś się pisklaka Śliczny maluch Ja również skrzyżowałem harcena z kolorowym. Mimo że jest kaleki, to ładnie śpiewa, nie tak jak harcen ani kolorowy, ma swój śpiew i czasem brzmi jak jakiś leśny ptaszek i tu jest również zaskoczenie ponieważ sparował się teraz z moją samiczką wodnotokową, regularnie ją parował ( nie sądziłem że z krzywą nóżką mu to wyjdzie ) A ona pewnie jutro zniesie pierwsze jajo w karmniku mimo że dałem jej gniazdko by nie przesiadywała w nim, niestety nie jest to najlepsza pora na lęg więc nie dopuszczę do niego. ciekawa jestem jakie bedą z tego połączenia krzyżówki pochwal sie proszę jak coś sie wykluje Śliczny pisklaczek Gratuluję Ja teraz czekam na młode zeberki- jakoś tak się potoczyło, że mam już 15 dorosłych (lub prawie dorosłych) zeberek, różnych odmian, więc parki mam ciekawie dobrane i piskląt nie mogę się doczekać . Co do krzyżówek śpiewających z kolorowymi-i ja w tym roku sparowałam Pikola-mieszańca harcena z malinois, z samiczką czarno-czerwoną i drugą- jej córką, z tym że lekko szekowatą-z białym ogonem i piórami skrzydel. Maluszek nr1 (po Poldzi) odchował się pięknie, kilka jego zdjęć jest w galerii na górze (tej tutaj jakoś nie mam czasu uzupełnić), a maluszek nr2-samiczki Andzi-córki Poldzi i samca czerwonego-niestety nie żyje-w pierwszym tygodniu pomimo pochłaniania dużych porcji jedzenia przestał się rozwijać, zaczął chudnąć, chyba miał tą tzw. czarną plamkę (miał takie coś na brzuszku), odszedł w drugim tygodniu życia, nie mając nawet otwartych oczek... myca54 samiczka zniosła tylko jedno jajko więc z lęgu nici, a poza tym i tak bym do niego nie dopuścił ;p maluszek nr2-samiczki Andzi-córki Poldzi i samca czerwonego-niestety nie żyje-w pierwszym tygodniu pomimo pochłaniania dużych porcji jedzenia przestał się rozwijać, zaczął chudnąć, chyba miał tą tzw. czarną plamkę (miał takie coś na brzuszku), odszedł w drugim tygodniu życia, nie mając nawet otwartych oczek... taa.. ta czarna plamka to zmora wszystkich hodowców...niestety to jest oznaka juz ciezkiej choroby wątroby pisklaka z która sie kluje. zaraża sie nią od rodziców już w chwili poczęcia, co nie oznacza że twoja parka jest chora. to taka ukryta choroba bo twoja parka może mieć jeszcze tą bakterie po swoich rodzicach. Ja też jak tylko zobaczyłam pisklaka w gniadku to oglądałam czy nie ma takiej własnie plamki ( na szczecie nie miał) nie ma niestety konkretnego leku na to tą bakterie....przykro mi że straciłaś pisklaka niestety to jest oznaka juz ciezkiej choroby wątroby pisklaka z która sie kluje. zaraża sie nią od rodziców już w chwili poczęcia, co nie oznacza że twoja parka jest chora. to taka ukryta choroba bo twoja parka może mieć jeszcze tą bakterie po swoich rodzicach Picolo (ojciec pisklaka) i Poldzia (matka samiczki Andzi-matki chorego pisklęcia) są nie są raczej nosicielami "czarnej plamki"- odchowali już kilka lęgów, żadne pisklę po tej parce nie padło. Andzia to córka Poldzi z samcem czerwonym_Rubinkiem, który niestety padł mi z nieznanego powodu... Teraz myślę, czy przypadkiem Rubi nie był chory na chorobę powodowaną przez "czarną plamkę"-to tłumaczyłoby jego śmierć... W takim wypadkuch córka Rubinka i Poldzi-Andzia-mogłaby być nosicielką tej bakterii (czy wirusa, grzyba-sama już nie wiem). I czy Andzia-potencjalna nosicielka-mogła podczas kopulacji zarazić Pikola? Na wszelki wypadek kupię Iwermektynę i "odrobaczę" wszystkie kanarki, a przy okazji też egzotykę i wróbliczki. Ciekawe tylko, czy ten lek działa na nosicieli tej choroby??? dnia Wto 16:21, 29 Lip 2014, w całości zmieniany 2 razy Picolo (ojciec pisklaka) i Poldzia (matka samiczki Andzi-matki chorego pisklęcia) są nie są raczej nosicielami "czarnej plamki"- odchowali już kilka lęgów, żadne pisklę po tej parce nie padło. Andzia to córka Poldzi z samcem czerwonym_Rubinkiem, który niestety padł mi z nieznanego powodu... Teraz myślę, czy przypadkiem Rubi nie był chory na chorobę powodowaną przez "czarną plamkę"-to tłumaczyłoby jego śmierć... W takim wypadkuch córka Rubinka i Poldzi-Andzia-mogłaby być nosicielką tej bakterii (czy wirusa, grzyba-sama już nie wiem). I czy Andzia-potencjalna nosicielka-mogła podczas kopulacji zarazić Pikola? Na wszelki wypadek kupię Iwermektynę i "odrobaczę" wszystkie kanarki, a przy okazji też egzotykę i wróbliczki. Ciekawe tylko, czy ten lek działa na nosicieli tej choroby??? sama jestem tego ciekawa nie zaszkodzi wypróbować...a tak propo ....gdzie kupujesz Iwermektyne?? i jak podajesz to też bym odrobaczyła...[/quote Iwermektynę kupuję u weta za-na 20 ptaków starcza mi 5ml w strzykawce (tak odlewają w przychodni) i płacę ok.15zł. Podaję po kropelce na ptaka (wróbliczkom po dwie krople, bo są większe-jeszcze się dowiem jak podawać papugom), pod skrzydełko albo na kark .Jeżeli miałabyś jakieś pytania, pisz na pw. czas świeżyć temat...niestety nie są to dobre wiadomości. Mandre mój pomarańczowy kanarek niestety odszedł do krainy wiecznych lotów zaraził się jakimś pasożytem a na pomoc było już za późno (mimo wizyty u weta i podawaniu lekarstw ) już myślałam że straty będą w moim jedynym pisklaczku i amadynie wspaniałej, że dopadło je to samo co Mandre , ale skończyło się tylko na strachu bo amadyna zaczęła się pierzyć i dlatego osłabła a mały kanarek po prostu się wystraszył przez co stracił równowagę i się potłukł. Nie mam pojęcia skąd pasożyty u kanarka się wzięły... może przez ziarno?? w każdym razie spaliłam ziarno... ponadto Fiona staruszka (gloster) w połowie oślepła. nie widzi na jedno oko a na drugim ledwo widzi, podejrzewam że widzi tylko z bardzo bliska. w tym roku mam więcej strat niż pociechy choć i tak się cieszę że nie doszło do większych strat, ale mimo wszystko brak mi Mandre bo to mój ulubieniec był, zawsze jak pochodziłam do klatki to do mnie podchodził i "rozmawiał" po swojemu ze mną myca54, przykro mi bardzo . Poniekąd czuję Twój ból, gdyż i ja niedawno straciłam w ciąghu kilku godzin trzy samiczki . Coś je zabiło- nie wiem, szczur, mysz-ciężko powiedzieć. W każdym razie widok masakryczny- ciałka ptaków dosłownie rozczłonkoweane, biedactwa... Teraz nasze kanarki latają sobie razem... Trzymaj się. dzieki za słowa otuchy... u ciebie myslę że to szczur zagryzł kanarki bo myszy nie są agresywne i ciężko mi sobie wyobrazić mysz polującą na kanarka. szczur to co innego, to stworzenie jest wszystko żerne potrafi nawet polować na swoich gdy nie ma co jeść lub gdy jest chory na wściekliznę. obawiam się że do tej krainy dołączy za niedługo Fionka jeszcze sama potrafi do karmidełka iść ale to nie potrwa długo....w zależności jak szybko się będzie ślepota rozwijać..... Współczuje Wam, ja tez mam starsza samiczkę i widzę jak z roku na rok postępuje starość, no cóż Wszystkich to czeka. Z tego co wiem n.t. opieki nad starszymi psiakami, ważne jest, by w przypadku zwierzaka tracącego powoli zmysły nie zmieniać nic w jego otoczeniu- czyli karma zawsze w tej miseczce ustawionej w stałym miejscu, to samo z wodą, żerdki-po myciu- umieszczane w tych samych miejscach. Są to takie punkty orientacyjne dla zwierzaków. myca54, w jakim wieku jest Fionka? Wiesz może dlaczego zaczęła ślepnąć?(tzn czy to katarakta czy coś innego?). Co do śmierci moich samiczek- ja też podejrzewam szczura. Był to jeszcze okres, kiedy balkon był otwarty przez cały dzień (w prawdzie od malowania farba już wywietrzała, ale z uwagi na jej dużą szkodliwość dla kanarków, wolałam w ciepłe dni mieć balkon szeroko otwarty). Teraz zostawiam pokój otwarty, kiedy nas nie ma, pod opieką naszego teriera- chociaż balkon otwieram coraz rzadziej, boję się, że znów wróci... Tak to jest chyba katarakta(zaćma) bo ma bielmo na lewym oku bardzo widoczne w źrenicy a w drugim prawym oku zaczyna się pojawiać( widać lekkie zmętnienie) dodatkowo wykonałam proste badanie wzroku. chwyciłam fionkę i zasłoniłam lekko palcem jedno oko a koło drugiego "pomachałam " patyczkiem i nie zareagowała na to, bardzo spokojnie siedziała na ręku za to z drugim okiem podobnie, jeszcze reaguje tylko nie bardzo orientacje łapie. Poza tym jak siedzi na żerdce od lewej strony i pojedziesz do klatki to cie nie zauważy, nawet się nie ruszy. Dlatego nawet nie chce myśleć co będzie jak straci tą resztkę wzroku w prawym oku, karmić jej nie mogę bo nie rozłupie ziaren a na papkach nie wyżyje. Nie ma jakiegoś leku na zatrzymanie proesu postępowania katarakty? Co do jedzenia- myślę, że gdyby Fionka poczuła już w dzióbku ziarno (tzn włożyła dziób do karmidła) to wiedziałby co robić. Gorzej może być z poruszaniem wsię po klatce- dlatego tak ważne jest, żebyś teraz zawsze w tym samym miejscu dawała karmidło. Może być też tak, że będą problemy z poruszaniem się po klatce- możesz w takim ostatecznym przypadku wyjąć żerdki... Ale zadaj sobie pytanie- kiedy ten komfort życia, potrzebny ptakom by były szczęśliwe, będzie niedostateczny... Wtedy- eh, myślę, że jeżeli byłaby taka sytuaja, powinnaś myśleć przede wszystkim o tym, co czuje iona- i kierować się jej dobrem. To ciężkie wybory, wiem to z autopsji, ale czasem koeniczne... Trzymam kiuki, że jednak choroba się zatrzyma i Fionka będzie z Tobą jeszcze długo. weterynarz powiedział mi że jedynym lekiem na ślepnięcie jest wit.A i nie ma nic innego dla ptaka bo jest za mały. dodatkowo mówił żeby dać ją w miejsce bardziej nasłonecznione. klatkę kiedyś miała wylotówkę ale jak zaczęła ślepnąć to dałam ją do mniejszej ale żerdki zostawiłam bo oprócz tego że się zapasła to na razie stara się być aktywna. sąsiad mi "doradził" który jest gołębiarzem i ma kolegów którzy też hodują kanarki iż powinnam jej nie męczyć i wypuścić na dwór bo i tak z niej już pożytku nie będzie...dziwna rada nie?? sąsiad mi "doradził" który jest gołębiarzem i ma kolegów którzy też hodują kanarki iż powinnam jej nie męczyć i wypuścić na dwór bo i tak z niej już pożytku nie będzie...dziwna rada nie?? Jak słyszę takie rady to nóż mi się w kieszeni otwiera... Nie przejmuj się. Może sąsiadowi ciężko zrozumieć że kanarek to nie gołąb i na wolności sobie nie poradzi... uwierz mi że spotkałam się już z hodowcami którzy wypuszczali na "wolne loty" kanarki a od jednego mam nawet mojego Zorro. On też wypuszcza stare ptaki na wolność bo jak twierdzi nie przydadzą mu sie a tak sobie polatają.... Po co wypuszczać? Skręć jej kark i wywal do kosza, wyjdzie na to samo. uwierz mi że spotkałam się już z hodowcami którzy wypuszczali na "wolne loty" kanarki a od jednego mam nawet mojego Zorro. On też wypuszcza stare ptaki na wolność bo jak twierdzi nie przydadzą mu sie a tak sobie polatają.... Proszę Cię, przeczytaj jeszcze raz co napisałaś i więcej takich rzeczy nie powtarzaj. W ten sposób ktoś może to źle zrozumieć- a takie postępowanie jest NIEHUMANITARNE. Jak ktoś będzie czytał całą dyskusję, a nie pojedyncze posty to zrozumie. Po co wypuszczać? Skręć jej kark i wywal do kosza, wyjdzie na to samo. malpka Bardzo cię proszę nie pisz do mnie takich rzeczy. SADYSTKĄ nie jestem i nie wyobrażam sobie bym miała "skręcić kark " biednej fionce i tak poprostu wyrzucić do kosza jak śmieć....bądź co bądź swoje kanarki które padły z tej lub inej przyczyny, zakopuję a nie wyrzucam. Bardzo zabolało mnie to i przeraziło, co do mnie napisałaś.... myca54, nie chciałam Cię urazic. Chodziło mi o to, że czasem bez rejestracji na forum wchodzą np dzieciaki i po przeczytaniu wpisu o wypuszczeniu kanarka gotowi będą to zrobic ("bo tak przeczytali w necie"). Niestety-są takie przypadki. Wracając do Fionki- jak ona się czuje? Jak szybko postępuje choroba? Kiedyś moja sunia miała paraliż połowiczny i zdawałam sobie sprawę, że byc może- jeżeli uszkodzony jest kręgosłup- będę musiała podjąc JA decyzję o jej dalszym życiu- z tego co czytałam- powinniśmi pozwolic odejśc bezboleśnie zwierzętom, kiedy ich tzw. komfort życia jest na tyle gorszy, że więcej jest tych złych chwil, niż tych dobrych, bezbolesnych. Sama najlepiej znasz Fionkę i powinnaś wiedziec, kiedy nadejdzie Jej czas... A póki co-cieszcie tym, co macie. Mam nadzieję, że katarakta nie będzie postępowac... Trzymam kciuki. Chiara ty mnie nie uraziłaś , miałam bardziej na myśli malpka. to ona wypisuje drastyczne rzeczy o zabijaniu. Fionka czuje się bardzo dobrze. byłam z nią u weta i powiedział że katarakta będzie postępować i kiedyś będzie całkowicie ślepa ale puki co mam ją dać w nasłonecznione miejsce by mogła lepiej widzieć. dodatkowo podawać jej 2 razy w tygodniu wit.A. efekt tego taki że Fiona nie przesiaduje w jednym miejscu a rusza się i codziennie podśpiewuje robiąc na złość zorro hehe mnie to daje radochę bo przypominam sobie jak glostery śpiewają W takim razie cieszę się . Wiem że psów i ptaków się nie porównuje, ale pies rodziców ma kataraktę na jednym oku już kilka lat i drugie oczko zdrowe- a ma już ok. 15 lat (znajdka). malpka... No cóż... Szczerze to i mnie nie spodobał się Jego wpis, w końcu obowiązuje nas tutaj netykieta, której częścią jest wzajemny szacunek i nieobrażanie siebie nawzajem. Za łamanie regulaminu można dac ostrzeżenie. Póki co, narazie chyba nie ma takiej potrzeby? A ja staje w obronie małpki Moim zdaniem chodziło Mu o to że jeżeli ktoś wypuszcza stare ptaki na wolność to gwarantuje im pewną śmierć więc jest to równie straszne co skręcenie lebka . Reasumując obydwa sposoby to zabójstwo ptaka. Myślę że Małpka to prawdziwy przyjaciel zwierząt i nie popełnił by takiej zbrodni OK, nie róbmy już zamieszania... malpka przecież żadnego ostrzeżenia nie dostał, bo i ja rozumiem, dlaczego to napisał. Tak samo myca54 napisała, że nie zrobiłaby czegoś takiego. Po co kierujesz swoją wypowiedź skoro nie mówiłem nic o żadnym ostrzeżeniu? Za łamanie regulaminu można dac ostrzeżenie. Póki co, narazie chyba nie ma takiej potrzeby? Nie bardzo rozumiem ton Twojego postu... Post Małpki to był sarkazm. Nie chodziło mu o to że ktoś ma tak postepowac jak on napisał. Chodzilo o to ze jak ktos jest idiotà i stare ptaki wypusza bo sà nie potrzebne to takze moze zrobic to co napisal. Pozatym jak ktos moze myslec ze robi cos dobrego wypuszczajac starego ptaka zeby polatał, przeciez to zwierze jest strasznie zesteresowane, nowe miejsce ,przestrzen i brak jedzenia. Sama sumaru małpka nie miał nic złego na myśli. tak w sumie żeby zakończyć sprawę to powiem tyle iż malpka mogłaby powstrzymywać się od takich komentarzy czy też "sarkazmów" bo jak sama powiedziała ktoś to opatrznie zrozumie i stanie się krzywda. Osobiście zrozumiałam to tak jakbym faktycznie miała "ukręcić łep" bo się męczyć nie będzie ptaszyna. Jestem pewna ze Malpka nie miała nic złego na myśli i nie chciałabym żeby miała jakieś konsekwencje z tego tytułu, mam nadzieję że napisała to pod wpływem impulsu . Bardzo Was proszę już o zakończenie tej dyskusji. Kontynuowanie jej nie ma po prostu sensu. dnia Pią 8:04, 19 Gru 2014, w całości zmieniany 1 raz Jak możesz zmień mu żerdki na drewniane. Nie trzeba kupować wystarczą gałązki z drzewa liściastego Fajny ptasiorek Fajny, widać że prosto od fryzjera wyszedł hehe ta jego czuprynka jest śliczna a zerdki są chwilowe cudny i ta jego grzyweczka ta grzywka to jeszcze urośnie chyba młody z tego roku jest i chyba nazwę go lolek właśnie z powodu grzywki, śmiesznie mu się kręci ta grzywka naprawdę jest śliczny mam słabość do grzywaczków ďťż

Wszelkie Prawa ZastrzeĹźone! Pyza na polskich dróżkach Design by SZABLONY.maniak.pl.

Darmowy hosting zapewnia PRV.PL

Pyza na polskich drĂłĹźkach