kanarki radek1980

ďťż




	Pyza na polskich drĂłĹźkach kanarki.fora.pl - kanarek.fora pl Kuropatwa (Perdix perdix)-artykuł Kanarka7 Trele trele witają kanarków wielbiciele Kanarki BaJZeL moje młode z 2013 Roku wyklute 27 Kwietnia Czy można rozpocząć lęgi kanarka 25 grudnia czyli na Wigilje Czy kanarki mogą odbyć tylko jeden lęg w roku ? Ile mogę dawać kanarkowi proszku z barwnikiem na piórka Zdjęcia ptaków różnych-nie kanarków-konkurs, edycja pierwsza Kupię parę kanarków amerykański śpiewak - american singer Quiko Intensiv Rot i inne barwniki w diecie kanarków	Pyza na polskich drĂłĹźkach widlik dwa dni przed kluciem 2012 styczen widlik rozwalcowany hehe przez mamusie Edit: Zapomniałeś na końcu skopiowanego linku dodać:"[/img]". Poprawiłam to, tylko nie wiem czy widać bo padła mi "wtyczka....(jakaś-tam)"- i poza zdjęciami z Tinypic.com nie widzę fot z innych hostingów . Ale powinno być OK. Chiara (Administrator). dnia Sob 12:20, 16 Mar 2013, w całości zmieniany 4 razy Ptaszka 5lat pomarańcz, widlik 1 rok pomarańcz z czarną łatką i kaszlaczka opalowa mozaika 2 lata dnia Sob 11:18, 16 Mar 2013, w całości zmieniany 3 razy Ładne ;3 dnia Pią 22:36, 15 Mar 2013, w całości zmieniany 1 raz Dzięki Riki. No ja ich tutaj na forum nie widze, ale jak mowisz ze ładne to oki Radek1980 nic nie widzę, linki nie działają Śliczne są Za tą opalową mozaikę "królestwo bym dała" Cudna jest... Będziesz miał młode po niej? (Od razu zapisuję się jako chętna). Raczej nie bo to kaszlaczka jest chora na sternostomatoze, może w przyszłym roku niestety. chyba ze wyzdrowieje i jeszcze w kwietniu pojdzie na lęgi. Ma sie duzo lepiej i przytyla 1/4 masy ciała, pozdro Śliczna samiczka. Jeżeli naet jej się polepszy to radziłabym Ci ten rok jej "odpuścić"-znajoma miała sytuację że podleczyła samiczkę, samiczka zniosła jaja i znów objawy się nasiliły na skutek wysiłku przy znoszeniu jaj... Tak więc lepiej zaczekać... Pozdrawiam Ciebie i Twoje stadko Moja samiczka pomarańczowa zasiadla na 5-ciu jajkach zobaczymy co z tego wyniknie. ma już 5 lat więc wielka niewiadoma Moja samiczka pomarańczowa zasiadla na 5-ciu jajkach zobaczymy co z tego wyniknie. ma już 5 lat więc wielka niewiadoma I to jej pierwszy raz? Jeżeli tak, nie mam pojęcia, ale instynkt powinna mieć, gorzej z tą zaleczoną chorobą- dbaj o nią żeby na skutek wysiłku przy składaniu jaj nie spadła jej odporność organizmu i znów coś się nie zaczęło dziać (znajoma z forum miała taki przypadek- lekki przeciąg, samica zaleczona na gnieździe i objawy wróciły). Trzymam kciuki za to, żeby wszystko było dobrze... P.S. Z którym samczykiem ją puściłeś? Napiszę jeszcze, że oglądając fotki Twoich ptaków zauważyłam że Widlik bardzo przypomina Pikolo mojego, z tym że Piko jest żółty, a Widlik czerwony... Sam się tak wybarwił? Czy stosowałeś jakieś preparaty? (właśnie się zastanawiam który wybrać-czy firmy Quiko czy Carophyl Roche Products-jednak co do niego mam mieszane uczucia, bo pozyskiwany jest z grzybów... nie wiem czy to bezpieczne, bo zupełnie nie mam doświadczenia w barwieniu kanarków...). dnia Wto 13:27, 02 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz hej Chiara! Tej chorej samiczki nie pusciłem na lęgi, nawet nie chciała. A u tej co ma jajka nie było oznak choroby.tak to jej pierwszy raz, jak narazie wszystko ok siedzi ladnie widlik udaje pompe i pompuje w nia pokarm Widlik tak mi się wybarwił lubczykiem i szpinakiem( w sezonie daje całe rośliny, teraz dostepne sa tylko listki made in italy które tylko udają szpinak smakiem i kolorem) choc teraz jakby zbladł ostatnio. cały rok dostają brokuł. Też myślałem o barwniku czerwonym ale z firmy versale-laga, jeśli chodzi o witaminy i inne preparaty nigdy mnie nie zawiodly, pozostaje tylko pytanie jaki wpływ mają na organizm ptaka( wątrobe). Jeśli nie wystawiamy ptaków na wystawach to czy jest sens barwic sztucznie dla naszego"chciejstwa" Mysle że sobie odpuszcze barwienie, sami obecnie chcemy jeśc zdrowe i ekologiczne produkty więc myśle że i ptakom ta chemia nie wyjdzie na zdrowie. zapomniałem dodac: Bardzo lubią też krwawnik i koperek ale te rośliny raczej wysysają z soku niz zjadają. dnia Wto 16:56, 02 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz Właśnie ja też nie chcę ingerować w organizm ptaszka żadną niepotrzebną chemią- dlatego wynotowałam sobie skład poszczególnych barwników i szukam takiego najbardziej "naturalnego" (nie wykluczam wystawienia swoich kanarków jesienią, zależy co się wykluje...). Te grzyby jakoś mi nie pasują- ale ja w ogóle nie mam zaufania do grzybów... Dla Ciebie (zerkam w notatki) najlepszy byłby Bogena Intensief Red- z naturalnych składników roślinnych, karotenu, witamin B2 i C, a środek aktywny to carophyl red w stężeniu 0,7%. O tym, że Versele-Laga produkuje barwniki nie słyszałam (podejrzewałam tylko, ale nie spotkałam się z nikim kto by je stosował). Są dostępne w Polsce? VERSELE-LAGA - OROPHARMA - YEL-LUX, żółty barwnik, sklad Xanthofylextracten z aksamitki czerwony -VERSELE-LAGA - OROPHARMA - CAN-TAX , skład E161g - Kantaksantyna 15000 mg / kg E172 - czerwony tlenek żelaza 2500mg / kg kantaksantyna pozyskiwana jest z piór flamingów na skale przemyslową niestety kantaksantyna powoduje skutki uboczne jesli przesadzimy i w niektorych krajach jest zakazana---wiec chyba odpada, ale stosowana według zalecen nie powinna spowodowac jakis wiekszych szkód, dostępne w sklepach internetowych dnia Wto 16:52, 02 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz Widlik tak mi się wybarwił lubczykiem i szpinakiem( w sezonie daje całe rośliny, teraz dostepne sa tylko listki made in italy które tylko udają szpinak smakiem i kolorem) choc teraz jakby zbladł ostatnio. cały rok dostają brokuł. Bardzo ładnie się wybarwił na lubczyku i szpinaku Powiem Wam że po lubczyku ptaki super pachną, jak się podchodzi koło klatki to poprostu sam lubczyk - idzie sie zakochac jeszcze pare słów odnosnie barwienia, zupełnie nie ma potrzeby barwic sztucznie kanarki zółte bo mlecz i szpinak z zupełności wystarczą żeby zajmowac czołowe miejsca na wystawach ( no chyba ze z braku czasu i wygody), co do czerwonych się nie wypowiadam bo nie wiem dnia Wto 17:14, 02 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz Uwielbiam lubczyk - mam w ogrodzie, nigdy nie wpadłam na to, żeby podać go kanarkom. Specjalnie dla moich ulubieńców sieję szpinak, buraczki, rukolę. Miałam kiedyś kanarki czerwone, dostawały CeDe - dla kanarków czerwonych (tam jest dodatek barwnika, ale bardzo mały). Różnica w ubarwieniu była bardzo widoczna - moje wpadały w odcienie pomarańczu - na wystawy się nie nadawały, ale na pewno były zdrowsze. Wczoraj moja wysiadująca samica wygoniła samca z klatki, sprobowalem je dzis polaczyc ale niestety nie udalo sie. Punktem zapalnym sa dzwieki samca ( pobudzenie) na tosamica reaguje agresja. Mimo ze samiec ja karmił nie toleruje ona zadnych zalotow obecnie. Sprobuje je polaczyc w poludnie Podobno najlepiej łączyć na noc ptaki- i wtedy bywa że już nad ranem kopulują... Ale może samiczka jeszcze nie jest gotowa? Spróbuj na razie (jeśli się nie uda drugie połączenie) postawić obok siebie- tak żeby ptaki się widziały i słyszały- może to coś da... Ale może samiczka jeszcze nie jest gotowa? Chiara samiczka, już siedzi na jajkach, a samczyk jej przeszkadza Miałam kiedyś taką parkę, samczyk kopulował w gnieździe, jajka wyrzucał, też musiałam rozdzielić. Jak młode się wykluły, to już ładnie pomagał przy karmieniu Ale może samiczka jeszcze nie jest gotowa? Chiara samiczka, już siedzi na jajkach, a samczyk jej przeszkadza Miałam kiedyś taką parkę, samczyk kopulował w gnieździe, jajka wyrzucał, też musiałam rozdzielić. Jak młode się wykluły, to już ładnie pomagał przy karmieniu Oj... ... Przepraszam. To samczyk taki mega-rozpustnik? Mój też krył samicę na gnieździe (w tym roku, Poldzię, tę jedyną co jak na razie mi dała 2 pisklęta w dwóch lęgach...), ale jakoś się udało- dałam drugie gniazdo i jak młody z pierwszego lęgu już wychodził na zewnątrz (z gniazda) samiczka zniosła jaja do tego drugiego, a opiekę nad maluszkiem przejął ojciec- karmienie, "oprowadzanie" po klatce itd. I powiem Wam że to jednak- ta opieka tatusia- dużo daje. Teraz Poldka jest sama (samczyk u następnej panny) i to młode z drugiego lęgu jest o wiele mniej samodzielne- ma już trzeci tydzień, wychodzi z gniazda, ale jakby boi się trochę i chętnie wraca do gniazda... (Arni-z pierwszego lęgu- jak wyskoczył to może z raz wrócił). Zawsze podziwiam samiczki, jak tak dzielnie siedzą na jajkach przez dwa tygodnie. Trzymam kciuki Napisz, jak tam samczyk? uspokoił się trochę? Zabieram go tak od 19 i wpuszczam o 7 rano. jego wieczorne amory ją denerwują. cały dzien są razem w zgodzie. Moze tez dzieje się tak dlatego ze ptaszka jest strasznie terytorialna i zawsze wieczorem urządzała polowanie na widlika . Jutro o 17 mija 6 doba wysiadywania przeswietle jajka -oby były zalęzone. dla 3 jajek to 6 doba dla 1 jajka to 5,5 dla jednego to 4,5 doby będzie Myslalem ze nie zniesie wiecej niz 3 jajka ze wzgledu na wiek i podłozyłem jej jajka po zniesieniu trzeciego a tu niespodzianka było 4 i 5-ąte. To trzymam kciuki . Ja jeszcze nie prześwietlałam takich jaj 5-cio dniowych z dobrym skutkiem- tzn nic tam nie widziałam (tzn żółtko brałam za zalążek pisklęcia-chyba to było żółtko...) Zaczynam widzieć w 7-8 dobie od zniesienia... 6 doba - w srodku początek widlika , mam nadzieje ze jutro te 3 jajka beda wygladac podobnie Pięć jajeczek, to już coś. Trzymam kciuki. Super ptaki Czyli prześwietlająć jajko można sprawdzic czy zapłodnione ? Można, ale nie od razu. Ja poznaję dopiero w 7-8 dniu, no i trzeba jeszcze dbać żeby zarodki nie zamarły (w gniazdku gdzie samiczka zbyt "pilnie wysiaduje" jaja mogą się przegrzać- trzeba je wtedy obmywać z tej tłustej otoczki... (Ja tego nie wiedziałam jeszcze niedawno i straciłam kilka młodych prawdopodobnie w ten sposób- mam taką samiczkę którą z gniazdkiem się wyniesie a nie zejdzie... ). No ok, wiem że trzeba jej zabrać jajka do pojemnika i podłożyć, a jak już będą 3 to oddać jej. I później po ilu je przemyć? Ja, nie przemywam. Samiczka ma zawsze możliwość kąpieli, sama w ten sposób często nawilża jajka. Nie chcę za bardzo ingerować, grzebać w gnieździe, zawsze myślę, że jak ma się pisklak wykluć, to się wykluje. Sylwio też mi się tak wydaje. Dopiero wchodzę w ten świat hodowców. Wczoraj zrobiłem im Jajcówkę dziś dostały marchewkę startą z jabłkiem startym niestety 2 jajka uszkodzone ((( , 3 wygladają na zapłodnione, ale ile sie wykluje i czy dotrwają w calości tego nie wiem, zobaczymy, wydaje mi sie ze robil to samiec, zawsze wskakuje do gniazda jak samiczki nie ma i widac ze nie robi tego tak ostroznie jak ona. dnia Sob 11:09, 06 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz Radku życzę szczęścia i mam nadzieję, że się z nami podzielisz zdjęciami Czytałem, że jak jajka uszkodzone to gniazdko jest za płytkie. No troche sie zdenerwowałem, nie wiem czase czy jeszcze jedno nie jest uszkodzone, kurcze co za pech, moze tez dlatego ze to pierwszy raz jak samica lęguje. Mam nadzieje ze sie cos wykluje bo nie chcialem robic drugiego lęgu. Zdaje mi sie ze to bylo 4 i 5 jajko , oja samica nie je wapna ani sepii tylko tyle ile przemyce w mieszance jajowej, moze dlatego skorupki byly za słabe dnia Sob 11:19, 06 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz może gniazdo masz źle uformowane, kanarek samica ma za długie pazury Pazury przycinalem przed legiem, a co do gniazda to nie wiem , jest zagłębienie, wydaje sie byc ok, jaka sie miescily jedno kolo drugiego, nie wiem dlaczego dzis jedno lezalo na czterech pozostalych Następnym razem, możesz spróbować dodawać wapno (takie w płynie z apteki) do wody, jak samiczka nie chce jeść innego. Kiedyś, też tak miałam u jednej parki. Właśnie mi się wydawało, że to samczyk jajka uszkodził (bardzo "mieszał" w gnieździe) i przeszkadzał samiczce. Oddzieliłam go i wrócił dopiero jak się młode wykluły - ładnie je karmił i był grzeczny:) Dlaczego nie chcesz drugiego lęgu? wiesz ja tylko dla przyjemnosci hoduje nie na sprzedaz a dawac za darmo tez nie chce bo jak kogos nie stac dac np.50 zł to czy bedzie sie dobrze opiekował - zawsze mam dylemat, ale zobacze jak samiczka bardzo bedzie chciała to puszcze ale zostawie ze 2 jajka tylko Ktoś mi doradził (nie Sylwia?) żeby podczas mielenia skorupek dla kanarków rozgniatać je na pył na sitku- to co przeleci dodaję do mieszanki, ew. można i do ziarna, a te większe kawałki- sypię na dno klatki. (Miałam podobny problem z pobieraniem wapnia przez samiczkę- młody na początku miał miękką nóżkę- bardzo mnie to wystraszyło kiedy zauważyłam podczas obrączkowania że jest coś nie tak... Niestety na skutek tych niedoborów złamałam mu wtedy pazurek a samiczka go "odgryzła". Teraz ptaszek ma taki kikutek w palcu wstecznym zamiast pazurka... ). ja tarłem sepie i dodawałem do mieszanki. zabrałem jej te 2 pekniete jajka i od tego czasu strasznie sie wierci na gnieździe chyba wie ze czegos jej brakuje, zobaczymy ale czarno to widze, chyba przechlodzi te jajka dzisiaj. trudno Jedyny pozytyw kwietnia to to ze w przyszlym tygodniu sprzedaje dom Ale sobie narobilem wczoraj jak odklejalem to uszkodzone jajko od dobrego to uszkodzilem skorupke w tym dobrym . Wiec aktualnie mam 2 jajka a trzecie uszkodzone ale zostawilem wszystko w gniezdzie nie dotykam juz tam nic, mam nadzieje ze w nastepna niedziele bede mial jakies piskle. dnia Nie 15:18, 07 Kwi 2013, w całości zmieniany 4 razy nudzi mi się dzisiaj moja ptaszka http://youtu.be/gBnuahWugJ4 strasznie była stremowana aparatem normalnie pochłania jak odkurzacz Wcale się nie boi, co jej tam dawałeś dobrego? Szkoda tych jajeczek może trzeba podłożyć dwa sztuczne? żeby luzu nie było? skrobane jablko! a wiesz juz nie chce tych jajek dotykac, zabrałem tylko te dwa uszkodzone, trzecie zostawiłem widac ze jest zapłodnione ale napewno wyschnie. mam tylko nadzieje że dwa zostaną Moja by pewnie od razu uciekła Moja nie ucieka tylko woła o jabłko , ale to stara samica i zupełnie oswojona. Siada na palec na głowie, reaguje na swoje imie ale tylko jak cos broi, wtedy ucieka do swojej klatki, jak bedziesz miał młode to oswoisz sobie jedno piskle -tak najlepiej Oby były te młode ;p Tylko moje kanarki to jakieś erotomany. Ciągle tylko spółkują. Oby coś z tego wyszło jak dochowasz się młodych to zarobisz na studia MICHAŁ ROZMAWIAM Z GOŚCIEM NA SKYPIE KTÓRY CI SPRZEDAŁ KANARKA Oo poważnie I jak ? DAWAJ NA SKEJPA WŁAŚNIE ROZMAWIAM Nie mogę, narzeczona już śpi Możesz mu wysłać moje filmiki ;p Moi drodzy są dwa pisklaki i jeszcze jedno jajko. Wykluły się o 04:30 po 13 dniach i 11 godzinach. Samca oddzielilem bo zwariował i molestuje samiczke. Nie wiem czy samiczka karmi młode ciezko zobaczyc. Pochyla sie co jakis czas ale sam nie wiem dnia Nie 6:09, 14 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz Świetnie, czekamy na trzeciego Kiedyś, też miałam takiego "napalonego" samczyka. Szkoda, bo pomagałby samiczce, a jemu tylko jedno w głowie było. Podawałeś w czasie wysiadywania jakieś warzywa? owoce? kiełki? może dlatego taki rozbudzony? Nie nie podawałem, troche sie martwie bo samica mało je od rana tylko raz. Niby pochyla sie nad mlodymi ale nie wiem czy karmi. Trzecie jajkojest uszkodzone wiec raczej nic nie bedzie. dnia Nie 9:37, 14 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz W pierwszy dzień samica zawsze młode słabo karmi (młode mają jeszcze zapasy z żółtka) dlatego nie musisz się martwić. Przeczytaj co napisał Jurek Kraiński http://mojeptaki.info/archives/1868 myślę, że to Ciebie trochę uspokoi One jedza duzo ziarna, mieszanke jajeczna tez pobieraja? Czy powinny jesc tyle ziarna co zwykle czy ograniczyc? To moja pierwsza para ktora tak chetnie karmi ziarnem i mieszanka jajka Kluje sie trzecie piskle z tego jajka z ubytkiem skorupki 1mm x 1mm po 13 dniach i 3 godzinach( bylo to 4 jajko w kolejnosci skladania), ubytek nastapil w 6 dniu wysiadywania, utrzymywalem wilgotnosc ponad 60 % zeby nie wyschlo ale nie wiem czy to przez to czy poprostu przypadek dnia Nie 10:11, 14 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz Ziarno zawsze podaję bez ograniczeń w czasie wychowu młodych. Trochę, też samiczce ułatwiam zadanie i zawsze w oddzielnej deserówce mam ziarno podstawowe lekko zmielone w młynku (rodzice chętnie nim karmią młodzież). Mieszanka jajeczna, też jest w klatce (codziennie od chwili wyklucia) - na samym początku nie podaję tylko warzyw i owoców, zawsze mam mak w deserówce. Dietę jajeczną podaję w małych porcjach i co 2-3 godziny wymieniam, żeby nie kwaśniała. dzieki bardzo za porade, zdiwiłem sie bo poprzednio nawet nie zauwazalem zeby karmily ziarnem tylko głownie jajkiem a te tak ok. 50 na 50 dnia Nie 10:49, 14 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz Jak tam młode? Ładnie rosną? Zostały tylko dwa, wczoraj zdechl jeden, od poczatku byl slabszy, zawsze byl pod tymi dwoma silnymi no niestety. Ale i tak jestem zadowolony jak na paierwszy leg 4 letniej samiczki ktora jeszcze nigdy nie miala mlodych. Przygotowanie jej zajelomi 3 miesiace ale sie udalo i udowodnilem co niektorym ze w 100 % oswojona samiczka tez moze miec młode Zostały tylko dwa, wczoraj zdechl jeden Tak mi przykro I ja współczuję Dobrze że masz te 2 maluszki... oby sie uchowały do końca dla samca to tez pierwszy leg w życiu wiec nie wszystko idzie sprawnie Qrczę, ten pierwszy tydzień jest najtrudniejszy... Ja robiłam tak, że kiedy któreś pisklę było niedokarmione, to brałam i sama je karmiłam (skład: mieszanka jajeczna ze...śliną-zawiera enzymy trawienne. Oczywiście ślina musi być "czysta"- nie po papierosie, najlepiej tzw. "pomiędzyposiłkowa"- jak wyczytałam). To wszystko ładowałam do takiej małej strzykawki-insulinówki (bez igły oczywiście) i stukałam paznokciem o dziobek pisklaka- wtedy on otwierał i dostawał głęboko do gardła po trochu awartości strzykawki. Na jedno karmienie dla 1-ego pisklęcia wychodziło mi pół tej najmniejszej strzykawki (40 jednostek-nie wiem jak to się mierzy). To takie wyjście awaryjne, ale jednego młodego zeszłorocznego uratowałam w ten sposób- inaczej rodzeństwo by go zdominowało (trzeba patrzeć czy wszystkie mają pełne wola- żółte gule po bokach szyjel). Swobodnie bierz je do ręki- będą bardziej oswojone, a i tak odruch lęku włącza się w 3-cim tygodniu życia. te dwa są napewno karmione bo mają wola pełne, więc jestem dobrej mysli ale wiadomo pierwszy tydzien najtrudniejszy Radku będzie dobrze, jak już się powykluwały to najgorsze za Tobą Bardzo CI gratuluję i mam nadzieję, że moje też się wyklują będą zdrowe. No ja trzymam kciuki za twoje 5 egsów, niedlugo przeswietlisz to bedziemy wiedziec co i jak Mamy już 5 dni i pare godzin, otwieramy oczka od wczoraj dnia Pią 11:15, 19 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz Śliczniutkie są Rosną jak na drożdżach, prawda? Ja, to zawsze miałam takie wrażenie (jak patrzyłam na moje maluchy),że co spojrzę do gniazda, to są większe. masz racje z dnia na dzień większe i silniejsze, zobaczymy co z nich wyrośnie Śliczności... Zawsze jak widzę u kogoś pisklęta to włącza mi się odruch "ja też takie chcę!" Radku jeżeli zamierzasz obrączkować, to już jutro czas (6-8 dzień). dnia Pią 12:58, 19 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz Z powodu ze nie naleze do zwiazku i nie sa to jakies rasowe kanarki zaobraczkuje je tylko zaciskowymi w kolorze czarnym. Chiara tez sie doczekasz z tego o pamietam to masz klucie na sobote? Samiczce odbiło i nie dopuszcza samca do młodych, sama pozwala sie karmic ale samiec nie moze zblizyc sie do mlodych podczas jej nieobecnosci, musialem go zabrac bo walcza na gniezdzie i boje sie o mlode. Mam z nimi 10 światów dnia Pią 13:48, 19 Kwi 2013, w całości zmieniany 2 razy Śliczne są Po żółtych wolach widac, że dobrze karmione U nas na szczęście samiec pięknie zajmuje się młodymi (mają 22 dni), i samiczką, która wysiaduje kolejne 3 jajka Hmm.. ciekawe skąd taka walka przy gnieździe Chiara tez sie doczekasz z tego o pamietam to masz klucie na sobote? Na niedzielę- Fruzia ma wtedy "termin" . I następny termin na środę- wtedy Poldzia i jej ostatni lęg (Poldzi jajek nie prześwietlałam, bo prawie nie schodzi z gniazda). Fruzia jedno ma 100% zalężone, drugie sama nie wiem... (sprawdzałam kilka dni temu- ona jest płochliwa i nie chcę jej denerwować bardziej). Chciałabym żeby chociaż jeden białasek się wykluł- po mamie- Fruzia jest biała dominująca. mamy 6 dni dnia Sob 15:30, 20 Kwi 2013, w całości zmieniany 2 razy Drugie zdjęcie fenomenalne Słodko wystające łepki dzięki bardzo, no mamusia je podgrzewa tylko to jej wychodzi, bo karmienie juz nie tak dobrze musze ja wyreczac, niestety nie dopuszcza samca do młodych ( on by je chciał karmic) od razu jest walka między nimi Ładnie sobie śpią Ziarno zmielone masz Radku? wtedy samiczce łatwiej karmić. Nie nie mam, nigdy nie stosowałem, poprostu nigdy nie było problemow. Wydaje mi sie ze gdyby byla bardziej uwazna to by sobie poradzila, zapomina ze ma mlode. Spróbuj podać w deserówce, tak zmielone tylko na dwa-trzy obroty młynka, może będzie lepiej. Zawsze miałam ziarno mielone (tak mi na samym początku przygody kanarkowej polecił pewien hodowca) do tego w drugiej deserówce mam mak. Myślę, że im większy wybór w jedzeniu, tym lepiej - samiczka ma pole do popisu. Kanarki, są ciekawskie, jak tylko dokładasz coś nowego do klatki, to zaraz sprawdzają, co tam mają dobrego Trzeba, to przy karmieniu młodych wykorzystać. Porcje, też robimy mniejsze, a dokładamy częściej. Po eksperymencie, napisz, czy jest lepiej. Jestem bardzo ciekawa, jak będzie Też jestem ciekawa i przetestuję u siebie kiedy będę miała na kim... (Fruzia miała termin na dzisiaj, ale na razie pusto ... Pocieszam się, że to jedno jajeczko zbite to było właśnie pierwsze- zobaczymy...). Radku, Twoje młode są prześliczne- widać że zadbane przez mamusię, bo leżą sobie spokojnie, zrelaksowane. Hmmm... wiesz już co zrobisz z przychówkiem? Kurcze nie mam młynka . Troche im pogniotłem i wydaje sie byc lepiej. Z przychowkiem hmmm sam nie wiem, moze znajdzie sie chetny, wystawie ogloszenie ale nie bede wysyłał poczta. W zeszlym roku znaleźli sie chetni. Trzymam kciuki za Fruzie informuj jak tylko zobaczysz pisklaka Bez młynka to ciężko, myśmy znaleźli jakiś taki "babciny", wiekowy- ale zmielił fajnie. Spróbuj pozgniatać wałkiem te ziarno, np. w papierze do pieczenia Szkoda że Poznań tak daleko- taka czerwona intensywna samiczka jest mi potrzebna w hodowli... Co do młynka- ja mam taki z lat 70-tych, mieli się ręcznie, ale wcześniej mieliłam tam przyprawy- pieprz np, i muszę go rozebrać żeby wszystko wyczyścić... (a ciężko to zrobić ). Zastanawiam się czy nie lepiej delikatnie zmiksować blenderem/mikserem na wolnych obrotach- tą tnącą końcówką, albo po prostu rozdziabać widelcem... Ja wczoraj wstpalem ziarna do woreczka a potem kombinerkami zgniatalem, czasu zajelo troche, alesie udało. Z tego o widac po skorze mlodych jeden bedzie mial ciemna kropeczke małą na głowie, a drugi V na szyji odwrocone do gory nogami, ale zobaczymy jak urosną. Odziedziczyły po widliku te kolory. Młynek można umyć i dokładnie wytrzeć papierem - bardzo ładnie schodzą zabrudzenia. Radku zamiast kombinerkami, potłucz młotkiem (albo tasakiem do mięsa) chyba będzie szybciej. Sprobuje! Moja samica od wczoraj nie ma juz ochoty na ogrzewanie mlodych, a to dopiero 8 dzien. Robi sobie dlugie przerwy, pozatym kiepsko karmi a samcowi nie pozwala. Sam karmie mlode regularnie a ona tylko pomaga. Musze jej przypominac i sadzc na gniazdo, dobrze ze jest oswojona, ale widze ze ma focha za to ze na przymus siedzi na mlodych hehe. Wyglada to komicznie jak ja sadzam na młodych, drugiego legu nie bedzie za duzo czasu spedzilem przy mlodych. Mi ostatnie jajko zniosła w poprzednią środę, więc spodziewam się klucia na 1 maja 11 dni później i by było w moje urodziny A propo młynka, nie posiadam i chyba będę młotkiem albo wałkiem rozgniatał a do następnego lęgu kupię sobie. A Radku powiedz mi jak długo samica powinna na nich siedzieć ? Do 8 dnia prawie caly czas siedzi w gniezdzie, samiec dokarmia, niestety nie u mnie. Ile czasu to nie wiem, ale jezeli moja idzie spac na zerdce i zapomina ze ma gniazdo z mlodymi to uwazam ze za krotko siedzi Sprobuje! Moja samica od wczoraj nie ma juz ochoty na ogrzewanie mlodych, a to dopiero 8 dzien. Robi sobie dlugie przerwy, pozatym kiepsko karmi a samcowi nie pozwala. Sam karmie mlode regularnie a ona tylko pomaga. Musze jej przypominac i sadzc na gniazdo, dobrze ze jest oswojona, ale widze ze ma focha za to ze na przymus siedzi na mlodych hehe. Wyglada to komicznie jak ja sadzam na młodych, drugiego legu nie bedzie za duzo czasu spedzilem przy mlodych. A Radku powiedz mi jak długo samica powinna na nich siedzieć ? Co samiczka to inna, ale te 2 tygodnie powinna siedzieć schodząc tylko na jedzenie, picie i kąpiel... A moja Poldka- typowa "kwoka"- siedzi dłużej, z jednego gniazda schodzi i robi następne, teraz to juz ostatnie... Średnio tak 2-3 tygodnie (dotąd aż młode nie zaczynają wychodzić z gniazdka). dnia Wto 6:08, 23 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz Masakra mam dosc karmie co 1,5 godziny od 6 rano do 22, samiczka tez cos daje ale malutkie ilosci. Zmeczony jestem dokarmiam od 5 dni. Moze i racja to pierwszy leg i wiek,ale i tak ze poszla na legi to sukces, myslalem ze nic z niej nie bedzie Ja też się boję, że będę musiał dokarmiać o ile się coś wykluje bo na pewno nie będę mógł co 1,5 h ze względu na studia. Ja też się boję, że będę musiał dokarmiać o ile się coś wykluje bo na pewno nie będę mógł co 1,5 h ze względu na studia. To są naprawdę skrajne sytuacje, zazwyczaj jest jakiś powód- u Radka pewnie wiek samiczki... Nie bój się, najpierw niech się wyklują ... Tak sobie myślę, może samiczka nie karmi dlatego, że do Radka jest przywiązana? Dostawała od Ciebie pokarm, jak siedziała na jajkach i pewnie myśli, że to Ty powinieneś dbać o młode, a nie samczyk Z wystudzieniem samiczki, jest duży problem (wiem coś na ten temat, bo sama kiedyś nie chciałam, żeby moja odbyła trzeci lęg). Trzeba, pozbawić ją wszystkich czynników, które lęgi stymulują, czyli: pokarm, światło, temperatura pomieszczeń i samczyka. Z pokarmem, nie było jeszcze tak źle (bo ograniczyłam i dostawała tylko samo ziarno). Temperatura - można wynosić na balkon, jak są chłodne dni. Światło - zasłaniamy klatkę, żeby dzień był krótszy. Najgorzej, jest z samczykiem (bo samiczka, nie powinna go słyszeć). Moja i tak zniosła cztery jajka na dnie klatki i cały czas miała ochotę na lęgi. Trwało, to długo, zanim się wyciszyła. Później, żałowałam, że jej na ten trzeci raz nie pozwoliłam. Wiem, że jesteś już zmęczony, ale trzeba dokładnie się zastanowić i rozważyć całą sprawę. 11 dzień mamusia i mlode Radku super Powiedz mi co to masz za ziele widoczne na drugim zdjęciu bo już to widziałem u kogoś to sztuczne liście tylko dla ozdoby, poprzeplatałem miedzy pretami zeby czuły się jak w dzungli. Ładnie, już urosły Obrączkowałeś maluchy? Nie, nie naleze do zwiazku, zaloze tylko czarne zaciskowe, ktore bedzie mozna zdjąc w dowolnym czasie Nie, nie naleze do zwiazku, zaloze tylko czarne zaciskowe, ktore bedzie mozna zdjąc w dowolnym czasie Teraz sobie przypomniałam, że już o tym pisałeś. Nawet, jak nie należysz do związku, to można kupić obrączki tzw. niezwiązkowe. Zaciskowe, chyba nawet lepsze, można ściągnąć, jak coś się dzieje. Tym sie właśnie kierowałem, nieraz sa problemy z obraczkami wiec decyzja zapadla że będą zaciskowe. dwugłowy mutant karmienie do środy mnie nie ma, a jak jestem to tylko na 5 sekund. miłego weekendu dziś 18 dzień jeszcze blade kolory , waga 23 gramy dnia Śro 15:57, 01 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz Ale piękności Jak Ty je ważysz? waga kuchenna elektroniczna, poprostu kłade je Rozumiem młode siedzą cicho, ale dorosłe osobniki, jak puścisz dłoń, nie odlecą? trzymam nad nimi dłoń nie dotykając żeby nie przekłamac wyniku, wystarczą dwie sekundy zeby odczytac wynik. Widzisz, człowiek się cały czas uczy Podajesz coś na kolor? można do karmy jajecznej dodać karoten. Kupujesz w kapsułkach z apteki, osłonkę przekuwasz i wyciskasz. Nigdy nic nie kupowałem, mysle podac przy pierzeniu młodych Zastanawiam sie, bedzie duzo mleczu itp. wiec chyba zostane przy naturze, ale w ten sposob osiagne tylko mocny pomarańcz. Pięknościowe - gratuluję CeDe dla kanarków czewronych - to chyba podajesz? prawda? Myślę, że to wystarczy i do tego mlecz, marchew, papryka czerwona. Sztucznych barwników, jak miałam kanarki czerwone, też nie podawałam, ale ten karoten z apteki, czasami wcisnęłam do diety jajecznej. A, robiłam sama sok z marchewki w sokowirówce - bardzo im smakował - ale, to dużo zabawy. Nalewałam do poidełek, długo to nie stało, bałam się, że skwaśnieje. Ja podaję samą marchewkę jeżeli chodzi o warzywa z zawartością karotenu. Nie będę podawał chemii czerwonemu dopóki mam jednego. Zastanawiam się co można posadzić z takich ziół jak mlecz na przykład w domu w doniczce, bo jak wiecie mieszkam w Katowicach a tam raczej nie znajdę zbyt czystych roślin. Fajnie już obrosły w piórka A mogę zapytać co to za pojemniczek w rogu klatki? Jakoś mnie zaciekawił cóż to może być My w doniczce mamy posianą rukolę- ale wstępnie do naszych celów spożywczych (na tym forum wyczytałam, że ponoć nadaje się dla kanarków- czekam na potwierdzenie ). Rzeczywiście dość szybko kiełkuje, a nasionka są ogólnie dostępne dnia Śro 21:27, 01 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz A to zamiast gniazdka,plastikowy pojemnik made in ikea , zeby młode nie zrobiły sobie krzywdy. Normalne gniazdko zabralem bo nie chcę juz lęgow w tym roku. My w doniczce mamy posianą rukolę- ale wstępnie do naszych celów spożywczych (na tym forum wyczytałam, że ponoć nadaje się dla kanarków- czekam na potwierdzenie ). Rzeczywiście dość szybko kiełkuje, a nasionka są ogólnie dostępne Normalne gniazdko zabralem bo nie chcę juz lęgow w tym roku. Radku, nie chcę Ciebie straszyć, ale zabranie gniazda, to za mało, samiczka i tak będzie znosić jajka. Trzeba jej ograniczyć dietę, tylko samo ziarno (bez zielonek i jajek) i dzień powinien być skrócony (czyli zakładamy coś na klatkę). Stawiamy ją w miejscu, gdzie nie będzie słyszała samczyka (to chyba najtrudniejsze). Wtedy, jest szansa, że zniesie z dwa-trzy jajka i przestanie. Samiczka ma skrocony dzien swietlny, nie dostaje mieszanki jajecznej i mozna powiedziec ze wrocila do normy, jak tylko moze to walczy z samcem, nie interesuje sie mlodymi, zyje swoim kanarczym samotniczym zyciem to stara samica i tak cud ze miala legi. Jak zniesie to usune ona nie nadaje sie na legiza duzo musialem pomagac w wychowaniu mlodych bo by zdechly z glodu, mam dosc na ten rok Samczyk tez nie wykazuje zainteresowania samiczka , hmm tzn wykazuje w sensie jak by tu ja dorwac i powalczyc razemone to chyba uwielbiaja . Jestem dobrej mysli Dziś pierwsze loty po pokoju!!!! Całkiem udane 19 dzień , rozpoczynają samodzielne jedzenie, narazie niezdarnie ale zjadają co tylko wpadnie im w dzioby pisklak nr 1 pisklak nr 2 dnia Czw 12:21, 02 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz Numer 1 - jakie ma ładne piórka na piersi - ciekawie wygląda. Śliczne maluchy Powiem Tobie że też mi sie podoba nr 1, bardzo rowno rozmieszczony ten wzor. Zobaczymy jak się wypierzą Ale masz śliczności ... Ja będę oryginalna i moim faworytem jest "nr2"- lubię żółte kanareczki Ale szekowaty "nr1" rzeczywiście ładnie ma rozmieszczony ten wzorek... Z tym pierzeniem u szeków to różnie bywa- mój Pikolo przez ponad rok miał malutką szarą plamkę na głowie, a teraz- po ostatnim pierzeniu- ta plamka zajmuje prawie pół głowy i zachodzi na szyję . Ale kołnierz jest symetryczny, tutaj proporcje jeśli się zmienią nawet, to raczej nie będzie rzutowało na ogólny wygląd... Radku, uważaj na oleander który zauważyłam w rogu pokoju (przynajmniej z daleka wygląda mi na oleander- mam identyczny, ptaki nie powinny go "spożywać"). dnia Czw 13:52, 02 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz Powiem Tobie że też mi sie podoba nr 1, bardzo rowno rozmieszczony ten wzor. Zobaczymy jak się wypierzą Zobaczymy, jestem bardzo ciekawa. ten duzy kwiat w rogu pokoju jest sztuczny , ale mam kilka sadzonek pomidorka, też uwazam bo są szkodliwe Dziś 21 dni. Moje kluski uwielbiają spac na mnie, gniazdko juz zabrane bo nie wchodziły na noc. narazie to male pieszczochy lubią głaskanie w czasie snu , oczywiśnie nie omieszkały i walnęły dwie kupy na koszulke. dnia Nie 19:12, 05 Maj 2013, w całości zmieniany 2 razy Świetna broda też mam zamiar zapuścić nie no a tak na poważnie fajnie, że tak Ci się dają i dobre foto Dzięki zarost 3 dniowy . Obecnie wyciszam samiczkę nie jest łatwo ale staram sie, nie puszczam na drugi lęg . Samiczka nie jest wystarczajaco opiekuncza. Ładne gniazdko sobie znalazły ale im dobrze Radku, co słychać u maluchów? dziekuje wszystko dobrze zaczynają same podjadac, wstawie jutro jakieś fotki, latają po pokoju troche niezdarnie ale z dnia na dzień lepiej. http://i39.tinypic.com/vookya.jpg Super fotka ... Bardzo ufne te maluchy- u karmionych przez rodziców w tym wieku już jest rozwinięty instynkt strachu przed człowiekiem-tylko pozazdrościć... Swoją drogą- zarost może i 3 dniowy, ale za to jaki fajny ... zawstydziłem się tutaj zdjęcia z dzisiaj, no wiesz są karmione ze strzykawki od dawna wiec są grzeczne. chcialem żeby przyszli właściciele nie mieli problemu ze złapaniem ptaka i żeby nie był zupełnie dziki. To jest chlopczyk To prawdopodobnie dziewczynka Już Ci podśpiewuje ? Super ptaszki zaczyna przed snem, juz jak zamyka oczy to wtedy podspiewuje. moge się mylic, ale na 90% to samczyk Śliczne ptaszorki Jakie zgrabne, pięknie wyglądają Śliczne te młodziutkie, i świetnie że takie oswojone... Samczyk mój tegoroczny pierwsze próby śpiewu podjął właśnie pod koniec pierwszego miesiąca- i też zaczynał rano. Teraz powoli zaczynają mu wychodzić "trele", ale do melodii śpiewu samca to jeszcze daleko . nauka latania Haha, świetne Nauka latania w przenośni i dosłownie Też masz szeka? dnia Pon 12:06, 13 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz Szekowatość odziedziczył po babci. Pewnie, chce się wybrać na Kanary Ładne zdjęcie A maluch uroczy Z życia kanarczej rodzinki. Samczyk tatuś Widlik rozpoczyna powolutku pierzenie- jest juz całkiem wyciszony Samica mamusia Ptaszka na 90% wyciszona ( jakos mi sie udało, skrocilem dzień świetlny) Cieszy mnie to bardzo bo nie chciałem kolejnych młodych w tym roku. Samczyk synuś Żabot z dnia na dzień wypuszcza sie coraz śmielej po pokoju, je samodzielnie jest bardzo ciekawski Samiczka córcia Kropka jest troche opuźniona umysłowo hehe a tak naprawde to troche mniej zaradna i ocięzała Zamówiłem czerwony barwnik versale laga z oropharma i spróbuje troszke je pobarwić podczas pierzenia robie to pierwszy raz i jestem ciekaw wyników. Dobrze, że udało się wyciszyć samiczkę - miałam z tym duże problemy. Widocznie Twoja, tego potrzebowała Moje młodziaki, również fruwają sobie po pokoju. Ciekawa jestem jaki będzie efekt barwienia. Barwnik, który zamówiłeś, jest w płynie? Kiedyś, takim płynny zaczęłam podawać, to po dwóch dniach zrezygnowałam - całe klatki i okolica były "upaciane" w czerwonej farbie. Jest to proszek, mam zaufanie tylko do versale-laga jesli chodzi o wszelkie suplementy diety. Myśle ze powinien dotrzec do mnie we srode czwartek, zaczne podawac widlikowi bo zaczyna pierzenie, będzie moim królikiem doświadczalnym Podaje sie go z woda lub pokarmem miękkim dnia Wto 6:55, 14 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz Zobaczymy, jak Widlik się wybarwi wolny wypas kanarków widlikowi nie mam jak podac barwnika, nie chce jesc mieszanki jajecznej , posypuje mu marchewke, mlode za to zjadaja bez problemu zobaczymy czy sie wybarwią. dnia Pią 16:34, 17 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz Bardzo ładna klatka, jaka to firma? Duża chyba jest i dzielona z tego co widzę? Widlikowi mieszaj może jajówkę z kiełkami (wiem, że tak robią) będzie chętniej jadł To klatka Messi. Dł. 60 cm, wys. 47 Messi, miał hodowca od którego kupowałam kanarki - bardzo je polecał. Jest fajna, messi 2 ma wysuwaną szuflade, moja tego nie ma. Ja sypie piasek na dno i zawsze ta szuflada ciezko mi chodziła przy wyciaganiu, dlatego kupilem ta bez szuflady. wszystkie się pierzymy z wyjatkiem ptaszki Widać, że barwnik pomógł. Super Ślicznie się wybarwiły No jeszcze nie dokonca, bardzo wolno im to pierzenie idzie. Widlik zmienił środkowe lotki i troche pior i jakby sie zatrzymało. Młode w miare sie pierza szkoda ze od poczatku nie mialem barwnika, ale zobaczymy co z tego wyniknie. Trzeba poczekać na efekty. Kanarki na pastwisku widać że bardzo zadowolone Wcinają trawę jak króliki gdy jestem u rodziców, to też tak mojemu robię - zdejmuję kuwete, i stawiam klatke na trawie w ogrodzie. mocujesz ją jakoś ? ja mam takie metalowe szpikulce które wbijam w ziemię Nie, stawiam bez mocowania, klatka dość masywna wiec sam jej cięzar wystarcza, oczywiscie jestem w poblizu, nie oddalam sie. Jak wychodze z mieszkania to zapinam kuwete i stoja na tarasie. dnia Sob 12:30, 06 Lip 2013, w całości zmieniany 1 raz Dobrze mają Witam wszystkich! dziś miałem telefon w sprawie sprzedazy samczyka, niestety nie doszło do skutku. miał to byc prezent dla córki tego Pana, liczyo się tylko to czy kanarek śpiewa. Po rozmowie zorientowałem sie ze Państwo nie maja zielonego pojecia na temat kanarka - kompletnie nic. ma to byc prezent na urodziny i koniec. Ja rozumiem ze nikt nie musi byc ekspertem, ale chyba wypadałoby sie przygotowac na nowego zwierzaka w domu, chociaz poczytac w necie, żeby nie zadawac głupich pytań typu czy samiczka spiewa lub jeszcze lepsze ( jakbym był bobem budowniczym) jak umocowac klatke do sufitu. I to ciągłe pytanie czy spiewa bo to najwazniejsze kryterium bo córka ma urodziny --obłęd. przed oczami stanął mi obraz( może nie słusznie oceniłem ludzi) rozkapryszonej córeczki dręczącej mojego żabotka. podziekowałem i odmówiłem aż tak mi sie nie spieszy ze sprzedaza dnia Czw 17:04, 25 Lip 2013, w całości zmieniany 1 raz Często chyba tak bywa. Przyznam, że sama kupiłam kiedyś moim dzieciom chomika, a później zaczęłam o nim czytać (coś tam podpowiedział pan ze sklepu zoologicznego). Pewnie facet się Tobie nie spodobał. Przez telefon, też można ocenić, co to za jeden. Spokojnie, znajdziesz chętnych, bo kanarki masz ładne i zasłużyły na dobry domek Gdzieś jeszcze się ogłaszasz? (tylko na naszym forum, to chyba za mało ). Radek, bardzo dobrze zrobiłeś. Niechcę nikogo urazić, sam przecież też kiedyś dokonałem zakupu 1-go kanarka, ale najpierw wiele od strony teoretycznej się do tego przygotowywałem... aby mieć minimalny obraz tego, jak winno wyglądać życie kanarka w domu. Potem dochodzi do absurdów typu, że jak to niektorzy myślą, że żółte są tylko samce... etc. ptaszka i widlik za dwa tygodnie przeprowadzka do Bielsko-Białej, a następnie Wisła dziś po raz pierwszy dostały surową kukurydzę w kolbie chyba im posmakowała. dnia Śro 11:23, 18 Wrz 2013, w całości zmieniany 1 raz Fajne zdjęcia, a tej wierzby ( myślę że jest to wierzba) nie skubią?, a jak posmakowały kukurydzy, oj,oj to trzeba będzie robić stałe zapasy ( przynajmniej ja tak mam) Ta wierzba to koper , oj posmakowaly kukurydzy cały dzień skubią Radku super i gratuluję przeprowadzki, czyżby plany z pensjonatem dochodzą do skutku Myslalem ze juz bede w Wiśle niestety czeka mnie jeszcze budowa wiec wszystko odwlecze sie w czasie, ale powoli do celu Ta wierzba to koper , oj posmakowaly kukurydzy cały dzień skubią ha,ha,ha A JAK SKUBIĄ TO MAJĄ CHOCIAŻ ZAJĘCIE Znalazłem ciekawą stronkę ze zdjęciami kanarków http://fotosdecanarios.com/cpg15x/index.php?cat=8 Szczegolnie zainteresował mnie ten biało-czerwony biało-czerwony wypas. Ciekawe jak go uzyskali, jakie krzyzowali że takie wyszły Tez mnie to zastanawia, będę musiał poszperać w necie "na pastwisku" twoje kanareczki maja dobrze. Widac,ze im się podoba Jak dobrze pamiętacie w tym roku moja 5 letnia samiczka miala swój pierwszy lęg i jedyny z powodu że nie chcialem miec wiecej młodych. Przeprowadzka spowodowala że wszystko się troche rozlegulowalo i ptaki postanowily przystapic do lęgu wlaśnie teraz. 22 listopada dostały gniazdo, 23 list. gniazdo bylo ukonczone. 26 listopada I jajko 27 listopada II jajko 28 nic - stwierdziłem ze ze wzglegu na wiek ( prawie 6 lat) bedzie miała tylko te dwa, - więc podlozyłem jajka 29 III jajko 30 IV jajko wylęg 11 grudnia o godzinie 17:00 i o 17:30 pojawily sie pierwsze dwa pisklaczki. 12 grudnia o 16:30 jest trzeci pisklak 13 grudnia powinien byc czwarty, czwartego nie bedzie zdechl przed kluciem Samiec jest agresywny wobec samicy wiec musze go oddzielac co jakis czas, niby ją karmi a zaraz potem ją zaatakuje znienacka, Ptaszka karmi jak to ona troche za mało. PIERWSZE JAJKA KOLEJNE JAJECZKA KLUCIE dnia Pią 17:08, 13 Gru 2013, w całości zmieniany 3 razy pięknie trzymam kciuki za pisklaczki i gratuluje piękne maluchy niech rosną zdrowo trzymam kciuki i gratuluję Ależ słodziaki! Trzymam za nie kciuki! Z tego co pamiętam, to przy tamtym lęgu samczyk, też przeszkadzał ? Ptaszka da radę, dzielna z niej samiczka. Trzymam kciuki. Dziekuje wszystkim za dobre słowo Masz racje Sylwio widlik to maly przeszkadzacz, choć dzis jest spokojniejszy. 2 mają cztery dni, a 1 trzy- zdjecie z wczoraj Śliczne są Ja już się nie mogę doczekać lęgów moich wodnotoków. Chciałbym dopuścić je końcem grudnia lecz niestety wyjazd nie pozwoli :p Fryzury małych kanarków są super Super szkraby, samica dobrze karmi? Samica karmi słabo ona nie lubi mieszanki jajecznej, dostalem tez gotową z deli ale takze nie lubi jej, wiec i tak musze podawac sam białko zeby małe dobrze rosły, upieklem biszkopt wysoko jajeczny bo ona lubi, wiec troche zjada, ale to wszystko za mało zeby legi odbyly sie bez mojej ingerencji. Tak naprawde to karmilaby samym ziarnem. Ogolnie jest lepiej niz za pierwszym razem, ale do perfekcji im daleko. maluchy dwa 13 dzień i jeden 12 dnia Wto 11:01, 24 Gru 2013, w całości zmieniany 1 raz Ale już duże Gratuluję Oby tak dalej dobra samica to skarb - a próbowałeś karmić pinką No właśnie nie próbowałem, mysle ze nastepnym razem sprobuje, nie wiem jeszcze czy dopuszcze do drugiego lęgu. Ale pomarańczki Cudne 13 i 14 dzień 17 i 18 dzień Duża różnica między 13-14 a 17-18 z jakim fochem sie gapią Ładnie rosną Juz wychodzą z gniazda, ale jeszcze do niego wracają. Powiesiłem drugie gniazdko bo samica juz szaleje, zrobilem to raczej z checi spokoju w mieszkaniu, najwyzej zostawie jej jedno jajko. Wydaje się że będą dwie samiczki i jeden samczyk tak na 99 %, ostatnio trafilem z okresleniem. Super maluchy:) a jeśli chodzi o sposób w jaki określiłeś płeć to czysty przypadek?? czy może jakaś metoda?. Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę dużo zdrowia młodym kanarkom Po ich mordkach widze, z moich obserwacji wynika ze samiczki mają jakby ciut większą głowę. Metoda zawsze się sprawdza, w dodatku u mnie samiczki zawsze stawiają piorka na glowie jedne bardziej drugie mniej, ale u samczykow nigdy nie zaobserwowalem tego zjawiska. Suma sumaru poczekamy jeszcze z miesiac i bedzie wiadomo, do samczyka to jestem pewien na 100% ma taki sam wredny wyraz mordki jak tatuś, jednej samiczki też na 100%, a co do drugiej samiczki to na 95%. Jesli i tym razem trafie, to bedzie znaczylo ze metoda określania się sprawdza Jestem ciekawa, czy się sprawdzi Myśle Sylwio że sprawdzi się Mlode oddzielone z samcem, jeszcze nie jedzą same ale cos tam skubią, samiczka zajmuje się drugim gniazdkiem dnia Śro 20:39, 01 Sty 2014, w całości zmieniany 1 raz młode z tatusiem, 23 dzień od wyklucia W tym lęgu młode wyszły nieintensywne pomarańczowe, nie odziedziczyły żadnej plamki po Widliku. Imiona to Junior ( po widliczku), mamy jeszcze modraszkę (stawia piórka na glowie) i ostatnia to Grubsza za pisklaka była strasznie nienajedzona- obecnie jest najspokojniejsza i najbardziej oswojona, samodzielna i odważna. dnia Nie 10:20, 05 Sty 2014, w całości zmieniany 2 razy Super Wyprowadzasz tylko jeden lęg ? wiesz nie mam warunków, samiczka siedzi na dwóch jajkach od dzisiaj. Samca za bardzo nie dopuszczałem( widziałem jedna kopulacje dzien przed jajkiem) wiec pewnie są puste, zrobiłem to tylko dlatego ponewaz samica jest bardzo pobudzona, niech posiedzi i odpocznie. po drugim legu chciałbym ją wyciszyc o ile sie da, ma juz 6 lat, więc wiekowa dziewczyna. A u Ciebie Michał kiedy rozpoczęcie lęgów? dnia Nie 10:58, 05 Sty 2014, w całości zmieniany 1 raz Ładne maluchy. Kolor mają naprawdę super, ładny intensywny pomarańcz. Słodziaki:-) już się nie mogę doczkać "własnych" czyli Dudusiowych wiesz nie mam warunków, samiczka siedzi na dwóch jajkach od dzisiaj. Samca za bardzo nie dopuszczałem( widziałem jedna kopulacje dzien przed jajkiem) wiec pewnie są puste, zrobiłem to tylko dlatego ponewaz samica jest bardzo pobudzona, niech posiedzi i odpocznie. po drugim legu chciałbym ją wyciszyc o ile sie da, ma juz 6 lat, więc wiekowa dziewczyna. A u Ciebie Michał kiedy rozpoczęcie lęgów? Samce mi wariują i samiczki też oprócz jednej. Obawiam się tylko, że nasienie nie jest gotowe. Zacząłem pobudzać samce od 29 grudnia. Myślę, ż około 20 stycznia wstawię gniazdka i i powoli dopuszczę samce do samic. Natomiast w tym tygodniu spodziewam się samca glostera i dwóch samic, które myślę, że dopuszczę około 10 lutego To wszystko na dobrej drodze, masz racje moze to byc za wczesnie na samce, czesto wygladaja na pobudzone a tu psikus jajka czyste, masz racje ze chcesz poczekać. U mnie zmiamy, ptaszka uznala ze dwa jajka to za malo i doniosła kolejne dwa, beda napewno nie zaplodnione. Teraz szczesliwa siedzi na jajach dnia Śro 8:08, 08 Sty 2014, w całości zmieniany 1 raz Małe dokarmianie podrostków https://www.youtube.com/watch?v=eOXavfQvHtc Ale wspaniałe czy one kiedyś maja dość jedzenia ? Czy mogłyby tak bez końca ? Jak często je dokarmiasz ? Ok. 3 x na dzień, cały czas proszà o jedzenie. Caly czas by jadły, samczyk podśpiewuje od dzisiaj. Nieźle się domagają Dziś do mnie glostery dotarły i myślę, że wrzucę zdjęcia za niebawem. Dawaj dawaj zdjęcia Hehe właśnie się biorę za wstawianie ;p Moja jedna z samiczek ( 29 dni ) postanowiła dokarmiać swoje rodzeństwo , bedzie z niej dobra mamusia, jest bardzo spokojna i odwazna. młode mają juz miesiąc, od prawej samczyk i dwie samiczki dnia Sob 10:38, 11 Sty 2014, w całości zmieniany 1 raz Słodko wyglądają Moja jedna z samiczek ( 29 dni ) postanowiła dokarmiać swoje rodzeństwo , bedzie z niej dobra mamusia, jest bardzo spokojna i odwazna. Dobry materiał hodowlany fikający zarodek w jajku niestety jakosc nie za dobra http://youtu.be/5Um6Tq27I60 Jakość jest dobra widać wyraźnie wszystko, ale ruch w jajku wcale nie świadczy o żywym zarodku. W zeszłym roku znalazłem kilka porzuconych jajek Kosa, po prześwietleniu też było widać ruch tak samo jak na twoim filmiku. Trzymałem jajka w inkubatorze prawie 2 tyg i nic. Gdy je wyrzucałem prześwietliłem je ponownie i tez było widać ruch. Okazało się, że to nie w pełni wykształcony zarodek poruszał się w jajku jak żółtko, wystarczyło delikatnie poruszyć jajkiem i pojawiał się ruch nawet na dłuższą chwilę. jeśli nie ruszasz tylko przykładasz to nie powinno sie ruszac jesli jest martwy. jestem dobrej myśli Nie twierdze, że twoje jajka są martwe, tylko, że w jajku jak się nim poruszy zawsze będzie coś się ruszać. WOW świetne ujęcie - trzymam kciuki fajne zdjęcie nowe zdjęcie widlika, reszta ptaszków juz niedługo Ładnie wybarwiony jest, dajesz coś na kolor? W tym roku dostał resztke barwnika z versale laga z zeszłego roku, ale naprawde odrobine, dlatego jest mocniej pomaranczowy. lądowanie loty radek1980 fantastyczne ujęcia kanarków w locie - mega szacun Mega szacun dla Dominika Nizińskiego to on odwalił całą robote ja puszczałem tylko ptaki. http://i58.tinypic.com/efmdyf.jpg Super P.S. Ja nigdy tak nie złapałam ptaka w locie, zawsze te skrzydła jakieś rozmazane... Podziwiam dnia Pią 15:31, 02 Maj 2014, w całości zmieniany 1 raz Super zdjęcia Prosimy więcej Zdjęcia świetne Radek - ptaki i zdjęcia rewelacyjne:-) gratulacje Miło patrzeć Dziekuje bardzo, jutro jeszcze cos pstrykniemy Byłoby super Radek zdjęcia super a same ptaszki piękności , zadbane bardzo czekam na dalsze focie reszta fotek z lotów Mmm wspaniałe jak się takie robi ? juz się pytam , robi sie na bardzo krótkim czasie naświetlania 1/500 sekundy przy przesłonie otwartej do 8.0 przy iso 120 i do tego migawka skorygowana z lampa błyskowa ustawiona na poziom średni o średniej sile błysku. dla mnie to czarna magia Dla mnie częściowo też ale popróbuję i zobaczymy czy się uda Dziękuje za szczegółową instrukcję Trzymam kciuki i czekam na fotki Na razie lipa ale zobaczymy Nigdy takich ładnych nie widziałam, to chyba jakieś spowolnione klatki? Radek robi czary-mary fotki robią wrażenie są bardzo wyraziste wielki szaczun dla tego co robił zdjęcia Niesamowite foty, normalnie na tapetę się nadają! Coś pięknego! ďťż

Wszelkie Prawa ZastrzeĹźone! Pyza na polskich dróżkach Design by SZABLONY.maniak.pl.

Darmowy hosting zapewnia PRV.PL

Pyza na polskich drĂłĹźkach