X
ďťż
Pyza na polskich dróşkach
Ślesin extreme martial arts
Michael Haneke. ZawĂłd: reĹźyser
SurĂłwka z marchwi
II KOLEJKA ROZGRYWEK 2001
Zgłoszenia - Einsiedeln(10.07.2011)
Opuchlizna na nodze
Cześć :)
Yerba Mate
II Liga Wojewódzka - V kolejka - powołania
Zgłoszenia - Harrachov 13.01-15.01.2012

Pyza na polskich dróşkach

Opis: Straszliwa burza piaskowa sprawia, że marsjańska ekspedycja, w której skład wchodzi Mark Watney, musi ratować się ucieczką z Czerwonej Planety. Kiedy ciężko ranny Mark odzyskuje przytomność, stwierdza, że został na Marsie sam w zdewastowanym przez wichurę obozie, z minimalnymi zapasami powietrza i żywności, a na dodatek bez łączności z Ziemią. Co gorsza, zarówno pozostali członkowie ekspedycji, jak i sztab w Houston uważają go za martwego, nikt więc nie zorganizuje wyprawy ratunkowej; zresztą, nawet gdyby wyruszyli po niego niemal natychmiast, dotarliby na Marsa długo po tym, jak zabraknie mu powietrza, wody i żywności. Czyżby to był koniec? Nic z tego. Mark rozpoczyna heroiczną walkę o przetrwanie, w której równie ważną rolę co naukowa wiedza, zdolności techniczne i pomysłowość odgrywają niezłomna determinacja i umiejętność zachowania dystansu wobec siebie i świata, który nie zawsze gra fair…
[opis dystrybutora kino


Darek Wolski zrobił to co umie najlepiej piekne zdjecia, czasem sie zastanawiasz jak ekipa filmowa doleciała na marsa jest humor, jest dreszczyk emocji, jako fan SF jestem na tak, szkoda ze tak malo wychodzi filmów dla nas 8/10
Zamykający film montaż jak i końcowa piosenka przekonują, że obejrzeliśmy właśnie sympatyczny, wyluzowany film z odrobiną emocji o którym od razu opowiemy znajomym. Niestety tak nie jest, filmowi brakuje werwy, jest dość ospały, jego luz sprawia wrażenie wymuszonego, a motywy które na papierze miały znakomity potencjał komediowy podane są dość mechanicznie.

Matt Damon poradził sobie całkiem nieźle, ale ma słabo napisaną postać, jego bohater nie przechodzi żadnej przemiany, nie świruje, nie ma zwidów, nie gada do piłki, nie marzy o seksie, prysznicu, Burger Kingu, czymś innym niż odcinki Happy Days i składanka przebojów disco na które jest skazany. Właściwie oprócz paru krótkich ataków złości i kilku smutnych minek nic się z nim nie dzieje. Cały czas pozostaje dowcipkującym prowadzącym telewizyjnego show, miałem nieodparte wrażenie oglądania reżyserowanych przygód Beara Gryllsa na Discovery, które w drugiej połowie skręciły w setną, zachowawczą lekcję z dramatu o NASA.

Bogato obsadzony drugi plan nie ma tutaj zbyt wiele do roboty. Kristen Wiig ma za zadanie martwić się przebiegiem misji i zmieniać żakiety, Jessica Chastain porobi kilka strapionych min, ale jej postać służy tylko do w kółko powtarzanego żartu o złym guście muzycznym. Może odrobinę wyróżnia się Jeff Daniels, ale taki stary rzemieślnik z palcem w nosie gra role z wierzchu twardych, ale w głębi poczciwych dowódców. Porządny jest Ejiofor, który z kolei może "wyrosnąć" na solidnego rzemieślnika w stylu Danielsa. Niech będzie 6/10, tutaj trzeba było młodego wilczka z zacięciem komediowym, a nie Scotta. Jasona Segela albo Setha Rogena, a nie Matta Damona (mimo, że dał radę i nie powiem o jego roli niczego złego).
No i takie filmy, panie Scott, to ja rozumiem. Zabawna i błyskotliwa historia o niezłomnej woli przetrwania, ogromnej pogodzie ducha i potencjale ludzkiej inteligencji oraz kreatywności. Film dźwiga na swoich barkach Matt Damon i robi to bez oznak zmęczenia. Jego bohater musi dwoić się i troić, żeby przeżyć na Czerwonej Planecie, jego orężem jest mózg, a tarczą pozytywne nastawienie. Serce widza jest cały czas po jego stronie. Dowcipkujący, kombinujący jak przeżyć, sadzący ziemniaki, odliczający racje żywnościowe, narzekający na muzykę disco, krzyczący z bezsilności w chwili desperacji, radośnie podskakujący w chwilach drobnych triumfów, wysadzający się w powietrze (no, prawie) oraz rzucający zawadiacki komentarz w kierunku Neila Armstronga - wszystko to się składa na ujmującą kreację odegraną bez cienia fałszu. W skrócie: bystry gość o powierzchowności sympatycznego (przypakowanego) przeciętniaka. Matt Damon był stworzony do tej roli.

Jeżeli do czegoś miałbym się przyczepić, to do reszty obsady, która sobie po prostu jest. Zastęp utalentowanych aktorów niemających zbyt wiele ciekawego do zagrania. Pomimo znacznej długości filmu (140 minut), Scott nie poświęca innym postaciom dość uwagi, żeby rozbiły skorupę charakterologicznego schematu. Lekki, humorystyczny klimat filmu, rzutuje też na dość beztroskie odbieranie dramatu bohatera. Kolejne problemy stawiane na jego drodze wywołują w widzu nie tyle obawę o dalszy los postaci, co zaciekawienie następnym krokiem. Na krawędź fotela osuwamy się dopiero w emocjonującym finale, który ma już zadecydować o dalszym losie astronauty.

Ale to takie tam marudzenie. Jeżeli pominąć słabo rozpisane postacie drugoplanowe, to scenariusz jest pierwszorzędnie napisany. Drzemie w nim energia, orzeźwiająca wiara w naukę i technologię oraz wartość dodatnią wynikającą z poszerzania wiedzy, pokrzepia - nieco naiwnym - świadectwem ludzkiej solidarności w obliczu sytuacji kryzysowej, no i przypomina o harcie ludzkiego ducha. Położyć się ze zrezygnowaniem i umrzeć jest łatwo, wydrzeć swoje życie ze szpon Kostuchy wymaga już natomiast zaparcia. Niekoniecznie musi się to udać, ale przynajmniej nie odejdzie się z tego świata bez walki.

Science, hell yeah!


ďťż
Wszelkie Prawa ZastrzeĹźone! Pyza na polskich dróżkach Design by SZABLONY.maniak.pl.

Drogi uzytkowniku!

W trosce o komfort korzystania z naszego serwisu chcemy dostarczac Ci coraz lepsze uslugi. By moc to robic prosimy, abys wyrazil zgode na dopasowanie tresci marketingowych do Twoich zachowan w serwisie. Zgoda ta pozwoli nam czesciowo finansowac rozwoj swiadczonych uslug.

Pamietaj, ze dbamy o Twoja prywatnosc. Nie zwiekszamy zakresu naszych uprawnien bez Twojej zgody. Zadbamy rowniez o bezpieczenstwo Twoich danych. Wyrazona zgode mozesz cofnac w kazdej chwili.

 Tak, zgadzam sie na nadanie mi "cookie" i korzystanie z danych przez Administratora Serwisu i jego partnerow w celu dopasowania tresci do moich potrzeb. Przeczytalem(am) Polityke prywatnosci. Rozumiem ja i akceptuje.

 Tak, zgadzam sie na przetwarzanie moich danych osobowych przez Administratora Serwisu i jego partnerow w celu personalizowania wyswietlanych mi reklam i dostosowania do mnie prezentowanych tresci marketingowych. Przeczytalem(am) Polityke prywatnosci. Rozumiem ja i akceptuje.

Wyrazenie powyzszych zgod jest dobrowolne i mozesz je w dowolnym momencie wycofac poprzez opcje: "Twoje zgody", dostepnej w prawym, dolnym rogu strony lub poprzez usuniecie "cookies" w swojej przegladarce dla powyzej strony, z tym, ze wycofanie zgody nie bedzie mialo wplywu na zgodnosc z prawem przetwarzania na podstawie zgody, przed jej wycofaniem.