System (Child 44) / Child 44

ďťż




	Pyza na polskich drĂłĹźkach Who Am I Możesz być kim chcesz / Who Am I - Kein System ist Ewolucja systemu walki Systematologia papug Pula systemów Miasto 44 Witam wszystkich Nasze jutro / Demain ZgĹoszenia - Szczyrk 03.02.12 kanarek przestaĹ ĹpiewaÄ i przesiaduje na podĹodze Co i jak zrobiÄ??	Pyza na polskich drĂłĹźkach Opis: Stalinowska Rosja. Lew Stiepanowicz Demidow (Tom Hardy) to młody funkcjonariusz Ministerstwa Bezpieczeństwa Państwowego sprawnie pnący się po szczeblach kariery. Jest posłusznym sługą systemu, jednak pewnego dnia jego wiara w ideały Partii zostaje zachwiana. Przełożeni każą mu zatuszować sprawę okrutnego morderstwa czteroletniego chłopca. Gdy zaczynają ginąć kolejne dzieci, narażając się na gniew zwierzchników, Demidow rozpoczyna śledztwo na własną rękę. [opis dystrybutora kino Gdyby produkcja była rosyjska i nie była telewizyjna, byłaby naprawdę niezła. Niestety brakuje budżetu kinowego i zamysłu Rosjan, aby sprawić, by film był naprawdę b.dobrym kryminałem. Nie żeby film był zły, po prostu brakuje mu większej mocy, zręczniejszego operatora, rosyjskiego klimatu prowincji i tego socjalistycznego rysu historycznego, popieranego scenkami rodzajowymi i przekrojem społecznym(oczywiście pojawia się on, ale jest nieco chaotyczny i zbyt ogólny: jest partia- pierestrojka - nie ma partii). Za to nie można narzekać na zmyślną demaskację socjalizmu i brutalnego rozliczenia z komunizmem. Najlepiej wypada walka z systemem, tym razem środowiska organów ścigania. Szczególne mocne są sceny, w których oburzony komitet na czele z Bondarchukiem krzyczy: "W ZSRR nie ma seryjnych morderców". Paranoja, idiotyzm niekończących się paradoksów socjalizmu, nieustraszony detektyw, w końcu wielka przemiana na tle historycznym. Wszystko to spisuje się świetnie. Traktuję film bardziej jako kolejną demaskację i "prawdę o" niż klasyczny kryminał-thriller. Kurczę, aż chce się ocenić wyżej, ale naprawdę nie mam za co. Oby nowa wersja była lepsza od skomentowanej wyżej^ Jak na razie obsada to prawdziwa petarda, reżyseria już mniej, ale b. ciekawa pozycja na ten rok Pominąwszy czysto artystyczne walory filmu, nie sposób nie odnieść się do absolutnie zakłamanego obrazu związku radzieckiego za czasów Stalina. Jest to kłamstwo przez "niedopowiedzenie", w filmie położono nacisk na zupełnie uniwersalne cechy systemu totalitarnego, co doprowadziło do zupełnego rozmycie wszelkich cech charakterystycznych "komunizmu stosowanego". Podmienić sierpy i młoty na swastyki i równie dobrze cała historia mogłaby rozgrywać się w Niemczech za czasów Hitlera. Zbiorowa odpowiedzialność, polowanie na wrogów systemu, to wszystko pojawiało się w dowolnym systemie totalitarnym. Milczeniem pominięto wszechobecność ideoligii marksistowskiej, walkę z religią (w przedstawionym okresie będącą w apogeum walki o "ateizm państwowy"), kolektywizm, ustrój gospodarczy. Zamiast tego zadowolono się paroma odniesieniami do "Wujka Stalina". Na domiar złego całkowicie zafałszowano stosunek bolszewików do homoseksualizmu. W początkach rewolucji komuniści wspierali całkowicie wszelkie zboczenia, "wolną miłość", rozwody, czyli to co obecnie dzieje sie w Stanach Zjednoczonych (zupełnym przypadkiem będących ojczyzną filmu). W późniejszym okresie, kiedy zorientowano się, że rozkładu moralnego społeczeństwo nie przeżyje, wprowadzono karę za męski homoseksualizm do 5 lat ciężkim robót, a nie 15 (!) jak w filmie, co jest absolutnym kuriozum. Początek filmu, Hołodomor, Ukraina, "dobry gej", Stalin ( w domyśle Putin), trudno nie mieć niesmaku będąc cokolwiek świadomym politycznie i historycznie. Kiedyś propagadna przynajmniej była za darmo, a nie kosztowała 20 zł za bilet. ďťż

Wszelkie Prawa ZastrzeĹźone! Pyza na polskich dróżkach Design by SZABLONY.maniak.pl.

Darmowy hosting zapewnia PRV.PL

Pyza na polskich drĂłĹźkach