Szary Misiek - Ochroniarz

ďťż




	Pyza na polskich drĂłĹźkach Nowy damski, szary t-shirt S/M Oryginal. :) StraĹźnicy Galaktyki / Guardians of the Galaxy Granice bĂłlu Elegancka sukienka na wesele koleĹźanki Minimetryki :) Gryzienie obrÄczki moje pasje :) muszÄ zostawiÄ na 2 tyg. kanarki w Mediolanie SCANDAL Lato w Prowansji / Avis de mistral	Pyza na polskich drĂłĹźkach Widać w tej chili, że to pies jest, a nie kupa nieszczęścia. Bardzo ładnie wygląda. Napisz o jego charakterze, jak się zachowuje , co lubi i czy ma jeszcze jakieś problemy zdrowotne. jest cudny tylko właśnie jak jego charakter czy ma jakies problemy przez swoje traumatyczne przezycia?? Rewelacyjne zdjęcia , Bodzio wygląda wspaniale . No i ma fajnego rudego kolegę albo koleżankę . Oby więcej takich ludzi jak Ty Orsa ( ja proponuję hurtowo klonować !) bo kolejne miśki czekają na swoją szansę . Piękny szaraczek!!! Dziękuje za miłe słowa. Obecny stan Bodyguarda Szarego Miśka to zasługa nie tylko moja. http://images36.fotosik.pl/323/dbd343ca67e243ebgen.jpg Dzięki: - znajomemu, który nie bał się obcego psa i pomógł w transporcie własnym samochodem ! - doktorowi nauk weterynaryjnych, doskonałemu specjaliście, wspaniałemu lekarzowi, który podczas pierwszej wizyty (niedziela) postawił trafną diagnozę potwierdzoną później badaniami laboratoryjnymi (dwukrotnymi dla pewności)na którego pomoc mogłam liczyć wielokrotnie, - młodej stażystce weterynarii, która poświęciła również swój czas prywatny by robić zastrzyki przez ponad półtora miesiąca, codziennie, w sobotę i niedzielę również, dwa razy dziennie, a robiła je z taką delikatnością, że po 60 zastrzykach pies nadal podchodził z ufnością, - rodzinie, która wytrzymała niedogodności - wspaniałej suni, która zaopiekowała się Bodkiem i przekazała w psim języku zwyczaje domowe. Pierwszego ranka, a przyjechaliśmy o północy oddała mu własne legowisko, na spacerze była obok jakby pokazując drogę, opowiadając "co w trawie piszczy". To ona w czasie choroby mobilizowała, prowokowała do zabawy, przepędzała smutki. http://images35.fotosik.pl/1753/9c36afe738833a7agen.jpg http://images48.fotosik.pl/540/74debe6b7ce1304agen.jpg http://images47.fotosik.pl/1665/acf9897cf19f0b41gen.jpg http://images38.fotosik.pl/1891/9046cf9ce381b4f8gen.jpg W poniedziałek po premedykacji psa, wyczyszczeniu uszu, zrobiony został wymazu z uszu i skóry i wysłany do laboratorium. Po kilku dniach oczekiwania wynik badań wskazywał, że Boduś jest nosicielem pałeczki ropy błękitnej, robiącej w nim takie spustoszenie, paskudnej bakterii trudnej do wyleczenia, którą zarazić mogą się również ludzie. Co gorsza bakteria wrażliwa była tylko na dwie substancje (coraz mniej możliwości działania) a leki dostępne tylko w zamkniętym obiegu szpitalnym, bądź wycofane ze sprzedaży. -I kolejni ludzie, którym s i ę c h c i a ł o ; tym razem to farmaceuci. Przeszukali niemałą bazę leków, zawierających w składzie substancje czynne mogące być użyte do leczenia. - "psiarze" zdradzający swoje sekrety - i ci, którzy widząc psa idącego ulicą uśmiechali się do niego, z troską pytali co mu dolega. To również ich zasługa, http://images37.fotosik.pl/1906/fb320a2eeb4324cdmc.jpg A piesio w tym czasie był niesamowitym wampirem energetycznym. Miał wielka chęć do życia i... ściągał energię ze wszystkich. Przytulaniom i pieszczotom nie było końca. Każdego dnia poznajemy się lepiej: ja jego , on mnie. Nabierając sił robi się coraz bardziej jużaczy. Na spacerach próbuje podporządkować sobie inne psy, niekiedy wystarczy tylko spojrzenie by odchodziły w pozie podporządkowania, innym razem nie zwraca uwagi Zwłaszcza psy niestabilne emocjonalnie wzbudzają jego zainteresowanie (a może to również ochrona Tosi). Czego nie lubi? Chyba tylko zimnej wody, zarówno tej w rzece jak i tej z kranu (bo kąpiel w gorącej wodzie to co innego) - Lubi wygrzewać się przy ogniu, grzejnikach (pomimo takiej ilości futra), - lubi jeść, dużo jeść. - lubi chodzić na spacery, które częściowo przesypia http://images43.fotosik.pl/1679/79160f1961949400gen.jpg - lubi pieszczoty w dużych ilościach - lubi z rana po przebudzeniu leżąc na dywanie pukać ogonem w podłogę (sąsiad jeszcze nie przyszedł). http://images47.fotosik.pl/1665/f16b4bf40c4d7a59.jpg - zaczyna lubić czesanie. Z zaciekawieniem poznaje nowe dźwięki ,nowe miejsca. Przeszliśmy przez centrum miasta, a pies jakby żył tu od zawsze.Powąchał krasnoludka, coś mu szepnął i poszedł dalej. http://images39.fotosik.pl/1884/7435d817e7d0b30cgen.jpg Dni, które są za nim, złe dni, były czasem choroby i tylko tyle, jakby naturalnym zdarzeniem w życiu. Nie rozczulam się nad psem, nie przypominam mu minionych dni, a on cieszy się chyba z każdej chwili w nowym miejscu, w nowym stadzie. Jejku jaki On jest śliczny jak się szybko zmienia! Bardzo pasuje Mu suczka do towarzystwa - na pewno ludzie na ulicy oglądają sie za Wami. Wielkie gratulacje! Orsa, piękny opis !!! Pięknie opisana historia, ci wszyscy ludzie dobrego serca którzy Wam pomogli.... naprawdę wzruszające Dużo zdrowia dla Bodka, jest naprawdę pięknym psem. Tak , Bodzio nareszcie zaczął nowe , tym razem godne życie . Młodość miał zmarnowaną i dobrze , że o niej już zapomniał . Teraz nie jest rzeczą , jest prawdziwym członkiem rodziny , szczęśliwy , zadbany i kochany . Dla niego liczy się już tylko tu i teraz , o tym co było nie warto pamiętać. Szkoda , że jego bratu się nie udało i nadal tkwi w tym kojcu , nikomu tak naprawdę nie potrzebny ....... a może się udało ? Piekny pies !! Naprawde podziwiam ! Piekne zdjęcia i piekne , szczęśliwe psy . Świetna fotorelacja ! jest piękny Dziękuje. Ja kochałam się w Bodku skrycie już wtedy gdy trafił do fundacji. już wtedy widziałam w nim w cudownego psa. A dziś jest piękny w sposób widoczny dla wszystkich Przepiękny pies! Moje uznanie i szacunek dla włascicielki grzebienia! jest absolutnie cudowny Będę się powtarzać do znudzenia, piękny jest i ta mordeczka taka cudna. Ja pokazałabym go na wystawie. Przecież ma rodowód. Będę się powtarzać do znudzenia, piękny jest i ta mordeczka taka cudna. Ja pokazałabym go na wystawie. Przecież ma rodowód. A ja sie podpisuję pod powyższym obiema rękami Bodek byłby ozdobą ringu , zwraca na siebie uwagę . Prezentuje sie pięknie i ma świetną postawę ...... jest tylko jedno ale , które zamyka mu drogę kariery wystawowej - tak podejrzewam przynajmniej . Jako pies przekazany do adopcji przez fundację został chyba pozbawiony ważnych atrybutów umożliwiających pokazanie się w ringu. Tyle , że psu kariera wystawowa do szczęścia nie jest potrzebna . Bodek ma teraz wszystko to , co dla psa jest treścia zycia- kochających włascieli ,wspaniały dom , bezpieczną i wypełnioną spacerami codzienność. Niejeden wystawowy gwiazdor oddałby za takie życie wszystkie medale , puchary i cały ten wystawowy zgiełk . I to mnie zastanawia, dlaczego zwierzę które było skrajnie wyczerpane, a do Oorsy trafiło w trakcie leczenia zostało poddane temu "ale"? Tak , można wystawiać suki po zabiegu , psy tylko po kastracji chemicznej . Dlaczego zabieg był przeprowadzony ? To własnie jest wybór mniejszego zła . Poza tym w nowej ustawie jest po prostu taki obowiązek , pies , który trafi do schroniska przed adopcją ma być kastrowany . Róznie to w praktyce wygląda , ale to temat na inny watek . Czy Bodek jest szczęśliwy ? Chyba nikt nie ma wątpliwości , wystarczy popatrzeć na jego uśmiechnięty pychol . To niesamowite , jak te wszystkie skrzywdzone , zaniedbane i trzymane w koszmarnych warunkach zwierzaki pięknieją i dostosowują się do nowych wymagań . Psy , których świat ograniczał się do małego kojca , zasięgu łańcucha - i nagle okazuje się , że w locie łapią , że w mieszkaniu nalezy zachować czystość , kanapa jest świetnym miejscem do spania a smycz oznacza nie niewolę a wolność właśnie . Nic dodać, nic ująć. Trzeba tym zwierzakom pokazać inny świat,Trawnik większy niż 5m, widok bez siatki przed oczami. A wcześniej lub troszkę później odnajdą harmonię z naturą, trzeba im tylko na to pozwolić. Psy lubią myśleć, lubią nowe miejsca, nowe zadania, zdobywają doświadczenia, cieszą się z pokonanych wyzwań. Pomimo cywilizacji zachowały pierwotne instynkty. Niezmienione. Ale On jest taki piękny, że podbiłby całą wystawę!!! Przepiękny Szary Książę , zresztą oba sa piękne. Widzę , że przycinasz mu grzywkę , Ares z kolei tak bardzo przyzwyczaił się do kucyka , że w ringu rozpuszczona grzywka bardzo mu przeszkadza . Wygląda fantastycznie! Jest przepiękny ale trzeba przyznać, że fotograf też artysta!!! Piękne zdjęcia! O tu mi się szczególnie podoba - łapy przypominaja moja Tajgę haha. Ze zdjęciami zapusciłam sie z powodu zepsutego aparatu ale jak tylko odzyska sprawność działania chętnie pokażę na ile odrosło mojej psince futerko - oczków juz nie widać, a golenie było 20 kwietnia. Ale i tak jest piękny. Buziaki dla maleństwa. Przekazałam i odsyłam poczwórne. I zdarzył się taki dzień, gdy Bodek spotkał........... piękną białą jużaczkę, a ja, sympatycznego jej właściciela. a tu, w pełnym szacunku do siebie wzajemnie i do nas sunia, na chwilę przed występem Był i drugi jużak (który potem zniknął mi z oczu) i ... owczarek rumuński ostatnie szepty przed wyjściem na ring Bodek, miał swój występ ...............podczas sesji zdjęciowej (na wszelki wypadek za płotem na prośbę fotografa, moje zdjęcie robione na szybko ,bo muszę mieć oczy naokoło głowy) Śliczne foty Tylko Bodek .... tak jakby niezbyt zachwycony białą koleżanką Czyżby obawiał się konkurencji Bardzo się ciesze , że udało Wam się spotkac na wystawie jużaka , we Wrocławiu była wystawiana tylko ta jużaczka czy były też inne białasy ? Były dwa, a właściwie dwie. Tą parę poznaliśmy. Bodek onieśmielony był urodą dziewczyny Ten duet nam umknął Dziękuję Ci za zdjęcie Imbira /mioritica/, jeszcze nie miałam okazji go zobaczyć. Były dwa, a właściwie dwie. Tą parę poznaliśmy. Bodek onieśmielony był urodą dziewczyny Hmm , a czyje te juźki , bo nikt się tutaj sukcesami nie chwali ? No fakt , nie pomyślałam , że Bodzio może byc nieśmiałym facetem ale dziewczyny faktycznie cudne I pozdrowienia dla Bodka No to ładnie ją siostrunia "załatwiła" Z zazdrości może , że Hera na wystawę , a ona ....... no właśnie , a siostra niewystawowa ? i jeszcze kilka z Wrocławia to jest suka jeżeli się nie mylę po siostrze mojej hery i chyba elfie duma zefira ale pewności nie mam(proszę o ew poprawkę) i Bodek tylko jedną do samochodu mieszczę następnym razem pojedzie siostra wg katalogu ta sunia to Lendy Jużak, który pozwala się głaskać nieznajomym. Zgadzam się na to, bo wiem, że potrafi bezbłędnie wyczuć intencje ludzi. Ręka, kolejnego, sympatycznego mężczyzny spotkanego na wystawie, być może przyszłego posiadacza jużaka. Chciał wiedzieć wszystko o rasie , zauroczony miśkami, (wcześniej przymierzał się do briarda). Bodek jeszcze przystawiał się do głaskania gdy "chłopak" chciał iść dalej (a potrafi po jużaczemu złapać za rękaw). Bodzio jest jednak najpiękniejszy!!! Zgadza się, dziewczyny są piękne ale gdyby Bodek mógł być wystawiany to wziął by BOB-a. Lepiej bez BOBa, bo w głowie by mu się przewróciło. Zobaczy, że ktoś robi zdjęcie i aktorstwo mu się włącza, modela udaje No , nie jeden wystawca chciałby aby jego pies miał takie modelowe podejście na wystawie. A czy z Imbirem była sunia mioritic, bo tak wydaje mi się na jednym zdjęciu. zgłoszony był tylko jeden. Imbir. to wiem, ale czy była tak do towarzystwa. A jak zachowywał się na ringu? nie widziałam innego. Aktor Bodyguard - w parku jesienią na pieńku scena 1 ujęcie 33 ujęcie..... ujęcie ... ujęcie... ... ......69 Boduś, koniec zdjęć, idziemy do domu. Urodzony model ! Jak niegdyś mój nieodżałowany Max - aparat w ręce pańci sprawiał , że Max zamieniał się w super-modela . -w szachy? -dzisiaj nie! - ?? - ?? Sezon brudnych łap... rozpoczęty. chłopak jest boski Witam, tym razem w krainie jużaków. Cieszę się, z ponownego spotkania. Miło mi (nam) było Was poznać. Bodek wiedział do kogo się przymilać (to specjalne wyróżnienie z jego strony, raczej tego nie robi, zwłaszcza w stosunku do mężczyzn) . Może kiedyś zmieni imię na ambasador ? ********************************************************* A tu dzisiejszy jużaczy mimetyzm jesień już jeszcze ostatnia kąpiel plażowanie jesień już Ambasador - trafny przydomek Opętał nas swoją jużowakością ,czyli powagą spokojem oraz dostojeństwem, i dał do myślenia. Piękne jesienne zdjęcia. Postaram się jutro (24h od rejestracji...) wrzucić zdjęcia naszego pupilka w nowym temacie działu Mój Jużak Czekam. Do zobaczenia gdzieś na spacerze Spacer we mgle. wszystko trzeba sprawdzić mogło by się wydawać, że bezmyślne leżenie .... tego spojrzenia nie trzeba tłumaczyć owczarek nadrzewny woda odpoczynek? złota polska jesień ... na dzikie pola bez portretu się nie obejdzie udzieliło się? już ?..... Ależ on jest piękny! A to jego wylegiwanie się na spacerach - bezcenne Cześć piękny Bodyguardzie. Mam kilka twoich zdjęć w tym kilka z moim ogarkiem Aresem. Muszę trochę poszperać i postaram się je „wkleić”. Witam po przerwie Zdjęcia poniższe wprawdzie niezbyt aktualne, ale trochę ich mam, bo nie jeden spacer wspólny zaliczyliśmy. Między mną i Bodkiem wszystko jest jak w najlepszym porządku, zawsze merda ogonem jak się spotykamy. Natomiast mój ogar (Ares) - trzyma się na dystans ale jakoś znalazł sobie miejsce w naszym spacerowym stadzie i jakoś to wszystko współgra, a poza tym Orsa czuwa. To ja z Bodkiem. To chyba nasz pierwszy wspólny spacer A to już lato. Jesteśmy w lasku Rakowieckim. Przez gąszcz traw prowadzi Orsa I na koniec Boduś w swojej ulubionej pozycji Uwielbiam te fotorelacje z Bodkiem w roli głównej ! Zawsze zaglądam z nadzieją na nowe foty i nigdy nie jestem zawiedziona . Zieleniec, ulubione miejsce zimowego szaleństwa, jesienią wygląda inaczej, lecz równie czarująco. Znaleźliśmy się tam na psim szkoleniu wyjazdowym Zajęcia odbywały się rano i popołudniem, w międzyczasie poznawaliśmy okolice. ==================================================================== W drodze do Masarykovej Chaty (schronisko położone w Czechach 1013m n.p.m.) widoki jak z baśniowej krainy piękna Hela przy swojej pani Dominika z Gają idziemy nowo powstającą trasą narciarską bo czemu by nie...? W zajęciach brało udział około dwudziestu psiaków w różnym wieku, różnych ras. dba o talię...? nie! ...za "karę" bo próbował złapać za rękę nauczyciela dobrych manier, który donosił obręcze Bodek - wyznaczył się na wartę następnego dnia jeszcze powtórka jedno z zadań polegało na: nie podejmowaniu przez psa jedzenia krótki spacer i pora opuścić miejsce gdzie psy są mile widzianymi gośćmi "jedno z zadań polegało na: nie podejmowaniu przez psa jedzenia " Mój Ares też takie coś potrafi, sama go tego nauczyłam. "jedno z zadań polegało na: nie podejmowaniu przez psa jedzenia " Mój Ares też takie coś potrafi, sama go tego nauczyłam. Aresy chyba coś mają wspólnego , mojego nawet nie musiałam tej sztuczki specjalnie uczyć Wiecie, większość psów to łakomczuchy '', dlatego takie zadanie. Jedno z ogromnej ilości różnych (to udało mi się sfotografować). Wierzcie, lub nie, ale przejście kilku metrów po trasie z rozrzuconymi wieloma kiełbasami dla psów nie było łatwym zadaniem. Wyjazd miał być zabawą dla nas i zwierzaków . Na małym terenie bezkonfliktowo było ze sobą kilkanaście psów. Takie, które z różnych powodów trafiły na zajęcia (nadmiernej agresji, strachu braku umiejętności bycia w grupie). I to ma sens. '' Wierzcie, lub nie, ale przejście kilku metrów po trasie z rozrzuconymi wieloma kiełbasami dla psów nie było łatwym zadaniem. ' Jak kawałek mięska/wędlinki leży przed Aresem to czeka jak pozwolę, ale takie przejście między takimi kiełbaskami to już inna sprawa. Nie wiem jak by zareagował, może trzeba by poćwiczyć. A wokół jeszcze kiklunastoogonowa konkurencja do przekąski. No właśnie , najgorsza ta konkurencja . Mobilizuje do szybkiego działania - czyt. łap , łykaj bo inny to zrobi , hehe . Właśnie , przejście bez tego szybkiego capnięcia było najtrudniejsze. Arnua, dziękuje Wam za spacer i ... serce (a) Szary niedźwiedź "mocno" śpi ... Szary niedźwiedź "mocno" śpi ... - ... - my go nie zbudzimy, - jak się zbudzi .... Również dziękuję za spacer Bas trochę się przeziębił z powodu kąpieli ,ale co Cię nie zabije... W ten weekend Bas podążał śladami majora Hubala Orsa robisz najlepsze zdjęcia na świecie!!! Nikt Cie nie pobije. Tak to prawda, zdjęcia są super ale model 1000 razy lepszy. Arnua, czy odznaka została zdobyta? (trasa Cetyń-Hucisko?). Coś więcej o historycznych miejscach walk oddziału majora Dobrzańskiego napiszesz? Może jakieś zdjęcia się zrobiły ? Zazdroszczę pomysłu na spędzenia wolnych dni. Mogę powiedzieć o lasach partyzantów Hubala tyle że, po przeczytaniu o ich historii, spacery w tamtych okolicach są zupełnie inne niż wcześniej, czuje się tego ducha konspiracji - tak patriotycznie po 11 listopada Niestety zdjęć nie mam :/ Super fotki powyżej Jutro Bas idzie na pierwsze zajęcia z psiego przedszkola. To życzymy udanej edukacji Basowi. Radosnych zabaw z kumplami ...na parkiecie Orsa robisz najlepsze zdjęcia na świecie!!! Nikt Cie nie pobije. Podpisuję sie pod tym obiema rękami Jak tylko dobija mnie widok kolejnego doprowadzonego na pogranicze śmierci psa - to zerkam na foty najpiękniejszego ochroniarza na forum i od razu mi wraca wiara w ludzi Elu, dzięki Tobie jeszcze tu jestem. Zamieszczane zdjęcia to skromne podziękowanie dla Ciebie i Tobie podobnym ludziom za pomoc zwierzakom opuszczonym, niechcianym, zapomnianym, niekochanym. "Dziś" i 14 miesięcy wcześniej Bodki, Aresy, Sary, Tośki, Burki, Reksie i wszystkie, które doświadczyły troskliwości, czułości choćby trochę, pokarzą lepszą ludzką stronę. Bo dziki kawałek życia nauczył ją zaradności i czujności. Jest bystra i spostrzegawcza więc szybko się powinna zaaklimatyzować w świecie bez kopniaków i wrzasków. Śliczna ruda mordka. W czasie ... gdy wiatr... mówi głośniej Nasze wędrowanie. Tu i ówdzie Ares walczy z drzewnym smokiem Bodek jak zwykle piękny /moja sympatia/ i inne pieski też. Przytulaski dla chłopczyka. A co słychać u Romy i czarnej obstawy? Ogólnie dobrze, na szczęście nie ma jakichś problemów. Wprawdzie jest teraz dość nuuuudno bo Roma ma cieczkę i o porządnych spacerach nie ma mowy a z pewnością towarzystwa psiego by nam nie zabrakło. A to fotki z naszego wspólnego spacerku w okolicach Rakowca we Wrocławiu. Wyszliśmy specjalnie wcześniej aby móc podziwiać oszronione drzewa, krzewy i trawy, a tu masz, na dworze prawie wiosna - słonecznie i ciepło. A to uczestnicy tego spacerku. Mój pies, Ares, rasy ogar polski Bodek Tośka, mistrzyni w pokonywaniu wszelkich przeszkód A przeszkód trochę było na tym spacerku. Najpierw ugrzęźliśmy w jakiś chaszczach z powalonymi drzewami, no i trzeba było zmusić się do skakania. Potem była inna przeszkoda - rów z woda. Dla Tośki to bułka z masłem, ale Bodek to nas zadziwił. Niby taki ciężki, mało ruchliwy, a wybrał najmniej pewny sposób przedostania się na drugą stronę. Jak jakiś cyrkowiec balansujący na linie. I o dziwo prawie mu się udało ale jak już widział drugi brzeg to przyśpieszył, no i się trochę umoczył. Boduś był w bardzo dobrym humorze i często się do nas uśmiechał. Nawet Ares mu nie wadził i byli z sobą w bliskim kontakcie Było też spotkanie z ludźmi i to Bodek okazał się być bardzo milusinskim pieskiem Na przedświątecznym kiermaszu Ten młody człowiek, który wzrostem był równy Szaremu Miśkowi bardzo chciał nawiązać znajomość jeszcze spojrzenie na dorosłych i..... jużacza, grupowa dogoterapia Takich spotkań terapeutycznych tego dnia było kilka ******** Ale spineczek, nawet z jantaru, nie będzie!!! !!!? i scena na sylwestrową noc już prawie gotowa (mieszkam przecież w mieście). W przyszłym roku może pokażemy wam inne miejsca krasnoludzkiego świata Święta są fajne, ale dobrze że już po świętach. Wszystkie moje dotychczasowe psy miały swoje fan-cluby, ale Romeczkę mogą podziwiać tylko z pewnej odległości. Nasze kiermaszowe łazikowanie było w czasie szczególnym, dzień przed wigilią ludziom udzieliła się świąteczna atmosfera. Czuło się wokół dobrą energię. Jednak błędem byłoby sądzić, że Bodek jest psem spolegliwym w potocznym rozumieniu tego słowa czyli taki, który łatwo ustępuje i podporządkowuje się innym. W tych innych sytuacjach nie mam możliwości, ani czasu na robienie zdjęć. Podejść do niego mogą tylko ludzie spokojni, zrównoważeni po uprzednim spytaniu o zgodę. W przypadku niewłaściwego zachowania zmienia swoje oblicze. Ostrzega niskim gardłowym warknięciem, ledwo słyszalnym, potem błyskawiczne kroki do przodu. Dwukrotnie to wystarczyło, nie chciałabym się nigdy przekonać o kolejnych etapach jego działania. Podczas zabawy zerwał dwukrotnie karabińczyki, obecnie na alpinistyczny na udźwig 500kg. To powinno wystarczyć. Najważniejsza jest jednak zrównoważone zachowanie, unikanie dwuznacznych sytuacji, no i "smycz" psychiczna. A gdzie kupiłaś te karabińczyki, w jakimś specjalistycznym sklepie? Obecne zapięcie to karabinek wspinaczkowy włoskiej firmy kupiony w sklepie "górskim" (max < > kg 600). Wcześniejszymi były karabińczyki używane przy psich smyczach (z tych większych rozmiarów). Zauważyłam, że Bodek ma piękną i przede wszystkim czystą brodę. Myjesz go w czymś specjalnym, czy on już tak po prostu ma? Miło to czytać, bo mnie się wciąż wydaje, że ma tłustą i pozlepianą. Od niedawna podpatrzył od Tosi, która jest czyścioszką, że po jedzeniu można wytrzeć pychol o swoje posłanie albo dywan, poszedł nawet dalej (po co się schylać) tapicerowane meble, koce są doskonałe Tak na poważnie: unikam czesania mordy, to wrażliwe miejsce, niekiedy usuwam malutkie filce. Kiedyś czyściłam mąką ziemniaczaną. Sierść była miła w dotyku łatwa do rozczesania do .... kolejnego posiłku (nie lubi suchej karmy), a sprzątania miałam na dłużej. Tak więc tą cząstkę pozostawiam mu do samoobsługi Przyłączamy się do życzeń, wszystkiego najlepszego. Niezmiennie Ciebie podziwiam jesli chodzi o pielęgnację tej przepieknej sierści! Jest cudna, prosta model jak z salonu po prostownicy i woskowaniu, ten pies to cudo, a Ty Mistrzyni tym bardziej, że mieszkasz w bloku. Ja Tajdze obciełam brodę bo jak był mróz to po piciu wody wisiały jej sople, potem z pycha kilka dredzików ... mąż powiedział, że zrobiłam z niej pudla! Edyta... dziękuje, ale czesanie to nie jest taka bardzo trudna sprawa. Futra Tajgi i Bodka na pewno się różnią od siebie, choćby dlatego, że mieszkają w odmiennych środowiskach. Porównaj jego obecną sierść... (temp.+ 8 ) i tą z roku ubiegłego przy mroźnej zimie (spacer przy -15) Na wystawie dotykałam sierści Heroiny, była zupełnie inna niż Bodka. Może białe jużaki mają inny rodzaj włosów (mam za mało porównań), może decyduje sposób odżywiania, na pewno warunki klimatyczne, może różnice osobnicze. Gdy Misiek zaczynał mieć przesuszone włosy po długotrwałym leczeniu do jedzenia codziennie dodawałam łyżkę oleju słonecznikowego. Gdy sierść zaczęła się zbyt mocno natłuszczać odstawiłam olej. Teraz dostaje go raz, dwa razy w tygodniu. Przy krótszej sierści czesałam go codziennie, teraz mogę raz w tygodniu bo tak bardzo się nie kołtuni. Używam szczotki i grzebienia. A czesanie traktuję jako rodzaj masażu i przyjemnej zabawy. I to tyle Najważniejsze by psy się dobrze czuły, czesane, czy też ... strzyżone W ostatnią niedzielę 2013 roku byliśmy na spacerze na opłotkach Wrocławia- w Praczach Odrzańskich. Bodek świetnie się spisał kondycyjnie, a jak jeszcze zaliczył małą kąpiel w jeziorku, to znacząco się ożywił. . Spacer trwał ponad 3 godziny, a spacerową ekipę tworzyły : dwa ogary, (mój Ares i suczka Czata) mix w typie ogara (Gabi), no i Bodek. Nasza ekipa spacerowa Bodek nad Odrą „Czytający” nowe zapachy Smagany przez wiatr W oczekiwaniu na Czatę, która się nam gdzieś zawieruszyła Przeprawa przez błota W lesie u wodopoju Nad jeziorkiem Krótka wymiana zdań z Aresem (ale kulturalna) Kąpiel w jeziorku Po kąpieli Odwrót – pod wiatr Ewa, mokrego Bodka uchwyciłaś świetnie (mam filmik od chwili wymiany zdań, aż zrobiło się pół psa), ale, hit spaceru to odblaski, dzięki, którym było widać pędziwiatry Gabi Ares i Czata wspólne "czytanie" nad rzeką (jakby unosił się w powietrzu) były jeszcze wyższe "trawki" łapy i buty brudne, ale spacer niezapomniany prawie. Piękne i szczęśliwe psy , a że trochę brudne i mokre ....... to podobnie jak z dziećmi - szczęślliwe są tylko te , które mogą się porządnie umorusać przy fajnej zabawie Obok kalendarz, pierwsze zerwane kartki. Zima. Niebo - gama błękitów zima? trawa ....... zima? hmmmmm jak nazwać tę porę roku Są dni i sytuacje, w których praca z psem dominującym, pewnym siebie, agresywnym, czy jakkolwiek nazwać by stan, w którym chce on podporządkować sobie inne psy, otoczenie, nabiera sensu, a przebywanie w grupie staje się przyjemnością. Życzliwek Na tych zdjęciach z naszego spaceru w Parku Wschodnim brakuje mi Tośki. Wiem, że nie lubi "cykania" i zawsze gdzieś umknie w bok. '' No proszę , Bodzio zagrał w finale Orkiestry Pierwszy i chyba jedyny taki wolontariusz Za dużo powiedziane. Na trochę dołączyliśmy do grupy goldenów, która kwestowała kolejny rok na rzecz dzieciaków. Ale...., może w przyszłości, sprawdzam go jeszcze w różnych sytuacjach (to duża odpowiedzialność - w takim tłumie zwłaszcza) O czym chcesz porozmawiać? Ares to świetny kumpel i lubi dużo łazić, ale jeszcze nie wie kiedy żartuje , więc jak coś nie teges z ogarem jeszcze go sprawdzę to chodźmy na konie ale wyglądasz jak koszula obok! (czyli przestroga dla przyszłych właścicieli jużaków) No mój Ares to zadowolony z tego spacerku, zwłaszcza, że miał obok wciąż jeszcze atrakcyjną i nęcącą dziewczynę i Bodek mu się nie wcinał w podryw. A na tym ostatnim zdjęciu, to Bodek przedstawia sobą stos jakiś szarych kudłów (ale i tak mi się podoba). Gdyby nie ten czarny nos........ Pomyśl o swoim psie i............ tym obok (może sąsiada) 4h/-10 spacer ze śniegiem w tle i cóż z tego, że łapy mogą być brudne i w taką pogodę Jejku na tym trzecim zdjęciu to wygląda jak niedźwiedź szukający pożywienia. Jejku na tym trzecim zdjęciu to wygląda jak niedźwiedź szukający pożywienia. Albo to jużak o nietypowym umaszczeniu Też myślę, że to jużak o nietypowym umaszczeniu (pewnie się wytarzał w błotku). Jest ich kilka, mają w miarę duży ogrodzony obszar, wodę spływającą po skałkach, teren porośnięty krzakami i drzewami. Gdyby ktoś wszedł na ich posesję byłoby bardzo niebezpiecznie . (Ewa w czasie naszego spaceru zrobiła zbliżenie tego jegomościa - jest odważna) "miśki" brunatne na spacerze i .....Szary A tu szary niedźwiedź mocno śpi Zima kalendarzowa, a na dworze przedwiośnie, roztopy. Zalegająca od zeszłego tygodnia pokrywa śniegu i lodu zaczęła się topić, na szczęście błotko do końca nie rozmiękło, tak że chodzić się dało. No i to słońce..... W taki to dzień 7 wspaniałych psiaków wybrało się na spacer. Roztopy jak na przedwiośniu. 7. Wspaniałych pośród fotoreportera. Bodzio – najbardziej umorusany Wspaniały W kolejce po uściski i pieszczoty Bodzio wśród rudzielców Pańcia, ty nas chyba śledzisz? by, pokazać relacje jużaka w otaczającej go przestrzeni z innymi ludźmi i psami Czy to dobre miejsce na takie opowieści? Jużaczy świat bez pastwisk do pilnowania, i.......................... inny - miejski Tego dnia: początek z ....Orbity 1.02 drogą przez most........ na horyzącie drugi; niczym ośnieżona góra Rędziński, taki naj.... najdłuższy żelbetowy most podwieszony w Polsce największy powierzchniowo most żelbetowy na świecie (70 000 m2) a potem......... grupa składała się z dwóch basenji, dwóch ogarów, szetlanda, Tosi i Bodka. pies do połowy w błocie, ale............jaki zadowolony w tramwaju można odpocząć po kilkugodzinnej przechadzce kolejnego dnia: Orestes, wygląda jakby poznał Szarego, Aresa i Tosię ............jużaczy świat ............... inny - miejski opowiesz o dzikich "ostępach" ? - kudłaty Z jakiej Hodowli jest szltuś? Nie wiem z jakiej hodowli jest szetland, bo nie przywiązuję znaczenia do pochodzenia spacerujących z nami zwierzaków. Bardziej interesuje mnie zachowanie psa i porozumienie z nim człowieka. Cieszymy się spacerem, słońcem, otaczającymi widokami. Patrzymy na zachowanie zwierzaków, fantastyczne porozumienie, wszystkich z wszystkimi: małych i dużych. Wiele można się od nich nauczyć. Nie potrzebują słów, by się rozumieć, na pyskach widać radość ze wspólnych wędrówek. Gdy jeden posmutniał, wszystkie ukradkiem spoglądały w jego stonę, bez nachalności, prawie niezauważalnie z zaciekawieniem, a ja czułam, że chcą mu pomóc. Długo by pisać. Jeżeli bardzo chcesz wiedzieć mkurleto o pochodzeniu sunieczki - to zapytam. A to dziewczynka jest, jak możesz to zapytaj. sunia jest z Amoreno Trójka na spacerze Rewelacyjne foty , ale to ostatnie zdjęcie Wspaniała trójka , uwielbiam te fotorelacje z życia Bodka i Przyjaciół No to jeszcze zdjęcie trójki ale z innej strony. W takim pęczku znacznie szybciej się idzie. Moje też tak chodzą, a układ jest taki: czarna, czarny i biała w łaty. trójkowy spacer ......... końcowa faza odzewu na zaczepkę owczarka zza płotu (Bodek wyraził swoją opinię w długiej wypowiedzi) - już dobra mówiłem tylko,że to mój teren W ubiegłym tygodniu byliśmy wśród suchych traw i zarośli a dzisiaj dla odmiany..... spacer ulicami miasta pomogę mu pilnować - co oni robią? - aha, dobrze, że strzegą by znów nie spłonął w tym miejscu Bodek zawsze poważnieje (i jak widać nie tylko on) idźmy więc dalej Czy spacer ulicami naszego miasta Wam się podobał? Bardzo, a te spojrzenia na ostatniej fotce są bardzo wymowne. Ale ja nie znam Wrocławia, niestety. Spacer wiosenny przy wrocławskim zoo Zobacz całą galerię \| Darmowe galerie Allegro Wrocław czeka, by go poznać. To piękne miasto z ponad stu mostami, dwustoma krasnoludkami i wieloma miejscami wartymi zobaczenia. Ratusz, Rynek i okolice, Ostrów Tumski, Hala Stulecia, Muzea, ZOO, Ogród Botaniczny, Ogród Japoński, Opera, parki i .... długo by jeszcze wymieniać I jeszcze kilka migawek ze spaceru białego i szarego Tego dnia Bodek tolerował zaczepki tylko Basa. Jak ten czas szybko leci i z małej puchatej kuleczki urosło wielkie psisko , które za chwilę przerośnie Szarego Księcia Pięknie razem wygladają a mimy przypadkowo spotkanych ludzi - zapewnie bezcenne Wśród fiołków pierwsze wiosenne spacery wśród bluszczy znajdujemy płytę i cóż, że pada i...... ołówkowe maziaje Foty super , ale mazaje Ja też takie chcę ! majowy jużak Niedawno usłyszałam od mijającej mnie osoby z owczarkiem niemieckim, patrzącej na Miśka : - z daleka myślałem, że idą owce. potraktowałam ten komentarz jak komplement a tu - ......owieczka Heh , to taki jużaczy kamuflarz , pod tym owczym runem siedzi wilk . Oby właściciel onka nie musiał się o tym przekonać na własnej skórze . To by się dopiero zdziwił co ta owca potrafi ! Właściciel on-ka był w porządku, powiedział to z lekkim przekąsem A chwilę później zobaczył co umie "owieczka". Zdarzają się desperaci do których słowa nie docierają. Sadzą, że wielką "maskotkę" można poczochrać. Wyjątkowo szybko jednak prostują się, i są dziwnie bladzi gdy piesek mówi : - Łuu. Oczywiście się powtórzę. Bodek jest przepiękny. Miał chłopak wielkie szczęście że trafił do Orsy. - Łuu. To mi się... Bodek to spokojny jużak , ...... pod warunkiem, że rozumiemy psią mowę ciała. Nie obca mu jest dogoterapia, ale w specyficznych sytuacjach działa zdecydowanie. Głosu używa w ostateczności, chociaż .....wciąż mówi ........ sobą (a co mówi - spróbujcie zgadnąć) Bardzo dobrze to znam ale co tam. Błotny jużak to szczęsliwy jużak pewnie, że tak. Brudny pies po spacerze - to szczęśliwy pies ........z życia jużaka mieszkającego w mieście na fotel? schodzimy w podziemia dla ochłody .......w wodzie jednak przyjemniej .......lub w cieniu liści przechadzka z kolegą - ogarem polskim przed sklepem- czekamy na panią Aresa w parku - spojrzenie - zachowaj odległość ...... Na Krajową Wystawię Psów Pasterskich Bodek poszedł potowarzyszyć Basowi w jego pierwszym występie. To było bardzo miłe spotkanie. coś jednak jest nie tak, bo zaczyna kombinować ponieważ dzień upalny i chce się pić, skorzystał ze stojącego wiadra z wodą oceniana jest właśnie koleżanka Bletka, więc...... na tym jednak się nie skończyło..... i kto mówił, że bez "atrybutów" nie można wystąpić na ringu i to jeszcze w obszarze sędziowskim, obok sędziego głównego na wystawie byli też znajomi ze wspólnych spacerów Gabi i Ares pozdrowienia dla Wegi i reszty zwierzyńca (cieszę się ze spotkania - odszukałam zdjęcia - jest śliczna) jeszcze kilka ujęć z wystawy wuujeeek pobawisz się? pokaz zaganiania kaczek chwila relaksu Dzień wcześniej na wystawie psów myśliwskich " trening" dzikarek - ogarów polskich (młode sunieczki obszczekały Bodka niesamowicie , a on ze stoickim spokojem im na to pozwalał) Piękne foty i wspaniałe psy a młody bohater chyba padł po zgarnięciu wszystkich tytułów a rasie młody spisywał się dzielnie. Kilka godzin w upale, więc chwila wytchnienia, ale za długo w takiej pozycji nie wytrzymał spacer po mieście ? ....więc idziemy w tle pomnik Amor na Pegazie (1914r - brąz) z tyły budowa Narodowego Forum Muzyki promenadą staromiejską dochodzimy do pomnika Walka i Zwycięstwo (1905) kolejnym jest postać kobiety w spódnicy przedstawiającej kulę ziemską - Kryształowa Planeta, mająca być symbolem jedności współczesnego świata, z którego różnorodności czerpiemy wszyscy, nie tracąc przy tym własnej tożsamości. Rynek w tle UW i pomnik Powodzianka - przedstawia kobietę dźwigającą książki i oddaje hołd wszystkim bezimiennym wolontariuszom, którzy przez wiele dziesiątków godzin zabezpieczali miasto, jego zabytki i dorobek przed katastrofalną falą powodziową 1997r każdy spacer to oczywiście kontakt z dziećmi bez tego się nie obejdzie Bodek obieżyświat i niezmordowany turysta Zawsze czekam na ciąg dalszy fotorelacji o przygodach szarego przystojniaka Jużaka , który zamiast pilnować owiec - woli wąchać kwiatki i w dodatku bardzo mu sie podoba taka rola może kiedyś natkniemy się na jakieś stado owiec i przekonam się co mu w duszy gra, a tymczasem bywamy tu i ówdzie Nie tak dawno poszliśmy na spotkanie, będące podsumowaniem projektu realizowanego we współpracy Muzeum Współczesnego, Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej oraz Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Celem projektu było zwiększenie szans adopcyjnych psów. W części pierwszej na trawniku przed Muzeum, psiaki do adopcji przebywające pod opieką studentek SWPS i adoptowane, bawiąc się, zaprezentowały również umiejętności, które poczyniły od momentu rozpoczęcia pracy. świat jest mały Bodek, poznał dobrego znajomego swego brata - Bohuna (gorąco pozdrawiamy ) Druga część spotkania odbyła się w piwnicach Muzeum podczas, której poznaliśmy więcej szczegółów psich historii ...................... Każda akcja, duża czy mała, to nadzieja na lepsze dni psiaków, które żyją przecież tak krótko. No Orsa to zaszalałaś z tymi zdjęciami. A Bodek to bardzo zsocjalizowany, ułożony i moim zdaniem - zrównoważony pies. Wprawdzie, ponoć, potrafi też szybko doskoczyć, ale ja już dawno nie widziałam go w takiej roli, poza tym Orsa czuwa. No ... to zaszalałaś z tymi zdjęciami. A Bodek to bardzo zsocjalizowany, ... A Wroclaw przepiekny. I centrum i parki i pola i laki dookola. A może ...... ? Miśki dwa Najpiękniejsze mokre mordki na świecie no samo mi sie uśmiecha na wspomnienie. Bodyguard i jego otoczenie zauroczył wszystkich . Ludzi i psy i..... vice versa Misza i ........ (czekamy na jeszcze ) Obrazki z wystawy (XXII Międzynarodowa) nowe znajomości:) Widzę na zdjęciach znajome mordeczki... Dwa śliczne 3 mies. maluchy A my też spotkaliśmy młodego Miśka, tym razem przy stole i jakiś kiełbaskach, chyba w przerwie na ścisłe finały. spotkanie z jednorożcem oko w oko Nadchodzi jesień ale...... jeszcze kilka wakacyjnych wspomnień, czyli....... jużak bywający.... mały ......co jest? - miśki trzymają się razem Prawdziwy gwiazdor na ostatnim zdjęciu Prawdziwy gwiazdor na ostatnim zdjęciu bo pospacerował w okolicy gdzie nakręcono 1/4 polskich filmów , i .......... ...... Jak zawsze naturalnie majestic )))). zwłaszcza gdy tapla się w błocie lub gdy "upomina" szukających przygód no, ale prawda, że potrafi być też słodkim jużakiem - misiakiem Cudne:))) a las dokładnie jak "nasz" i też robią wycinkę. Przekaże piękne życzenia Miszce ))) Przekaże piękne życzenia Miszce )) a las dokładnie jak "nasz" i też robią wycinkę. w "naszym" będzie na miejscu starych drzew - młodnik, a reszta nadal zostanie dzika U "nas" też młodnik sadzą )) Za mocne porządki ze zdjęciami chyba zrobiłam (poznikały?) Można się pobawić, gdy zasady wcześniej ustalone Moich dużo też poznikalo (( nie stwierdziłam dlaczego. Bodek w ruchu cudo. I sluszna grupa do zabawy towarzystwo bywa zróżnicowane 3-4 miesięczne maluchy też się zdarzają ale, najpierw ustalenie zasad .....radość .....delikatność .....bezpieczeństwo na wiosennym spacerze Idziemy na przechadzkę. Bodek wybiera kierunek. co usłyszał nie wiem, ale nie zamierzał szybko odejść zmiana miejsca, bo słońce mocno grzeje w parku jest jednak przyjemniej Piękna jest ta ostatnia fotka. Z pośród kilkuset, może kilku tysięcy zrobionych zdjęć, tylko kilka, może kilkadziesiąt mogę zaliczyć do udanych. Na tym, oprócz Bodka, który jest urodzonym modelem, było dobre światło, oczywiście piękne wiosenne barwy. Całość skomponowała się tak, że i ja lubię na nie patrzeć. Jakość techniczna nie do końca mnie zadowala, ale zdjęcia robię z telefonu, więc nie mogę wybrzydzać. Wspomnienia z upływem czasu stają się bezcenne. Nawet takie źle skadrowane zdjęcia , niewyraźne, trzymam i trudno mi się ich pozbyć. Patrzę czasami na te ponad dwuletnie z moim "brzydkim kaczątkiem",i widzę, że jedno się nie zmieniło. Urzekający magnetyzm tego psa. Ten "nieupierzony" i obecny z sierścią ponad 20cm (a wzorzec mówi 10-15 )jednakowo wzbudza wśród ludzi zainteresowanie. Niesamowicie zrównoważony, pozwala dzieciom i dorosłym z pozytywną energią na mizianka i pieszczoty. Uważać muszą jednak ludzie o złych intencjach, bo jużak jest doskonałym testerem uczuć Coś w tym jest. Niedaleko mnie mieszka osoba mająca ok 7,8 psów i moje czarne teriery leciały do niej na głaski jak tylko gdzieś przechodziła. A Roma nie chciała dać jej się pogłaskać za żadne skarby i tak jest do dzisiaj. Potem się okazało, że Pani w towarzystwie innej sąsiadki podbierała ludziom różne płody rolne z ich pól. Jużak - Bas Basajew Basiński (z prawej)i Bodyguard Szary misiek (z lewej) Na torcie kolejna świeczka Niedawno zamieszkał ze mną czterolatek. Cudowny. l ... nieprzewidywalny w zachowaniu. Więc ........uczyliśmy się siebie......... Dzisiaj: wciąż cudowny - niezależne 100% duszy jużaka !00 lat mordeczko, bądz zdrowy i szczęśliwy (: Ogromne, urodzinowe całusy dla włochatej mordeczki! Bardzo dziękujemy za wszystkie życzenia. oczywiście z wzajemnością , dla seniora rodu Aresa-(szczypawy jak go Pańcia nazywa) Wszystkiego Najlepszego, wiecznej niepowagi w zdrowiu przez kolejnych wieeeeele lat. Spóźnione ale gorrrrrace serdeczne buziaki dla szarego przystojniaka szczęściarza! ďťż

Wszelkie Prawa ZastrzeĹźone! Pyza na polskich dróżkach Design by SZABLONY.maniak.pl.

Darmowy hosting zapewnia PRV.PL

Pyza na polskich drĂłĹźkach