ďťż
Pyza na polskich dróşkach
Jak wyciszyć samice która ciągle niesie jaja na dno klatki
POMOCY! jak wyciszyc samiczkę!!
Złodziej tożsamości / Identity Thief
Niezgodna / Divergent
młode pisklaki padają
Słowo na M / What If
CO TO ZA KANAREK?
Ah ta zabawna Japonia :3
Piasek dla papug
czcimy pamięć pomordowanych na kresach

Pyza na polskich dróşkach

Witajcie
Moja Niunia cały czas siedzi teraz na sztucznych jajeczkach. Za kilka dni chcę jej je zabrać. Chcę ją wyciszyć ale wiem,że nie będzie to łatwe z powodu ciepłych dni. Wiem,że do wyciszenia potrzebuje ubogiego żywienia, niższej temperatury (to będzie nie do zrealizowania) i chyba będą ją musiała odłączyć od samca. Właśnie napiszcie mi proszę czy oddzielenie od samczyka jest konieczne i może macie jeszcze jakieś rady? Zastanawiam się jak ptaki będą się zachowywać jak zabiorę jajka i ich oddzielę. Pewnie będą pobudzone,zaskoczone i samiec będzie śpiewał a samiczka popiskiwać.
Pomóżcie mi przejść przez ten okres.


Beata, mogę Ci pomóc tylko pisząc to, co wiem z teorii- u mnie lęgi w pełni...
Samczyka oczywiście zabierz do innej klatki- w przeciwnym razie będzie kopulował z samiczką i to będzie błędne koło a jej organizm o wiele trudniej się wyciszy- nie mówiąc o znoszonych jajach, które też wymagają od samiczki nakładu sił. W prawdzie może znieść jakiś puste jajo, ale nie tyle, co po zapłodnieniu.

Jak ograniczać pokarm to wiesz, oraz że przydałoby się jej skrócić dzień świetlny- polecam po prostu na "noc"- czyli o ustalonej godzinie, nakładać na klatkę jakąś ciemną tkaninę, która nie przepuszcza światła (ale powietrze-tak). W ten sposób możesz regulować długość dnia, a co do temperatury- może spróbuj znaleźć w mieszkaniu najchłodniejsze miejsce- u mnie jest to kuchnia, i tam przenieś klatkę? Jeżeli nie, to trudno- z dala od samca i na skromnej diecie, przy "krótszym dniu" jej organizm powinien się zacząć uspokajać... Z tego co pamiętam, całkowicie nieaktywna samiczka zacznie się pierzyć, więc to może być znak, że już będzie OK.

Ale dobrze by było żeby jeszcze odezwał się ktoś, kto wie trochę więcej ode mnie- ja miałam zbyt długą przerwę i pewne rzeczy mi mogły "umknąć"...
No dzięki. Ograniczę się chyba do oddzielenia samiczki od samca i ubogiego żywienia. My długo do późna siedzimy,więc i ptaki z nami Dam sobie chyba spokój z tym przykrywaniem,nie chcę jej straszyć. Może będzie ok,najwyżej będą trochę ożywione. Niunia może odżyje,bo teraz siedzi w jednym miejscu i gniecie tyłek na tych jajkach to w końcu się ruszy Mam nadzieję,że będzie ok.
To nie chodzi że długo siedzicie- a nawet to "gorzej", bo w pokoju jest światło i to samiczce też wydłuża dzień... Ja teraz piszę to o prawie 5-tej- ostatnio dzień przestawił mi się z nocą - i ptasiory już zaczynają śpiewać (tak gdzieś od pół godziny). Z tym zakrywaniem samiczki miałam na myśli "zaciemnienie jej właśnie"- takie małe oszustwo, żeby z nudów poszła spać. Ptaki raczej się tego nie boją.
Oczywiście zrobisz jak chcesz, tylko chciałam coś doradzić gdyby naturalne metody zawiodły i np. (tfu tfu) znosiła puste jaja...


Chiara ja wiem o co Ci chodzi,bo słyszałam o tej metodzie. Napisałam Ci tylko,że u nas będzie trudno skrócić jej dzień,bo dosyć późno idziemy spać- piszę o tym właśnie jako o utrudnieniu. A nie chcę jej zakrywać. Może przełożę ją do młodych. Co o tym myślisz?
Witam
Jakiś czas temu zakończyłem lęgi i oddzieliłem samice i jest w osobnej klatce.
Zaczęła już pierzenie, podaję jej ogórki i czasem zieleninę,jabłko no i oczywiście karmę. Dziś zauważyłem że złożyła puste jajo.
Czy nic jej nie będzie? Czy może się to powtórzyć? Dodam że czasem nosi materiał, bo ja na spód klatki pod piasek daję papier od drukarki, aby łatwiej się czyściło i ona to skubie i nosi w dziobie.
Postaraj się ją wyciszyć, bo takie znoszenie jaj może się powtórzyć... Uboższe jedzenie, skracanie dnia...
Może samo jej przejdzie? A czy ona jest przed czy po pierzeniu?
Jest w trakcie pierzenia.
Moja samiczka choć jest oddzielona od samca też jeszcze widać,że ma ochotę na lęgi. Nosi w dziobie pietruchy i kawałki futerka z pufy i rwie tak papier jak Twoja Na szczęście jajka nie zniosła.
Moja już się trochę uspokoiła. Nie nosi już materiału, od tego czasu nie złożyła żadnego jajka
No to fajnie,cieszę się A moja samiczka przebywa od wczoraj ze swoją córeczką (sama zresztą do niej wskoczyła). Na razie je obserwuje i patrzę jak się zachowują.
Moje młode rozrabiają jak wszystkie puszczę na loty . Jeden z moich młodych bardzo różni się od innych jest łaciaty,a w większości żółty:)
Chyba wiem który... Ładny ptaszek, w ogóle to chyba w tym roku całkiem sporo miałeś młodych? (Z jednej czy dwóch par?)

Mam jeszcze jedno pytanie- czy któryś z Waszych młodych już podśpiewuje? U mnie jeden, oddzieliłam go do pojedynki, postawiłam obok ojca, ale coś mu to wolno idzie...
Moje jeszcze nie pośpiewują, ale wydają różnego rodzaju dźwięki .
A czy tego żółtego,łaciatego kanarka mogę połączyć z kanarkiem harceńskim ?
Wiesz, generalnie to krzyżuje się harceńskie z harceńskimi itd... (Chodzi o czystość rasy). Jeżeli jednak młode mają być dla Ciebie, nie na sprzedaż, nie ma żadnych przeciwwskazań (Sama w tym roku połączyam samca- mieszańca harcena i malinoisa z samiczką kolorową).
A jakich młodych bym się mógł spodziewać po tej parce? Mój młody jest prawie cały żółty ma tylko kilka brązowych łatek?
Lepiej żeby kanarek harceński był samicą czy mój młody?
Jeżeli zdecydowałeś na taką "mieszankę" to najlepiej, żeby to samica była z kanarków śpiewających- wbrew pozorom to po niej młode dziedziczą "talent" do śpiewu- 2/3 po samicy, 1/3 po samcu. Harceńskie mogą być szekowate, więc kolor młodych nawet jeżeli dasz dasz drugiego rodzica żółtego, pewnie w jakimś będzie szekowaty- ze względu na "plenność" tego genu.
Witam.
Przepraszam, że się tak wcinam, ale niepokoi mnie jedna rzecz...
Otóż dwa kanarki z drugiego lęgu Filipka i Rudi zaczęły już TAK JAKBY śpiewać, dokładnie nie wiem czy to jest śpiew no ale nie w tym rzecz. Więc nie posiadam tak dużej ilości klatek dlatego nie mogę sobie pozwolić na oddzielenie "przypuszczalnych samczyków" do pojedynek. Czy to jest konieczne?
Możesz wszystkie samce oddzielać do 1 klatki, a samice do 2. W ten sposób będziesz używać 2 klatek.

Możesz wszystkie samce oddzielać do 1 klatki, a samice do 2. W ten sposób będziesz używać 2 klatek.
Próbowałeś tak robić? Do jakiego wieku samce żyły zgodnie? I rzecz która w tym wszystkim jest najważniejsza- czy samce przebywające w grupie- śpiewały?
Ciekawa metoda, chyba spróbuję, bardzo dziękuję za odp.
Chodzi o młode samce, które uczą się śpiewu , nie o stare
Też robię podobnie jak kanarek7. Po lęgach grupuję w oddzielnych klatkach samce i samice. Przeważnie po 10-15 szt w klatce(np.120cm X40X50). Przebywają tam przez całą zimę. Uważam, że zarówno samce jak i samice muszą mieć możliwość "wylatania się". Nie zauważyłem jakichś poważniejszych konfliktów.
Hmmm... Ja z młodych, tegorocznych samców mam jednego "rodzynka"... Oddzieliłam go od samic i dałam do osobnej klatki- teraz wszystkie moje 3 samce siedzą same, młodziutki zaczyna trochę śpiewać, ale jak wchodzi się do pokoju- milknie... OK, ma dopiero 3 miesiące.

Dawanie go do ojca raczej nie ma już sensu- chyba że się mylę... Podczas lotów np moje dorosłe samczyki potrafią usiąść naprzeciwko siebie i robić "pojedynki na śpiew"- tak to wygląda...

Ja w mojej hodowli kieruję się głównie tym, co zapamiętałam z hodowli Dziadka- i właśnie utkwiło mi w pamięci, że młode samczyki były w pojedynkach zasłoniętych, miały "nauczyciela"- najlepiej śpiewającego kanarka z hodowli... Problem w tym, że nawet nie pamiętam jakie Dziadek hodował rasy- na pewno były harceny, ale czy tylko je przygotowywał w ten sposb, tego już nie pamiętam... Qrczę, tak strasznie żałuję, że nie mam żadnych notatek, że Dziadek za wcześnie odszedł ...
Jeśli ktoś ma tyle klatek to oczywiście że można młode samce dawać do pojedynek, ale gdy ktoś nie ma takich możliwości to robi według własnego sposobu. Moje młode wszystkie są rasem, czasem nawet się kłócą , ale to nic poważnego. Myślę że mam już 1 samca, bo gdy stare zaczynają ''koncert'' to on zaczyna wydawać podobne dźwięki śpiewu, ale robi urywki. Muszę go dziś dać do innej klatki. Ja mam 6 klatek regałowych. 1 regał ma 2 klatki, które są mniejsze, tam mam 2 stare samce, 2 regał ma 4 klatki(są nawet sporych rozmiarów). Samice trzymam oddzielnie, a młode są w 1,z której będę oddzielać samczyki do innej.
Ja swoje podzieliłam tak, że samiczki z młodymi siedziały w wylotówce, samce- każdy w swojej klatce (mam dwa samce, więc też nie jest to dużo). Kiedy zobaczyłam, że jeden młody podśpiewuje, dałam go do pojedynki i teraz uczy się śpiewu- najchętniej wychodzi mu to na balkonie (wtedy wystawiam jego i drugiego, dorosłego).


ďťż
Wszelkie Prawa ZastrzeĹźone! Pyza na polskich dróżkach Design by SZABLONY.maniak.pl.