ďťż
Pyza na polskich dróşkach
Czy suche powietrze w domu może przeszkadzać kanarkowi?
Wilgotność powietrza idealna dla kanarków
Zdrowe powietrze w mieszkaniu
bąbel z powietrzem??
Naturalne barwienie na kanarka ??
Barwniki naturalne
Niemiły zapach z klatki
Kupię parę kanarków amerykański śpiewak - american singer
V Kolejaka trampkarzy młodszych
Ulubione książki

Pyza na polskich dróşkach

Może trochę dziwnie brzmi tytuł, ale chcę się dowiedzieć jakie macie sposoby na poprawę powietrza w miejscach gdzie trzymacie ptaki. Mam na myśli naturalne preparaty, olejki eteryczne, do inhalacji. Pytanie kieruję do tych co trzymają ptaki w domach. Stosuję olejek pichtowy do kominka dla odświeżenia powietrza w pokoju, zdrowy i bezpieczny dla ludzi i zwierząt. Mimo ciągłego sprzątania większa liczba ptaków ma swój specyficzny zapach, szczególnie np. jak dostają pokarm jajeczny. Czy macie jakieś naturalne sposoby? Wiem, że odświeżacze powietrza i choinki zapachowe nie nadają się, zresztą sama nie mogłabym przy tym przebywać.


Jakie zapachy ? ptaki nie śmierdzą a karma jajeczna także nie ma specjalnego zapachu
W domu zimuje kilkadziesiąt szt. drobnicy i nic nie śmierdzi , w piwnicy na zimę mam kilkadziesiąt papug i też nie ma żadnego zapachu, kto nie wie że w domu jest tyle ptaków to po zapachu tego nie stwierdzi

W dużych hodowlach stosują jonizatory powietrza ale nie jakiś środki zapachowe
Jajko gotowane ma specyficzny zapach, nie mam na myśli sztucznych pokarmów jajecznych. Nie chodziło mi o rozważanie, czy ptaki śmierdzą czy nie (według niektórych tak, według innych nie albo tego nie czują), tylko o pomysły co stosować, gdy ma się ptaki w pokoju i żeby było to z korzyścią dla nich, a zarazem dla poprawy jakości powietrza i jego zapachu, a nie w dużym domu, gdzie są wolne pomieszczenia. O jonizatorach słyszałam, ale są podzielone opinie na ich temat. Stosuję olejek pichtowy w kominku do aromaterapii. Uwolnione z niego związki jodłowe inhalują drogi oddechowe, dodatkowo wspomagając oczyszczanie powietrza z zarazków, więcej o nim w linku, tylko że ja go sprowadzam przez kogoś, bo w Polsce są bardzo rozcieńczone. Ma bardzo przyjemny zapach.

http://www.vismaya-maitreya.pl/naturalne_leczenie_olejek_pichtowy_z_jodly_syberyjskiej.html
Jeśli odchody śmierdzą, to znaczy, że coś jest nie tak, że są jakieś problemy z trawieniem, pewnie białek. Może też być objawem bakterii lub drożdzaków w układzie pokarmowym.

Jeśli chodzi o olejki, to trzeba uważać. Dla ludzi są bezpieczne, choć też nie zawsze i nie dla wszystkich, np. niektórych, po konkretnych olejkach, boli głowa. U ptaków też mogą powodować jakieś dolegliwości. Poza tym układ oddechowy człowieka jest inny niż ptaka. Ja bym była bardzo ostrożna ze wszelkimi środkami zapachowymi.

Dodane po przeczytaniu kolejnego postu.

Jeżeli kupy mają taki zapach jak jajko na twardo, to znaczy, że jest problem z metabolizmem białek. Mogą to być bakterie w przewodzie pokarmowym. Zamiast to maskować, trzeba pomyśleć co z tym zrobić. Ne oczekuj, że ktoś odpowiedzialny odpowie na Twoje pytanie nie sugerujac, że coś jest nie tak z Twoimi ptakami.

Pozdrawiam,
Joanna


Ten olejek to nie jest środek zapachowy, bo jest bardzo delikatny i bardzo szybko się ulatnia w przeciwieństwie np. do eukaliptusa. O działaniu wszystko w artykule. Bardzo mnie ciekawi jego historia sięgająca 15 wieku i to, że nasi przodkowie zauważyli, że dzikie zwierzęta (szczególnie tygrysy syberyjskie), gdy są chore, przychodzą pod pień białej jodły i zjadają świeżo opadłe igiełki. Pomaga im to wyzdrowieć.
Niedźwiedzie natomiast układają się do zimowego snu na posłaniu z jodłowego igliwia. Dzięki temu wdychają lotne fitocydy (lotne substancje zdrowotne), które pomagają im uniknąć chorób.

Dla mnie każdy ptak ma zapach i nie chodzi tylko o odchody, ale o zapach piór np. wydzielin naskórka, który po kąpieli jest bardziej wyraźny. Widocznie mam bardziej wysublimowany węch

Czyli nikt nic nie stosował, ani nie stosuje żadnych preparatów i nie robił dla ptaków inhalacji?
Jeśli się bardzo szybko ulatnia, to jak może działać na zasadzie maskowania nieprzyjemnego zapachu?

Środki zapachowe to jest wszystko wydziela jakiś zapach. Przecież zapach to jest coś fizycznego. I to coś dostaje sie do organizmu razem z wdychanym powietrzem.

Piszesz o tygrysach czy niedźwiediach, ale to są ssaki. Problem z ptakami jest taki, ze mają zupełnie inny układ oddechowy i inną fizjologię oddychania. Przez to są dużo wrazliwsze na wszelkie substancje lotne. Przecież własnie dlatego brano kanarki do kopalni. Dlatego to, że na czowieka coś nie działa negatywnie, nie znaczy, że na ptaka też nie będzie. Poza tym olejki naturalnie występujące w roślinach są mniej skondensowane niż te używane do aromaterapii.

Nie, ja nie stosuję żadnych preparatów zapachowych w obecności ptaków. Owszem, inhalacje robiłam, ale to w przypdkach kiedy byly do tego wskazania medyczne i z konkretnych preparatów. Takie inhalacje trwały kilknaście minut i były wykonywane raz dziennie. Ty natomaist mówisz o czyms co ma być stale lub przez znacznie dłuższy czas. Dlatego nie można tego porównywać.

Pozdrawiam,
Joanna
Mi się środki zapachowe kojarzą z odświeżaczami powietrza do łazienki, albo perfumami a olejek z jodły syberyjskiej białokorej, która występuje tylko czystych ekologicznie terenach to naturalny olejek, roślina zjadana przez zwierzęta, może przez ptaki także Ciekawi mnie np. to z publikacji: "w latach 60-tych i 70-tych wielu naukowców analizowało antybiotyczne właściwości fitocydów (lotnych związków zawartych w dużych ilościach w olejku jodłowym). B. P. Tokin, nazywany ojcem nauki o fitocydach, stwierdził, że substancje te mają właściwości bakteriobójcze. Inna badaczka, M.A. Komarowa zauważyła, że niszczą one bakterie paciorkowca, gronkowca oraz chorobotwórcze wirusy. Dlatego zalecała rozpylać je w pomieszczeniach publicznych, by zapobiec masowym zakażeniom." Zresztą całe opracowanie wymaga przeczytania, ja się o tym olejku NIE dowiedziałam z internetu, wielu ludzi nigdy o nim nie słyszało. Ja go stosuję dla siebie, więc i ptaki wdychają. Czyli jednak nikt nic nie stosuje, a zapachowe piaski? Co sądzicie? Nie bez powodu są produkowane. dnia Czw 19:53, 11 Wrz 2014, w całości zmieniany 1 raz
Poprawnie zdaje się powinno być fitoncydy.

Olejek ten zawiera np. limonen, a ten jest dla ptaków szkodliwy.

Na tej stronie, do której podałaś link, masz napisane, że mozna to stosowac u dzieci JUŻ OD 4 roku życia. Nie można wiec stosować u mniejszych. Dlaczego?

Widzisz, Ty piszesz: "stosuje dla siebie, to i ptaki wdychają". ja kiedys też lubiłam stosowanie olejków zapachowych, ale odkąd mam ptaki to przestałam. Trudno. Jak to może być zagrożeniem dla ptaka, to nie będę tego stosować. Nie jest to coś niezbędnego. Jak jestem chora, to robię sobie inhalacje, ale mam inhalator i z tego wdycham olejki, a nie rozprowadzam je po całym pokoju.

Piasek zapachowy. To, że coś jest produkowane nie znaczy, że jest potrzebne i niestety nie znaczy, że jest bezpieczne. Jest wiele produktów, które są dla ptaków niebezpeczne i wręcz szkodliwe. Natomiast jesli chodzi konkretnie o piasek zapachowy, to ja stosowałam u zeberek przez wiele lat (wtedy był tylko anyżkowy) i nic sie nie działo, ale odkąd mam forum to już wiele razy spotkałam się z alergią na substancje zapachowe w piasku. Mozna tez o tym przeczytać w literaturze. Teraz więc odradzam taki piasek.

Pozdrawiam,
Joanna
Witam od lat stosuje piasek zapachowy anyżowy u różnych gatunków ptaków, nigdy nic się nie działo, wiec spokojnie mozna stosowac.
Nie popadajmy w skrajność, tak jak z wychowaniem dzieci. Kiedyś dzieciaki latały z glutem do pasa na bosaka i były zdrowe, obecnie same alergiki , poniekąd sami przyczyniamy sie do takiego stanu.
Ja stosuje zwykły piasek płukany z piaskowni a co do jajka to podajemy go tyle ile ptak zje w ciągu nap. godziny potem resztki usuwamy i nic jajami nie śmierdzi

nic jajami nie śmierdzi
Oj, śmierdzi, śmierdzi, mnie jajo nawet śmierdzi przez 5 sekund, jak je obieram ze skorupki.
Kiedyś jechałam w pociągu, jak babka zaczęła obierać jajo w przedziale, to myślałam, że padnę - nie lubię tego zapachu
No to dajemy gotowca jak nam jajko śmierdzi
Jajko śmierdziało, śmierdzi i będzie śmierdzieć.
Współczuje Sylwio takiej wycieczki pkp

AL gotowca nie podajemy bo to chemia i nie mając wyjścia walczymy ze smrodem w tle

AL gotowca nie podajemy bo to chemia i nie mając wyjścia walczymy ze smrodem w tle Można by się spierać czy mieszanki jajeczne wytworzone jako "gotowce" jak to nazwaliście są chemią.
Oczywiście nie będę przekonywał do tego co jest zdrowsze, mieszanka jajeczna zrobiona ze świzego jajeczka od kury grzebiącej w oborniku czy te suszone trocinki z opakowania. Mniam .

Sam staram sie nie jeść przetwozonej żywności to i swoim ptakom tez nie podaje.

Oczywiście nie będę przekonywał do tego co jest zdrowsze, mieszanka jajeczna zrobiona ze świzego jajeczka od kury grzebiącej w oborniku czy te suszone trocinki z opakowania. Mniam .

Sam staram sie nie jeść przetwozonej żywności to i swoim ptakom tez nie podaje.
Pod warunkiem że to jajko masz świeże i z wioski a nie ze sklepu te fermowe od kur jedzących antybiotyki. Poza tym podaj jajko ugotowane i zrobioną z niego mieszankę amadynom to zakiśnie im w wolu i dopiero jest problem. Słyszałeś o procesie liofilizacji? poczytaj bo tak robione są karmy jajeczne i jakoś chemii w nich nie widzę.
Nie będę się spierał z ekspertem od amandyn
Pisze odnośnie kanarków, a jeśli twoje informacje dotyczą amandyn to moze jakis temat wydzielic bo tu kanarkowo jest

A to co na opakowaniu napisane hmm, jedni wierza inni nie.

Oczywiscie ze jajka od kury grzebiącej w oborniku są najlepsze, sklepowych nie kupuje bo to sama chemia, jak i większość gotowych produktów dnia Pią 20:24, 12 Wrz 2014, w całości zmieniany 2 razy
Radek ja nie twierdzę że nie masz racji biorąc pod uwagę że lepsze jest wiejskie jajko i z niego mieszanka dla kanarków (o ile jajko jest wiejskie bo jak fermowe to gorsza ta mieszanka jajeczna ci wyjdzie niż ta gotowa co nazywasz ją chemią) niż gotowiec ale nie zgodzę się że gotowiec to chemia.
I tym miłym akcentem zakończmy naszą konwersacje.
Nie będziemy się na siłe przekonywać.
Zawsze to mówie, ilu hodowców tyle zdań

Witam od lat stosuje piasek zapachowy anyżowy u różnych gatunków ptaków, nigdy nic się nie działo, wiec spokojnie mozna stosowac.

Na tym własnie polega problem radzenia na podstawie TYLKO własnego doświadczenia. Gdybym ja chciała doradzac tez na podstawie własnego dośwaidczenia, to także bym powiedziała, ze kilkanaście lat stosowałam i nic się nie dzialo. Ale teraz mam większą wiedze niż tylko własne doświadczenie. Mam wiedzę pochodząca z doświadczeń wielu różnych osób. I na tej podstawie odradzam stosowanie piasku zapachowego.

Pozdrawiam,
Joanna
Wracając do olejku.
Rozmawiałam z hodowcami z Niemiec, tam olejek anyżowy jest sprzedawany w kategorii higiena. Dodaje się go do podłoża dla ptaków.

Joanna, może z piaskiem było coś nie tak? np. zanieczyszczony?

Joanna, może z piaskiem było coś nie tak? np. zanieczyszczony?

Nie. To chodzilo o olejki zapachowe w piaskach. Nie powiem teraz na pewno, ze o anyżkowy tez, bo piaski zapachowe są różne z różnymi olejkami. Więc być może akurat anyżkowy nie powoduje alergii, jest to możliwe.

Na pewno jednak nie mogło chodzić o jakieś zanieczyszczenia, bo to nie byl jeden przypadek. Ja osobiście spotkałam się juz wiele razy z takim problemem, o wielu też czytałam. Objawia się to na ogól wzmozonym drapaniem sie ptaków, które ustaje po zabraniu piasku zapachowego.

Pozdrawiam,
Joanna
Nie jeden doświadczony hodowca ma większą wiedze niz lekarz weterynarii.
Poniewaz weta od ptakow to ze świecą szukać to takze stwierdzenie z mojego doświadczenia.
Miałem w pokoju około 50 szt kanarków, zapach ptasi owszem jest i nikt tego nie przeskoczy.

Kupiłem jonizator/oczyszczacz powietrza - fajnie, bo nie było kurzu i zanieczyszczeń tyle, ale zapach było czuć - sposób średni raczej nie polecam.

Piasek zapachowy stosowałem, nie zauważyłem jakiegoś negatywnego wpływu na ptaki. Fajny zapach niestety dość szybko mijał, zamoczony tracił swoje aromaty na rzecz niemiłego zapachu. Pomysł z piaskiem jest dobry ale szybko piasek się zanieczyszcza i traci swoje uroki zapachowe a staje się miejscem mnożenia bakterii.

Odnośnie pokarmów jajecznych i ich zapachu - tego nie da się uniknąć i czy to jaja fermowe czy wiejskie - jajo ma swój specyficzny zapach. Gotowe mieszanki jajeczne także posiadają zapach swój. Każdy produkt ma swój zapach i od nas zależy co podamy ptakom i w jakich ilościach. Można zamienić/zmniejszyć ilości jajecznej mieszanki na rzecz np. mieszanki twarogowej, odpowiednio przygotowanej pinki czy jaj mrówek.

Podobnie jak cherrunia szukałem sposobu na zniwelowanie zapachu zwierząt w domu. Podpytałem różnych hodowców o ich sposoby i część wypróbowałem z większym bądź mniejszym powodzeniem u siebie.
Oto kilka tych moim zdaniem najlepszych:
- stosowanie odpowiedniego podłoża, które pochłania wilgoć. Sceptycznie podchodząc kupiłem drewienka bukowe - super spr, drewno fajnie pachnie - naturalnie - zapach długo się utrzymuje. Spokojnie można wymieniać podłoże z drewienek co 2 tyg - nie czuć nic. Wybierałem (co 1-2 dni) tylko większe gromadki kupek np. pod żerdkami. Minusem jedynym jest to, że niektórym ptakom mogą się nie spodobać drewienka i wyrzucają je przez pręty. Innym podłożem, które stosowałem jest dobrej jakości żwirek drewniany w postaci granulatu. Podobnie jak drewienka żwirek dobrze się sprawdza. Wymiany także można dokonywać co 2 tyg (nawet co 3, zależnie od ilości ptaków w klatce i efektu wizualnego, trzeba kontrolować stan podłoża).Minusem także jest to, że ptaki mogą go wyrzucać. Ważne to kupić dobry żwirek aby się nie pylił. Ogólnie polecam zarówno drewienka jak i żwirek, oba produkty pachną drewnem i niwelują w znacznym stopniu zapach ptaków. Ważne to dokonywać wymiany podłoża w odpowiednim czasie i systematycznie usuwać większe zanieczyszczenia.
- innym sposobem jest używanie właśnie olejków zapachowych. Każdy ma prawo się inaczej na nie i ich właściwości zapatrywać. Osobiście kupiłem sosnę, jodłę i posadziłem w donicach, które ustawiłem obok klatek. Żywe drzewko fajnie wyglądało a przy okazji fajnie wypełniało zapachem pomieszczenie.
Super sposobem na szybkie i sprawne sprzątanie śmieci z jakiegokolwiek podłoża - ptaki zawsze śmiecą - jest położenie obok/wokół klatki czy regału sztucznej trawy. Zanieczyszczenia zebrane są na trawie i nie rozsypują po podłodze/dywanie. Czyszczenie trawy jest błyskawiczne i bezproblemowe.

Joanno Udzielanie rad jakichkolwiek zawsze niesie za sobą jakieś ryzyko. Popieram radek1980 Kolega podał swój sposób, oparty na swoim doświadczeniu i wiedzy a nie gdzieś przeczytanym tekście czy zasłyszanej plotce. Przedstawił swój sposób i teraz od nas zależy czy ślepo zawierzymy informacji czy skontaktujemy się z radek1980 i omówimy szerzej jak to wygląda u Niego, jakiego piasku używa, w jaki sposób i dostosujemy szeroko poznaną metodę do swoich warunków. To, że ja stosuje nie musi oznaczać, że inni też muszą mieć moje zdanie. Poznając wiele poglądów tworzymy swój własny. Rzucanie hasłami, że hodowcy tak i tak robią niewiele daje, bo hodowca hodowcy nie jest równy i każdy ma swój własny pogląd.
Najważniejsze to praktyka i własne doświadczenia a nie suche informacje podane na papierze czy w sieci. Przykład ja mam kanarki w wolierze inni mogą mieć w małych klatach - ja podam, że karmię dość energetycznie i u mnie nie ma zapasienia. Ktoś ślepo, bez drążenia i szukania własnego złotego środka, zapasie kanarki tą samą mieszanką. Prawdziwy hodowca/miłośnik/trzymacz każde info przepuszcza przez filtry własnych realiów i wykorzystuje doświadczenia innych ludzi tworząc dla swojego zwierzaka optymalne warunki bytowania.

pozdr Artur
Osiniak1988 bardzo ładnie opisałeś swoje doświadczenia, dziękuję.
Właśnie ostatnio, siedzieliśmy sobie przy kawie i dyskutowaliśmy na temat zapachu w hodowli.
Był kolega, który 26 lat pracował w PAN (naukowiec - specjalista od ptaków) sam, ma również dużą hodowlę w domu i właśnie On podjął ten temat.
Chodziło o zdrowe ptaki, które przy większej ilości swój zapach wydzielają.
Wszyscy polecali zrębki drewniane, podobno bardzo dobrze się sprawdzają.
Świeży tymianek, ma też ładny zapach. Widzę (a właściwie czuję), jak ptaki go dostaną, to piękny zapach jest w pokoju.
Nie mylcie świeżych ziół, żywych drzewek, zrębków drewnianych na dnie klatki ze odświeżaczami, choinkami gdzie jest praktycznie sama chemia- i ta może być szkodliwa dla ptaków

Co do zapasienia ptaków w wolierze gdzie maja możliwość lotu przez cały dzień - nie ma takiej opcji to jest problem klatkowy
AL nie widzę, aby ktoś pomylił cokolwiek, więc nie rozumiem ... o co CI chodzi? Chyba, że się mylę?
Pisząc drzewko sosny, czy świeży tymianek to nikt nie ma na myśli sztucznej choinki nasączonej tym zapachem ...
W tym wątku szukamy rozwiązania, opisując własne doświadczenia na występujący problem niekoniecznie wszystkim odpowiadającego zapachu ptaków - tu kanarków.

Odnośnie zapasienia - chyba wyraźnie napisałem, że w wolierze nie ma tego zjawiska, a podając przykład miałem na celu zobrazowanie, że każde info trzeba przepuścić przez swoje realia i dokonać trafnych wniosków.
Masz racje osiniak, wątek dotyczy zapachu i sposobow się jego pozbycia.
Chyba spróbuje twojego sposobu z drewienkami bo na piasek nie wyrobie dla tych moich śmierdzieli
Dodam też tymianek polecany przez Sylwie.

AL nie widzę, aby ktoś pomylił cokolwiek, więc nie rozumiem ... o co CI chodzi? Chyba, że się mylę?
Pisząc drzewko sosny, czy świeży tymianek to nikt nie ma na myśli sztucznej choinki nasączonej tym zapachem ...
W tym wątku szukamy rozwiązania, opisując własne doświadczenia na występujący problem niekoniecznie wszystkim odpowiadającego zapachu ptaków - tu kanarków.

Odnośnie zapasienia - chyba wyraźnie napisałem, że w wolierze nie ma tego zjawiska, a podając przykład miałem na celu zobrazowanie, że każde info trzeba przepuścić przez swoje realia i dokonać trafnych wniosków.


Ty wiesz, ja wiem i może inni wiedza, ale z doświadczenia wiem, że trzeba napisać dokładnie czego nie należy stosować, bo ludzie niestety często czytają bez zrozumienia - poczyta jeden z drugi i nie pomyśli i zastosuje odświeżać z Biedronki bo pachnie lasem i szyszkami
Osiniak jaki rozmiar tych drewienek wybrać?
Pytałam ostatnio kolegę na innym forum. Odpisał tak:

"Wider Krzysztof
EKO-GAMA
tel. 606-614-624
www.fwawpol.pl

kupuję "zrębki bukowe 60 L - KL8 i KL4" to znaczy jeden worek 30 L KL8 i jeden worek 30 L KL4. KL to wielkość. Dwa worki to jest optymalnie pod względem kosztów transportu. Za całość płacę ok. 80 zł z przesyłką, wpłata na konto."

Czyli, wielkość jest, ale widzę, że na Allegro, są chyba tańsze?

Tymianku, ja nie dodaję, tylko ptaki dostają do jedzenia. Mam w ogrodzie, robię takie bukiety i przekładam przez pręty w klatce.

W ostatnim czasie piasek miałam od sąsiada, przywoził z piaskarni tonami, ale można go kupić również w supermarketach budowlanych np. tutaj:http://www.leroymerlin.pl/materialy-budowlane/materialy-budowlane-stan-surowy/piasek-keramzyt/piasek-kwarcowy-kreisel,p28947,l347.html
Sąsiad, mi właśnie podpowiedział, że to ten sam piasek, który mamy dla papug i kanarków w sklepach zoologicznych, tylko my płacimy za opakowanie + dodatki - zapachy itd.
Pozwolę sobie na zamieszczenie linku do aukcji na której ja kupuję, sprzedawca godny zaufania , wszystko bez problemów - nie mam żadnych korzyści z polecenia tego sprzedawcy:
http://allegro.pl/podloze-drzewne-drewienka-buk-olcha-60-litrow-i4536784627.html
z tego co widzę, jest to ten sam sprzedawca, którego podała Sylwia
wielkość ja wybieram KL8
Dzięki wam bardzo za cenne namiary na zrębki
Jej, nie było mnie tu kilka dni a jak się temat rozwinął. Joanno, wszędzie używają słowa fitocydy, więc nie wiem jak jest poprawnie, ale to nie ważne. Strona dotyczy konkretnego olejku pichtowego jakiejś tam marki. Ja pisałam, że mam inny bardzo skoncentrowany i opakowanie zawiera tylko 5 ml, stosuje się tylko 2 kropelki/ dzień. Znany od wieków został uznany naturalnym antybiotykiem i wierzę w jego działanie, choć ktoś może się nie zgadzać. Nie można mylić pichty z olejkami zapachowymi do aromaterapii, ten jest do spożycia, zwierzęta zżeraja igły tej jodły w naturze i podejrzewam, że na drzewie siadają też ptaki i je podskubują. Podejrzewam, że ptakom mniej sprzyja miejskie powietrze mycie podłogi i okien środkami dezynfekującymi i zapach naszych perfum, jak zdrowotny olejek pichtowy.

Co do jajek, to chętnie sama zjadam wiejskie jak mam do nich dostęp, ale w mieście można natrafić na jajka "pseudowiejskie" od babci, która pozmywała z nich stempelki. Ptaki rozróżniają fermowy szajs od razu no ale jak się nie ma co się lubi... Przyzwyczaiły się.

Cieszy mnie, że się dowiedziałam o anyżu, kojarzę piaski anyżowe, ale nie sypie piasku w klatkach, bo miałabym go dookoła. Mam podłoże drzewne ze sklepu takie grubsze, dobrze się sprawdza, ptaki tak nie śmiecą dookoła. Fajnie, że jednak ktoś potwierdza, że ptaki mają swój zapach.

(...)Nie można mylić pichty z olejkami zapachowymi do aromaterapii, ten jest do spożycia(...)
(...)wszędzie używają słowa fitocydy(...)
(...)innym sposobem jest używanie właśnie olejków zapachowych. Każdy ma prawo się inaczej na nie i ich właśwciwości zapatrywać.(...)
(...)Kolega podał swój sposób, oparty na swoim doświadczeniu i wiedzy a nie gdzieś przeczytanym tekście czy zasłyszanej plotce.(...)
To, że ja stosuje nie musi oznaczać, że inni też muszą mieć moje zdanie.
Najważniejsze to praktyka i własne doświadczenia a nie suche informacje podane na papierze czy w sieci.
A to jest kwestia czystej statystyki. Jeżeli piasek zapachowy (pozostańmy przy tym przykładzie) powoduje alergię u 1 na 1000 ptaków (dane liczbowe przykładowe) to większosć osób na takiego ptaka nie trafi. Natomiast jak się ma wiedzę o kilku tysiącach ptaków, to już na taki problem się trafi. Dlatego opisywane doświadczenie jednej osoby jest bardzo ważne i przydatne, ale nie można go uogólniac. Na wiedzę ogólną o danym problemie składają sie dziesiątki takich pojedynczych doswiadczeń pojedynczch osób.

Tak jak już pisałam. Z właśnego doświadczenia ze swoimi ptakami mogę powiedzieć tylko tyle, ze stosowałam pisaek i nie było żadnych problemów. Natomiast z doświadczeń innych z ich ptakami, moge powiedzieć, że dosć często zdarza sie alergia po takim piasku. W pewnym sensie sa to też moje doświadczenia, ale nie związane z hodowlą, a z zajmowaniem sie zdrowiem ptaków.

I na koniec uwaga a propos podłoży z drewienek. Dla kanarków owszem. Ale dla papug (a są tutaj też osoby mające papugi) zdecydowanie takie coś odradzam. Dla papug takie podłoże jest niebezpieczne.

Pozdrawiam,
Joanna
Znam kilku hodowców - amadyny wspaniałe, kraśniczki, motylki i trzymają je właśnie w klatkach na których dnie są zrębki, ale na to zawsze dają ruszt" z siatki - aby ptaki nie grzebały i nie wywalały, bo zrębki nie mogą być za duże ani za małe
Pomaga to w utrzymaniu czystości i ładnie pachnie
Używałem kiedyś "peletu" drewnianego jak ściółki marki CAT"S BEST Uniwersal, super sprawa przyjemnie pachniał drewnem, ale z racji przejścia na ruszty w klatkach już go nie używam.
Jesteśmy przy temacie odświeżania powietrza, zadam więc pytanie i może ktoś z Was będzie umiał mi coś doradzić.

Otóż- jestem osobą palącą. Staram się nie palić w pokoju, w którym trzymam ptaki, ale wiadomo- w niewielkim, dwupokojowym mieszkaniu zapach rozchodzi się szybko. Na stałe mam w przedpokoju zamontowaną wtyczkę elektryczną anti-tabacco (zapach b. delikatny, ponoć otacza cząsteczki dymu-ale nie wiem czy w to wierzyć).
Wiem, że najlepiej byłoby zrezygnować z palenia, niestety- jest to nałóg (tak więc dyskusja o próbach rzucania palenia mija się tu z celem, choć nie napiszę, że nie będę próbować-z wielu powodów). Staramy się z narzeczonym palić w kuchni (okap, wentylacja itd), czasem w sypialni. Jednak moja niepaląca Mama mówi, że papierosy jednak czuć, jak się wchodzi do mieszkania.

I tutaj mam pytanie- czy ktoś zna jakiś sposób nieszkodliwy dla ptaków, żeby nie wdychały nikotyny i substancji smolistych wraz z całym (przepraszam) syfem zawartym w papierosach? Jonizator? Dym jednak przenika do dużego pokoju, a przynajmniej- wolę mieć czyste sumienie że nie truję ptaków...
Następne pytanie- elektryczny odświeżacz anti-tabacco, czy faktycznie "wiąże" cząsteczki dymu? Czy bardziej szkodzi, czy pomaga ptakom?

Będę wdzięczna za Wasze rady i niekrytykowanie
Niestety jeżeli chodzi o maskowanie zapachu papierosów jest to nie możliwe, aby w 100% go zamaskować zawsze coś będzie czuć. Nawet jak nam się wydaje, że jest OK, osoby niepalące wchodzące do pomieszczenia na pewno wyczują czy w pomieszczeniu jest/było palone. Pachniuchy anti-tabac to tylko odpowiednia kompozycja zapachowa mająca na celu zakamuflować w jakimś stopniu zapach nikotyny i dymu. W żadnym stopniu nie wiążą cząsteczek węgla i CO2

Zapach dymu jest bardzo trudny do zniwelowania, kiedyś się tego podjąłem i na efekty długo musiałem czekać. Próbowałem różnych sposobów, ale najlepszy okazał się ozon (O3). Po kilku tygodniach ozonowania mieszkania, które wynajmowałem (poprzedni lokatorzy palili jak smoki) zapach znikł. Niestety podczas ozonowania nie wolno przebywać w pomieszczeniu, w dużym stężeniu ozon jest zabójczy. Natomiast wiąże on węgiel i go neutralizuje, czego nie potrafią pachniuchy w gniazdkach, o których pisaliśmy wyżej.


ďťż
Wszelkie Prawa ZastrzeĹźone! Pyza na polskich dróżkach Design by SZABLONY.maniak.pl.