ďťż
Pyza na polskich dróşkach
proszę o radę w sprawie rozmnażania kanarków
proszę o rade w sprawie rozmnażania
Temat Beaty- rozmnażanie zeberek
Proszę o pomoc dla mnie, rozmnażanie
Kopulcja kanarków, rozmnażanie
opis rozmnażania dla początkujących
SIE MA!!!
WPF- prawdziwy mutant :-)
podkulona łapka
Jedzenie podczas pierzenia

Pyza na polskich dróşkach

Mam takie małe pytanie Czy można złączyć dwie samice wraz z jednym samcem?? Myśle takie cuś na wiosnę zrobić.

Zmieniłem tytuł wątku - malpka.


Można, ale czy to jest dobre? Według mnie o wiele lepsze będzie dopuszczenie samca do obu samic tylko w celach kopulacyjnych, a one same by wychowywały młode.
aha ale można i tak i tak a które z tych sposobów uważasz za najlepsze??
Wszystko zależy jakie masz samice jezeli będą w jednej klatce nawet dużej będą prawie na 100 % rywalizować i robić szkodę w gniazdach.

Trzeba zrobić jak pisze kolega małpka dwie klatki samca puszczać do samic kolejno najpierw do jednej do czasu zniesienia jaj. Później do drugiej najlepiej z małym odpoczynkiem dla samca koło tygodnia


Teoretycznie można, ale najlepiej, żeby samiec miał kontakt z obiema, a one ze sobą-już nie. Zależy to też od charakteru samic i ich wzajemnego stosunku do siebie. Są takie specjalne klatki, dzielone na 3 części, gdzie samiec mieszka w części środkowej, i ma dwa przejścia- do mieszkających po obu bokach samic.

W praktyce jeżeli nie zrobisz takiej klatki na zamówienie, właściwie się z nimi nie spotkałam. Wtedy w dużej klatce możesz spróbować wpuścić dwie samice i jednego samca (warunek- samice muszą być ze sobą w dobrych stosunkach, jeżeli masz stadko kanarków, z pewnością zauważyłaś, że w takim stadku są "sympatie" i "antypatie"). Do związku z jednym samcem nadają się tylko blisko zżyte ze sobą samiczki, np matka z córką lub siostry.
Ja w tym roku kryłam jednym samcem matkę i córkę (oczywiście córka innego samca). Matka miała lęgi pierwsza, odchowała pisklęta. Córkę również samczyk pokrył, ale oprócz ciągłego "poprawiania" gniazda samiczka w tym czasie stłukła 2 jajka (na 4 zniesione). Z pozostałych dwóch wykluło się jedno pisklątko, które niestety było chore na słynną "czarną plamkę" i padło w drugim tygodniu życia. (Nie będę zamieszczać zdjęć porównujących rozwój piskląt z obu gniazd, gdyż to widok zbyt przykry- jednak dla osób interesujących się chorobami kanarków mam taką dokumentację wraz ze zdjęciami, pokazującą b. słaby rozwój zarażonego pisklęcia...Ale przepraszam za ten OffTopic.
Przypuszczam, że gdyby drugie pisklę było zdrowe, wszystko byłoby dobrze. Warunek to spełnienie kilku kryteriów: duża klatka (moja miała prawie 90 cm długości), większa ilość gniazdek niż samic, dużo materiału lęgowego, i-w końcu-dobrze dobrane ptaki (tutaj już-oprócz znajomości genetyki i potrzeb kanarków potrzebna jest znajomość ich wzajemnych relacji i pewna intuicja. Są też samce, które są monogamiczne- jak ten, który pokrył matkę i córkę (są identyczne, więc pewnie dlatego je zaakceptował-wcześniej pomimo podsuwanych ok.10-iu samic wszelkich barw, żadnej nie krył- dopiero gdy znów połączyłam go, po dwóch latach przerwy, z jego pierwszą samicą i jej córką... dnia Śro 3:40, 27 Sie 2014, w całości zmieniany 1 raz
znaczy samice u tego gościa co byłem kupić te samiczki to z charakteru do siebie są pozytywnie nastawione.
Ja tak mam ale w wolierze i nie ma problemu, samiec opiekuje się pisklętami z obu gniazd a samiczki nie walcza ze sobą
Jasne że może tak być wtedy gdy woliera jest duża a za tymi słowami rozumiemy że ma ok 2 x2x2 metry minimum, Domowe fruwalki to nie woliery i w mniejszych może dochodzić do walk samic lub niszczenia wzajemnego gniazd. Poza tym to nie okres lęgowy teraz, jeśli woliera będzie zewnętrzna to ptaki koło kwietnia/maja przystąpią dopiero do lęgów jeśli będą jeszcze do tego właściwie przygotowane.


ďťż
Wszelkie Prawa ZastrzeĹźone! Pyza na polskich dróżkach Design by SZABLONY.maniak.pl.