ďťż
Pyza na polskich dróşkach
proszę o radę w sprawie rozmnażania kanarków
proszę o rade w sprawie rozmnażania
Proszę o pomoc dla mnie, rozmnażanie
Kopulcja kanarków, rozmnażanie
opis rozmnażania dla początkujących
Rozmnażanie poligamiczne
padające pisklęta zeberek-megabakterioza?
Mutacje i kombinacje barwne zeberek
Terminy wystaw w Niemczech, Austrii i Szwajcarii - kris38
Cześć

Pyza na polskich dróşkach

Przenoszę tu wątek z "Hyde parku"


Mam takie pytanie do osób,które miały kiedyś zeberki albo się na nich znają: ile razy w roku zeberki Wam się mnożyły? Zastanawiam się nad kupnem tych ptaszków ale boję się,że mogą mi się za często mnożyć (czytałam w internecie,że po każdym lęgu trzeba zrobić co najmniej 3 miesiące przerwy).
Gdzie to czytałaś?
Na pw podrzucę Ci kilka adresów gdzie znajdziesz kompetentne informacje o zeberkach.

Z tego co pamiętam, zeberki są zdolne do rozrodu przez cały rok- oczywiście nie można im na to pozwolić. Z reguły a dopuszczałam do dwóch lęgów (jeden po drugim) a później kilka m-cy (min 7- przerwy. Ale ekspertem nie jestem... W każdym razie decydując się na zeberki raczej pomyśl o dodatkowej klatce- gdzie będą siedziały starsze młode przy następnym lęgu i osobno samce/samice w kresie nie-lęgowym.
Tu przeczytałam (na samym dole)
http://www.zeberki.wer.pl/strony/rozmnazanie.php


Dobry artykuł moim zdaniem, wszystko najważniejsze jest tam napisane bez owijania w bawełnę....
Też tak myślę,tylko co z tymi lęgami? Tak jak Ty pisałaś czy tak jak w artykule? Mi się wydaje,że ten Twój sposób lepszy,no bo ptaki rozbudzać później hamować i po 3 miesiącach od nowa to trochę głupie mi się wydaje. Z drugiej strony zeberka mniejszy ptak od kanarka,to może szybciej się męczy lęgami. Bo ta Twoja metoda rozmnażania zeberek jest bardzo podobna do tej kanarkowej.
Wiesz co, ja myślę, że powinnaś jeszcze poszukać w innych fachowych źródłach jak jest lepiej... Z tym rozbudzaniem to nie do końca tak- one są jakby cały czas gotowe do lęgów, jeśli tylko mają warunki... Ale wtedy trzeba rozdzielać samice od samców, więc trochę to się kłóci z tą ideą trzymania wszystkich ptaków razem... Z resztą- podczas lęgów i tak parę powinno się odizolować, bo samce bywają agresywne w obronie swojego gniazda i samicy... Trochę tutaj nieścisłe jest to co jest napisane (chodzi mi o to, że przecież zeberki same sobie przerwy nie zrobią...).

Zajrzyj na forum Astryldy, jutro jeszcze podeślę Ci kilka adresów (wiem że miałam to zrobić, ale na śmierć zapomniałam).
Witajcie
Moje zeberki zrobiły mi niezły numer. Wczoraj samiczka zniosła jajko a ponieważ nie miała gniazda znalazłam je na podłodze pęknięte pod spodem. Nie przygotowywałam ich do lęgów,ale widziałam,że samica skubała dość mocno sepię. Dzisiaj rano kupiłam im gniazdko wiklinowe zamknięte ale nie przyjęły go,ignorowały. Niedawno poszłam jeszcze raz do sklepu i wymieniłam na budkę. Na razie leży na dole w klatce bo ja nie umiem jej zawiesić bo nie mam otworów muszę poczekać aż bracia przyjdą. Zauważyłam też,że ptaki chciały składać jaja do karmidła ale ono jest za małe i by się tam nie zmieściły.Dlatego dałam karmidło wewnętrzne trochę większe,żeby nie stracić kolejnego jaja.No i teraz widziałam,że samica przed chwilą siedziała w tym karmidle chyba zniosła jajo,bo tak wyglądała jakby znosiła.
I co ja mam teraz zrobić? Pozwolić jej znieść wszystkie a potem tam siedzieć i przenieść dopiero pisklęta czy jak? Pomóżcie proszę.

Ps. Zastanawiałam się i zastanawiałam od dawna czy pozwolić im na lęgi a one zadecydowały za mnie
Beata zawieś to wiklinowe wpierw wymoszczone przez ciebie szarpią i tam połóż jajko, powinny wtedy zaakceptować, przenieść się tam i je poprawić po swojemu w ułożeniu szarpi oraz tam donieść resztę jaj.
Jednak boję się przenosić jaja,że mogą tego nowego gniazda nie zaakceptować i nie znaleźć jaj. Nie chce ich już straszyć. Ptaki na dobre zaakceptowały karmnik. Chcę pozwolić im tam znieść do końca,wysiedzieć a potem pisklęta przenieść (gniazda wiklinowego już nie mam-wymieniłam na budkę drewnianą). Mam nadzieję,że się uda.
Lepiej do wymoszczonej w środku szarpią budki przenieść jaja bo nawet jak na nich nie siądą to następne złoża w budce a jak przeniesiesz pisklaki do budki i nie będą karmiły? Zeberki rozmnażają się jak króliki więc to nie problem a z pewnością lepsze było by przeniesienie jaj.


ďťż
Wszelkie Prawa ZastrzeĹźone! Pyza na polskich dróżkach Design by SZABLONY.maniak.pl.