Kanarek potrząsa główką i nie umiał połknąć wody-POMOCY!!
ile moze składac jaj??????????pomocy czy jej nie zaszkodzi?
Moj kanarek przestal latac - pomocy, chyba cos ze skrzydlem
Chory kanarek, nie wiem co robić, pomocy!
Nie sternostomatoza, nie aspergiloza i inne grzyby - pomocy
pomocy! czy kanarek moze miec pchły?
Pomocy kanarek gloster dziwnie piszczy
Znalazłam robaka w odchodzie kanarka! pomocy.
Gdzie szukać pomocy dla dzikich ptaków?
WIELKA ORKIESTRA ŚWIĄTECZNEJ POMOCY !!!!!!!!!!!!!!!!
Pyza na polskich dróşkach
w łódzkim schronisku od 18 grudnia przebywa 3 miesięczny piękny jużaczek.Pozwoliłam sobie umieścic go tu na forum z racji tego iż rasa jest specyficzna i wymaga domu z osobami znającymi rasęJest na stronie schroniska w Łodzi pod nr 287
mały siedzi od 18 grudnia,nigdzie ogłoszeń,nikt się nim nie zainteresował.Myślę,że dał popalic i nie szukają.U mnie też sobie sprawili jużaka teraz ma 4 miesiące i już mają dosyc.Ale ludzie wcześniej psa nie mieli.
Biorą psa i nie wiedzą na co się piszą,mało takich jest...
Pamiętam tamtego jużaka o którym piszesz,sama osobiście dzwoniłam do faceta.I nawet pamiętam,że facet mieszkał na Wiśniowej Górze...huki były i suka mu szczeniaki z posesji wyprowadziła.Postaram się dowiedziec czegoś więcej i skontaktowac z gościem,mam jego znajomą na fb.Jak coś będę wiedziała to dam znac
Tych "hodowli" to w łódzkim zatrzęsienie .....
Czy schronisko wyda psa do domu tymczasowego ? Na razie pytam teoretycznie bo jestem w trakcie szukania .
myślę,że da się to załatwic ale jutro się upewnię.
No i napisałam wiadomośc do tego faceta,o którym wspomniałyśmy wcześniej.W tamtym roku jak mu zaginął szczeniak jużaka to nawet go w schronie nie szukał.A gośc ma sukę więc możliwe,że znowu miała młode
To w zasadzie lepiej żeby nie szukał . Bo to bez znaczenia czy trafi na łańcuch z "hodowli" czy ze schronu ....
może i racja...chociaż facet podobno warunki ma ok,nie wiem tylko czy to hodowla fci
to wiem ale tatuaże u nas w schronie nie robią na nikim wrażenia i nikt tego za bardzo nie sprawdza,a jeśli już sprawdzi to na pewno i tak się nie pofatyguje do związku.
postaram się jutro zadzwonic do znajomego,który pracuje w schronie to niech sprawdzi tego szczyla.Czytnik mają ale jak psiak ma chipa to też nie oddzwaniają tylko czekają aż się właściciel zgłosi.Banda debili
O.K. to czekam na info i szukam dalej dt.
super,dzięki
myślę,że da się to załatwic ale jutro się upewnię.
No i napisałam wiadomośc do tego faceta,o którym wspomniałyśmy wcześniej.W tamtym roku jak mu zaginął szczeniak jużaka to nawet go w schronie nie szukał.A gośc ma sukę więc możliwe,że znowu miała młode
Bardzo możliwe.... ale może lepiej żeby mały do niego nie wracał.... Trzymamy z miszą kciuki za szczęśliwe zakończenie bezdomności dla malucha!!
no,musimy poczekac do poniedziałku,dopiero wtedy będę mogła coś zdziałac
heh,byłam na tej wystawie
czekam na wiadomośc od szwagierki tego gościa,napisałam do niej na fb.
ale mi nawet przez mysl nie przeszło zeby mu sprzedac dałam numer na odczepnego zreszta jak mu bym cene krzykneła to by zwątpil hehe, no chyba ze okaże sie wporządku, no ciekawe co odpisze ten koles
dzwoniłam do znajomego ale akurat załatwia sprawy w urzędach,jak wróci to ma mi sprawdzic tego psiaka i wtedy się zapytam o dom tymczasowy jak to wygląda u nich
Już się kontaktowałyśmy ze schroniskiem , a konkretnie osoba , która zaoferowała dt . Sprawa jest bardziej skomplikowana , w ciągu paru dni wszystko powinno się wyjaśnić .
Witam wszystkich forumowiczów.
Jestem z Łodzi widziałam tego malucha jest cudowny. Specjalnie się tutaj zarejestrowałam,by Was prosić o pomoc dla tego psiaka. Z tego co się dowiedziałam psa miał odebrać właściciel, ale nie odebrał ( pies nie ma tatuażu) Psiak jak dla mnie jest z pseudo. Piszę o tym ponieważ załatwiam dt dla psa w typie czarnego teriera (działam w fundacji dla Czarnych). Jeśli jesteście w stanie załatwić szczeniakowi dom to służę pomocą mogę go przetrzymać kilka dni. lub nawet pojechać z nim do dt, lub domu docelowego.
słuchajcie dowiadywałam się w schronisku,jest kilku chętnych na adopcję szczylka tylko schronisko sprawdza warunki bo chcą wybrac jak najlepszy domek.Mam nadzieję,że sprawdzą domek porządnie i psiak trafi do odpowiedzialnych ludzi
A jeśli pójdzie do adopcji, to czy będziesz miała możliwość dowiedzenia się kto go adoptował i gdzie będzie mieszkał i czy nowi właściciele wpiszą się na nasze forum?
powiem tak,schronisko raczej nie udostępnia danych ludzi którzy adoptują psiaka ale postaram się czegoś dowiedziec albo chociaż powiadomic ich przez pracownika schronu o tym forum i poprosic o wiadomosci
Wiadomo już co ze Śnieżkiem?
no właśnie nie.... wszyscy zamilkli
Szczeniaka nie ma w bazie więc najprawdopodobniej poszedł do adopcji . Mam nadzieję , że nie wrócił do właściciela . W pogotowiu czekał dom tymczasowy , więc w każdej chwili mógł lub może tam trafić .
Teraz pokażę Wam jak niektórzy traktują Wasze wychuchane , zadbane szczeniaczki - suka około 3-letnia , waga ...... 19,8 kg razem z dredami . Przywiązana na krótkiej smyczy do siatki na odludziu , na szczęście trafiła do schroniska w Białej Podl. zanim padła . Prawdopodobnie trzymana w ciasnej , ciemnej komórce , razi ją światło , pazury ma metrowe.W schronisku nazwali ją Kopciuszek - wymownie , prawda ? Po 3-dniowym rozpaczliwym szukaniu dla niej miejsca pomogła niezawodna Fundacja Emir i od wczoraj jużaczka przebywa w fundacyjnym szpitaliku . Wraz z szansą na nowe życie dostała również nowe imię Odessa .
Jużak to brzmi dumnie ???
Schronisko wybrało domek dla Śnieżka tydzień temu 8 stycznia. nie wydali go do DT, ogłosili "konkurs" mailowy i ktoś wygrał. Na razie nie znamy nowego domku, chyba że nam się przedstawi
Jaki smutny widok - Odessa wygląda jak młody szczeniak, a nie dorosły pies, taka mała i chuda...
Jeśli ktoś chciałby pomóc zagłodzonej jużaczce Odessie to zapraszam na wydarzenie
https://www.facebook.com/events/133656613462250/
ORSA - dziekuję !
Wkleiłam życzenia od Bodzia na wydarzeniu Odessy .
Wierzę , że podobnie jak Jemu , Jej tez się uda , że będzie żyć , wyzdrowieje i znajdzie takich Opiekunów jakich ma teraz Bodzio .
Na razie nie jest dobrze , Odessa nadal jest na granicy zycia i śmierci .....
Szara piękność m u s i zaznać dobra, więc nie ma innej drogi - MUSI ŻYĆ !!!
Elaja - dziękuje za przekazanie listu Bodka do Odessy.
Przekazałam przesłanie i wierzę , że Odessie uda się przezwyciężyć kryzys .
BIAŁY KSIĄŻĘ TEŻ SIĘ DOŁĄCZA Z CAŁEGO SWEGO KUDŁATEGO SERCA DO ŻYCZEŃ DLA ODESSA VEL KOPCIUSZEK. ŻYCZEŃ ZDROWIA I SIŁ.... MARZY O SPOTKANIU Z SZARĄ PIĘKNOŚCIĄ
Jużacze pozdrowienia pomogły ! Odessa zaczęła dzisiaj jeść i chyba kryzys przełamany .
5-cio miesięczna suczka w łódzkim schronisku http://schronisko.doskomp.lodz.pl/index.php?co=psy&nr=8726
matko znowu szczeniak w łódzkim
rece opadaja wiecie juz coś na jego temat??5-cio miesięczna suczka w łódzkim schronisku http://schronisko.doskomp.lodz.pl/index.php?co=psy&nr=8726
A teraz niespodzianka - Mila przesyła pozdrowienia
Wyrosła na niezłą wredotkę , za to bez pamięci ( i co najwazniejsze - z wzajemnością ) zakochana w swojej Pani
Piesek bez ogonka , 6-cio miesięczny szczeniakhttp://schronisko.doskomp.lodz.pl/index.php?co=psy&nr=10195
6-7 miesięczny szczeniak , bardzo w typie
http://schronisko.doskomp.lodz.pl/index.php?co=psy&nr=10227
To jakaś plaga znowu, czy to nigdy się nie skończy?
To jakaś plaga znowu, czy to nigdy się nie skończy?
Wiesz , w mojej stosunkowo bliskiej okolicy jest kilka jużaków ..... na codzień niewidoczne , nigdy nie opuszczają swojej posesji
Są oczywiscie rozmnażane , nierodowodowe jasna sprawa Raczej na na pewno z takiej lokalnej " hodowli " pochodziła Zorka Nie jestem optymistką - plaga bezpańskich psów w naszym kraju nie zmniejszy się tak długo jak posiadanie psa będzie prawem a nie przywilejem . W tej chwili lepszym i bardziej dochodowym interesem jest bycie hyclem niż hodowcą
Bo prawdziwy hodowca to do hodowli tak naprawdę musi dopłacić. Jak mieszkałam jeszcze w N.Hucie na os. Górali, moja siostra znalazła małą suczkę i prawie natychmiast przyszła dozorczyni z drukami do rejestracji psa. Czyli za komuny było moim zdaniem lepsze zainteresowanie zwierzakami niż jest to dzisiaj, przynajmniej w mieście.
ďťż
