BIEDRONKA

ďťż




	Pyza na polskich drĂłĹźkach Mali agenci: WyĹcig z czasem w 4D GorÄcy poĹcig / Hot Pursuit Terrina przeziÄbienie kanarka MECZ Z GKS KATOWICE GĹoĹniej od bomb / Louder Than Bombs Budowa kanarka Smak curry / The Lunchbox zielenina i owoce babskie czytanie	Pyza na polskich drĂłĹźkach przez budowę kompleksu gdzie ma być Biedronka ulicę Basztową i okoliczne trafi sz...k A osiedlowe sklepy i wszystkie inne w promieniu kilometra się nie utrzymają. Budowa marketu w centrum wsi - genialny pomysł. Gratuluję władzy. dla mniej strzal w 10:) Z tym wjazdem/wyjazdem trochę przesadzili... Ajtam ajtam! Eko powstało jakoś sklepy nie padły. Każdy medal ma dwie strony owieca popatrz na to tak - może i inne sklepy padną ale społeczeństwo będzie miało taniej. Patrząc na swoim przykładzie - moje codzienne zakupy domowe tak i tak ograniczają się do bułek sera. Na większe i tak jeżdżę do Ząbkowic. Zmieni się to, że zaoszczędzę na paliwie. Jak dla mnie pomysł trafiony! A drogę chyba robią równolegle do Basztowej - dzisiaj coś tam grzebali. Wychodzę z założenia, że market- tak, ale na boku, nie w centrum. A Biedronka to nie Eko, ceny tutaj są dużo niższe, a małe sklepy nie będą w stanie zejść do poziomu Biedronki. Rozumiem, że jest taniej dla ludzi, ale skoro jeżdżą do Ząbkowic, to i na drugi koniec Kamieńca podjadą. Natomiast lokalizacja na osiedlu, to upadłość dla małych sklepików, a to jest i mniej podatków dla gminy. I nie uważam, że "może i inne sklepy padną ale społeczeństwo będzie miało taniej". Postawcie się na ich miejscu. Dla Ciebie dużo większa firma konkurencyjna stanowiłaby istotny problem, gdyby odebrała Ci 70% zleceń, prawda? I wtedy to nie byłoby w porządku, że społeczeństwo ma taniej... Czy nie jest tak, Mgnaczus? Wiesz, że ja nie jestem handlarzem, więc mnie to nie dotyczy, ale zastanawiam się, ile osób musi stracić źródło utrzymania, aby na osiedlu mogli po bułkę i ser pójść do Biedronki. A będą tacy. No nie mów, że wolisz kupować drożej... Nie rozumiem problemu. Wolny kraj - każdy ma prawo budować firmę gdzie chce i jak chce. Obojętnie co zrobić zawsze komuś będzie to nie na rękę. Ja na co dzień konkuruję z wielkimi firmami które maja niższe stawki tylko dlatego , że otrzymują dotacje z rożnych źródeł. Czy ktokolwiek przejmuje się moim losem? Nie. Trzeba być elastycznym i reagować na to co się dzieje na rynku. Dla mnie i wielu innych możliwość tańszych zakupów to szansa na oszczędność. Gmina nie straci - patrząc na powierzchnię podatek od nieruchomości wpłynie zacny. Zatrudnienie znajdzie kilka osób. A to że padną sklepy cóż na pewno dramat dla ich właścicieli. Popatrz na to tak: każdy oburza się, że nasz rynek zalewają chińskie tandety. I co? Nic - każdy ma w swoim domu kupował i kupować będzie. Dla mnie biedronka daje wartość dodaną - bilans jak by nie liczyć na plus. Biedronka jako moloch, dostaje ulgi podatkowe, więc nie przesadzajmy z wpływami do budżetu. Traci źródło utrzymania kilku właścicieli małych sklepików wiejskich. Podsumuję to tak: starałeś się o stanowisko radnego w gminie o ile dobrze pamiętam? Właśnie przez takie myślenie naszych radnych mamy jak mamy. A jeśli uważasz, że jest fajnie, to ok. Nie kontunuuję tematu, bo to w sumie nie ma większego znaczenia, co ja myślę. Najlepiej patrzeć tylko na siebie i tylko co jest dziś, a nie zastanawiać się nad tym jakie będą konsekwencje podjętych decyzji po czasie. Konkretnie - jakiego rodzaju ulgi? Podatek od nieruchomości? Może wiesz o czymś, o czym ja nie wiem? Firma jeszcze nie wystartowała, a Ty już spekulujesz na temat tego, że wójt umorzy podatek. Podatek dochodowy? A czy to jest strefa ekonomiczna? VAT? Na jakiej podstawie? To tak nie działa.... Stawiasz dobro jednostek nad dobrem ogółu. Życie to gra wyborów. To od nas, konsumentów zależy gdzie i co będziemy kupować. Mamy wybór i dobrze. Wstając rano podejmiesz decyzję czy kupisz w jednym sklepie, gdzie zapłacisz złotówkę więcej, czy pójdziesz tam gdzie kupisz taniej, a więc na więcej rzeczy będzie Cie stać, lub więcej zostanie Ci w portfelu. Tak, chciałem być radnym. Ale co to ma wspólnego? Jako radnym chciałem przede wszystkim dbać o interes zwykłego człowieka, a przedsiębiorcy będą musieli zareagować, przebranżowić się... Miałam się już nie odzywać, ale ostatni raz: Dla mnie dobro ogółu w małej gminie, to dobro dla społeczeństwa i dobro dla przedsiębiorców. Bo wszyscy mamy takie samo prawo do życia i funkcjonowania. Dlatego od samego początku wyrażałam się jasno: Biedronka - tak, ale nie w samym centrum Kamieńca. Tym bardziej, że to głównie na plecach przedsiębiorców opiera się budżet gminy (podatki od nieruchomości, od środków trwałych), nie mówię tutaj tylko o handlu zieleniną. Najlepiej jest kazać im się przebranżowić albo zniknąć, zamiast stwarzać warunki do rozwoju. Ale przecież to takie polskie.... Poza tym spójrz na Ząbkowice - w samym sercu, przy szpitalu, masz Biedronkę, Aldiego, nieopodal targ, a zaraz będziesz miał jeszcze jakiegoś Lidla. Fajnie się jedzie w dni targowe przez miasto? A teraz nasi mieszkańcy osiedla, będa musieli znosić dostawy do marketu ciężkimi wozami ciężarowymi po drogach wybudowanych jako drogi osiedlowe(!), najwyżej III klasy technicznej. Teraz się cieszą, poza sklepikarzami oczywiście. A myślisz, że długo będzie trzeba czekać na ich skargi, że drogi się niszczą? Każdy kij ma dwa końce. Staram się dostrzegać i analizować zarówno aspekty za jak i przeciw, patrzeć na to nieco szerzej. A że widzę więcej wad? Chyba mam prawo, prawda? Pierwsza sprawa- nie odbieram Ci prawa krytyki. Wolny kraj i mam nadzieję, że taki pozostanie. Daleki jestem od tego. Ja natomiast nic nie poradzę na to, że się kompletnie nie zgadzam z tym co piszesz. Nie to, że się czepiam ale sklepikarze nie płaca czegoś takiego jak "podatek od środków trwałych". No chyba, że się zmieniła ustawa. Może miałaś na myśli podatek od środków transportowych? Ale on jest dla pojazdów powyżej 3,5t. Stwarzać warunki rozwoju - to takie wzniosłe ale powiedz jak? Ograniczając dostęp? Dbać o interes kilku osób kosztem ogółu? Ja to widzę inaczej. Mam szczerą nadzieję, że zbyt wiele sklepów nie padnie. A te co padną cóż - nic nie jest wieczne. Ja kiedyś też sprzedawałem opony... W jednym przyznam Ci rację - ruch będzie większy. Na pewno nie taki jak w Ząbkowicach. Zacznę stawiać swój samochód bardziej na jezdni zmuszając kierowców do jeszcze większego zwalniania. Choć i teraz wywołuję palpitację serca co poniektórych bo muszą zwolnić ze 110 na 30 na prostej... Nie pozostaje mi nic innego jak napisać - do zobaczenia przy kasie. Tym bardziej, że to głównie na plecach przedsiębiorców opiera się budżet gminy (podatki od nieruchomości, od środków trwałych), nie mówię tutaj tylko o handlu zieleniną. Odniosłam się do ogółu, a nie tylko do sklepów. Przepraszam, że niejasno się wyraziłam. Wiem czym są środki trwale, o tym mogę Cię zapewnić. Podobno otwarcie 6 grudnia. Ktoś potwierdzi? tak tak 30 listopada termin ostateczny ďťż

Wszelkie Prawa ZastrzeĹźone! Pyza na polskich dróżkach Design by SZABLONY.maniak.pl.

Darmowy hosting zapewnia PRV.PL

Pyza na polskich drĂłĹźkach